9 marzec Trucht 7 km 35 min BC1 6 km 25min plus Tempo 7x400 m (tempo średnie 3,00/km) przerwa 45 sek (trucht 5/km), przerwa po tej serii 2,45 min plus 4x400 m p. 45 sek Postanowiłem wydłużyć odcinek do 1,15 min (jakieś 400-415 m) i skrócić przerwę do 45 sek. Prawdę powiedziawszy to nie mierzyłem dystansu dokładnego (ale było 400 m i więcej), biegałem po szosie. Tempo wykazywało z zegarka od 3,05 najwolniej do tempa nawet 2,55. Przeważnie biegałem ok 3,00 min/km. No i tak będę biegał. Potężny wysiłek psychiczny. Miałem zrobić 2 serie po ale zagalopowałem się i zrobiłem 7 odcinków. Dwa odcinki częściowo na podbiegach a także dwa na podobnie - zbiegach. Bardzo dobra prędkość, co pozwoli na budowanie szybkości wytrzymałościowej. Jeśli chodzi o ten trening to nie ustaliłem sobie jakieś parametry które będe biegał. Po prostu mam mocno biec na krótkich przerwach. Liczby odcinków tez nie ustalałem. Zrobiłem 11 bowiem już odczuwałem ten trening i nie chciałem żyłować się na siłę.
Moim celem jest poprawa czasów na treningach tempa dychy odcinka 20 min, co przełoży się na lepszym wyniku na 10 km. Chciałbym 6 km takiego odcinka biegać ok 19 min, co już byłoby niezłym wynikiem i już blisko bariery 3min/km.
Jeśli chodzi o tego faceta, który biegał. Odpowiadam. Ów facet sam mi powiedział, że on za wolno biega aby publicznie nie biegać. Dlatego postanowił po nocy latać albo po lesie. Zresztą mówiłem mojemu ojcu, że taki koleś biega, on odpowiedział, widziałem, on nie biega on się włóczy. Jeśli chodzi o drugie to kobieta starsza przejeżdżała koło mnie rowerem i stwierdziła, co ten facet cuduje i wydziwia, komu on chce udowodnić i ciekawe co. Niektórzy dziwią się ale tacy są ludzie i tyle. I jeszcze jedna opowieść. U nas kiedyś przyjechał na wakacje jakiś facet ok 60lat i biegał. Dziwnie biegał, bo kolana do góry bardzo podnosił. On nie biegał do przodu, tylko bardziej do góry. Mój kolega, naśmiewał się z niego.
Fakt ja rano też włóczę się, bo biegam tylko 5/km ale odpowiem, że wcale nie czuję tego biegania, jakbym spacerował, a nawet lepiej bo spacerując (marszem) 30 min gorzej się czuję jak biegając spacerowo. Tak sobie biegnę, po co mi to ale myślę, coś takie człapanie mi przyniesie dobrego. Biegam te spacerki w lesie oczywiście Dzisiaj pobiegłem 20 km a więc to jest 85 kolejny dzień biegania. Następny tydzien raczej będzie ciężki, gdyż pewnie jakieś przeciążenie mnie złapie.
_________________ R.S.
|