panucci10 - komentarze

[panucci10]

Fajne tempo tego ciągłego,bo na czas 1:32 na Marzannie,w dodatku na treningu pewnie byś to tempo utrzymał,po pagórkach...no,ale jak chcesz biec na 1:35 spacerkiem,Twój wybór

Krzychu może źle się wysłowiłem albo mnie nie zrozumiałeś ja moge w marzannie i na 1:25 biec ale żebym tam nie umierał i nie brałz wątroby a na dziś dzień to uważam że te 1:35 to bedzie takie właśnie duże zmęczenie ale może bez umierania i bez brania z wątroby, to dzisiejsze tempo nawet spoko ale nie dał bym rady utrzymać tego jeszcze 10km!

Ja dziś leniuchuję Będzie te 2,5 tyg. dla mnie trudne psychicznie mniej biegać.Już mnie nosi

odpoczywaj, odpoczywaj, jeszcze nikomu to nie zaszkodziło pomyśl że teraz szlifujesz właśnie swoją psyche

[panucci10]

Ale rozrzut - no nie dziwi, ze oddech skakał - musiał. Dobrze, ze skróciłeś, bieganie szybkich ciągłych na czas ponad godzinę biegu w treningu jest mocno dyskusyjne a tak jest szybko, prosto i na temat

no dziś rozrzut duży, oprócz 4 ostatnich km to w sumie miałem tak na zmiane że jeden km po 4:17 następny po ok 4:32 i tak w kółko co do tych ciągłych to może i jestem jakiś dziwny ale lepiej mi sie to biega aniżeli jakiś interwał, nie wiem dlaczego

Przerażają mnie Twoje treningi

tiaa, jasne jak Ty zaczniesz jakieś poważne przygotowania to aż strach sie bać maraton poniżej 3h yhy

[pit78]

wigi przesłął mi coś takiego, więc już wiem co i jak

O to właśnie dokładnie to gdzieś mi się przewinęło w sieci...

[panucci10]

wigi przesłął mi coś takiego, więc już wiem co i jak

O to właśnie dokładnie to gdzieś mi się przewinęło w sieci...

profil jest jednak ciut ciut inny w rzeczywistości bo jeszcze jest pętla na mieście gdzieś ale to na pewno coś podobnego jak to co zamieścił wigi! Więc nie jest źle Poznań i Kraków były o wiele gorsze!

[cichy70]

kolejny ładny trening- najważniejsze, że wciąż do przodu

[Aniad1312]

Wojtek, podobno warto na podbiegach nie odpuszczać sobie tempa, ale sama wiem jak to ciężko czasem zrealizować, zwłaszcza jak się tak szybko śmiga jak Ty

[panucci10]

kolejny ładny trening- najważniejsze, że wciąż do przodu

i oby tak do końca kwietnia później luz blus i znowu orka na jesień

Wojtek, podobno warto na podbiegach nie odpuszczać sobie tempa, ale sama wiem jak to ciężko czasem zrealizować, zwłaszcza jak się tak szybko śmiga jak Ty

wydaje mi sie że masz racje ale nie do końca to o czym piszesz to robi sie wtedy jak chodzi o zrobienie siły na treningu a nie podczas ciągłego. jakbym nie odpuszczał na podbiegach to szybko bym sie załatwił i było by po dobrym biegu. tak czy siak nauczyłem sie tego podczas połówki jurajskiej w tamtym roku, wszyscy mnie wyprzedzali na podbiegach po czym nie mieli siły żeby biec swobodnie z górki i wtedy ja ich wyprzedzałem efektem tego było to że po paru takich podbiegach nie mieli juz sił na jakikolwiek normalny bieg a ja w szybkim tempie im uciekłem od tego czasu stosuje to podczas zawodów i ciągłych czy testach na treningach
ale każdy robi jak mu pasuje

[wigi]

Ech młodość... fajnie sobie polatałeś.
Ja dzisiaj miałem bieg długi (BD) 27km i mimo wolnego tempa jakoś topornie mi się biegło, a od 22km wyraźnie traciłem siły, tętno rosło. Nie wiem, czy jestem taki cienki, czy miałem słabszy dzień, czy może się odwodniłem (tak mi się wydaje, nie zabrałem picia).
Jak biegasz longi to zabierasz coś do picia?

