Provitamina - Biegnę! Nie oglądam się za siebie.
Moderator: infernal
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
„Nogi niosą same
A od tego biegu
Już taki zamęt
W mej głowie mam
Jednak wciąż przed siebie gnam”
_____________________________________________________
_____________________________________________
Witam serdecznie.
Kilka słów o mnie:
Moje mięśnie przez pół roku wegetowały, wymagałam od nich minimum – lenistwo!
Tylko sezonowo bywałam aktywna fizycznie – rolki, rower, jazda konna (rekreacyjnie).
Postanowiłam zmienić swoje życie. Jestem na samym początku obranej drogi, czuje niepewność, pokorę. W głowie mam mnóstwo pytań. Dlatego postanowiłam założyć blog. Będę szukać odpowiedzi na dręczące mnie pytania, a gdy zboczę z drogi, pogubię się, naprowadźcie mnie proszę na właściwe „biegowe ścieżki”.
Dawno, dawno temu…
Mój pierwszy w życiu numer. Do dzisiaj stoi niczym ołtarzyk na półce. Już czas go zdążył ugryźć…Ma dla mnie jakąś niepisaną wartość. Myślę, że zawiera w sobie meritum.
Zabieram się więc do działania.
Cele:
- rozruszać się, rozbiegać się, zmusić mięśnie do pracy,
- zrealizować plan 6 tygodniowy pumy na ciągły bieg przez 30 min
- zrealizować plan na 10 km
- sprawdzić się w dystansie na 10 km biegnąc wśród innych biegaczy
Osiągnięcia:
- biegam od początku stycznia 2013 r.
- plan Pumy uaktywnił mnie do tego stopnia, że w połowie jego realizacji byłam w stanie biec upragnione 30 min
- zrealizowałam plan na 10 km
- przebiegłam swoje pierwsze zawody (po 13 tygodniach przygody z bieganiem)
Komentarze do blogu można zobaczyć tu
Pozdrawiam
Agnieszka
A od tego biegu
Już taki zamęt
W mej głowie mam
Jednak wciąż przed siebie gnam”
_____________________________________________________
_____________________________________________
Witam serdecznie.
Kilka słów o mnie:
Moje mięśnie przez pół roku wegetowały, wymagałam od nich minimum – lenistwo!
Tylko sezonowo bywałam aktywna fizycznie – rolki, rower, jazda konna (rekreacyjnie).
Postanowiłam zmienić swoje życie. Jestem na samym początku obranej drogi, czuje niepewność, pokorę. W głowie mam mnóstwo pytań. Dlatego postanowiłam założyć blog. Będę szukać odpowiedzi na dręczące mnie pytania, a gdy zboczę z drogi, pogubię się, naprowadźcie mnie proszę na właściwe „biegowe ścieżki”.
Dawno, dawno temu…
Mój pierwszy w życiu numer. Do dzisiaj stoi niczym ołtarzyk na półce. Już czas go zdążył ugryźć…Ma dla mnie jakąś niepisaną wartość. Myślę, że zawiera w sobie meritum.
Zabieram się więc do działania.
Cele:
- rozruszać się, rozbiegać się, zmusić mięśnie do pracy,
- zrealizować plan 6 tygodniowy pumy na ciągły bieg przez 30 min
- zrealizować plan na 10 km
- sprawdzić się w dystansie na 10 km biegnąc wśród innych biegaczy
Osiągnięcia:
- biegam od początku stycznia 2013 r.
- plan Pumy uaktywnił mnie do tego stopnia, że w połowie jego realizacji byłam w stanie biec upragnione 30 min
- zrealizowałam plan na 10 km
- przebiegłam swoje pierwsze zawody (po 13 tygodniach przygody z bieganiem)
Komentarze do blogu można zobaczyć tu
Pozdrawiam
Agnieszka
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2013, 20:09 przez Provitamina, łącznie zmieniany 4 razy.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Realizuje plan Pumy od 3 stycznia. Aktualnie biegam 3', 2' maszeruję. Jestem w trakcie IV tygodnia. Plan poddałam małej modyfikacji, wsłuchując się w swój organizm.
