DOM - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Ignis
Wyga
Wyga
Posty: 148
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:31

Nieprzeczytany post

DOM 100 lat dla Bartusia
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bartuś dziękuje :)
To mam już pełnowartościowego DWULATKA!
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
Beauty&Beast
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1158
Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
Życiówka na 10k: 00:45:29
Życiówka w maratonie: 3:42:02
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy Ty sugerujesz, że Twój syn był kiedyś niepełnowartościowy...?
Moim zdaniem, opartym na pobieżnej obserwacji, to on jest pełnowartościowy od samego początku ;-)
I nawet datę sobie znakomicie wybrał :P
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Obrazek

już wiem, po co zbieram medale;)
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Dom pisze:I tutaj dygresjia - czemu biegacze tak mało dbają o swoje zdrowie? Na rehabilitację trafiają dopiero, gdy sobie coś zerwą, gdy jest już naprawdę źle. A przecież należy poważnie traktować każdy ból, który nie wynika ze zmęczenia mięśni. Im szybciej zaczniemy "sobie pomagać", tym szybciej uda się pozbyć kontuzji lub zupełnie jej zapobiec...
Święta prawda! :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Prawda prawdą..ale kto tak robi?? racja jest ze na badania idziemy przewaznie dopiero jak nam coś dolega...prawdą tez jest to że aby sie leczyć w Polsce z NFZu to trzeba miec końskie zdrowie....to odstrasza od częstszych wizyt, bo na prywatne wizyty stać niewielu
Np na Śląsku porzadni "kolanowcy" sa w klinice w Piekarach Śl...termin oczekiwania na wizytę...11 miesięcy :hej:
Więc Polaku lecz się sam :D
Jedyne co robię to badanie krwi i moczu pełne raz do roku.....chociaz tyle mogę :)
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

No właśnie, środki na leczenie to jedno, czas - to drugie. Ja niestety nie mam czasu na lekarzy. Wyjście na trening zajmuje mi godzinę-dwie góra, wyjście do lekarza zajęłoby mi pół dnia albo minimum 4h, a niestety czasu wolnego obecnie nie posiadam.
Jak coś mnie zaboli, to biegam dalej i w końcu przestaje, a jak coś ma mnie trafić, to i tak trafi, wtedy zajmę się leczeniem ,aby znowu móc biegać :hej: .
Na wynikach i startach już mi nie zależy, zatem czy biegam z bólem, czy bez, bez różnicy w sumie. A i tak największe problemy - bólowo-zdrowotne - mam podczas siedzenia i prowadzenia samochodu :lalala: ...
Wariatkm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
Życiówka na 10k: 40:46
Życiówka w maratonie: 3:10:02

Nieprzeczytany post

Mnie dobija, że wszędzie muszę iść po skierowanie do rodzinnego, więc trzeba dzień wolny na czekanie w kolejce ...
Obrazek
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Zgadzam się z DOM w temacie zapobiegania, profilaktyki.
Acz regularne profilaktyczne wizyty u profesjonalnego rehabilitanta, to rzecz ponadprogramowa. Niestety.
Wariatkm pisze:Mnie dobija, że wszędzie muszę iść po skierowanie do rodzinnego, więc trzeba dzień wolny na czekanie w kolejce ...
...a jeśli nie czekasz, to płacisz...
A przecież należy poważnie traktować każdy ból, który nie wynika ze zmęczenia mięśni.

Masz rację. Choć niektórzy... :hejhej:

DOM, jesteś w tej szczęśliwej sytuacji, że trenowałaś. Myślę, że masz dobrze opanowaną sztukę słuchania własnego ciała. Jesteś też w takim rytmie treningowo-regeneracyjnym. Jednak dla większości z nas... to rzecz nowa.
Szkolny sport jest zwykle na żenującym poziomie. Rozgrzewka? Rozciąganie? Teraz tak na prawdę dowiaduję się co i jak...
Sport we własnym zakresie - owszem, ale tu ryzyko popełniania błędów spore, bo jak długo może nas chronić intuicja? Pewnie rzecz osobnicza... ale niektórzy mają kiepską intuicję, a jeszcze jeśli się ją przysłoni endorfinami... ;-)

Wydaje mi się, że niektórzy z nas (mua;-) potrzebują kontuzji by lepiej zrozumieć siebie.
Dobra kontuzja nie jest zła.
Byleby wyciągnąć z tego wnioski.
beata pisze: A i tak największe problemy - bólowo-zdrowotne - mam podczas siedzenia i prowadzenia samochodu :lalala: ...
O! Dokładnie! Mnie czeka teraz rajd na drugi koniec Polski i już mnie siedzenie boli, na myśl o tych godzinach spędzonych w samochodzie...

