Thx.
Tak jest z ludzmi - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Masz cel 40' na 10K. Gdy juz tyle nabiegasz znów atakujesz kolejne minuty i tak dalej i tak dalej Ja póki co po powrocie do bieganie męcze aby złamć te cholerne 33 minuty.
Powodzenia.
"Umysł jest wszystkim; mięśnie - tylko kawałkami gumy. Stałem się taki, jaki jestem,
właśnie dzięki mojemu umysłowi".