Robert - komentarze
Moderator: infernal
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Widzę, że wszystko wraca na właściwe tory
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
mariusz0259 pisze:Najazdu na dom nie wykonam (daleko!!!), ale do akcji telefoniczno-internetowych przyłączę się w przyszłości, jeżeli znowu zacznie marudzićhotmas pisze:No nareszcie
Już pomału z Jolą kombinowaliśmy coby, zarzucić Twoją skrzynkę nieodebranymi połączeniami smsami itd itp. i kakończyć całą akcję najazdem na Twój dom
A na poważnie to mam nadzieję, że wszystko sobie poukładałeś, albo przynajmniej wprostowałeś parę spraw. No i podjąłeś jakieś decyzje odnośnie startów i treningów. Powodzenia i pozdrawiam
To się nazywa grupa wsparcia
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
No baaa
Pamiętasz "Małego Księcia"???
Ja w ten sposób rozumiem maksymę "..jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Cieszę się, że wracasz na właściwe tory...a z tym odchudzaniem ...człowiek musi czuć się dobrze sam ze sobą, ale Tobie chyba wielki spadek wagi nie jest potrzebny???
Pamiętasz "Małego Księcia"???
Ja w ten sposób rozumiem maksymę "..jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
Cieszę się, że wracasz na właściwe tory...a z tym odchudzaniem ...człowiek musi czuć się dobrze sam ze sobą, ale Tobie chyba wielki spadek wagi nie jest potrzebny???
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Właściwie nie pozostaje mi nic dodać do słów Biegającego Małżeństwa Brawo!
Odnośnie samego planu, zastanawiam się, czy nie jest za prosty i monotonny (poza przebieżkami, praktycznie nie ma akcentów). Nie jesteś już "początkujący" Z drugiej strony, plan ma odpowiadać TOBIE, nie innym. Można go utrudnić w niektóre czwartki (najlepiej w te kiedy są przebieżki), zmieniając je na bieg z narastającą prędkością (BNP), żeby część była w II zakresie. Wtedy nie robiłbyś przebieżek w te dni. Może wtedy nie będzie tak monotonnie? Pamiętaj też o kontrolowaniu tempa - wyznacz zakresy w oparciu o maksymalne tętno z zawodów.
Lato wbrew pozorom jest trudne biegowo (dla mnie osobiście trudniejsze niż zima) - temperatury mocno krzyżują szyki. Ja też zrezygnowałem z maratonu jesienią i stawiam na połówki. Plany na jesień: połówka 1:27:29-1:29:59, dyszka - 0:38:59-0:39:59, piątka - 0:18:29-0:18:59. Będziemy się wspierać! Kończę 4-tygodniowe roztrenowanie i ruszam od czerwca
Odnośnie wagi, opisz jak to teraz wygląda - waga / wzrost. Pomyśl np. o tym żeby trzymać dietę 6 dni w tygodniu i 1 dzień robić pełen obżarstwa. Niektórym to pomaga
Odnośnie samego planu, zastanawiam się, czy nie jest za prosty i monotonny (poza przebieżkami, praktycznie nie ma akcentów). Nie jesteś już "początkujący" Z drugiej strony, plan ma odpowiadać TOBIE, nie innym. Można go utrudnić w niektóre czwartki (najlepiej w te kiedy są przebieżki), zmieniając je na bieg z narastającą prędkością (BNP), żeby część była w II zakresie. Wtedy nie robiłbyś przebieżek w te dni. Może wtedy nie będzie tak monotonnie? Pamiętaj też o kontrolowaniu tempa - wyznacz zakresy w oparciu o maksymalne tętno z zawodów.
Lato wbrew pozorom jest trudne biegowo (dla mnie osobiście trudniejsze niż zima) - temperatury mocno krzyżują szyki. Ja też zrezygnowałem z maratonu jesienią i stawiam na połówki. Plany na jesień: połówka 1:27:29-1:29:59, dyszka - 0:38:59-0:39:59, piątka - 0:18:29-0:18:59. Będziemy się wspierać! Kończę 4-tygodniowe roztrenowanie i ruszam od czerwca
Odnośnie wagi, opisz jak to teraz wygląda - waga / wzrost. Pomyśl np. o tym żeby trzymać dietę 6 dni w tygodniu i 1 dzień robić pełen obżarstwa. Niektórym to pomaga
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Cześć.
