TadX - Podtrzymanie i rozwój formy. Wytrzymałość i szybkość.

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Imię: Radek.
Nick: TadX.
Miejscowość: Warszawa / Zawiercie.
Ur.: 16.02.1986.
Waga: ok. 64kg (18.12.2012)


Witam serdecznie :)

Od 20 lat mam styczność z tenisem, od niedawna znowu regularnie powróciłem do grania w piłkę. Bieganiem zająłem się, ponieważ czas nie pozwala regularnie grać w tenisa, a sama piłka 1-2 razy w tygodniu to za mało. Do biegania zainspirował mnie Kolega, z którym grywam w tenisa w Zawierciu. Widząc jego entuzjazm i radość nawet z opowiadania o bieganiu sprawiła, że ta forma aktywności stała się dla mnie atrakcyjna. Po chłodnym już przeanalizowaniu wszystkich aspektów zdecydowałem, że w zasadzie nie ma żadnych "przeciw" i będzie to dobry pomysł. Jasna sprawa, że trzeba było wydać trochę kasy na sprzęt (buty najważniejsza rzecz), ale jest to wydatek jednorazowy a biegać można cały rok. Poza tym zauważyłem, że wystarczą 3-4 tygodnie bez aktywności i człowiek dziadzieje. Dawniej to było u mnie nie do pomyślenia. Można było wchłaniać żarcie i się nie przejmować. Teraz nagle wszystko wychodzi na zewnątrz w postaci brzuszka. Na to zgody nie mam.

Chcąc mieć dodatkową motywację kupiłem Adidas miCoach. Dla mnie świetna sprawa. Nie dość, że mam plany na bieganie, to jeszcze mam możliwość korzystania z planów dla tenisistów i piłkarzy. Chyba nawet wybór za duży ;) Na razie moje statystyki wyglądają następująco (z miCoacha):

Statystyki do: 18.12.2012.
Czas: 06:00:21.
Kalorie: 2,763.
Kilometry: 29.68km.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czas: 35:50.
Kalorie: 396.
Kilometry: 5.00km.


Dziś tak lekko raczej, ponieważ jestem chory. Dodatkowo miałem dłuższy przystanek, ponieważ musiałem zadzwonić. Chciałem się przebiec, by wypędzić choróbsko ;) Poza tym wyjeżdżam do domu, więc nie będę miał jak pobiegać. Jadę pociągiem i dodatkowe rzeczy do biegania byłyby zbytnim obciążeniem. Biegło mi się bardzo przyjemnie, nie miałem zapaści, choć dużo biegłem na żółtej strefie. Oczywiście przerwy na marsze były, nie dałbym rady non-stop przez 36 minut, jeszcze nie teraz ;)

W końcu ze sklepu wyjdzie mi zamówienie z piłką gimnastyczną, matą do treningów, gumą... Do ćwiczeń w domu. Nogi to jedno, ale trzeba też o górę zadbać, brzuszek i te sprawy ;)
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pierwszy znak, że wkręciłem się w bieganie. Zaczyna mi tego brakować i żałuję, że nie wziąłem sprzętu ze sobą do domu. Jakbym tylko miał wszystko ze sobą, to od razu bym wyszedł. Tylko przyjeżdżam do Wawy to pierwsze co idę się przebiegnąć. Holender, nowa mania mi się narodziła. Tak samo miałem z tenisem.
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

miCoach free workout - 3km (2.98km) / 00:06:24 pace / 19:5 min / 232 kalorii.

Tak tylko, żeby rozbiegać się po wielu dniach nic nierobienia. Chętnie bym też zagrał w tenisa...

Dziś użyłem Speed_Cella jako czujnika kroków i pomylił się o... 2 metry. Sprawdziłem z mapami Google i ja przebiegłem 3km, on pokazał 2,98km. Sądzę, że niezły wynik :)
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

TENNIS. Workout 1/18. Poziom 4/7. 18 "workout" = 3 "w." x 6 tygodni.

62% SCORE / 5.34 KM / 00:06:23 PACE / 34:05 MIN / 393 CAL / 149 BPM.

4min. strefa niebieska / 1min. strefa zielona / 2min. żółta / 2min. zielona / 2min. żółta / 2min.
niebieska
/ 1min. zielona / 2min. żółta / 2min. zielona / 2min. żółta / 5min. niebieska.

Stary Rok się kończy, Nowy zaczyna. Żadne tam noworoczne postanowienia, zawziąłem się i chcę wrócić do częstego, regularnego tenisa. Z powrotem zaczyna mi go brakować. Tytułem tego zaaplikowałem sobie plan kardio miCoacha specjalnie do tenisa. Od dziś, nie od Nowego Roku, zaczęło się moje zaplanowane, cykliczne trenowanie.

62% troszkę mało, ale jak popatrzyłem, to w jednej zmianie stref na żółtą miałem puls tuż tuż pod strefą graniczną, poza tym zamiast bycia w strefach niebieskich to byłem w zielonych. Nie wiedziałem, że to też będzie liczone za błąd, wydawało mi się, że jak jest wyżej, niż konieczne, to nie będzie to błąd, ale jednak.

Mimo to jestem mega zadowolony. Zmęczony, ale szczęśliwy. To już uzależnienie. Wczoraj po 300km drogi też polazłem się przebiec. Mniejszy dystans, ale starałem się biec szybkim tempem, rozkładając wysiłek tak, by głupio się nie męczyć.
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

TENNIS. Workout 2/18. Poziom 4/7. 18 "workout" = 3 "w." x 6 tygodni.