Moje podsumowanie:
I tydzień - pokonałam dystans 9 km 948 m (podczas treningu pokonuję ok 3 km 300).
II tydzień - pokonałam dystans 12 km 760 m
III tydzień - pokonałam dystans 23 km 540 m (pierwszy raz, podczas jednego treningu marszo-biegiem pokonałam 10 km).
10 km było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jestem bardzo wrażliwa na otaczającą mnie przyrodę, mam w sobie zalążek odkrywcy. Ciekawość pchnie mnie do przodu. Przy okazji mojej aktywności, zwiedzam okoliczne ulice, ścieżki leśne, alejki. Wszystko mimo, iż jest znane, odkrywam na nowo z innej perspektywy.
Moje podsumowanie:
I tydzień - pokonałam dystans 9 km 948 m (podczas treningu pokonuję ok 3 km 300).
II tydzień - pokonałam dystans 12 km 760 m
III tydzień - pokonałam dystans 23 km 540 m (pierwszy raz, podczas jednego treningu marszo-biegiem pokonałam 10 km).
10 km było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jestem bardzo wrażliwa na otaczającą mnie przyrodę, mam w sobie zalążek odkrywcy. Ciekawość pchnie mnie do przodu. Przy okazji mojej aktywności, zwiedzam okoliczne ulice, ścieżki leśne, alejki. Wszystko mimo, iż jest znane, odkrywam na nowo z innej perspektywy.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
23 stycznia 2013
Dzisiaj nie wypada mi dzień treningowy, ale postanowiłam, że pójdę pobiegać.
W domu obierałam strategię:
Wariant A) pobiegnę 5 min, a pomaszeruje 2 min x 6
Wariant B) 15 min x 2 z przerwą na marsz 2 min
Wariant C) 20 min pobiegnę, resztę czasu poświecę na maszerowanie (założyłam wstępnie, że całkowity czas będzie wynosił 30 min).
A niech mnie! A może tak by się sprawdzić? Ta myśl była jak grom z nieba. Pomyślałam, przecież nic nie tracę, warto spróbować, przekonać się na ile mnie stać i czy wogóle stać.
Przecież nie mam nadwagi, mam młody organizm, nie miałam żadnego uszczerbku na zdrowiu, a i chęci są wielkie, więc zrobiłam to!
Truchtałam 3 pełne okrążenia (bez przechodzenia do marszu) o długości 1km 371m - czyli pokonałam dystans 4km 113m.
Czas: 0:35:53 (planowałam wstępnie przebiec swoje pierwsze 30 min, ale potem skupiłam się na pełnych okrążeniach).
Śred. tempo 9:05 min/km
Cel osiągnięty (tak niespodziewanie) - 30 min ciągłego biegu.
------------------------------
Panie i Panowie udało się. Zachęcam i Was. Spróbujcie swoich sił, tak dla ciekawości. Mały sprawdzian jest od czasu do czasu potrzebny.
Za swój wyczyn sama się nagrodzę. Bez wątpienia zasłużyłam na duży kawałek ciasta
Pozdrawiam
Dzisiaj nie wypada mi dzień treningowy, ale postanowiłam, że pójdę pobiegać.
W domu obierałam strategię:
Wariant A) pobiegnę 5 min, a pomaszeruje 2 min x 6
Wariant B) 15 min x 2 z przerwą na marsz 2 min
Wariant C) 20 min pobiegnę, resztę czasu poświecę na maszerowanie (założyłam wstępnie, że całkowity czas będzie wynosił 30 min).
A niech mnie! A może tak by się sprawdzić? Ta myśl była jak grom z nieba. Pomyślałam, przecież nic nie tracę, warto spróbować, przekonać się na ile mnie stać i czy wogóle stać.
Przecież nie mam nadwagi, mam młody organizm, nie miałam żadnego uszczerbku na zdrowiu, a i chęci są wielkie, więc zrobiłam to!
Truchtałam 3 pełne okrążenia (bez przechodzenia do marszu) o długości 1km 371m - czyli pokonałam dystans 4km 113m.
Czas: 0:35:53 (planowałam wstępnie przebiec swoje pierwsze 30 min, ale potem skupiłam się na pełnych okrążeniach).
