Hagon - cel: Maraton Warszawski 2010 (debiut)
Moderator: infernal
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Witam wszystkich biegaczy !
Na początku parę słów o sobie :
Mam 22 lata, 177cm wzrostu, ważę 73kg, mieszkam i studiuję ekonomię w rodzinnym Lublinie
Interesuję się przede wszystkim sportem. Można rzec, że kocham sport, choć profesjonalnie nigdy go nie uprawiałem... Trenowałem w szkole siatkówkę, ping-ponga i piłkę nożną.
Moje biegowe CV :
W podstawówce uwielbiałem biegać "dłuższe" na tamte lata dystanse czyli 1000m, 1500m . Moje czasy może nie były rewelacyjne (1000m - 3:42), ale jak na kogoś, kto biega bo mu każą, złe raczej nie były.
Parę razy brałem udział w Lubelskim Biegu Solidarności(2500m) gdzie moim największym osiągnięciem było 24 miejsce na ok. 1000 startujących w mojej grupie wiekowej.
W gimazjum brałem udział w przełajowych zawodach międzyszkolnych, 1000m przebiegałem w czasie gorszym niż wcześniej i można powiedzieć, że na tym etapie moje bieganie się zakończyło.
W liceum zdarzyło mi się mi się również uczestniczyć w jakichś szkolnych zawodach, ale to już chyba ze względu na brak innych chętnych
Od tamtego czasu praktycznie nie biegałem. Kilka razy z kolegami przebiegliśmy dystans 4-6km i to wszystko. Jako, że lubię sobie dobrze zjeść, napić się piwka, czasami zapalić papieroska i posiedzieć przed komputerem, troszkę przybyło mi "mięśnia piwnego", choć po mojej wadze trudno w to uwierzyć.
01.03.2010 - DZIEŃ ZMIAN
Mam nadzieję, że tę datę zapamiętam na długo i będzie kojarzyła mi się z czymś pozytywnym. Tego dnia obiecałem sobie kilka rzeczy, a mianowicie : rzucić papierosy, stracić zbędny tłuszcz i zacząć regularnie biegać !!!
Wierzę, że w krótkim czasie uda mi się zrzucić kilka zbędnych kilogramów, poprawić kondycję i uwierzyć w możliwość tego, czego mam zamiar dokonać !!!
CEL GŁÓWNY - 26.09.2010 MARATON WARSZAWSKI
Cóż, być może porywam się na coś niemożliwego, jednak spróbować warto !!! Ta deklaracja i ten cel ma mnie motywować do dalszej pracy nad sobą, a przede wszystkim sprawdzić moją silną wolę.
Zdaję sobie sprawę, że ze względu na studia, pisanie pracy licencjackiej i weekendową pracę będzie mi ciężko, jednak... mam nadzieję, że dokonam czegoś z czego później będę dumny !!!
Nieważny będzie dla mnie czas biegu. Sukcesem będzie ukończenie tego biegu i satysfakcja jaka pozostanie.
PLAN TRENINGOWY
Mam zamiar realizować 24-tygodniowy plan dla początkujących : http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129
Jako, że nie jest dla mnie problemem przebiegnięcie 5-6km, zacznę go wcielać w życie dopiero z początkiem maja. Do tego czasu mam zamiar spokojnie biegać, spalać zbędny tłuszcz i przyzwyczajać mięśnie do większego wysiłku.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i proszę o wspomaganie mnie psychicznie, abym się nie poddał !!!
Na początku parę słów o sobie :
Mam 22 lata, 177cm wzrostu, ważę 73kg, mieszkam i studiuję ekonomię w rodzinnym Lublinie
Interesuję się przede wszystkim sportem. Można rzec, że kocham sport, choć profesjonalnie nigdy go nie uprawiałem... Trenowałem w szkole siatkówkę, ping-ponga i piłkę nożną.
Moje biegowe CV :
W podstawówce uwielbiałem biegać "dłuższe" na tamte lata dystanse czyli 1000m, 1500m . Moje czasy może nie były rewelacyjne (1000m - 3:42), ale jak na kogoś, kto biega bo mu każą, złe raczej nie były.