Zaczynam właśnie realizację tego samego planu na połówkę i też będę go trochę modyfikował. Zamiast dwóch przebieżek w tygodniu, jak jest to zaplanowane w kolejnych tygodniach, zamierzam zrobić jedną przebieżkę i jedne podbiegi.
Powodzenia w realizacji!
Zaczynam właśnie realizację tego samego planu na połówkę i też będę go trochę modyfikował. Zamiast dwóch przebieżek w tygodniu, jak jest to zaplanowane w kolejnych tygodniach, zamierzam zrobić jedną przebieżkę i jedne podbiegi.
Powodzenia w realizacji!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 28 maja 2013, 21:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Ale sobie poczytałam cała księga Roberta Urbańskiego perypetii biegowych...
Na przyszłość - jakby przyszedł Ci znów do głowy jakiś pomysł antybiegowy - musisz pamiętać, że ja zrobię najazd nie tylko na dom, ale i na pracę, orlik... i wybije Ci z głowy podobne bzdury
Ps. Ale tu fajnie
Na przyszłość - jakby przyszedł Ci znów do głowy jakiś pomysł antybiegowy - musisz pamiętać, że ja zrobię najazd nie tylko na dom, ale i na pracę, orlik... i wybije Ci z głowy podobne bzdury
Ps. Ale tu fajnie
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Zaczynam to sobie powoli układać. Z jednej strony szkoda mi "rzucić" tego mojego biegania, gdzie przewagę stanowią treningi równe lub większe 10 km. Po krótkiej analizie dochodzę do wniosku, że ma to jednak sens, bo: kilometraż w tym planie też szybko rośnie (tygodniowo), a i stara prawda, że "więcej nie znaczy lepiej" też chyba ma tu zastosowanie U mnie dni biegowe są "cofnięte" o jeden, czyli pn, śr, cz i sob. A może tak:mariusz0259 pisze:
Odnośnie samego planu, zastanawiam się, czy nie jest za prosty i monotonny (poza przebieżkami, praktycznie nie ma akcentów). Nie jesteś już "początkujący" Z drugiej strony, plan ma odpowiadać TOBIE, nie innym. Można go utrudnić w niektóre czwartki (najlepiej w te kiedy są przebieżki), zmieniając je na bieg z narastającą prędkością (BNP), żeby część była w II zakresie. Wtedy nie robiłbyś przebieżek w te dni. Może wtedy nie będzie tak monotonnie? Pamiętaj też o kontrolowaniu tempa - wyznacz zakresy w oparciu o maksymalne tętno z zawodów.
Odnośnie wagi, opisz jak to teraz wygląda - waga / wzrost. Pomyśl np. o tym żeby trzymać dietę 6 dni w tygodniu i 1 dzień robić pełen obżarstwa. Niektórym to pomaga
PN: II zakres - biegi są stosunkowo krótkie ( jakby ktoś 5 miesięcy temu powiedział mi, że kilkukilometrowy bieg jest krótki, to chyba bym zabił ),
ŚR: spokojnie (OWB 1) z przebieżkami 6-10 X 100/100,
CZ: BNP
S: spokojnie
Co o tym myślisz?
Waga/wzrost: 82/175 - i cały czas walczę
Po przeczytaniu Twoich planów na jesień mam zakwasy Szkoda, że Twojego bloga (chyba) tu nie ma - mam pewność, że można by sporo się z niego nauczyć
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Pewnie nie raz już to słyszałaś i mam nadzieję, że Tomek mnie nie uposledzi (bo uciec mu nie zdąże ), ale muszę to powiedzieć: jesteś CUDOWNA!!!Leemonca pisze:No baaa
Pamiętasz "Małego Księcia"???
