Bieganie od amatora do amatora

Moderator: infernal

szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

Cześć. Jestem Szymon i mam prawie 30 lat ;) Mam żonę, która również biega i 4-letniego syna. Od kilku lat biegałem sobie sporadycznie po lasach dla siebie. Przez ostatnie 1,5 roku zapisywałem się na jakieś zawody, ale bardziej by poczuć fajną atmosferę niż biegnąć i chcąc coś osiągnąć. We wrześniu 2018 r. udałem się do dietetyczki. Ważyłem 98 kg, przy wzroście 184 cm. Obecnie waga to ~ 82kg. Udało mi się pokonać 2 półmaratony z czasami 1:53h. W tym roku miałem bardzo duże plany co do biegania, chciałem pobiec w kilkunastu biegach na 21km, a na koniec roku chciałem zakończyć próbą maratonu (sprawdzić czy dam radę dobiec do mety). Mimo treningów zimą niezależenie od pogody to na początku stycznia z powodu wypadku w pracy musiałem przerwać treningi na 2 miesiące. Gdy wróciłem do biegania to pech mnie nie opuścił i znowu wypadek w pracy wykluczył mnie z dalszego biegania i tak prawie pół roku przerwy. Obecnie przygotowuję się do Półmaratonu Cracovia w październiku oraz biegu Niepodległości w Poznaniu.

Sprzęt: buty do biegania KIPRUN FAST męskie KALENJI, zegarek z pulsometrem Polar M430.


Utworzyłem sobie plan treningowy na Endomondo, aby mocniej mnie motywowało do zawodów, ale później zacząłem swoich prób z planem Polara. Trenuje z nim 3 tydzień, ale chyba moje strefy są źle ustawione bo ledwo truchtam, a przekraczam strefy. Dodatkowo czasem treningi robię w lesie i jest trochę podbiegów więc może on też źle wskazywać. Zastanawiam się jednak czy nie przejść znowu na Endomondo.
Zachęcam do obserwowania i komentowania mojego pierwszego bloga.
New Balance but biegowy
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

14.08.2019 (środa)
W dniu dzisiejszym po powrocie z pracy wybrałem się z żoną i dzieckiem na wycieczkę rowerową. Zabrałem dziecko do fotelika rowerowego. Trasa miała być fajna i spokojna, ale po drodze zacząłem mieć problemy z rowerem. Najpierw rozregulowały się przerzutki, a później problem z tylnym kołem.
https://flow.polar.com/training/analysis/3765360591
https://flow.polar.com/training/analysis/3765097001

Po powrocie wybrałem się wykonać swój interwał:
https://flow.polar.com/training/analysis/3765789516

Na zakończenie dnia nie mogło zabraknąć treningu:
https://flow.polar.com/training/analysis/3765789861
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

15.08.2019 (czwartek)
Dzień zaczął się od porannego spaceru w lesie z synem i psem :) Po południu wybraliśmy się całą rodziną na spacer do pobliskiego sanktuarium gdzie odbyła się msza święta. Usłyszałem, że wieczorem tam odbędzie się tam jakiś bieg na 1,5km. Postanowiłem się wybrać. Gdy przyjechałem 15 minut przed startem to byłem jedynym uczestnikiem :P Przed startem dotarło jeszcze 2 uczestników gdzie w sumie nas było 3. Bieg udało się wygrać :)
https://flow.polar.com/training/analysis/3768263421

Po powrocie obowiązkowe ćwiczenia z Polar
https://flow.polar.com/training/analysis/3769014881

16.08.2019 (piątek)
Miał być trening spokojny 10 minut w strefach 1-2, 20 min - 3, 5 min - 1-2. Nieoczekiwana wizyta gości i trening przełożony na dzień jutrzejszy.