Śred. tempo 9:05 min/km
Cel osiągnięty (tak niespodziewanie) - 30 min ciągłego biegu.
------------------------------
Panie i Panowie udało się. Zachęcam i Was. Spróbujcie swoich sił, tak dla ciekawości. Mały sprawdzian jest od czasu do czasu potrzebny.
Za swój wyczyn sama się nagrodzę. Bez wątpienia zasłużyłam na duży kawałek ciasta
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:04 przez Provitamina, łącznie zmieniany 2 razy.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
25 stycznia 2013
Dystans: 4 km 113 m
Czas: 0:31:22
Śred. tempo:7:56 min/km
Tym razem miałam lepsze tempo niż dwa dni temu. Wtedy nie byłam pewna czy uda mi się pokonać ten dystans ciągłym biegiem, dlatego truchtałam bardzo wolno. Ogólnie trasa była wymagająca ze względu na grząski śnieg, który skutecznie mnie hamował. Dziś czuje mięśnie nóg, zwłaszcza ich tył.
Dystans: 4 km 113 m
Czas: 0:31:22
Śred. tempo:7:56 min/km
Tym razem miałam lepsze tempo niż dwa dni temu. Wtedy nie byłam pewna czy uda mi się pokonać ten dystans ciągłym biegiem, dlatego truchtałam bardzo wolno. Ogólnie trasa była wymagająca ze względu na grząski śnieg, który skutecznie mnie hamował. Dziś czuje mięśnie nóg, zwłaszcza ich tył.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:04 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
26 stycznia 2013
Dystans: 5 km
Czas: 00:44:21
Śred. tempo: 8:49
Bardzo spokojne wybieganie.
Dziś pierwszy raz zauważyłam, że w mojej miejscowości pojawiają się jednostki, którym nie straszny jest śnieg i niska temperatura, a tym bardziej aktywność fizyczna. Ledwo uszłam z życiem próbując się zmieścić na wąskiej ścieżce z dwoma facetami poruszającymi się z duża prędkością na rowerze. Ich profesjonalne wdzianka sugerowały mi, że to nie jest ich debiut
Mijałam również panią uprawiającą Nordic walking, oraz dwie osóbki na nartach biegowych. Byłam w szoku Taki widok cieszy, a naprawdę zdarza się bardzooo rzadko.
Czekają mnie teraz dwa dni laby.
Dystans: 5 km
Czas: 00:44:21
Śred. tempo: 8:49
Bardzo spokojne wybieganie.
Dziś pierwszy raz zauważyłam, że w mojej miejscowości pojawiają się jednostki, którym nie straszny jest śnieg i niska temperatura, a tym bardziej aktywność fizyczna. Ledwo uszłam z życiem próbując się zmieścić na wąskiej ścieżce z dwoma facetami poruszającymi się z duża prędkością na rowerze. Ich profesjonalne wdzianka sugerowały mi, że to nie jest ich debiut
Mijałam również panią uprawiającą Nordic walking, oraz dwie osóbki na nartach biegowych. Byłam w szoku Taki widok cieszy, a naprawdę zdarza się bardzooo rzadko.
Czekają mnie teraz dwa dni laby.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:05 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
28 stycznia 2013
Dystans: 2 km 742 m
Czas: 0:21:50
Śred. tempo: 8:11 min/km
Co za czort mnie podkusił, by dzisiaj pójść biegać. Już po kilometrze zwątpiłam w swoją decyzje. Świeży śnieg, miejscami wyjeżdżony przez samochody, pomieszany ze starym, był katorgą dla moich nóg. Ledwo zrobiłam dwa okrążenia...
Pierwszy raz przeklinałam zimę. Zdecydowanie nie mój dzień
Dystans: 2 km 742 m
Czas: 0:21:50
Śred. tempo: 8:11 min/km
Co za czort mnie podkusił, by dzisiaj pójść biegać. Już po kilometrze zwątpiłam w swoją decyzje. Świeży śnieg, miejscami wyjeżdżony przez samochody, pomieszany ze starym, był katorgą dla moich nóg. Ledwo zrobiłam dwa okrążenia...
