keiw - Luźne wpisy - Komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Które to dało miejsce i na ilu startujących ?Nie moje klimaty ale gratuluję , wyobrażam sobie że tyle km w takiej pogodzie nie jest przyjemne .
- adam99
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1032
- Rejestracja: 11 lip 2016, 16:12
- Życiówka na 10k: 40'20"
- Życiówka w maratonie: 3:13:21
- Lokalizacja: Słupsk
5km - 20:02; 10km - 40:20; HM - 1:26:37; M - 3:13:21
"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"
Mój Blog
Komentarze
Garmin
"Coco jambo i do przodu..."
"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"
Mój Blog
Komentarze
Garmin
"Coco jambo i do przodu..."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Brawo Jarek! Niesamowita determinacja, dopiąłeś swego.
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tu można znaleźć szczegółysebastian8999 pisze: ↑15 lip 2023, 13:32 Które to dało miejsce i na ilu startujących ?Nie moje klimaty ale gratuluję , wyobrażam sobie że tyle km w takiej pogodzie nie jest przyjemne .
https://wyniki.b4sport.pl/bieg-7-szczyt ... NYDP3.html
https://wyniki.b4sport.pl/bieg-7-szczyt ... e4783.html
Póki co ukończyły 53 osoby, 117 nadal na trasie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1488
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
14:32, a jeszcze nie ma relacji i zdjęć od Jarka
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1295
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Mocarz!
Problemy, choroby...
Mocarz!
Brawo!
Chciałbym poznać tajemnicę tego sukcesu. Jak to jest, że osiąga się takie szczyty, a inni muszą się poddać, mimo że też przygotowywali się solidnie!
PS
Piwo bezalkoholowe?
Problemy, choroby...
Mocarz!
Brawo!
Chciałbym poznać tajemnicę tego sukcesu. Jak to jest, że osiąga się takie szczyty, a inni muszą się poddać, mimo że też przygotowywali się solidnie!
PS
Piwo bezalkoholowe?
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo jestem ciekawa relacji z tego biegu. Uwielbiam czytać relację z ultra, kilka książek o tej tematyce też przeczytałam. Póki co to mi się 100km marzy kiedyś Mój znajomy też brał udział w tym biegu, zajęło mu tu dwie godziny dłużej. Ciekawa jestem jakie będzie miał odczucia po biegu. Zwykle przy tak długich biegach ważne są trzy rzeczy - przygotowanie, strategia (w tym odżywanie, przepak itp.) i chyba najważniejsze - głowa. Często można się spotkać z określeniem że ultra biega się głową (i serem ). Albo masz w sobie coś takiego co nie pozwala się zatrzymać i poddać, albo tego nie masz i nie docierasz do celu. Bardzo ciekawe są w relacjach z takich długich biegów opisy kryzysów na trasie. To jest niesamowite jak człowieka ogarnia totalna niemoc i zmęczenie a jednak nie poddaje sięDrwal Biegacz pisze: ↑15 lip 2023, 21:22 Mocarz!
Problemy, choroby...
Mocarz!
Brawo!
Chciałbym poznać tajemnicę tego sukcesu. Jak to jest, że osiąga się takie szczyty, a inni muszą się poddać, mimo że też przygotowywali się solidnie!
PS
Piwo bezalkoholowe?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Świetnie, że to zrobiłeś.
Trzymałem kciuki, ale byłem spokojny, w Róży to wszystkie paznokcie poobgryzałem.
ps. Kierwa chłopie albo gradobicie i burza stulecia albo upał dekady.
Trzymałem kciuki, ale byłem spokojny, w Róży to wszystkie paznokcie poobgryzałem.
ps. Kierwa chłopie albo gradobicie i burza stulecia albo upał dekady.
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 890
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Gratulacje, dużo tych kilometrów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
9 godzin za Jarkiem skończył Paweł.
Również Gratulacje !!!
Również Gratulacje !!!
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1954
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ależ będzie relacja, gdy tylko Jarek trochę odpocznie...
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Jarek, stary, nawet nie wiem co powiedziec, mowe mi odjelo
Kozak jestes nad kozaki, nie dosc, ze dotarles, to jeszcze na takiej pozycji.
Wielgasne gratulacje, czapki z glow
Kozak jestes nad kozaki, nie dosc, ze dotarles, to jeszcze na takiej pozycji.
Wielgasne gratulacje, czapki z glow
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Dziękuję wszystkim.
