wigi pisze:Ja również sugeruję wzięcie pod uwagę złego działania pulsometru.
Kluczowe jest, czy te olbrzymie skoki tętna odczuwasz w jakiś szczególny sposób, czy może samo obserwowanie wskazań ma wpływ na samopoczucie (autosugestia)?
Jak bym nie odczuwal, to bym nie zabieral pulsometru. Sek w tym, ze najpierw czuje oslabienie a potem patrze na wskazania.
A propos odpoczynku i przetrenowania.
Fakt, w czerwcu i lipcu troche przesadzilem, ale od tego czasu juz troche czasu uplynelo. Od dwóch miesiecy robie nie wiecej jak 50km tygodniowo. Apetyt mam jak nigdy i przybieram na wadze. Tetno spoczynkowe 43. Z ciekawosci zrobilem sobie Polar Fitnes Test na pulsometrze i wyszlo, ze jestem w
zyciowej formie - VO2max Ownindex = 54 (Elite), dla porównania wynik z 2011 = 43.