Zelek- From zero To H-Marathon

Moderator: infernal

zelo533
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 13 paź 2013, 17:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie wszystkich :) Na początek wypisze to co nakazane :)


Mam na imie Krystian, ale przedstawiam się tu moją ksywką nadaną w podstawówce- żelek :hej: Mam 18 lat, i mieszkam w Płocku :) i odrazu przepraszam za składnie oraz ewentualnie za gramatykę na tym blogu ale mieszkam i rozmawiam po Polsku mniej niż połowę swojego życia :ble: Mieszkałem 13 lat w Stanach Zjednoczonych. Tam też się urodziłem.
Postanowiłem się wziąć za bieganie z następujących przyczyn:
- codzienne złe samopoczucie
- robienie się oponki
- oraz tęsknota za sportem i zdrowym trybem życia :)

w wieku od 14 do 16 lat czyli dwa lata, bardzo dużo(według mnie :ble: ) jeździłem na rowerze, co tydzień robiłem 80-90km z bratem ciotecznym. Potem to ustało ze względów rodzinnych(brat już nie jeździł). jako że już nie miałem kompana do jazdy to nie jeździłem. Niedługo po tym postanowiłem z paroma kolegami zapisać się na jakieś sztuki walki. Padło na Muai Thai. Bardzo wymagający (czasu i sił) sport. 2 godzinny treningu co drugi dzień Pon-Śr-Pt, i w sobote cwiczenia siłowe. Po drugim miesiącu, Dziewczyna zaczeła mi wspominać, że niemam dla niej czasu. Fakt, patrząc na to teraz może i tak było, chociaż wydawało mi się że przesadza.. pochodziłem jeszcze jeden miesiąc i jak to zakochany po uszy młodzieniec rzuciłem to -co bardzo dziś żałuje.


No i zaczeły się 2 lata leżenia, obżerania się, chlania i palenia (tak, wiem szybka zmiana stylu życia :hej: ). Mniejsza o tym :tonieja: . Czas na konkrety

Postanowiłem zacząć biegać, co prawda wcześniejsze moje doświadczenia z bieganiem nie były miłe i pozytywne, ale łamiąc myślenie logiczne postanowiłem spróbować.

Pierwszy raz Biegałem w Sobote 12.10.13. przebiegłem trochę ponad 4 km, bardzo się zmęczyłem, oraz miałem średnie tempo 6:31.. w niedziele też postanowiłem pobiegać tu już sami oceńcie:
Klik
Troszkę lepiej niż w sobotę, ale znacznej różnicy nie było, tyle że nie byłem aż tak zmęczony, i mogłem wejśc po schodach spowrotem do domu :hej:

no i wczoraj, we wtorek też sobie pogiegałem:
KLIK Tu już jestem bardzo z siebie zadowolony i chyba powoli wciąga mnie ten sport :bleble:. biegło mi się super, biegłem od około 18 więc biegałem w półzmroku, piękny moment na przemyślenia i wyrelaksowania się, coś pięknego..

I tak ogólnie
ważę 70kg
wzrost 179cm
używam Aplikację Nike + do śledzenia moich biegów

Moje Cele:
-wyrzeźbić się, zrzucić tą oponkę żeby znów było widać kaloryferek :P
-zdrowo się odżywiać
-przestać popalać e-papierosa(niestety jestem nikotynowcem)
i last but not least
przebiegnąć pół-maraton :)
ODPOWIEDZ