Mnie to podnoszenie Vdot Danielsa trochę śmierdzi. Jeden punkt co sześć tygodni, to będą ze trzy razy na cykl, dwa cykle w ciągu roku, czyli sześć punktów na rok? To byłoby jakoś z 45 minut na dychę do nieco ponad 40. A to tylko przeciętny poziom, co z tymi, którzy robią dychę w 35 minut? Fajnie by tak było, ale im dłużej człowiek biega i im wyższy zyskuje poziom, tym bardziej jest to niewykonalne.
Niemniej na pewno celowo nie obniżałabym temp - co najwyżej zrezygnowałabym z podwyższania.
Wrestler - wszystkie komentarze mile widziane
Moderator: infernal
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- wrestler
- Stary Wyga
- Posty: 239
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Daniels ma jakieś tam swoje założenia to trenowania całorocznego nie pamiętam dokładnie ale zaleca jakieś luzowanie pomiędzy. Ma do tego tabele jak VDOT spada więc nie będzie to podnoszenie o 6 tylko mniej bo z odpoczynkiem VDOT spada. Jeżeli chodzi o podnoszenie o 1 co 6 tygodni to sam tak piszę w tym planie.
Tempa na których obecnie biegam po wpisaniu do kalkulatora McMilana dalej realizują swoje założenia a jak wiadomo McMillan wzoruje się na Danielsie tylko jego kalkulator ma więcej podziałów.
Dla wielu trenerów szczególnie wywodzących się z polskiej szkoły to co my tu robimy na czasy 3:45-4:00 w maratonie to taka armata. Wcale nie trzeba tak mocno i tak dużo dlatego o słabość bodźców się nie boje, bo to mój trzeci sezon i właściwie pierwszy porządny plan treningowy więc i pierwsze bodźce.
Złotą zasadę która się sprawdza przy tak długim planie i moim ryzku do kontuzji jest „Lepiej być 10% nie dotrenowanym niż 1% przetrenowanym”
Tempa na których obecnie biegam po wpisaniu do kalkulatora McMilana dalej realizują swoje założenia a jak wiadomo McMillan wzoruje się na Danielsie tylko jego kalkulator ma więcej podziałów.
Dla wielu trenerów szczególnie wywodzących się z polskiej szkoły to co my tu robimy na czasy 3:45-4:00 w maratonie to taka armata. Wcale nie trzeba tak mocno i tak dużo dlatego o słabość bodźców się nie boje, bo to mój trzeci sezon i właściwie pierwszy porządny plan treningowy więc i pierwsze bodźce.
Złotą zasadę która się sprawdza przy tak długim planie i moim ryzku do kontuzji jest „Lepiej być 10% nie dotrenowanym niż 1% przetrenowanym”
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
A robiąc ten w sumie ambitny plan na niższych tempach niż tabelkowe nie będziesz niedotrenowany (zwłaszcza że bardzo ostrożnie podchodzisz do celu), tylko po prostu przyrost formy z treningu nie będzie optymalny - za to wydolność, siła, wybiegania, itp. będziesz miał przerobione. Niedotrenowany byłbyś, jakbyś opuszczał treningi albo miesiąc przed maratonem wypadłyby Ci 2-3 tygodnie biegania np. przez chorobę.
Rozumiem że z ryzykiem kontuzji chcesz dmuchać na zimne (co est bardzo mądre) ,ale tez patrząc po Twojej "historii medycznej" to shin splints, ITBS, rozścięgno to klasyczne kontuzje wynikające z niedoborów niebiegowych (rozciągania, równowagi, postawy, siły, itp.), więc bieganie progów 4:54 zamiast 4:42 raczej nie zwiększa ich ryzyka (wymądrzam się, bo shin splints i 2 ITBSy mam za sobą :D teraz jeszcze tylko zostaje powtarzające się zapalenie okostnej prawego piszczela (of korz samodiagnoza ) wynikające z nierównowagi piszczel vs płaszczka/brzuchaty łydki).