Ja w ten sposób rozumiem maksymę "..jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś..."
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale ubaw... Teraz już nie będzie chłopak marudził, a zaczną się popisyfrelka pisze:Ale sobie poczytałam cała księga Roberta Urbańskiego perypetii biegowych...
Na przyszłość - jakby przyszedł Ci znów do głowy jakiś pomysł antybiegowy - musisz pamiętać, że ja zrobię najazd nie tylko na dom, ale i na pracę, orlik... i wybije Ci z głowy podobne bzdury
Ps. Ale tu fajnie
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przesunięcie o 1 dzień to nie problem. Poniedziałek (pierwotnie wtorek) zostaw jednak bez zmian - on ma być lekki (a już na pewno nie II zakres ciągły). W środę (pierwotnie czwartek) możesz robić BNP, ale nie zażynaj się na koniec. W czwartek (pierwotnie sobota) lekko i zostaw bez zmian. Sobota (pierwotnie niedziela) - bez zmian, ale co drugi trening możesz biegać BNP - np. 3-4 ostatnie km w tempie półmaratonu. Jeżeli wpadnie Ci inny trening - np. tenis i czujesz zmęczenie, rozsądnie zmodyfikuj plan.roberturbanski pisze: Co o tym myślisz?
Waga/wzrost: 82/175 - i cały czas walczę
Po przeczytaniu Twoich planów na jesień mam zakwasy Szkoda, że Twojego bloga (chyba) tu nie ma - mam pewność, że można by sporo się z niego nauczyć
Ogólnie nie mieszaj więc za dużo poza środą i podkręceniem końcówki sobotnich wybiegań. Przebieżki też biegaj wtedy, kiedy przewidziane i w tej ilości. Kilometrażu wystarczy pod połówkę, ale do maratonu byłoby za mało. Koniecznie dawaj sobie wycisk w środę (i na końcówkach w sobotę), a w poniedziałek i czwartek regeneruj się spokojnym treningiem i nie szalej.
Teraz najważniejsze - plan będzie miał sens jeżeli będziesz mądrze podkręcał prędkości i kontrolował tempa. Zalinkuj sobie i użyj http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=399kalkulator. Wpisz czas na 10 km 50 minut (wiem, że jeszcze nie osiągnąłeś, ale spokojnie) i HR max. Trzymaj się prędkości wynikowych i nie kombinuj. Bazuj o tempa (rozsądnie jak są podbiegi, wiatr lub upal), ale tętno wykorzystuj kontrolnie. Co 4 tygodnie powinieneś zrobić test (idealne byłyby zawody, ale możesz zrobić testowe 5km na bieżni) i modyfikować prędkości. Nie mam pełnego zaufania do Twojego HR max. Na 10 km raczej go nie wycisnąłeś (pewnie jest minimalnie wyższe). Lepsze do tego jest 5 km lub test Coopera.
Wrzucasz treningi do endomondo albo run-loga? Przydałoby się.
Nie stresuj się wagą. Nie jest idealna do biegania, ale nic na siłę. Na pewno masz tam rezerwy, ale grunt to się dobrze czuć Ja np. chcę już powstrzymać chudnięcie
Mojego bloga świat nie potrzebuję Wolę pospamować Twój :D
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Z tym mogę mieć mały problem, bo mój pulsometr nie pokazuje prędkości, ale chyba dobrym pomysłem będzie dzielenie tresy na odcinki i tam kontrola czasu. Wtedy teoretycznie wyliczenie tempa będzie proste...mariusz0259 pisze: Teraz najważniejsze - plan będzie miał sens jeżeli będziesz mądrze podkręcał prędkości i kontrolował tempa. Bazuj o tempa (rozsądnie jak są podbiegi, wiatr lub upal), ale tętno wykorzystuj kontrolnie. Co 4 tygodnie powinieneś zrobić test (idealne byłyby zawody, ale możesz zrobić testowe 5km na bieżni) i modyfikować prędkości. Nie mam pełnego zaufania do Twojego HR max. Na 10 km raczej go nie wycisnąłeś (pewnie jest minimalnie wyższe). Lepsze do tego jest 5 km lub test Coopera.
