jnalew - byle szybciej! komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 447
- Rejestracja: 25 sty 2018, 12:49
- Życiówka na 10k: 40:10
- Lokalizacja: miasto100mostów
Oj, PB na dyszkę to spadnie o minuty, nie sekundy. 42:xx to spokojnie.
Chcesz bić 2 razy w przeciągu 2 tygodni? Ja bym się nie rozdrabniał raczej i zaplanował jeden, raczej ten późniejszy. Zależy jakie trasy są w tych miastach.
Chcesz bić 2 razy w przeciągu 2 tygodni? Ja bym się nie rozdrabniał raczej i zaplanował jeden, raczej ten późniejszy. Zależy jakie trasy są w tych miastach.
37:52 1:25:24 3:12:11
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
krabul jeśli jakiś start jest dla mnie ważny i jest to krótki dystans na zawodach - nie półmaraton, to nie ryzykuję tylko jednego podejścia. Coś może się stać, może być kolka, załamanie pogody, cokolwiek, wreszcie choroba. Wolę mieć dwa terminy, dwa próby.
Taki przykład:
Na wiosnę na Biegu Oshee 22.04. nabiegałam życiówkę 45:10 (średnie tętno 190, mega bomba i cierpienie na 2 ostatnich km, po biegu skurcze czworogłowego - pierwszy raz w życiu tego typu skurcze!), a równo dwa tygodnie później nabiegałam 44:19 na średnim tętnie 182 - bieg kontrolowany, w drugiej połowie wiedziałam, że lecę na PB ale tak długo marzyłam o 44 (była też wcześniej nieudana próba na Maniackiej), że nie ryzykowałam mocnego przyspieszania, tylko trzymałam bezpiecznie ten wynik i niosłam do mety. Biegłam z zapasem, bo bałam się, że przeszarżuję i stracę wszystko. Różnica 2 tygodni, tyle co nic, ale inny dzień, inna miejsce, inne nastawienie i życiówka poprawiona o 51 sekund.
Z tego powodu wolę mieć dwa starty w systemie - zawody 10 km, odpoczynek, przetarcie na treningu, odpoczynek, zawody 10 km.
Taki przykład:
Na wiosnę na Biegu Oshee 22.04. nabiegałam życiówkę 45:10 (średnie tętno 190, mega bomba i cierpienie na 2 ostatnich km, po biegu skurcze czworogłowego - pierwszy raz w życiu tego typu skurcze!), a równo dwa tygodnie później nabiegałam 44:19 na średnim tętnie 182 - bieg kontrolowany, w drugiej połowie wiedziałam, że lecę na PB ale tak długo marzyłam o 44 (była też wcześniej nieudana próba na Maniackiej), że nie ryzykowałam mocnego przyspieszania, tylko trzymałam bezpiecznie ten wynik i niosłam do mety. Biegłam z zapasem, bo bałam się, że przeszarżuję i stracę wszystko. Różnica 2 tygodni, tyle co nic, ale inny dzień, inna miejsce, inne nastawienie i życiówka poprawiona o 51 sekund.
Z tego powodu wolę mieć dwa starty w systemie - zawody 10 km, odpoczynek, przetarcie na treningu, odpoczynek, zawody 10 km.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Był update w 2018 wrzesień, 2019 wrzesień to kolejny już za kilka miesięcy?
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Bo tu musisz instagram zasubskrybować )
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Meh... Wolę normalną forma czytaną na blogach. Co było trenowane w tygodniu, odczucia, jak było czy relacje bezpośrednie z zawodów. Trasa. Pogoda. Miejsce. Czas.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Tillo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
- Życiówka na 10k: 34:32
- Życiówka w maratonie: 2:51:06
- Lokalizacja: Wrocław
Dokładnie. Ale chyba jesteśmy ginącym gatunkiem. Teraz tylko FB, instagram, twitter i co tam jeszcze...infernal pisze:Meh... Wolę normalną forma czytaną na blogach. Co było trenowane w tygodniu, odczucia, jak było czy relacje bezpośrednie z zawodów. Trasa. Pogoda. Miejsce. Czas.