78% SCORE / 8.6 KM / 00:06:51 PACE / 59:00 MIN / 668 CAL / 147 BPM.
5min. / 15min. / 5min.

Dziś, zgodnie z Sylwestrowym planem, bieg. Jako, że po tenisie czułem się bardzo dobrze, to postanowiłem zrobić od razu 2gi trening (workout) z tenisowego kardio planu. Poszło całkiem dobrze, ale i trening nie należał do zbytnio obciążających, wykręciłem 78%. Poza tym pobiłem swój rekord na dystans - 8.6km, przez co przekroczyłem barierę pierwszych 50km biegania :).
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

TENNIS. Workout 3/18. Poziom 4/7. 18 "workout" = 3 "w." x 6 tygodni.

81% SCORE / 4.52 KM / 00:05:35 PACE / 59:00 MIN / 294 CAL / 151 BPM.
4min. nieb. / 1min. ziel. / 2min. żółta / 2min. ziel. / 2 min. żółta / 2min. nieb. / 1min. ziel. / 2min. żółta / 2min. ziel. / 2min. żółta / 5min. nieb.

Kolejny trening kardio za mną. Dziś był trudniejszy od poprzedniego. Z racji tego, że czułem jeszcze w ciele poniedziałkowy tenis+trening, postanowiłem zrobić tylko wyznaczony miCoachowy kardio plan tenisowy. Jak tylko Murray w słuchawkach mi powiedział, że jestem w połowie, od razu zawróciłem. Stąd tylko 4.52km. Biegło mi się trochę ciężko, szczególnie przy żółtych strefach. Musiałem się przymuszać z deczka. Nie chciałem jednak opuszczać treningu, dziś na piłce nie byłem, byłoby trochę szkoda dnia. Poza tym przetestowałem nową czapkę i bieliznę. Komfort biegu jeszcze wzrósł. Dodatkowo zatoki będą lepiej chronione przez windstopper w czapce, lepsze to niż bawełniana czapka, która nasiąka i później chłodzi. Jestem zadowolony.
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

Rozruch po przerwie z 21.11. z przyczyn zdrowotnych. Dystans nie powala, ale będzie (w zamierzeniach) mniej, a częściej. Rozruszać się i zacząć plan Mourinho Champions League. Na razie zatrzymałem się na drugim ćwiczeniu z "Group Stage". Pokonałem lenistwo i trochę strach dziś wieczorem. Jestem raczej dobrej myśli. Nie miałem takiej ściany, jak ostatnio. Na spokojnie i mam nadzieję wrócić do pełnej dyspozycji i tenisa. Nawet sobie wczoraj zrobiłem kartkę z ośrodkami i cennikami. Powiesiłem na szafie jako motywator (demotywator patrząc na ceny, ale cóż).

Dawno nie pisałem na blogu. W ciągu zeszłego roku akcent spadł z biegania na rzecz tenisa. Okazało się, że to i to w takich ilościach, jakie sobie fundowałem, było za dużo dla mnie. Teraz stoi przede mną widmo tego, że tenisa będzie bardzo mało, więc muszę się przeprosić z biegankiem. Nie to, żebym narzekał, bo ostatnimi czasy chyba bardziej lubię bieganie niż tenisa. Dawniej to nie było turnieju, który bym nie oglądał i wolałem nie jeść a mieć kasę na kort. Teraz to tak trochę się zmieniło. Nie wiem, może się wypaliłem.
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Obrazek
Dystans: 6km 947m
Czas:47min 17s
Tempo:06:48/km
Temperatura powietrza: 10
Warunki pogodowe: bezchmurne niebo
Komentarz: 534CAL / 145BPM
Ekwipunek: Buty - Nike Lunarglide+ 3 Shield


Dziś kolejne pobieganko. Planowo miało być znowu ok. 4km, ale jakoś tak mnie nogi dziś lżej niosły, przez co zrobiło się dodatkowo parę więcej. Nawet dość fajnym tempem. Nie czuję się zmęczony, choć faktycznie robiłem przerwy. Jedną nawet dłuższą, bo zrobiłem dziś ciut inną trasę niż zawsze, przez co wpadłem na jezdnię z błota i dziur. Poza tym bardzo dobrze spędzony czas. Dziś czułem się mocniejszy i pewniejszy, stąd momentami szybsze tempo. Ogólnie, pomimo endorfin, jestem bardzo zadowolony i widzę światełko w tunelu. Nie chcę zapeszać, ale jeśli by się udało, to w połowie lutego może i uda się skończyć plan Mou CL Group Stage.

Plan mam taki, by rozbiegać się i zacząć plan Mou. W międzyczasie może wprowadzę deble, ewentualnie wypady, by poodbijać. Jak skończę Plan C.L. G.S. to może wtedy wrócę do gry meczowej.
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Dziś bez stref pracy serca, bo to tylko luźny bieg. Bieg spokojniejszy, nie chcę przesadzać po tak długiej przerwie. Więcej w komentarzach :).
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Trochę zaległości się zebrało. Bądź co bądź nie próżnuję :).
Awatar użytkownika
TadX
Wyga
Wyga
Posty: 65
Rejestracja: 16 gru 2012, 18:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Piszę głównie tutaj: tadx.bloog.pl

Niestety ciągle jakieś kontuzje lub choroby i bieganie przegrywało. Jak byłem w dyspozycji to więcej było ostatnio tenisa, więc ruch i sport miałem ;). Muszę odbudować znowu wszystko. Prawie miesiąc bez sportu :(.
ODPOWIEDZ