17.08.2019 (sobota)
Trening z dnia poprzedniego:
https://flow.polar.com/training/analysis/3774256796

Trening core:
https://flow.polar.com/training/analysis/3774920116
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

Zakupiłem na allegro używany H10, ale gdy przyszedł to okazało się, że pasek uszkodzony, a wymiana paska przewyższa koszty nowego i go odesłałem :echech:

19.08.2019 poniedziałek
Trening interwałowy wykonany z żoną :hej: :hej:
https://flow.polar.com/training/analysis/3781360591

20.08.2019 wtorek
Trening siłowy
https://flow.polar.com/training/analysis/3786467551

21.08.2019 środa
Interwał:
Rozgrzewka 00:16:00 Strefy tętna 1-3
Wysiłek 00:05:00 Strefy tętna 4-5
Wysiłek 00:02:00 Strefy tętna 3-3
Wysiłek 00:05:00 Strefy tętna 4-5
Wysiłek 00:02:00 Strefy tętna 3-3
Schłodzenie 00:05:00 Strefy tętna 1-2
https://flow.polar.com/training/analysis/3786469301
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

Test Coopera:
Wczoraj skorzystałem z chłodniejszej pogody i postanowiłem wykonać test coopera:
12 min - 2,82 km
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

Brakowało czasu w ostatnim okresie na wpisy, ale chciałem się "pochwalić" swoją życiówką w półmaratonie 1:44:18!! Z jednej strony jestem dumny, a z drugiej nie, bo liczyłem na lepszy czas w okolicach 1:40h. Niestety 2 tygodnie przed biegiem trochę odpuściłem z powodu przeziębienia i na półmaraton udałem się lekko chory.
Liczę, że szybko uda się wrócić do zdrowia i poprawić ten czas ;)
https://flow.polar.com/training/analysis/3950163631
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

Rok właśnie się kończy więc przyszedł czas na małe podsumowanie. Ostrzegam na początek, że nie jestem żadnym uzdolnionym pisarzem.

Mój licznik biegania zatrzymał się na: 1127,6 km. Zimę prawie całą przebiegałem. Plany na rok 2019 były bardzo wielkie. Chciałem wystartować w kilku mniejszych biegach w okolicy, ale głównym założeniem było pobiegnięcie kilu/kilkunastu półmaratonów i sezon zakończyć maratonem gdzie nie liczyłby się dla mnie czas, tylko chęć ukończenia go.
Na początek miałem pobiec w:
- 14. PZU Półmaraton Warszawski 2019-03-31
- 12. PKO Poznań Półmaraton 14.04.2019 r

Niestety rok 2019 zaczął się kiepsko, bo już na początku roku miałem wypadek w pracy i byłem zmuszony odpocząć na 3 tygodnie, gdzie później wróciłem z pełną werwą do treningów. Niestety trwały one do końca lutego… kolejny wypadek w pracy i ponad 3 miesiące przymusowej przerwy!!! Po tym czasie wróciłem do biegania od razu w ostrym treningiem… 21,23km w 1:56h!!! Później wróciłem już do biegania. Kolejna impreza gdzie miałem ochotę złamać 1:40h, a moim minimum miało być 1:42h, był Półmaraton Krakowski. Niestety z przyczyn nie zależnych ode mnie rozgrzewkę wykonałem bardzo słabo i w dodatku źle ustawiłem się na starcie, gdzie biegłem z grupą wolniejszą (zorientowałem się dopiero gdy z głośników było słychać, że grupa na 1:40 wystartowała, a ja wciąż stałem daleko od startu). Ostro od razu zacząłem aby do kogoś dołączyć z mojej grupy gdzie byłem zmuszony „przeskakiwać” na lewo i prawo. Na 4km poczułem niesamowity ból w kolanie i plecach. Nie byłem wstanie na nogę nadepnąć, a co dopiero biec. Miałem zamiar zejść z trasy na 5km ze łzami w oczach, ale o dziwo na tym odcinku już bół nie był tak dokuczliwy i pobiegłem dalej… Na 16 km ból powrócił i myślałem, że już naprawdę nie dam rady, ale dobiegłem.. Gdy się zatrzymałem to już na nogę nie mogłem stąpnąć i tak było przez tydzień. Fizjoterapeuci do których się udałem robili zabiegi, ale nic nie wskazywało poprawy. Miałem udać się na USG kolana, ale czekając na wizytę dostałem namiary na jeszcze jednego który stwierdził, że mój problem nie jest z kolanem, a z odwodzicielem. Po wizycie i masażu od razu kazał mi spróbować pobiegać – od razu zrobiłem 5km, a wcześniej nie dało się 50 metrów przebiec. Wyszedł bardzo wielki krwiak po masażu. Wszystko wróciło do normy.
Oby ten nowy rok 2020 był dużo lepszy pod względem zdrowotnym, ale również sportowym!!!

