Strasb - Komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb dobrze, że tam ktoś linka z youtuba wkleił, bo czytając opis to nic nie kumałam. Skoro zmienia to konsystencję ud, to warto! :hahaha: Wchodzę w to. ;-)
A doktorat to ty nie z bytów robiłaś? Powalająca jest twoja wiedza na ten temat. Woow. :orany:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Kredka, najbardziej kanoniczna wersja grzybów jest taka:
yacool pisze:Muchomor czworogłowy
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Aua na samą myśl mnie kolana bolą. ;-)
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Kolana to pikuś ;-)
Uda i szynka to jest to miejsce, które można poczuć. :bum:
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Księżna pisze:Kolana to pikuś ;-)
Uda i szynka to jest to miejsce, które można poczuć. :bum:
To akurat to chętnie poczuję. ;-)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Kredk@ pisze:Aua na samą myśl mnie kolana bolą.
Dlatego grzybki tylko na trawniku - ale trzeba uważać, czy aby nie zmrożony. Raz był i miałam malownicze siniaki akurat na święta ;) No i dla mniej zaawansowanych jest wersja grzybków w rytmie walczyka - czyli wypad co trzeci krok. Wersja kanoniczna jest letko hardkorowa :ojoj: Raz zrobiłam z 15 metrów, to potem mało ze schodów nie zleciałam, taka wata w nogach była :bum:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

uda od wewnątrz! płoną, ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu, jak mi to daje w kość. :bum:
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Mnie jednak najbardziej ciągnęło z tyłu uda płynnie przechodząc na pośladki. :bum:

A mnie najlepiej się grzybki robi na sztucznej murawie piłkarskiej. A jak robię w wersji indoor to podkładam kocyk.
Awatar użytkownika
Kredk@
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 345
Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kusicie aż mam ochotę od razu spróbować. :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

W temacie schodów, to wracając z biegania zwykle je traktuje jako... takie coś grzybowo-rozciągające. Wchodzę co trzeci stopień, przy czym po postawieniu nogi się rooozciągam, pozycja jak zbieranie grzybów pod górkę....;-)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

strasb pisze:A jak robię w wersji indoor to podkładam kocyk.
Można też zawiązać na kolanach dłuższe skarpety wełniane ;) - to akurat mój patent. Niestety, po remoncie i ustawieniu mebli mam za mało miejsca na indorowe grzyby :ech: Cały czas mnie kusi długi korytarzyk u mnie w biurze, ale musiałabym lecieć na bosaka, bo do pracy noszę buty na obcasie. Hmmmm....
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Kachita moja wersja indoor to taka w miejscu, nie tak ambitnie jak u Ciebie. I na bosaka swoją drogą. :oczko: Tylko nie z widownią w postaci ekipy z pracy (choć jak padało i murawka na stadionie była już duuuużo mniej zachęcająca, to rozważałam korytarzyk :hej: ).
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wersja w miejscu jest też niezła, ale brakuje mi w niej tego wybicia się do przodu, które nieźle czuć potem w mięśniach. Chociaż z drugiej strony można to zrobić w miejscu, w sumie czemu nie. Trzeba będzie przetestować. Bo osobiście wolę robić te muchomorki na dwa dni przed bieganiem, bo dzień po jeszcze je w nogach czuję i ciężko mi się biegnie :jatylko: A że biegam średnio co dwa dni, to opcja biurowa wypada albo w dzień biegu, albo dzień przed biegiem...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Ja po tygodniu lenistwa z okazji kontuzji i innych okoliczoności zrobiłam wczoraj znów po 60 grzybów na nogę i na razie mam zamiar dalej robić codziennie. Jak się za Twoim przykładem zmotywuję do np. core stability, to pewnie będzie wymiennie z grzybkami. A grzybki tak się nauczyłam dawkować, by się dało biegać - chyba ze dwie wyraźniejsze wpadki zakwasowe miałam.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Mam cichą nadzieję, że jak się za nie wreszcie porządnie wezmę, to dolegliwości będą mniejsze. Zresztą już są, bo zakwasy są tylko bardzo delikatne. Tylko się muszę zmotywować, a to jest najtrudniejsze ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
ODPOWIEDZ