Pierwszy raz przeklinałam zimę. Zdecydowanie nie mój dzień
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:05 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
29.01.2013
Dystans: 3 km 790 m
Czas: 0:28:36
Śred. tempo: 7:32 min/km
Dzisiaj też nie było lekko, chociaż podłoże było lepsze niż wczoraj. Musiałam zmienić trasę na bardziej wyludnioną, bo przeskakiwanie gigantycznych kałuż było niewykonalne. Kilka razy musiałam się zatrzymać i obmyślać jak to ominąć.
Nogi momentami były ciężkie, ale musiałam pokonać kilka podbiegów. Miały być dzisiaj przebieżki, jednak już nie dałam rady. Muszę usiąść spokojnie nad planem 14 tygodniowym na 10 km i trochę go zmodyfikować. Chciałabym uciąć z niego dwa tygodnie...
Dystans: 3 km 790 m
Czas: 0:28:36
Śred. tempo: 7:32 min/km
Dzisiaj też nie było lekko, chociaż podłoże było lepsze niż wczoraj. Musiałam zmienić trasę na bardziej wyludnioną, bo przeskakiwanie gigantycznych kałuż było niewykonalne. Kilka razy musiałam się zatrzymać i obmyślać jak to ominąć.
Nogi momentami były ciężkie, ale musiałam pokonać kilka podbiegów. Miały być dzisiaj przebieżki, jednak już nie dałam rady. Muszę usiąść spokojnie nad planem 14 tygodniowym na 10 km i trochę go zmodyfikować. Chciałabym uciąć z niego dwa tygodnie...
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
31 stycznia 2013
Dystans: 3 km 790 m
Czas: 00:30:00
Śred. tempo: 7:54
+
8 przebieżek 20"/1'
Czy ktoś mógłby mi polecić jakaś aplikację na tel, która byłaby mi pomocna podczas wykonywania przebieżek. Dziś korzystałam z RunKeeper'a. Odliczał mi czas i informował o zakończeniu przebieżki jak i jej rozpoczęciu.
Podliczył mi przebiegnięty dystans, czas, śred. prędkość (total) i kalorie. Jednak brakuje mi szczegółowych danych odnośnie każdej z przebieżki. Program pokazuje również wykres słupkowy. O co w tym chodzi?
____________________________________________________________________________
Dzisiaj mija pierwszy miesiąc mojej przygody z bieganiem, zatem chciałam podsumować, jak wyglądał miesiąc STYCZEŃ.
Każda sekunda, minuta, metr i kilometr jest dla mnie dużym sukcesem.
Czas poświęcony na bieganie: 10:48:48
Dystans: 76km 014m
Śred. tempo: 8:32 min/km
Ilość treningów: 18
"Pierwsze koty za płoty" Napieram dalej
Dystans: 3 km 790 m
Czas: 00:30:00
Śred. tempo: 7:54
+
8 przebieżek 20"/1'
Czy ktoś mógłby mi polecić jakaś aplikację na tel, która byłaby mi pomocna podczas wykonywania przebieżek. Dziś korzystałam z RunKeeper'a. Odliczał mi czas i informował o zakończeniu przebieżki jak i jej rozpoczęciu.
Podliczył mi przebiegnięty dystans, czas, śred. prędkość (total) i kalorie. Jednak brakuje mi szczegółowych danych odnośnie każdej z przebieżki. Program pokazuje również wykres słupkowy. O co w tym chodzi?
____________________________________________________________________________
Dzisiaj mija pierwszy miesiąc mojej przygody z bieganiem, zatem chciałam podsumować, jak wyglądał miesiąc STYCZEŃ.
Każda sekunda, minuta, metr i kilometr jest dla mnie dużym sukcesem.
Czas poświęcony na bieganie: 10:48:48
Dystans: 76km 014m
Śred. tempo: 8:32 min/km
Ilość treningów: 18
"Pierwsze koty za płoty" Napieram dalej
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:05 przez Provitamina, łącznie zmieniany 3 razy.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
1 lutego 2013
Dystans: 6.13 km
Czas: 0:44:28
Śred. tempo: 7:15 min/km
Dzisiaj miałam towarzysza do biegania. Biegliśmy razem jakieś 3,5 km, próbowałam nawiązać rozmowę, ale raczej prowadziłam monolog, a na swoje pytania dostawałam odpowiedź w formie dziwnych pomruków i pourywanych słów. Ewidentnie mój towarzysz skarżył się na wysokie tętno i problem ze swobodnym oddychaniem. Sapał za mną jeszcze przez kilka metrów, po czym zostawiłam go daleko z tyłu.
