Mam 36 lat. Biegam od 23 miesięcy. Regularnie, tzn. conajmniej 3 razy w tygodniu. Pierwotnym celem mojego biegania było odchudzanie. Przez pierwsze pół roku zrzuciłem 8 kg. Zaczynałem z wagą 108 kg przy wzroście 175 cm. Wcześniej uprawiałem różne sporty (przede wszystkim gry zespołowe w liceum i na studiach) oraz regularnie uczęszczałem na siłownię. Pomimo wagi jestem dosyć wysportowany. Umiem jeszcze zrobić wymyk, podciągnąć się kilkanaście razy... sorki, przechwalam się... Tak więc mam sporą masę mieśniową, jednak także ok. 12 kg nadwyżkę tkanki tłuszczowej (według analizy składu ciała wykonanego przez dietetyka). Mam także mocno spowolnioną przemianę materii (według obliczeń pod tym względem mam jakieś 55 lat). Dodatkowo, podsumowując moje niemal dwuletnie doświadczenie mogę powiedzieć, że mój trening, a taże dieta są nieco nieuporządkowane. Tłumaczyłoby to brak rezultatów w wytracaniu wagi w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy - waga stoi od maja 2011 roku pomimo ciągłego zwiększania kilometrażu. Okazuje się, że bieganie ok. 30 km tygodniowo nie zawsze daje efekty, szczególnie jeśli jest to - jak twierdzą niektórzy autorzy - bezsensowne klepanie kilometrów.
Czas więc coś zmienić i dlatego otwieram ten blog. Blog, w którym zamierzam prowadzić rejestr moich treningów (nieco innych niż dotychczas), notować dietę oraz zapisywać osiągane rezultaty. Dzisiaj mogę z całą mocą powiedzieć, że bieganie daje mi niesamowitą przyjemność i zbicie wagi jest dla mnie ważne nie dla samego zbicia wagi, ale także, a może przede wszystkim po to aby zwiększyć komfort samego biegania.
Bilans otwarcia:
Rozpocznę od początku miesiąca:
02.09.2012 Start godz. 19:35 - 7,8 km, czas: 47:50, tempo 6:13/km - asfalt
03.09.2012 Start godz. 20:00 - 6,75 km, czas 43:58, tempo 6:31/km - asfalt
05.09.2012 Start godz. 20:00 - 6 km, czas 34:24, tempo 5:44/km - stadion, tartan
06.09.2012 Start godz. 19:40 - 7 km, czas 42:01, tempo 6:00/km - stadion, tartan
08.09.2012 Start godz. 7:00 - 4 km, czas 23:31, tempo 5:49/ km - stadion, tartan
10.09.2012 Start godz. 19:30 - 3 km - stadion, czas: 16:14, tempo 5:25/km - stadion, tartan
11.09.2012 Start godz. 19:40 - 3 km, czas 15:41, tempo 5:14/km - stadion, tartan
13.09.2012 Start godz. 19:40 - 10 km, czas 60 min, tempo 6:00/ km - stadion, tartan
14.09.2012 - 50 min rowerek stacjonarny - 15 min rozgrzewka, 4 serie po 5 powtórzeń 40/20 sek. interwały, 3 minuty uspokojenia między seriami i na koniec 5 minut cool down.
16.09. 2012 Start godz. 19:00 - 7,75 km, czas 45:48, tempo 5:54 /km -asfalt
17.09.2012 Start godz. 19:20 - 3 km, czas 17:30 + 8 serii 30 sek. sprint/marsz do tętna 135
Jak widać przedwczoraj zacząłem wprowadzać nieco inne treningi niż dotychczas. Zamierzam nieco urozmaicić mój trening. Zobaczymy jak to dalej wyjdzie.
Moja dieta od dwóch tygodni wygląda następująco:
6:30 śniadanie, jabłko, banan, 3 suszone śliwki, 3 suszone morele, łyżka pestek dyni, łyżka płatek owsianych, pół łyżeczki cynamonu
10:30 Dwie kromki chleba fitness, 40 gr łosoś wędzony, pomidor, masło
14:00 Jedna kromka chleba fitnes, sałata, masło, 25 gr łosoś wędzony
17:00 Warzywa gotowane, pieś kurczaka (150 gr) gotowana, oliwa z oliwek
Przed treningiem zjadam jakiś owoc lub piję np. sok marchwiowy i po treningu już nic nie jem. Oczywiście regularne nawadnianie organizmu. Unikam cukru i soli. Zobaczymy co z tego wyjdzie dalej.
Na razie mam dobre samopoczucie, chęć do treningu oraz ważę 100 kg

Cel - dla wielu może okazać się mało ambitny - ale dla mnie wystaczy 90 kg i jakiś maraton jesienny w przyszłym roku.
Sprzęt:
sport-tracker, buty assics gel nimbus 13 i jakiś prosty pulsometr
Obiecuję w kolejnych wpisach aż tak nie przynudzać.