
Fajne warunki miałeś.
Moderator: infernal
Próg na pewno przesuwamy, bo w końcu ciągle rozwijamy się biegowo. Prędkość wysoka, ale tętno niższe niż pół roku temu więc, można wejść na wyższe obroty. Zapas był i na zawodach byś pewnie sięgnął tego, ja zresztą też. Strefa nie komfortowe bieganie na strefa zaraz będę rzygał ale biegnębezuszny pisze:I dzięki Michale.
Zapas to nie wiem - oddechowo było już wymagająco, płuca mnie paliły jeszcze dobrą godzinę po biegu, hehe. Może nie aż tak jak po 1km pandemiaku, ale jednak. Może minimalny zapas.
Moja domowa teoria jest taka, że jak jest się w dobrej formie, to te progi trochę się przesuwają albo serce pracuje wydajniej, bo jest już nauczone wysiłku. No i do tego byłem w ostatnich dniach bardzo dobrze wyspany, wypoczęty, najedzony tak w sam raz. To też chyba robi swoje.
W sumie średni puls był tylko trochę niższy niż zwykle 176 vs typowe dla dychy 178-182 u mnie.
Co innego ten max 186 ledwie, a przecież pod koniec ostro docisnąłem. Zwykle wychodziło ponad 190, bliżej 195 na dyszce.
Nawet mi nie przypominajbezuszny pisze: i wiatr nie taki zły, w sobotę był gorszy.