Parę razy brałem udział w Lubelskim Biegu Solidarności(2500m) gdzie moim największym osiągnięciem było 24 miejsce na ok. 1000 startujących w mojej grupie wiekowej.
W gimazjum brałem udział w przełajowych zawodach międzyszkolnych, 1000m przebiegałem w czasie gorszym niż wcześniej i można powiedzieć, że na tym etapie moje bieganie się zakończyło.
W liceum zdarzyło mi się mi się również uczestniczyć w jakichś szkolnych zawodach, ale to już chyba ze względu na brak innych chętnych
Od tamtego czasu praktycznie nie biegałem. Kilka razy z kolegami przebiegliśmy dystans 4-6km i to wszystko. Jako, że lubię sobie dobrze zjeść, napić się piwka, czasami zapalić papieroska i posiedzieć przed komputerem, troszkę przybyło mi "mięśnia piwnego", choć po mojej wadze trudno w to uwierzyć.
01.03.2010 - DZIEŃ ZMIAN
Mam nadzieję, że tę datę zapamiętam na długo i będzie kojarzyła mi się z czymś pozytywnym. Tego dnia obiecałem sobie kilka rzeczy, a mianowicie : rzucić papierosy, stracić zbędny tłuszcz i zacząć regularnie biegać !!!
Wierzę, że w krótkim czasie uda mi się zrzucić kilka zbędnych kilogramów, poprawić kondycję i uwierzyć w możliwość tego, czego mam zamiar dokonać !!!
CEL GŁÓWNY - 26.09.2010 MARATON WARSZAWSKI
Cóż, być może porywam się na coś niemożliwego, jednak spróbować warto !!! Ta deklaracja i ten cel ma mnie motywować do dalszej pracy nad sobą, a przede wszystkim sprawdzić moją silną wolę.
Zdaję sobie sprawę, że ze względu na studia, pisanie pracy licencjackiej i weekendową pracę będzie mi ciężko, jednak... mam nadzieję, że dokonam czegoś z czego później będę dumny !!!
Nieważny będzie dla mnie czas biegu. Sukcesem będzie ukończenie tego biegu i satysfakcja jaka pozostanie.
PLAN TRENINGOWY
Mam zamiar realizować 24-tygodniowy plan dla początkujących : http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129
Jako, że nie jest dla mnie problemem przebiegnięcie 5-6km, zacznę go wcielać w życie dopiero z początkiem maja. Do tego czasu mam zamiar spokojnie biegać, spalać zbędny tłuszcz i przyzwyczajać mięśnie do większego wysiłku.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i proszę o wspomaganie mnie psychicznie, abym się nie poddał !!!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Podsumowanie tygodnia 01.03.2010 - 07.03.2010
Celem w bieżącym tygodniu było tak naprawdę przełamanie się i rozpoczęcie biegania. Można uznać, że zakończyło się to sukcesem, ponieważ biegałem i chcę nadal biegać !!! Nie przeszkadza mi ani pogoda, ani brak towarzystwa do treningu. Jedynie nie odbyłem niedzielnego biegu, bowiem musiałem się napić ...
Odbyłem w tygodniu 3 treningi, w ciągu których przebiegłem łącznie ponad 16km. Jak na początek uważam, że jest to dystans optymalny. Nadal muszę przyzwyczajać moje mięśnie do biegania, a nie chcę ich zakatować już na samym początku...
Po biegu nie jestem zmęczony, jednak problem jest właśnie z mięśniami. Na drugi dzień pojawiają się spore zakwasy. Tak czy siak - powoli, powoli i będzie dobrze !
Do biegania zakupiłem sobie nowe buty: Joma Hispalis.
Jak dla amatora myślę, że spokojnie wystarczą i posłużą mi przez ładnych kilkaset kilometrów
Wyniki na razie nie są ważne. Muszę skupić się na systematyczności treningów, a o wynikach porozmawiamy za... kilka miesiący
Przed chwilą wszedłem na wagę i troszeczkę się podłamałem... 74,2kg i 92cm w pasie !!!
Zabieram się za siebie !!! Bieganie, siłownia, brzuszki no i... dieta !
Muszę dokładnie przemyśleć jaką dietę będę stosował, ale mama już zapowiedziała, że coś ciekawego mi wymyśli. A, że zna się trochę na gubieniu wagi, świadczy fakt, że sama schudła uwaga.... prawie 50kg w ciągu 8 miesięcy !
