Master Piernik - ReAkTyWaCjA albo ReAnImAcJa !

Moderator: infernal

Master Piernik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 432
Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
Życiówka na 10k: 32'41''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń/Lubanie

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie !

W tym roku 1 października pękną 4 lata od kiedy zabrałem się za bieganie "na serio" z każdym rokiem progres był i to znaczny aż do tego roku kiedy podczas zawodów na 5 km przytrafiła mi się kontuzja rozcięgna podeszwowego, której nie dałem rady zabiegać, startowałem i trenowałem gdy bardzo bolało i przypłaciłem to dłuuugą przerwą od biegania...

Do treningu powracałem zbyt wcześnie i zbyt szybko realizowałem zaawansowany trening, który ponownie spychał mnie do strefy bólu.

Leczenie polegało na tym iż dostałem dwa zastrzyki z substancją sterydową w okolicę pięty [tam gdzie czułem i czasami jeszcze lekko odczuwam ból], oczywiście maści przeciwzapalne + tabletki przeciwzapalne, okłady zmrożoną żelką, masaż na piłce tenisowej a właśnie teraz [zostały 3 dni] kończę zabiegi fizykoterapii -laser, prądy i ultradźwięki.

To już dwa miesiące od kiedy zupełnie przestałem biegać... po tym jak poczułem ze ze stopą jest lepiej [ nie boli już rano po wstaniu z łóżka, choć czasami lekko da o sobie znać pod koniec pracy -praca stojąca] postanowiłem ze już niebawem wrócę do treningów. Wszystkie moje poczynania będę zamieszczał tutaj- jestem otwarty na wszelkie sugestię i uwagi.

Główne cele to : powrócić do formy sprzed kontuzji i w 2013 roku poprawić kilka życiówek a może nawet powrócić na bieżnie w celu poprawy szybkości. Zaczynam od 13 września czyli dzień po ostatnich zabiegach z fizykoterapii.

Mam 24 lata i pracuję w jednym ze sklepów biegowych a więc z bieganiem mam do czynienia prawie 24 h na dobę :hej:

Uwielbiam biegać, kocham rywalizację i poczucie wolności jakie daję mi bieganie, ten stan gdy jesteśmy na treningu sami ze swoim słabościami, myślami i otaczającym nas światem jest czymś nie do opisania-każdy z nas ma swoje "biegowe sny".

Mam nadzieję ze powrócę i spotkamy się na trasach biegowych. Życzcie mi powodzenia !
Do poprawienia:

5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015

I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
New Balance but biegowy
Master Piernik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 432
Rejestracja: 27 kwie 2011, 19:56
Życiówka na 10k: 32'41''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń/Lubanie

Nieprzeczytany post

Pierwsze dwa treningi za mną ;)

13.09 [czwartek] Rozbieganie:
- 7,3 km śr. tempo 5'13'' śr. tętno 169 :bum:
To był pierwszy trening po ok 2 miesiącach bez biegania, świetnie obrazuję to bardzo wysokie średnie tętno. Podczas rozbiegania padał deszcz co podwoiło wagę moich butów ale ogólnie biegło mi się bardzo przyjemnie.

15.09 [sobota] Rozbieganie:
- ok 11 km śr tempo 5'03'' śr tętno 167 --> jest lepiej ;)
Byłem podekscytowany tym ze mogę po raz kolejny wyjść na trening i chociaż tempo wzrosło w porównaniu do czwartkowego wybiegania to tętno o dziwo było niższe-jednak serducho pamięta pracę wykonaną wcześniej. Po treningu poczułem ze boli mnie śródstopie w prawej nodze-chyba sobie je po prostu odbiłem a to pewnie dlatego ze zmieniłem technikę biegu na bardziej dynamiczną a poza tym ok 40% podłoża to "kamień" czyli chodniki itd.

Dzisiaj już ze względu na ból śródstopia nie zdecydowałem się wyjść na zaplanowany trening, jeżeli jutro też będę odczuwał skutki czwartkowego wybiegania to dopiero we wtorek kolejne OWB1.

Ogólnie jestem zadowolony z tych dwóch mały "kroczków" do przodu bo najgorsza kontuzja rozcięgna się nie odzywa ale zmartwiłem się gdy poczułem ten ból w śródstopiu mam nadzieję ze to szybko przejdzie.

Wpisy będę starał się dodawać zawsze w niedzielę a więc kończę tydzień z sumą ok 18 km na koncie :hej:
Do poprawienia:

5k - 15'36'' 2012 / 10k - 32'41'' 2015 / 15k - 50'37'' 2012 / Półmaraton - 1h12'53'' 2015

I co się tak cieszycie życiem i tak wszyscy umrzemy...
ODPOWIEDZ