No proszę, długo Cię nie ma, a jak wracasz, to z fasonem - za tydzień maraton. Mam nadzieję, że kontuzja dobrze wyleczona i będziesz mogła biec z przyjemnością.
Strasb - też mam taką nadzieję, a za tydzień się przekonam Maraton zaklepany był już kilka miesięcy temu - trening się posypał, założenia pozmieniały, ale nie ma bata, nie wycofam się
Dzięki obiecuję że coś więcej wrzucę - na razie nie mam czasu na nic - jakieś głupie raporty w pracy musimy przygotowywać Dla odstresowania jutro chyba śmignę na rowerze do pracy - mam nadzieję że nogi się nie zbuntują