[panucci10]

Ech młodość... fajnie sobie polatałeś.
Ja dzisiaj miałem bieg długi (BD) 27km i mimo wolnego tempa jakoś topornie mi się biegło, a od 22km wyraźnie traciłem siły, tętno rosło. Nie wiem, czy jestem taki cienki, czy miałem słabszy dzień, czy może się odwodniłem (tak mi się wydaje, nie zabrałem picia).
Jak biegasz longi to zabierasz coś do picia?

wydaje mi sie że każdy z nas ma słabsze dni i wtedy mamy takie lekkie zwątpienie czy nie przesadzamy? czy dam rade biec to tempo? może tak jak i ja ostatnio byłeś troche podmęczony? generalnie na długie biegi biore zawsze wode tyle że nie w zimie. Ostatnio brałem izo na ten trening 26km TM a tak to przed nim wode miałem na maratonie w Poznaniu! Jak tylko robi się cieplej to warto jednak coś tam łyknąć od czasu do czasu nawet na tych spokojnych biegach Ja w pt bede biegł jakiegoś długasa i woda bedzie obowiazkowa

[mihumor]

Wigi - na końcu to Ci pewnie węgli zabrakło i przeszedłeś na spalanie tłuszczowe, to się właśnie objawia spadkiem mocy (niemocą), oczywiście brak płynów przyspiesza tą kwestię. Jakbyś łyknął żela w połowie to może by było lepiej. Ponoć z wiekiem tego typu potrzeby wzrastają - nie wiem czy to prawda. Jak dużo trenujesz to organizm nie nadąża z odbudowywaniem zapasów glikogenu i tak się może zdarzyć, tez to kilkakrotnie przerabiałem, że jakby prądu zabrakło i bieg zaczyna być bardzo ciężki a utrzymanie tempa mimo, że głowa i nogi by niby chciały i mogły - niemożliwe. Jeśli dobiegłeś to znaczy dobry tren bo biegi takie bardzo wzmacniają mimo, że wydaje nam się, ze są totalnie do d...... Dlatego wielu trenerów poleca częste, nawet wolne bieganie bo regeneracja niepełna, glikogenu ,mało - super stymuluje.

[wigi]

Pocieszyliście mnie trochę.
W lecie na długie wybiegania brałem picie (2x300ml), bo utrata wody następowała szybciej, nawet ze dwa razy zabrałem też żela (testowałem).
Dzisiaj miałem kiepski dzień i może faktycznie w dużej części z powodu braku węgli i lekkiego odwodnienia. Teraz czuję się jakiś połamany, pobolewa mnie pachwina i pod kolanem. Mam nadzieję, że do debiutu maratońskiego nie rozsypię się. Jak to mówią: starość nie radość.

[cichy70]

Pocieszyliście mnie trochę.

kurcze wigi, że ja nie zaskoczyłem, a wciąz mi Twoja ksywa po głowie chodziła - toż Ty na nikoniarzach się udzielasz -makro się kłania
ja też tyle, że ja w AO siedzę
pozdrówka
robert
ps i weź mi tu defetyzmu nie siej o geriatrykach, póki co lejemy młodzież
ps mikołaj-axer- biega jeszcze czy już tylko przy skanerach siedzi ?

[wigi]

Pocieszyliście mnie trochę.

kurcze wigi, że ja nie zaskoczyłem, a wciąz mi Twoja ksywa po głowie chodziła - toż Ty na nikoniarzach się udzielasz -makro się kłania
ja też tyle, że ja w AO siedzę
pozdrówka
robert
ps i weź mi tu defetyzmu nie siej o geriatrykach, póki co lejemy młodzież
ps mikołaj-axer- biega jeszcze czy już tylko przy skanerach siedzi ?

No masz, kolejni biegający nikoniarze się spotkali.
Młodzieży nie zamierzam odpuszczać, jeszcze nie raz ją zawstydzę.
Axer po paromiesięcznej przerwie, powoli nadrabia zaległości i rozkręca się już od stycznia.
Co do analogowej fotografii, to oprócz sentymentu mam jeszcze jakieś body (Zenit, Praktica, Nikon), a w piwnicy powiększalnik i zegar ciemniowy (niestety leżą i kurzą się).

[cichy70]

Axer po paromiesięcznej przerwie, powoli nadrabia zaległości i rozkręca się już od stycznia.
Co do analogowej fotografii, to oprócz sentymentu mam jeszcze jakieś body (Zenit, Praktica, Nikon), a w piwnicy powiększalnik i zegar ciemniowy (niestety leżą i kurzą się).

ja spadłem na psy i kupiłem lajkę M6
haha tak jak axer z tego co pamiętam
znaczy on kupił po mnie.
witaj w klubie biegaczy fotografów

[panucci10]

póki co lejemy młodzież

dobrze że od tego roku jestem już w Waszej kategorii bo musiał bym spiąć pośladki i Was gonić:hahaha:
aczkolwiek tacy młodzieńcy jak Darekbe, Gife, Sylwek nie wspominając już o Wojtku87 to dają nam szkołe oj dają