Mam 28 lat (sierpień 84), wzrost: 188 cm, waga... hmmm, ten, także tego.... 130 kg. Wychowałem się i mieszkam w Warszawie.
Z bieganiem do tej pory nie miałem zbyt wiele wspólnego-wydawało mi się to bezcelowe i nudne. Do 17 roku życia jeździłem na rolkach, tzw. jazda agresywna czyli wszelkiego rodzaju skoki, zjazdy po murkach, poręczach i inne wygibasy. Później zaczęły się studia, dorabianie jako grafik, w wolnych chwilach granie na komputerze i obrastanie w tłuszcz. Czułem się dobrze i nie czułem "upływających" kilogramów. Wielokrotnie przymierzałem się do diety, obiecywałem sobie więcej ruchu (był czas kiedy przez parę miesięcy 2 razy w tygodniu szedłem na basen), motywacją miał być ślub (wzięty prawie rok temu). Żaden system motywacyjny nie pomagał-zawsze znalazłem sobie jakąś wymówkę. W trakcie rozmów ze znajomymi okazało się, że wielu z nich biega. Opowiadali o małych krokach, które zwiększały ich możliwości, o dobrym samopoczuciu związanym z wysiłkiem. Podpytywałem i zawsze uzyskiwałem wyczerpującą odpowiedź. Z ciekawości szukałem też informacji w Internecie i tak trafiłem na bieganie.pl Moje podstawowe obawy dotyczyły wpływu biegania na stawy kolanowe u osób o tak dużej masie jak moja, po kilku rozmowach dowiedziałem się, że "jeśli nie będę szalał i przeginał" to nie powinno się nic stać. Zostałem pouczony o tym jak ważna jest porządna rozgrzewka, oraz poradzono mi "wdrożenie" się w bieganie poprzez jazdę na rowerze. Plan treningowy, który zdecydowałem się wykonać to plan 10-cio tygodniowy http://bieganie.pl/index.php?cat=6&id=81&show=1
Po 2 tygodniach jazdy na rowerze postanowiłem zrobić przymiarkę, do tego planu. 16-06-2013r. wieczorem wyszedłem i pokonałem swoje pierwsze 30 min (na podstawie zaleceń dot. pierwszego tygodnia treningu). Ku mojemu zdziwieniu DAŁEM RADĘ

W blogu planuję opisywać poszczególne treningi i ich skutki-być może ktoś inny mogąc przeczytać o grubasku, co zaczyna biegać zyska trochę motywacji. PRZYNAJĘ, ŻE SAM TEŻ LICZĘ NA MOTYWACJĘ ZE STRONY OSÓB CZYTAJĄCYCH MOJE WPISY.
Jeśli chodzi o sprzęt z którego korzystam to nie mam zupełnie nic związanego z bieganiem (na dniach planuję kupić jakieś najtańsze buty nadające się do biegania). Jedyny sprzęt którym się wspomagam to telefon Samsung jako odtwarzacz mp3 i zainstalowany na nim program Runtastic.
Pozdrawiam i zapraszam!
Dziś mój PIERWSZY DZIEŃ treningu.Po niedzielnym bieganiu mam zakwasy na wysokości piszczeli. Dzień po bieganiu nie były tak dokuczliwe jak w dniu dzisiejszym. Dobra rozgrzewka po części załatwiła sprawę-reszty dokonały pierwsze 2 min. biegu.
Dzisiejszy wynik na podstawie Runtastic :
DYSTANS: 3,68 km.
CZAS TRWANIA: 00:27:17
KALORIE: 529 kcal