Moje starty:
XII Bieg Wiosny Rybnik 5km – 0:21:49
I Marklowice Cross o Puchar Wójta Gminy Marklowice 10 km - 0:56:16
21 Bieg Uliczny o Puchar Wójta Gminy Marklowice 4,5km – 0:20:05
6. PZU Cracovia Półmaraton Królewski – 1:44:18
8 Bieg po Moczkę i Makówki 10 km – 0:43:59 Polecam zdjęcia: https://www.facebook.com/events/241133870105900/


Plany na 2020?
- 21. PKO Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego - Żywiec, 29 marca 2020 r. Link
- V Kuźniański Półmaraton Leśny 2020 – 4 kwiecień 2020 r. Link
- 19. Cracovia Maraton 26 kwiecień 2020 r. Link
- 11. PKO Rybnicki Półmaraton Księżycowy (27.06) Link
- 6. PZU Cracovia Półmaraton Królewski – październik 2020 r.
- Bieg Niepodległości Warszawa
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

Plany za ten rok były robić 5,5 km dziennie , aby na koniec roku przebieg 2020 km. Niestety zaczęło się już źle, ponieważ po wczorajszym treningu, później dopładło mnie jakieś osłabienie, temperatura i wymioty. Dzisiaj jeszcze nie jest najlepiej, ale mam nadzieję że szybko to minie i szybko wrócę do treningów. Bo obecnie jestem bez siły, wszystkie mięśnie mnie bolą. Chyba że macie jakieś swoje sprawdzone rady na taki stan zdrowia?
szymon189
Wyga
Wyga
Posty: 117
Rejestracja: 01 maja 2016, 22:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Marklowice

Nieprzeczytany post

Dawno mnie tutaj nie było (brak czasu, ale czas na bieganie jest, a raczej był..).
Plan założony na bieganie średnio 5,5km na dzień był wykonywany. Na początku lutego 1,5 tygodnia przerwy bo nie potrafiłem wyleczyć się z zapalenie płuc. Później bieganie było cały czas, aż do końca marca. Niestety z powodu pandemi zamknięto lasy z racji tego przestałem biegać. Powróciłem do biegania dopiero 24 kwietnia i miałem zamiar nadrobić stracone km. Maj udał się bardzo fajnie (plan wykonany z nadwyżką) mimo, że brakowało czasu. Niestety na ostatnim bieganiu 29 maja mimo iż zrobiłem 12 km to dziwnie mi się biegło od początku (zmęczenie, ciężki oddech itp). Niestety później okazało się dopadła mnie temperatura, dreszcze, "ból skóry", utrata węchu... Po 3 dniach okazało się, że mam korona wirusa. Infekcja przeniosła się na resztę rodziny dziecko i żonę. Obecnie jestem zamknięty w domu i moja izolacja zakończy się najwcześniej 23 czerwca (o ile wszyscy domownicy będziemy mieć dobre wyniki lub sanepid o nas nie zapomni, bo to co wyprawia jest pomstą do nieba). Każdy dzień jest trudniejszy w przetrwaniu dnia codziennego w zamknięciu (dobrze, że mamy dom i ogródek - nie wyobrażam sobie tego w bloku, podziwiam tych ludzi).
Jakie macie propozycje na zabicie tego czasu? Co i jak trenować?
Od początku roku przebiegłem 790 km.
ODPOWIEDZ