Ja chciałbym przede wszystkim zgubić kilka centymetrów w pasie, bo już nie mogę patrzeć na swój brzuch
Podsumowując - JEDZIEMY DALEJ !!!
Celem w bieżącym tygodniu było tak naprawdę przełamanie się i rozpoczęcie biegania. Można uznać, że zakończyło się to sukcesem, ponieważ biegałem i chcę nadal biegać !!! Nie przeszkadza mi ani pogoda, ani brak towarzystwa do treningu. Jedynie nie odbyłem niedzielnego biegu, bowiem musiałem się napić ...
Odbyłem w tygodniu 3 treningi, w ciągu których przebiegłem łącznie ponad 16km. Jak na początek uważam, że jest to dystans optymalny. Nadal muszę przyzwyczajać moje mięśnie do biegania, a nie chcę ich zakatować już na samym początku...
Po biegu nie jestem zmęczony, jednak problem jest właśnie z mięśniami. Na drugi dzień pojawiają się spore zakwasy. Tak czy siak - powoli, powoli i będzie dobrze !
Do biegania zakupiłem sobie nowe buty: Joma Hispalis.
Jak dla amatora myślę, że spokojnie wystarczą i posłużą mi przez ładnych kilkaset kilometrów
Wyniki na razie nie są ważne. Muszę skupić się na systematyczności treningów, a o wynikach porozmawiamy za... kilka miesiący
Przed chwilą wszedłem na wagę i troszeczkę się podłamałem... 74,2kg i 92cm w pasie !!!
Zabieram się za siebie !!! Bieganie, siłownia, brzuszki no i... dieta !
Muszę dokładnie przemyśleć jaką dietę będę stosował, ale mama już zapowiedziała, że coś ciekawego mi wymyśli. A, że zna się trochę na gubieniu wagi, świadczy fakt, że sama schudła uwaga.... prawie 50kg w ciągu 8 miesięcy !
Ja chciałbym przede wszystkim zgubić kilka centymetrów w pasie, bo już nie mogę patrzeć na swój brzuch
Podsumowując - JEDZIEMY DALEJ !!!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
Podsumowanie tygodnia 08.03.2010 - 14.03.2010
W tym tygodniu założeniem były minimum 4 biegi po 6km, z czego ostatni w razie dobre formy miał być przedłużony do 8km...
Jak się okazało cele spełzły na niczym z powodu choroby ...
W tym tygodniu odbyłem niestety tylko 2 treningi: w poniedziałek i wtorek.
Po wtorkowym biegu niestety złapało mnie przeziębienie, które trzyma praktycznie do tej pory, więc jeszcze chwile poczekam z powrotem do treningów, tym bardziej że pogoda nadal nie jest sprzyjająca...
Pomimo choroby i tylko dwóch treningów obecna waga wynosi 73,1kg, a w pasie 91cm. Liczyłem, na lepsze efekty, ale zawsze kilogram mniej niż kilogram więcej
W tym tygodniu założeniem były minimum 4 biegi po 6km, z czego ostatni w razie dobre formy miał być przedłużony do 8km...
Jak się okazało cele spełzły na niczym z powodu choroby ...
W tym tygodniu odbyłem niestety tylko 2 treningi: w poniedziałek i wtorek.
Po wtorkowym biegu niestety złapało mnie przeziębienie, które trzyma praktycznie do tej pory, więc jeszcze chwile poczekam z powrotem do treningów, tym bardziej że pogoda nadal nie jest sprzyjająca...
Pomimo choroby i tylko dwóch treningów obecna waga wynosi 73,1kg, a w pasie 91cm. Liczyłem, na lepsze efekty, ale zawsze kilogram mniej niż kilogram więcej
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
PODSUMOWANIE TYGODNIA 15.03.2010 - 21.03.2010 oraz 22.03.2010 - 28.03.2010
Z powodu lekkiego przeziębienia, a później niesprzyjających warunków atmosferycznych miałem praktycznie 2 tygodnie odpoczynku od biegania. Na trasę wróciłem dopiero w ostatnią niedzielę przebiegając w spacerowym tempie dystans 6km. Zapewniam jednak, że jest to powrót na stałe i nadal jestem optymistą co do realizacji swojego celu !