Dopiero teraz po kilku dniach nadrabiam zaległości.
Postanowiłem wykluczyć się z netu przez ostatni okres, obejmujący też ultra.
Wczoraj po południu wróciłem już do Szczecina, robiąc kilka przerw, bo zmęczenie siedzi nadal i nie chciałem ryzykować.
Nadrobiłem zaległości na Connect, a teraz znalazłem chwilę i zalogowałem się na forum.
Mam na razie mało czasu, sporo zaległych spraw wymaga załatwienia.
Relacja z B7S powstanie, ale na pewno zajmie mi to trochę czasu.
Dodam, że największą zasługę, że w ogóle wystartowałem w tym dystansie, ma Paweł @Pablope - jakoś po PoYebie podczas rozmowy stwierdził, że mam zabrać sprzęt na całość i niezależnie od wszystkiego, będziemy walczyli o to, co nam nie wyszło rok temu.
Nastawiony byłem psychicznie, rozważając, co się działo i moje treningi na pokonanie trasy ST130.
Postanowiłem jednak posłuchać rady Pawła, skompletować wyposażenie na trzy przepaki i na ostatnią chwilę ogarnąć żele.
Ciąg dalszy kiedyś nastąpi ... w blogu.
W skrócie: "nie wiem, jak do tego doszło"
Dopiero teraz po kilku dniach nadrabiam zaległości.
Postanowiłem wykluczyć się z netu przez ostatni okres, obejmujący też ultra.
Wczoraj po południu wróciłem już do Szczecina, robiąc kilka przerw, bo zmęczenie siedzi nadal i nie chciałem ryzykować.
Nadrobiłem zaległości na Connect, a teraz znalazłem chwilę i zalogowałem się na forum.
Mam na razie mało czasu, sporo zaległych spraw wymaga załatwienia.
Relacja z B7S powstanie, ale na pewno zajmie mi to trochę czasu.
Dodam, że największą zasługę, że w ogóle wystartowałem w tym dystansie, ma Paweł @Pablope - jakoś po PoYebie podczas rozmowy stwierdził, że mam zabrać sprzęt na całość i niezależnie od wszystkiego, będziemy walczyli o to, co nam nie wyszło rok temu.
Nastawiony byłem psychicznie, rozważając, co się działo i moje treningi na pokonanie trasy ST130.
Postanowiłem jednak posłuchać rady Pawła, skompletować wyposażenie na trzy przepaki i na ostatnią chwilę ogarnąć żele.
Ciąg dalszy kiedyś nastąpi ... w blogu.
W skrócie: "nie wiem, jak do tego doszło"
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9045
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Odpowiem jeszcze teraz na wasze wpisy.
Te prawdziwe na trasie do podchodzenia lub schodzenia były co jakiś czas
To był najlepszy odcinek.
Najważniejsze, że też dał radę, a zapewne kosztowało go to sporo zdrowia.
Może z tego macie jakieś wstępny zarys sytuacji
Decyzja była dawno podjęta, Kudowa była tylko punktem przelotowym. Tam nie było żadnego "ale".
Jak wyżej
Nie, nie zaczęły się wtedy schody.
Te prawdziwe na trasie do podchodzenia lub schodzenia były co jakiś czas
Napiszę tylko, że lekko to praktycznie od początku nie było
Właśnie do tego dążyłem w trzecim dniu biegu, tzn. by w sobotę jak najkrócej biec w upale. To mnie nakręcało.
Tu "o włos" zawody i nie tylko, mogły się dla mnie skończyć. Uff....
O dziwo nie. Czułem, że jest już blisko. Zapewne pomagała mi znajomość trasy.
Na razie sporo. Chyba notatki jakieś zrobię, by je wykorzystać
Może cię zaskoczę. Nie przeszkadzała już mi "patelnia", ostre kamienie, rozklepane stopy, latający sobie paznokieć, itp.
To był najlepszy odcinek.
Cały czas myślałem o tym, że Paweł będzie walczył w tym upale, przez dużo więcej godzin.Siedlak1975 pisze: ↑15 lip 2023, 11:41 Jarkowi zostało około 8km. Paweł ma jeszcze okolo około 40km czyli zaliczy cały dzień w tym słońcu. Masakra
Najważniejsze, że też dał radę, a zapewne kosztowało go to sporo zdrowia.
Może z tego macie jakieś wstępny zarys sytuacji
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.