Budowanie jesiennej formy-cel Berlin maraton

Moderator: infernal

sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Postanowilam zmienic tytul bloga -ciaza sie skonczyla :smutek:

Podsumowujac:4 ciaza 43 lata przytylam w ciazy 8,5-9kg biegalam do konca 6 miesiaca pozniej basen troche silownia i do konca ciazy prowadzilam zajecia z moimi podopiecznymi.
malutka urodzila sie 3,5 tygodnia przed terminem i troche czuje sie "winna"ze nie sluchalam organizmu ktory w zasadzie od konca grudnia domagal sie spokoju.
Ale czasu nie cofne i Emma jest cudowna,zdrowa i od trzech tygodni jestem szczesliwa zadowolona mama .Staram sie wykorzystywac kazda mozliwa chwile by byc z Emma.
Co przy czworce dzieci nie zawsze jest latwe ale przedpoludnia sa nasze.
Przez pierwsze dwa tygodnie nie mialam wogole ochoty na bieganie,sport itd.Przez ostatni tydzien codziennie bawilam sie myslami wyjcia na jakis truchcik czy tez gimnastyke ale dopiero wczoraj udalo mi sie troche pocwiczyc (20min).
Dzis 20 min truchtu plus 15 min.gimnastyki.
Cel dlugoterminowy Berlin maraton a najblizsze dwa-trzy miesiace to etap wstepny dochodzenia do siebie i zbudowanie porzadnego podloza.
W maju zaplanowalam pierwsze starty.
Nie poznaje siebie, jestem spokojna, nigdzie nie gonie a jak uda mi sie gdzies wyjsc to zalatwiam wszystko z mysla szybkiego powrotu do domu do kruszynki zobaczymy jak to bedzie za kilka tygodni ale w tym momencie niczego mi nie potrzeba do szczescia -jestem zakochana po uszy w moim malenstwie :uuusmiech: :usmiech: :uuusmiech: :usmiech: i poprostu szczesliwa.
New Balance but biegowy
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Dzis powrot zimy na calego nie jezdzily autobusy wiec Ania nie byla w stanie dojechac do szkoly.Ja wykorzystalam to i rano 35 min biegu po swiezym sniegu :usmiech:
wyszlo jakies 4,8 km.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Rano 30 min roznych cwiczen
Wieczorem 45 min biegu wyszlo jakies 6,5km
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

w sumie chcialam biegac czesciej ale nie wychodzi albo ja nie jestem na to przygotowana :spoczko: w poniedzialek 40min cwiczen a wczoraj 9km i bylo za duzo po 7,5 km mialam dosc jakies 7km bieglam po 5:30 pozniej 2 km pod gore do tego poslizgnelam sie zbilam kolano i bieglam wolniutko srednia calego treningu 6:07.dzis znow pada snieg w sobote wybralam sie z malutka na stadion ale nie odsniezony i pokryty do tego lodem i z treningu wyszly nici.w sumie w planie bylo bieganie od marca, moze i zima w koncu zniknie to i bedzie latwiej wyjsc :uuusmiech: narazie nasycam sie moja kruszynka -nic na sile na bieganie przyjdzie czas.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

pisze wszystko mala litera bo karmie :uuusmiech: wczoraj 45 min cwiczen troche sama troche z mala na rece.,kupilam plyte z cwiczeniami dla mamy z dzidzusiem :uuusmiech: choc kruszynka troche jeszcze za mala-glowka musi byc bardziej stabilna.ale mimo to pocwiczylysmy.

dzis godzina biegania-marszobieg 1km na stadion-46min owb1-7km,,plus 1km do domu marszobieg.
waga jakos stanela w miejscu ok.50kg(z czasem chcialabym dojsc do 47-48kg,ale to waga startowa wiec troche minie czasu zanim ja bede miala)
tym bardziej ze sobie nie oszczedzam z jedzeniem-malutka ma miec poporostu jakosciowo bardzo dobre mleko a to jest zalezne jak sie odzywiam nie ma miejsca na "glodowanie" :taktak: dobre oleje,tluste ryby,avocado ukochana owsianka rano i duzo lekkostrawnych warzyw lekkoduszonych za to nic smazonego,zadnej czekolady(zaczyna mi brakowac)-za to pozwalam sobie na ciasteczka z platkow owsianych-dobre na produkcje mleka. :uuusmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Zmeczona- niewyspana jestem w nocy malo snu ale Emma rosnie i przybiera dobrze na wadze 1200g do przodu.Dzis skonczyla 5 tygodni.
Dzis ok 11km z tego 9,4km na osniezonym pokrytym lodem stadionie bylo ciezko tempo 6:06 puls 145 w domu 45 min cwiczen.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

To drugie zdjecie to po piciu taka jest zmachana Emma.

Ja dzis 7,5km po 5:53 i 15 min gimnastyki jutro wolno mam mnostwo terminow.Za cztery tygodnie taki treningowy start na 10km.Takze trzeba zaczac regularniej biegac.W tym tygodniu wyszlo ok.37km.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

wtorek 7,5 km 5:45 puls 139

sroda 9,5 km dobieg do stadionu 1km powrot 1,5 km i na stadionie 7 km sr.5:17 z tego 5km-4:53 6-5:17 7km 5:03 dobre samopoczucie mimo ze w sumie nie chcalo mi sie wyjsc,pod koniec biegania wyszlo nawet sloneczko :usmiech:
Jutro moze cos dluzszego nad jeziorem jest dobra nawierzchnia to pobiegam z malutka .Zobaczymy co przyniesie jutrzejsza pogoda i jaka bedzie dzisiejsza noc dzisiaj moglam pospac 5,5 godz bez karmienia :uuusmiech: .
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

poniewaz moj wpis wyladowal u Kasi jeszcze raz .