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Cześć wszystkim , tak w wielkim skrócie poki co bo na szybko - od początku 2019 notowałam spadek na treningach i zawodach.
Równia pochyła, robiłam wszelkie możliwe badania, wreszcie badania wydolnościowe pokazały, że trenowałam za mocno, m.in. na nieaktualnych progach. Ale zanim do tego doszlo im bardziej leciałam w dół tym bardziej dociskałam...
Doszło do klasycznego przetrenowania. Spadłam z 42:46 na 47:18.... spadły wyniki w HM, na 5 km. Dwa poprzednie lata to był trening eksploatujący i tak się w końcu skonczyło. Strzałem formy jesienią 2018 i spadkiem.
Zmieniłam trenera, nie była to łatwa decyzja, ale jedyna możliwa. Od połowy września 2019 jestem u Arka Gardzielewskiego. Trenuję ładująco, spokojniej, bez dociskania akcentów na maksa, a z poczuciem rezerwy. Póki co na pewno poprawiła się baza tlenowa, wyregulował się okres, czuję się o wiele lepiej na treningach, ale nie jest łatwo wrócić do dawnego poziomu i widzę, że będzie to trwało dłużej niż myślałam. Będę jednak cierpliwa i konsekwentna. Skupiam się wiec na tym by dać sobie czas i mieć radość już nie z PB a z SB. Czasem przychodzą gorszę dni i wtedy boję się, że już nigdy nie wrócę...
Treningów i opisów nie wrzucam, bo nie wiem czy mogę tak naprawdę, nie chcę, a może bardziej nie powinnam pisać za dużo, chyba
Dodam, że to bardzo miłe, że ktoś się wciąż interesuje, dziękuję! Trudno był poprzedni rok, oj trudny,. wiele mnie nauczył. Wiele było płaczu, frustracji i bezsilności.
Równia pochyła, robiłam wszelkie możliwe badania, wreszcie badania wydolnościowe pokazały, że trenowałam za mocno, m.in. na nieaktualnych progach. Ale zanim do tego doszlo im bardziej leciałam w dół tym bardziej dociskałam...
Doszło do klasycznego przetrenowania. Spadłam z 42:46 na 47:18.... spadły wyniki w HM, na 5 km. Dwa poprzednie lata to był trening eksploatujący i tak się w końcu skonczyło. Strzałem formy jesienią 2018 i spadkiem.
Zmieniłam trenera, nie była to łatwa decyzja, ale jedyna możliwa. Od połowy września 2019 jestem u Arka Gardzielewskiego. Trenuję ładująco, spokojniej, bez dociskania akcentów na maksa, a z poczuciem rezerwy. Póki co na pewno poprawiła się baza tlenowa, wyregulował się okres, czuję się o wiele lepiej na treningach, ale nie jest łatwo wrócić do dawnego poziomu i widzę, że będzie to trwało dłużej niż myślałam. Będę jednak cierpliwa i konsekwentna. Skupiam się wiec na tym by dać sobie czas i mieć radość już nie z PB a z SB. Czasem przychodzą gorszę dni i wtedy boję się, że już nigdy nie wrócę...
Treningów i opisów nie wrzucam, bo nie wiem czy mogę tak naprawdę, nie chcę, a może bardziej nie powinnam pisać za dużo, chyba
Dodam, że to bardzo miłe, że ktoś się wciąż interesuje, dziękuję! Trudno był poprzedni rok, oj trudny,. wiele mnie nauczył. Wiele było płaczu, frustracji i bezsilności.
Ostatnio zmieniony 23 sty 2020, 12:34 przez j.nalew, łącznie zmieniany 1 raz.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Szkoda, że Arek nie pozwala na publikacje no ale skoro tak jest to nic się z tym nie zrobi. Głowa do góry i oby 2020 był lepszy!