Więcej nie mam tym razem co napisać, ale zdrowie ostatnio dopisuję, pogoda również, więc nic tylko biegać
Z powodu lekkiego przeziębienia, a później niesprzyjających warunków atmosferycznych miałem praktycznie 2 tygodnie odpoczynku od biegania. Na trasę wróciłem dopiero w ostatnią niedzielę przebiegając w spacerowym tempie dystans 6km. Zapewniam jednak, że jest to powrót na stałe i nadal jestem optymistą co do realizacji swojego celu !
Więcej nie mam tym razem co napisać, ale zdrowie ostatnio dopisuję, pogoda również, więc nic tylko biegać
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
PODSUMOWANIE 29.03.2010 - 11.04.2010
W tym czasie odbyłem tylko 2 treningi, co uważam za wielką porażkę, ale prawidłowy cykl treningowy zaczął się wczoraj, więc traktuję to jako marne przygotowanie to planu treningowego
Od wczoraj zacząłem swój główny plan treningowy, ale o tym więcej w następnym poście
W tym czasie odbyłem tylko 2 treningi, co uważam za wielką porażkę, ale prawidłowy cykl treningowy zaczął się wczoraj, więc traktuję to jako marne przygotowanie to planu treningowego
Od wczoraj zacząłem swój główny plan treningowy, ale o tym więcej w następnym poście
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
ROZPOCZĘCIE CYKLU TRENINGOWEGO DO MARATONU WARSZAWSKIEGO
No i stało się ! Do maratonu pozostało 24tyg, więc zaczynam wcielać w życie plan treningowy: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129
Początkowo będę robił większe dystanse, bo 3-4km to dla mnie za mało. Jak pisałem w pierwszym swoim poście, we właściwy cykl mam zamiar wejść w maju, ale już teraz muszę biegać 4 razy w tygodniu. Problemem z pewnością będzie utrzymanie idealnego cyklu (bieganie co 2 dni), ale mam nadzieję, że małe zmiany nie wpłyną na formę biegową.
Teraz kilka słów o ostatnich treningach:
13.04.2010
6,5km w 39 minut, co daje średnią 5:50/min
14.04.2010
6km w 31 minut, co daje średnią 5:10/km
Przegiąłem całkowicie z tempem biegu. Nie wiem co mnie podkusiło, ale od początku narzuciłem sobie szybsze tempo, choć bardzo źle mi się biegło. Po biegu byłem wykończony (a raczej moje płuca), choć mięśnie nóg zniosły ten bieg rewelacyjnie. Jak na razie żadnych zakwasów, bólu itp.
Jutro chyba dzień przerwy, aczkolwiek możliwe że zrobię kolejne 6km w spokojnym tempie.
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania, a przede wszystkim do wspierania i motywowania, bo chyba tego mi najbardziej teraz potrzeba
No i stało się ! Do maratonu pozostało 24tyg, więc zaczynam wcielać w życie plan treningowy: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=129
Początkowo będę robił większe dystanse, bo 3-4km to dla mnie za mało. Jak pisałem w pierwszym swoim poście, we właściwy cykl mam zamiar wejść w maju, ale już teraz muszę biegać 4 razy w tygodniu. Problemem z pewnością będzie utrzymanie idealnego cyklu (bieganie co 2 dni), ale mam nadzieję, że małe zmiany nie wpłyną na formę biegową.
Teraz kilka słów o ostatnich treningach:
13.04.2010
6,5km w 39 minut, co daje średnią 5:50/min
14.04.2010
6km w 31 minut, co daje średnią 5:10/km
Przegiąłem całkowicie z tempem biegu. Nie wiem co mnie podkusiło, ale od początku narzuciłem sobie szybsze tempo, choć bardzo źle mi się biegło. Po biegu byłem wykończony (a raczej moje płuca), choć mięśnie nóg zniosły ten bieg rewelacyjnie. Jak na razie żadnych zakwasów, bólu itp.
Jutro chyba dzień przerwy, aczkolwiek możliwe że zrobię kolejne 6km w spokojnym tempie.