A w'gle to życie czasem boli.
Jeśli się człek 'sportuje' to czasem boli.
Jeśli się nie ćwiczy, to też boli. :bum:

Nam wszystkim unikania kontuzji życzę:-)
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Jasne, że trzeba dbać o zdrowie i każdy z Nas o tym wie. Takie czasy nastały, że jak masz kasę to nie czekasz na wizytę do specjalisty. Płacisz w Klinice i masz wszystko co potrzebne. A nie masz kasy to grzecznie czekasz w kolejce, a kontuzja w tym czasie się sama rozbiega :hahaha:
Awatar użytkownika
ioannahh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1309
Rejestracja: 20 cze 2010, 20:27
Życiówka na 10k: 39:46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: sopot
Kontakt:

Nieprzeczytany post

otoz to wlasnie..
DOM, tylko pozazdroscic, ze masz mozliwosc regularnego 'serwisowania' sie u fizjoterapeuty. dla wiekszosci amatorow to jest po prostu finansowo poza zasiegiem. oczywiscie, lepiej zapobiegac niz leczyc, a takie profilaktyczne wizyty moga wyjsc w ostatecznym rozrachunku nawet taniej, niz dlugotrwala i kosztowna rehabilitacja w czasie kontuzji - ale w praktyce to nie jest takie proste. jesli juz sie cos nie daj Boze zdarzy, to wyciaga sie pieniadze spod ziemi i rezygnuje z roznych wydatkow, zeby tylko szybciej wrocic do zdrowia - ale kiedy to zdrowie jest, to w ten sposob nie dziala. cos o tym wiem - zostawilam wlasnie w Ortorehu pokazna (przynajmniej z mojego punktu widzenia) sume pieniedzy. znalazło się, choć nie sądziłam, że się znajdzie - inna sprawa, że 'dzięki temu' jeszcze przez przynajmniej kilka miesięcy nie odwiedzę rodziców, do których zbieram się już prawie pół roku, bo kasa na podróż została w klinice...
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Ja np. mam od czasu do czasu nawracające problemy z podeszwą stopy. Konsultacja u podologa 200zeta, wkładki specjalistyczne (do każdych butów inne!)-200 zeta i to i tak na parę miesięcy, a potem znów konsultacja i wymiana wkładek.... robi się kosmos finansowy. Nawet jak uda mi się znaleźć jakieś buty z przeceny za 200złotych to z wkładkami znów się robi 400-to taka studnia bez dna.. Pozostają "domowe" sposoby walki z dolegliwościami, bo na naszą służbę zdrowia to zdrowie trzeba mieć końskie a i ze specjalistami mimo wszystko krucho...
Dominiko, masz rację, tylko po prostu wielu z nas na to profesjonalne leczenie bądź zapobieganie nie stać.
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Wariatkm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
Życiówka na 10k: 40:46
Życiówka w maratonie: 3:10:02

Nieprzeczytany post

Ja bym mógł iść z kolanem do ortopedy teraz, ale mnie wyśmieje , jak wrócę po 2 tygodniach jak mi właśnie skończyło zwolnienie, na przesilony mięsień, a to jest ta sama noga :D buhahaha .
Obrazek
Wariatkm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 03 lut 2011, 19:52
Życiówka na 10k: 40:46
Życiówka w maratonie: 3:10:02

Nieprzeczytany post

DOM tam gdzie się leczysz na zapas, trzeba mieć skierowanie od rodzinnego lekarza ?
Obrazek
Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie to prywatna klinika prowadzona przez biegaczy - http://ortoreh.pl/
Ale przyjmują tam też lekarze.

Co do cen, czasu i innych takich - macie rację: ciężko wygospodarować czas, pieniądze też mają znaczenie (szczególnie, gdy ich brak), ale ja zauważam, że amatorzy TYLKO BIEGAJĄ. Zupełnie nie dbają o siebie, o wzmocnienie pozostałych partii mięsniowych, żal im czasu na odnowę: chociażby saunę, czy zwykłą kąpiel solankową we własnej wannie, albo automasaż - bo liczą się DURNE dzienniczni, gdzie królują kilometry.
A to NIE kilometry (nie tylko kilometry) przekładają się na wyniki i naszą sprawność. Jak słyszę, że ktoś "musiał dokręcić dwa okrążenia wokół bloku, żeby mieć równe 25 km..." to nie wiem - śmiać się, czy płakać... Albo ktoś nie zrobił rano zaplanowanej dwudziestki i wychodzi wieczorem na 4 km, żeby się zgadzało... A potem boli, wyników nie ma, jest przetrenowanie. No ale w dzienniczku (ofejsbukowanym, wyszerowanym ze wszystkimi) stoi 400-500-600 km miesięcznie.

Oj, dzisiaj mam zły dzień.
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
ODPOWIEDZ