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Ogólnie sytuacja jest taka, że poprosiłam, żeby dawał znać jak będę pisać za dużo np. na Insta lub Stravie, póki co cisza, ale przecież forum do kontroli to już za dużo .infernal pisze:Szkoda, że Arek nie pozwala na publikacje no ale skoro tak jest to nic się z tym nie zrobi. Głowa do góry i oby 2020 był lepszy!
Ogólne rzeczy postaram się wrzucać. Póki co ostatnią piątkę w Biegu o Puchar Bielan pobiegałam na 22:36 i to słaby wynik, ale biorę co jest. Zaczyna się zabawa w urywanie sekund
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13603
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Gratulacje. Fajnie wyszła ta pandemiczna 1000. Ale trochę potrenuj to i 3:30 jest osiągalne.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Bardzo fajnie.
Miałaś 15 zakwaszenie.
Miałaś 15 zakwaszenie.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Marcin Lewandowski powiedział kiedyś na spotkaniu, że jak zawodnik (średniak) jest w stanie się mocno zakwasić to jest znak formy.
Ale to zupełnie inna bajka niż bieganie długich. Swoją drogą gratulacje wyniku, pierwsze koty za płoty, pierwsze śliwki robaczywki, spokojnie do poprawy.
Ale to zupełnie inna bajka niż bieganie długich. Swoją drogą gratulacje wyniku, pierwsze koty za płoty, pierwsze śliwki robaczywki, spokojnie do poprawy.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Dziękuję Wam, w tym dzięki Rolli za wcześniejsze konsultacje. Niewykluczone że np. tydzień później pobiegłabym to trochę lepiej, bo jakbym była bardziej obiegana na wysokim zakwaszeniu, to miałabym punkt odniesienia i wiedziała, że ta intensywność jest do przeżycia i byłaby zgoda taka psycho-fizyczna na wejście głębiej, mocniejsze/wcześniejsze dociśnięcie. Uwielbiam się tak mocno przeciorać
Ale póki co nie trenuję pod tysiąca, teraz chwila roztrenowania i wejdziemy pewnie w spokojniejszy trening z dużą ilością bc2. Na wiosnę po dodaniu tempowych odcinków znów forma poszła w dół.. Kiedyś na tempo reagowałam bardzo dobrze, a teraz coś się zmieniło...
Nie chcę tak wracać do przeszłości, ale tęsknię za nią;), dodam jeszcze że kiedyś tj. w 2018 biegałam tysiące w seriach na treningu lekko poniżej 4:00, więc gdybym wtedy pobiegała taki sprawdzian, to byłoby dużo szybciej. Tak czy owak teraz jestem w innym punkcie, zrobiłam co mogłam, plan zrealizowany. Mam jeszcze spore rezerwy w treningu wzmacniającym i z 2-3 kg do zrzutu .
Ale póki co nie trenuję pod tysiąca, teraz chwila roztrenowania i wejdziemy pewnie w spokojniejszy trening z dużą ilością bc2. Na wiosnę po dodaniu tempowych odcinków znów forma poszła w dół.. Kiedyś na tempo reagowałam bardzo dobrze, a teraz coś się zmieniło...
Nie chcę tak wracać do przeszłości, ale tęsknię za nią;), dodam jeszcze że kiedyś tj. w 2018 biegałam tysiące w seriach na treningu lekko poniżej 4:00, więc gdybym wtedy pobiegała taki sprawdzian, to byłoby dużo szybciej. Tak czy owak teraz jestem w innym punkcie, zrobiłam co mogłam, plan zrealizowany. Mam jeszcze spore rezerwy w treningu wzmacniającym i z 2-3 kg do zrzutu .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:47
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Cieszymy się bardzo gdy ktoś jest podjarany własnym startem☺ Gratuluję dobrego biegu i fajnego tempa. ☺
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Gratulacje udanego biegu i równego tempa na całej trasie.
Widać z wpisów, że wyjątkowo poważnie traktujesz bieganie.
I powodzenia 11.11 w Poznaniu.
Widać z wpisów, że wyjątkowo poważnie traktujesz bieganie.
I powodzenia 11.11 w Poznaniu.