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania, a przede wszystkim do wspierania i motywowania, bo chyba tego mi najbardziej teraz potrzeba
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
15.04.2010
DYSTANS - 7,8km
CZAS - 00:47:00
ŚREDNIA - 6:00/km
Motywacja do biegu duża. Pierwotnie zakładałem przebiegnięcie 6km, ale że nawinął się współtowarzysz biegu, to pociągnęliśmy trochę więcej. Tempo jak dla mnie idealne !!!
Po biegu zmęczenia praktycznie nie było, jednak lekko dały o sobie znać uda. Mam jednak nadzieję, że spowodowane jest to mała regeneracją po poprzednich biegach.
Oby tak dalej a będzie dobrze !!!
DYSTANS - 7,8km
CZAS - 00:47:00
ŚREDNIA - 6:00/km
Motywacja do biegu duża. Pierwotnie zakładałem przebiegnięcie 6km, ale że nawinął się współtowarzysz biegu, to pociągnęliśmy trochę więcej. Tempo jak dla mnie idealne !!!
Po biegu zmęczenia praktycznie nie było, jednak lekko dały o sobie znać uda. Mam jednak nadzieję, że spowodowane jest to mała regeneracją po poprzednich biegach.
Oby tak dalej a będzie dobrze !!!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
16.04.2010
DYSTANS - 6,0km
CZAS - 00:32:00
ŚREDNIA - 5:20/km
Po 8h stania w pracy postanowiłem jeszcze pobiegać... Motywacja dzisiaj średnia, ale dałem radę. Przeszkadzała pogoda - silny wiatr przez pierwszą część dystansu no i niska temperatura.
Tempo wydawało mi się spokojne, ale czas bardzo dobry, więc jestem pozytywnie zaskoczony.
Jutro już na 100% zasłużony dzień przerwy, a w niedzielę, o ile pogoda pozwoli, postaram się zrobić ok. 8-10km
DYSTANS - 6,0km
CZAS - 00:32:00
ŚREDNIA - 5:20/km
Po 8h stania w pracy postanowiłem jeszcze pobiegać... Motywacja dzisiaj średnia, ale dałem radę. Przeszkadzała pogoda - silny wiatr przez pierwszą część dystansu no i niska temperatura.
Tempo wydawało mi się spokojne, ale czas bardzo dobry, więc jestem pozytywnie zaskoczony.
Jutro już na 100% zasłużony dzień przerwy, a w niedzielę, o ile pogoda pozwoli, postaram się zrobić ok. 8-10km
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 03 mar 2010, 22:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
18.04.2010
DYSTANS - 10,04km
CZAS - 00:55:30
ŚREDNIA - 5:32/km
Pierwsze wybieganie za mną ! Postanowiłem w końcu przebiec magiczne dla mnie 10km. Pogoda idealna, nastawienie również, więc pozostało tylko biec
Tempo wydawało mi się spokojne. Po ok. 6km złapała mnie straszna kolka, z którą walczyłem przez ponad 2km. Na szczęście lekko odpuściła i byłem w stanie kontynuować bieg. Całość zakończona ogromnym sukcesem. Jutro pewnie będę odczuwał zakwasy ud, bo mięśnie dały o sobie znać, ale i tak jestem zadowolony. Wydolnościowo praktycznie jak zawsze bez zarzutu. Oby mięśnie wytrzymywały biegi a będzie super.
Pozdrawiam !
DYSTANS - 10,04km
CZAS - 00:55:30
ŚREDNIA - 5:32/km
Pierwsze wybieganie za mną ! Postanowiłem w końcu przebiec magiczne dla mnie 10km. Pogoda idealna, nastawienie również, więc pozostało tylko biec
Tempo wydawało mi się spokojne. Po ok. 6km złapała mnie straszna kolka, z którą walczyłem przez ponad 2km. Na szczęście lekko odpuściła i byłem w stanie kontynuować bieg. Całość zakończona ogromnym sukcesem. Jutro pewnie będę odczuwał zakwasy ud, bo mięśnie dały o sobie znać, ale i tak jestem zadowolony. Wydolnościowo praktycznie jak zawsze bez zarzutu. Oby mięśnie wytrzymywały biegi a będzie super.
Pozdrawiam !