chel, też mam taką nadzieję z endomondo, ale ostatnio zaczynam powątpiewać

a uczelnią też bym się nie tłumaczyła bo ostatnio moja obecność na zajęciach ma funkcję wyłącznie dekoracyjną

i nie wiem co to jest pipetowanie ale szczerze nienawidzę notować, a w szczególności przepisywać ze slajdów (co za bezsens) i tablicy bo chyba mam jakąś dysfunkcję z tym związaną... zawsze się co najmniej 5 razy pomylę - szczególnie w przypadku różnych tabel i wykresów. wolę więc skserować sobie na końcu od kogoś notatki, bo z tych moich i tak nic nigdy nie wiem

poza tym jestem mistrzem w kompletnym nicnierobieniu jeśli tylko można się obijać bo akurat prowadzący tego nie kontroluje. w tym semestrze moje lenistwo osiągnęło szczyt (dzisiaj np. cały dzień niby robię projekt i prezentację)
Kanas, ja nie przepadałam za Tori do niedawna, tzn. nie ruszała mnie jej muzyka

w ogóle do niedawna prawie w ogóle nie słuchałam smętów. ale się chyba zestarzałam... i bardzo dobrze, odkryłam urok wolnej muzyki

kurczę, przecież nie ma nic lepszego od słuchania smętów w chłodne wieczory!
a że do biegania... wspominałam już, że jestem dziwna? do chodzenia noszę rękawiczki od początku września, a nadal biegam w krótkich spodniach (słuchając wolnej muzyki)