Mam nadzieję, że to obietnicamariusz0259 pisze:Mojego bloga świat nie potrzebuję Wolę pospamować Twój :D
- Leemonca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 22 lut 2013, 11:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kujawsko-Pomorskie
Zawstydziłam się....Pewnie nie raz już to słyszałaś i mam nadzieję, że Tomek mnie nie uposledzi (bo uciec mu nie zdąże ), ale muszę to powiedzieć: jesteś CUDOWNA!!!
Ale spokojnie....Tomek się nie dowie Robert to nic takiego, pamiętaj, że nie jesteś sam.
Robert wybacz, ale muszę....
Do kolegi mariusz0259 - ja chętnie poczytałabym Twojego bloga... Lubię podglądać i uczyć sę od bardziej doświadczonych i konkretnych biegaczy, a Ty właśnie na takiego "wyglądasz"
Robert, chyba musisz sumiennie wykonywać plan biegowy i uzupełniać wpisy, bo może być wesoło...mariusz0259 pisze:Ale ubaw... Teraz już nie będzie chłopak marudził, a zaczną się popisyfrelka pisze:Ale sobie poczytałam cała księga Roberta Urbańskiego perypetii biegowych...
Na przyszłość - jakby przyszedł Ci znów do głowy jakiś pomysł antybiegowy - musisz pamiętać, że ja zrobię najazd nie tylko na dom, ale i na pracę, orlik... i wybije Ci z głowy podobne bzdury
Ps. Ale tu fajnie
...byłoby ciekawie, gdybyśmy wszyscy zrobili najazd na Twoją miejscowość...może i mariusz0259 jednak by wpadł...mimo, że daleko....
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a jak mierzysz to normalnie? Masz jakiś telefon z gps-em i aplikację typu endomondo? Idealny byłby garmin, ale to już wydatekroberturbanski pisze: Z tym mogę mieć mały problem, bo mój pulsometr nie pokazuje prędkości, ale chyba dobrym pomysłem będzie dzielenie tresy na odcinki i tam kontrola czasu. Wtedy teoretycznie wyliczenie tempa będzie proste...
pewnie Przecież już to robięroberturbanski pisze: Mam nadzieję, że to obietnica
- mariusz0259
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 16 sty 2013, 18:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja po prostu zacząłem wcześniej niż Wy, nic ponad to Biegam półtora roku, więc nie jestem specjalnie doświadczony. W styczniu 2012 ledwo przebiegłem pierwsze 10 km... Umierałem ze zmęczenia... Teraz zbliżam się do 40 minut, ale nadal długa droga do wymarzonych 35 minut. Pewnie minimum 3 lata...Ten sport wymaga dużo cierpliwości i mądrze wybieganych kilometrów. Najlepsze jest, że każdy może znaleźć swoją drogę - jest miejsce dla takich jak ja -co prędzej zwymiotują na zawodach niż odpuszczą i dla takich, którzy biegają bez patrzenia na czasy To No dobra, koniec z przynudzaniemLeemonca pisze: Do kolegi mariusz0259 - ja chętnie poczytałabym Twojego bloga... Lubię podglądać i uczyć sę od bardziej doświadczonych i konkretnych biegaczy, a Ty właśnie na takiego "wyglądasz"
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Rysuję sobie trasę w run-logu, rozmierzam ją na odcinki i z pomocą pulsometru (Medion) który robi za stoper (chociaż puls też mierzy ) liczę tempo na wyznaczonym wcześniej odcinku. Jeżeli biegam na bieżni, mam przeliczone czasy jednego okrążenia na konkretne tempa (np. 1:39 na okrążenie to tempo 5:30/km ) i wtedy pilnuje czasu pojedynczych kółekmariusz0259 pisze: a jak mierzysz to normalnie? Masz jakiś telefon z gps-em i aplikację typu endomondo? Idealny byłby garmin, ale to już wydatek