Moje międzyczasy:
1. 07:30
2. 07:23
3. 07:37
4. 07:10
5. 06:46
6. 06:43
...fajnie było!!! :uuusmiech:
Dystans: 6.13 km
Czas: 0:44:28
Śred. tempo: 7:15 min/km
Dzisiaj miałam towarzysza do biegania. Biegliśmy razem jakieś 3,5 km, próbowałam nawiązać rozmowę, ale raczej prowadziłam monolog, a na swoje pytania dostawałam odpowiedź w formie dziwnych pomruków i pourywanych słów. Ewidentnie mój towarzysz skarżył się na wysokie tętno i problem ze swobodnym oddychaniem. Sapał za mną jeszcze przez kilka metrów, po czym zostawiłam go daleko z tyłu.
Moje międzyczasy:
1. 07:30
2. 07:23
3. 07:37
4. 07:10
5. 06:46
6. 06:43
...fajnie było!!! :uuusmiech:
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:05 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Tęsknie za bieganiem...Od trzech dni moja aktywność jest znikoma. Ogranicza się tylko do minimum. Pan Achilles już się nie odzywa. Uciszyłam go. Planuje jutro pobiegać. Co będzie i jak będzie okaże się jutro.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
5 lutego 2013
Dystans: 4.273
Czas: 00:30:00
Śred. tempo: 7:18 min/km
Po 4 dniowej przerwie od biegania wracam do swoich treningów.
Zachwyciłam się butami, a raczej rozmiarem...
50 cm!!! To dopiero stopa
Dystans: 4.273
Czas: 00:30:00
Śred. tempo: 7:18 min/km
Po 4 dniowej przerwie od biegania wracam do swoich treningów.
Zachwyciłam się butami, a raczej rozmiarem...
50 cm!!! To dopiero stopa
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:06 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
7 lutego 2013
Bieg
Dystans: 4.12 km
Czas: 00:30:00
Śred. tempo: 7:16 min/km
Przebieżki: 4x30"/1'
Dystans: 0.66 km
Czas: 0:05:00
Śred. tempo: 7:31 min/km
...gdzie najszybszy moment w przebieżce wynosił 5:40 min/km
Razem: 4.79 km
Czas: 35 min
Bez rewelacji. Podczas biegu dwukrotnie miałam telefon w sprawie pracy. Wyobraźcie sobie jak rozmawiałam Oddech miałam przyśpieszony, a mózg resztkami sił wbijał w siebie datę, godzinę i miejsce spotkania. Jeśli rozmowa telefoniczna miała duże znaczenie, to już mam minusa.
Nie mogłam złapać rytmu. Na koniec nijakie przebieżki. Szkoda gadać...
Bieg
Dystans: 4.12 km
Czas: 00:30:00
Śred. tempo: 7:16 min/km
Przebieżki: 4x30"/1'
Dystans: 0.66 km
Czas: 0:05:00
Śred. tempo: 7:31 min/km
...gdzie najszybszy moment w przebieżce wynosił 5:40 min/km
Razem: 4.79 km
Czas: 35 min
Bez rewelacji. Podczas biegu dwukrotnie miałam telefon w sprawie pracy. Wyobraźcie sobie jak rozmawiałam Oddech miałam przyśpieszony, a mózg resztkami sił wbijał w siebie datę, godzinę i miejsce spotkania. Jeśli rozmowa telefoniczna miała duże znaczenie, to już mam minusa.
Nie mogłam złapać rytmu. Na koniec nijakie przebieżki. Szkoda gadać...