wczoraj wolne.

dzic dobre 11km w tym 9km 5.20 153 puls z 5 przebiezkami na koniec(3:51,4.10,4.00,4.00,3:48)biegalo sie tak sobie troche ociezale,zimno,mrozny mocny wiatr troche wychodzilo sloneczko i proszyl sniezek.wolniutkie te przebiezki ale z tym musze poczekac i najblizsze 2-3 tygodnie tylko spokojne wybieganka.poprostu biegac i sie tym cieszyc.po tycm treningowym starcie moze sprobuje biegac wedlug jakiegos planu o ile sie da :usmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Zima :wrrwrr: chcialam pobiegac po lesie ale Emma byla jakas nie spokojna do tego w domu ogolny chaos wiec zabralam ja ze soba i krecilam kolka na stadionie.Mialo byc na tetno do 140 ale musialabym biec jeszcze wolniej a na to nie mialam ochoty przy mroznym wietrze,wiec wyszlo 5:29/145 7km z dobiegiem wyszlo 9km.

Emma skonczyla dzis 6 tygodni-jak ten czas leci.Moja waga stanela w miejscu 49,5-50kg.Po bieganiu czuje ze mnie zsie w niektore dni potrafie zjesc pol bochenka ciemnego pieczywa jako posilek miedzy obiadem a kolacja w sumie mam wrazenie stale jem :uuusmiech: ^^

Moje posilki :

banan
dwie kanapki ciemnego,pelnoziarnistego chleba z dzemem z ingwy,pol bulki z serem;platki gotowane na wodzie z jablkiem rodzynkami i innymi suszonymi owocami plus ziarna slonecznika,sezam,simie lniane plus jogurt naturalny.
po bieganiu:jogur pitny z mango; kawalek ryby z warzywami duszonymi ,ziemniaki na deser 7 ciasteczek z platkow owsianych a dalej zobaczymy :uuusmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Zima trzyma nie chce nas opuscic.

Emma przespala pierwsza noc :uuusmiech: :uuusmiech: :uuusmiech: 8,5 godz.snu pewnie tak nie zostanie ale taka przespana noc to luksus :usmiech:
Dzis 1:05 po lesie-krossowo po swiezym sniegu 11km/5:55 puls 148 czesciowo bylo po plaskim szybciej ale na podbiegach duzo tracilam.Fajny bieg.
Wczoraj pocwiczylam z pilka lekkarska i nogi to tez jeszcze czuly-troche rozciagania i pare polprzysiadow ze sztanga.

W sumie jak na szosty tydzien po porodzie niezle, pierwszy regularnie przebiegniety tydzien:
5 treningow 47,5 km

Dieta:
banan
1,5 bulki z dzemem i serem
platki(jak zawsze)poniewaz nadal bylam glodna dwie kromki ciemnego chleba z serem i szynka troche winogron i czas zaczac przygotowac obiad bo nadal jestem glodna :uuusmiech: :spoko:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

10,5 km w tym 8km na stadionie po 5:55/134 puls, regeneracyjnie po wyjsciu z domu planowalam 40 min z dobiegiem, biegalo sie milo wiec dodalam 2km pada mokry snieg ,bieznia zasypana wiec lekka silka tez byla.Teraz karmie potem trzeba zrobic obiad Jas wraca ze szkoly moze pozniej uda sie pocwiczyc.
W ostatnie dni weszlam na blog Kasi(poraz kolejny) i zauwazylam ze ona po ok.pol roku pobiegla maraton wiec mysle ze i mnie uda sie przygotowac dobrze do Berlina-koniec wrzesnia.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Wczoraj wolne tylko popoludniu odwiedzilam moja grupe i potruchtalam z nimi jakies 4 km moze bylo wiecej ;od przyszlego tygodnia wracam do swojej aktywnosci trenerskiej-brakowalo mi dzieciakow :uuusmiech: Dzis 11,5 km tradycyjnie na stadionie z tego 8,5km sr.5:26/142 puls.

Dieta:

dzis o 5:30 po karmieniu jakas taka bylam glodna dwa malutkie rogaliki potem po osmej dwie kromki ciemnego pieczywa z dzemem.

po bieganiu:owsianka;rogalik kawalek sernika-mniam po godzinie resztka makaronu pelnoziarnistego ze szpinakiem pare marchewek.
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

zapalenie piersi ktorego tak nie znam;goraczka -dzis lepiej ale wczoraj umieralam takze z biegania nic nie bedzie przynajmniej najblizsze 3-4 dni.Dopoki calkowicie nie zniknie bol piersi nie ma co ryzykowac nadal chce karmic malutka.Szkoda tylko bo nareszcie zaczyna pachniec wiosna :uuusmiech:
sarenka70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 2:57:35

Nieprzeczytany post

Wiosna :uuusmiech: :usmiech: :uuusmiech: :usmiech: nareszcie.W sumie chcialam wyjsc dopiero jutro po chorobie ale juz wczoraj piekna pogoda zachecala do wyjscia i pobiegania.Dzis nie dalam rady i zrobilam 7 km w temie 5:31 z dobiegiem wyszlo 9km.Po poludniu mam zajecia lekkoatletyczne wiec musialo starczyc w domu 10min.cwiczen na wiecej nie bylo czasu mala zaczela domagac sie jedzenia-popoludniu troche gimnastyki tez bedzie.
W sumie nie biega mi sie rewelacyjnie takie te nogi jakies "ciezkie"zyczylabym sobie troche wiekszy luz ale pewnie trzeba cierpliwosci-co nie jest moja najmocniejsza strona :hejhej: .Jutro zamierzam biegac w terenie wiec trening przekladam na popoludnie gdy bedzie mozliwosc zostawienia malej pod opieka. :uuusmiech:
ODPOWIEDZ