I zwróćcie uwagę przede wszystkim, że co 6 tygodni mają być ZAWODY sprawdzające, a jak nie ma możliwości ich pobiec, to wtedy arbitralnie VDOT o 1 w górę. Więc może być tak, że realnie na zawodach wyjdzie Ci różnica o 1/2 punktu albo o 1/3 (zwłaszcza na wyższych poziomach wtajemniczenia - pytanie czy 45->40/10k to faktycznie takie science fiction w rok, tym bardziej trenując pod ten dystans?), zależnie od progresu z treningu, więc i tempa będą bardziej dostosowane
P.S. się nam klub dyskusyjny zrobił
Rozumiem że z ryzykiem kontuzji chcesz dmuchać na zimne (co est bardzo mądre) ,ale tez patrząc po Twojej "historii medycznej" to shin splints, ITBS, rozścięgno to klasyczne kontuzje wynikające z niedoborów niebiegowych (rozciągania, równowagi, postawy, siły, itp.), więc bieganie progów 4:54 zamiast 4:42 raczej nie zwiększa ich ryzyka (wymądrzam się, bo shin splints i 2 ITBSy mam za sobą :D teraz jeszcze tylko zostaje powtarzające się zapalenie okostnej prawego piszczela (of korz samodiagnoza ) wynikające z nierównowagi piszczel vs płaszczka/brzuchaty łydki).
I zwróćcie uwagę przede wszystkim, że co 6 tygodni mają być ZAWODY sprawdzające, a jak nie ma możliwości ich pobiec, to wtedy arbitralnie VDOT o 1 w górę. Więc może być tak, że realnie na zawodach wyjdzie Ci różnica o 1/2 punktu albo o 1/3 (zwłaszcza na wyższych poziomach wtajemniczenia - pytanie czy 45->40/10k to faktycznie takie science fiction w rok, tym bardziej trenując pod ten dystans?), zależnie od progresu z treningu, więc i tempa będą bardziej dostosowane
P.S. się nam klub dyskusyjny zrobił
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- wrestler
- Stary Wyga
- Posty: 239
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
No nie powiem ciekawa dyskusj. Aż zajrzałem do książki i w samym planie 2Q Daniels piszę tak
Czy bieganie temp szybciej wlywa na kontuzję czy nie do końca nie wiem, ale jeżeli są u mnie jakieś niedobry biegowe to według mnie im szybciej biegam tym bardziej one są widoczne + objętość. Czyli zakładając że objętość jest stała a tempa wolniejsze to ryzyko kontuzji mniejsze . Ale to już takie moje gdybanie. Przemyślę jescze temat podkręcenai temp
Więc o zawodach nic nie piszę, choć wcześniej w książce piszę żeby VDOT najelpiej z zawodów brać.For the first 6 weeks of this program, use the lesser of the VDOT values that is equal to a recent race and 2 VDOT units lower than your anticipated marathon VDOT. During the second 6 weeks of this program, increase the VDOT value by 1 unit, and for the final 6 weeks, increase another VDOT unit for determining training intensities.
Czy bieganie temp szybciej wlywa na kontuzję czy nie do końca nie wiem, ale jeżeli są u mnie jakieś niedobry biegowe to według mnie im szybciej biegam tym bardziej one są widoczne + objętość. Czyli zakładając że objętość jest stała a tempa wolniejsze to ryzyko kontuzji mniejsze . Ale to już takie moje gdybanie. Przemyślę jescze temat podkręcenai temp
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Panie kolego, zyjesz Pan?
- wrestler
- Stary Wyga
- Posty: 239
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 11:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Żyję, ale co to za życie Własnie przymierzam się do nadrobienia zaległości blogowych bo ostatnie tygodnie mineły pod kątem wakacji i odstawienia komputera
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
No to pisz pisz
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12