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:06 przez Provitamina, łącznie zmieniany 2 razy.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
8 lutego 2013
Dystans: 6.00 km
Czas: 0:42:48
Śred. tempo: 7:07 min/km
Międzyczasy:
1. 08:32
2. 07:07
3. 07:04
4. 07:01
5. 06:50
6. 06:12
Posuwam sie powoli dalej, uparcie. Biega mi sie coraz lepiej, co delikatnie widać w moich wypracowanych liczbach. Nie wiem czy to szaleństwo, czy też nie, ale dziś podjęłam decyzję, że dla fanu pobiegnę w II Biegu Walentynkowym w Dąbrowa Górniczej. Ot tak! Dystans 6 km. Ktoś jest może chętny? Termin 10 luty Osobiście nie przepadam za Walentynkami i konsumpcyjną machiną nakręconą z powodu tego dnia, ale taki bieg może być całkiem ekscytujący.
Dystans: 6.00 km
Czas: 0:42:48
Śred. tempo: 7:07 min/km
Międzyczasy:
1. 08:32
2. 07:07
3. 07:04
4. 07:01
5. 06:50
6. 06:12
Posuwam sie powoli dalej, uparcie. Biega mi sie coraz lepiej, co delikatnie widać w moich wypracowanych liczbach. Nie wiem czy to szaleństwo, czy też nie, ale dziś podjęłam decyzję, że dla fanu pobiegnę w II Biegu Walentynkowym w Dąbrowa Górniczej. Ot tak! Dystans 6 km. Ktoś jest może chętny? Termin 10 luty Osobiście nie przepadam za Walentynkami i konsumpcyjną machiną nakręconą z powodu tego dnia, ale taki bieg może być całkiem ekscytujący.
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:06 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
10 lutego 2013
Dzisiaj był mój dzień. Teraz żałuję, że mimo moich kobiecych dolegliwości, nie pobiegłam w tych zawodach. Trudno. Czasu nie cofnę. Człowiek cały czas się uczy...
Dystans: 8 km 226 m
Czas: 0:55:00
Śred. tempo: 6:41 min/km
Zgodnie z planem na 10 km, dziś miało być 50 min biegu. Chciałam zrobić równe okrążenia dla własnej wygody, zatem wyszło troszkę więcej. Biegłam ze swoimi myślami, nie spoglądałam na żadne pomiary, słuchałam muzyki i uśmiechałam sie sama do siebie. Później uśmiechałam się jeszcze więcej, gdy zobaczył czego dokonałam. Nigdy przenigdy nie biegłam takiego dystansu, w takim tempie.
To musi być cud, sama nie mogę się sobie na dziwić.
Międzyczasy:
1. 11:09
2. 06:50
3. 06:42
4. 06:49
5. 06:00
6. 06:05
7. 06:36
Aaaaa!!! Chce mi sie aż krzyczeć z radości
Dzisiaj był mój dzień. Teraz żałuję, że mimo moich kobiecych dolegliwości, nie pobiegłam w tych zawodach. Trudno. Czasu nie cofnę. Człowiek cały czas się uczy...
Dystans: 8 km 226 m
Czas: 0:55:00
Śred. tempo: 6:41 min/km
Zgodnie z planem na 10 km, dziś miało być 50 min biegu. Chciałam zrobić równe okrążenia dla własnej wygody, zatem wyszło troszkę więcej. Biegłam ze swoimi myślami, nie spoglądałam na żadne pomiary, słuchałam muzyki i uśmiechałam sie sama do siebie. Później uśmiechałam się jeszcze więcej, gdy zobaczył czego dokonałam. Nigdy przenigdy nie biegłam takiego dystansu, w takim tempie.
To musi być cud, sama nie mogę się sobie na dziwić.
Międzyczasy:
1. 11:09
2. 06:50
3. 06:42
4. 06:49
5. 06:00
6. 06:05
7. 06:36
Aaaaa!!! Chce mi sie aż krzyczeć z radości
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:06 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
12 lutego 2013
Bieg + 4 przebieżki 20"/1'
Dystans: 5.09 km
Czas: 0:33:40
Śred. tempo: 6:36 min/km
Bieg + 4 przebieżki 20"/1'
Dystans: 5.09 km
Czas: 0:33:40
Śred. tempo: 6:36 min/km
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2013, 13:06 przez Provitamina, łącznie zmieniany 1 raz.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo