MEL. - Schody do Nieba (a właściwie na Everest) - komentarze
Moderator: infernal
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Zjazd jest windą. Obawiam się, że na schodach już nie byłoby miejsca dla schodzących. Schodzenie 42 piętra także dość długo trwa. Winda jest tutaj najwrażliwszym elementem oraz wąskim gardłem. Pewnie trzeba będzie na nią czekać. Oby tylko się nie zepsuła w czasie imprezy, tak jak to było podczas treningu 13 stycznia. Moje obawy nie są nieuzasadnione, jak widzicie. Drugim wrażliwym elementem jest system chipowy. Chyba będę musiała wprowadzić dodatkowo jakiś swój własny - myślicie, że wbijanie wykałaczek w jabłko będzie OK? A może lepiej zastosować metodę z gumkami recepturkami na nadgarstku?
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
hmmm, coś, co by się łatwo liczyło wykałaczki w jabłko mogą być ryzykowne - ktoś wyjmie, albo po prostu zjeMEL. pisze:Chyba będę musiała wprowadzić dodatkowo jakiś swój własny - myślicie, że wbijanie wykałaczek w jabłko będzie OK? A może lepiej zastosować metodę z gumkami recepturkami na nadgarstku?
z gumkami na rękach mam złe doświadczenia - mam trochę włosków, i przy spoconej skórze...
a jakiś taki licznik basenowy? albo zwyczajna kartka i ołówek?
a mogę spytać, jak robisz pastę z czerwonej fasoli? Gotowanej czy puszkowanej?MEL. pisze:pół bułki orkiszowej z pastą z czerwonej fasoli
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Puszek unikam. Czasami mi się zdarzy, tak jak ostanio, gdy nie było mrożonej kukurydzy, to kupiłam w puszce, albo mleko kokosowe. Ale generalnie puszki są ostatecznością.charm pisze:a mogę spytać, jak robisz pastę z czerwonej
fasoli? Gotowanej czy puszkowanej?
Pastę fasolową robię bardzo prosto. Fasolę moczę cały dzień lub całą noc, a potem gotuję (dobrze w czasie gotowania zbierasz "szum", a nawet zmienić wodę, unikniemy gazów po spożyciu), solę pod koniec (żeby skórka nie stwardniała), a po ugotowaniu ugniatam lub miksuję z odrobiną oleju i przyprawami. Zwykle robię taką pastę z resztek, które mi zostają, gdy dodaję fasolę do innych dań.
Kartka z ołówkiem - genialne rozwiązanie. Dlaczego ja na to nie wpadłam?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 376
- Rejestracja: 04 lut 2009, 10:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piaseczusetts
Też bym się chętnie dowiedział...jabbur pisze:MEL. Gdzie robisz te swoje treningi po 47 pięter? Jest jakieś miejsce w Warszawie, gdzie można "ot tak" wbić się i połazić po tak długich schodach?
pozdrowionka
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
W Warszawie jest kilka dość wysokich budynków. Wystarczy w Śródmieściu trochę się rozejrzeć.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
Basiu! trzymam mocno kciuki! żebys się wdrapała na sam szczyt z uśmiechem na ustach!
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
a co ty jej żałujesz niech śmiga po 3
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Trzymam kciuki. Dobrej zabawy
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Ja również. Niech moc będzie z Tobą
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trzymam kciuki
Życzę udanej zabawy, ale też i troszkę adrenalinki
Wróć tu z uśmiechem na twarzy
Obgryzam paznokcie czekając na relację
Powodzenia!
Życzę udanej zabawy, ale też i troszkę adrenalinki
Wróć tu z uśmiechem na twarzy
Obgryzam paznokcie czekając na relację
Powodzenia!
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Chyba będzie coś online, nie? Może być ciekawie.
Bardzo specyficzna konkurencja. Pomyślałam, że za nic nie potrafiłabym na podstawie wyników biegowych oszacować, na jaki wynik byłoby mnie stać w takim czymś. Jedno wejście to - zaokrąglijmy - 10 minut, czyli 65 wejść to prawie 11h netto wysiłku. Dużo, nie ma co. Ale już 40 wejść, czyli niecałe 7h odpowiednio rozłożone w czasie wydaje się wykonalne... Choć większe zmęczenie mięśniowe przez to, że to schody na pewno gra sporą rolę. Do tego fakt, że odpoczynek w postaci stania w windzie jest średnim odpoczynkiem też komplikuje sprawę.
Tak tylko głośno myślę. Powodzenia.
Bardzo specyficzna konkurencja. Pomyślałam, że za nic nie potrafiłabym na podstawie wyników biegowych oszacować, na jaki wynik byłoby mnie stać w takim czymś. Jedno wejście to - zaokrąglijmy - 10 minut, czyli 65 wejść to prawie 11h netto wysiłku. Dużo, nie ma co. Ale już 40 wejść, czyli niecałe 7h odpowiednio rozłożone w czasie wydaje się wykonalne... Choć większe zmęczenie mięśniowe przez to, że to schody na pewno gra sporą rolę. Do tego fakt, że odpoczynek w postaci stania w windzie jest średnim odpoczynkiem też komplikuje sprawę.
Tak tylko głośno myślę. Powodzenia.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- albert80
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 484
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 21:35
- Życiówka na 10k: 46:41
- Życiówka w maratonie: 4:02:08
MEL. pisze:Dostałam info, że Bieg an Szczyt Rondo 1 będzie 14 marca i wkrótce pojawią się informacje o zapisach. Trzeba śledzić stronę www.biegnaszczyt.pl lub fb.MEL. pisze:Nie mam najmniejszego pojęcia. Nawet nie wiem, skąd masz informację o dacie tego biegu. Przecież na oficjalnej stronie nic nie ma.albert80 pisze:MEL czy możesz napisać kiedy orientacyjnie ruszają zapisy na bieg RONDO1? Na stronie nie widzę info a bardzo mi zależy, żeby się zapisać bo ten bieg będzie dokładnie w moje 35 urodziny
Tak, widziałem na stronie. Zapisy ruszą 10 lutego.
Powodzenia na śródmiejskim Evereście
BLOG http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=41148
KOMENTARZE http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=41149
5 - 23:45 (11.06.2016)
10 - 46:41 (23.04.2017)
21,097 - 1:48:17 (21.06.2015)
42,195 - 4:02:08 (24.04.2016)
KOMENTARZE http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=41149
5 - 23:45 (11.06.2016)
10 - 46:41 (23.04.2017)
21,097 - 1:48:17 (21.06.2015)
42,195 - 4:02:08 (24.04.2016)
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Trzymam kciuki:)
Edit: literówka, skutki autokorekty jak się pisze z tel...
Edit: literówka, skutki autokorekty jak się pisze z tel...
Ostatnio zmieniony 25 sty 2015, 16:26 przez charm, łącznie zmieniany 1 raz.
- MEL.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1590
- Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
- Życiówka na 10k: 46:56
- Życiówka w maratonie: 3:43
- Lokalizacja: Las Kabacki
- Kontakt:
Dziękuję bardzo za Wasze kciuki. Jak wiecie jestem już po Wyzwaniu. W skrócie: udało się +.
Pewnie napiszę jakąś relację i umieszczę na blogu, czym zakończę jego żywot.
W czasie 24-godzin nie spałam, po powrocie do domu przespałam się 2 godziny i mój organizm wrócił do cyklu dobowego, czyli w dzień jestem aktywna, choć staram się trochę poleniuchować (choć wiele obowiązków domowych muszę nadgonić, skoro nie było mnie całą sobotę). Postaram się wyspać w nocy, pewnie padnę wcześniej niż zwykle.
Fajnie, że byliście ze mną przez ostatnie tygodnie.
Pewnie napiszę jakąś relację i umieszczę na blogu, czym zakończę jego żywot.
W czasie 24-godzin nie spałam, po powrocie do domu przespałam się 2 godziny i mój organizm wrócił do cyklu dobowego, czyli w dzień jestem aktywna, choć staram się trochę poleniuchować (choć wiele obowiązków domowych muszę nadgonić, skoro nie było mnie całą sobotę). Postaram się wyspać w nocy, pewnie padnę wcześniej niż zwykle.
Fajnie, że byliście ze mną przez ostatnie tygodnie.