40 lat minęło... - powalczyć o życiówki w roku 2016

[le0n71]

godz. 7:10, temp. +3
18,5km po 5:12

Piękny poranek, słoneczko właśnie wschodziło, niebo bezchmurne, wiatr znikomy, nic tylko zwiedzać miasto
Piękna zima

[le0n71]

godz. 14:30, temp. +7
12,9km po 4:55

Żwawe wigilijne bieganko przy pięknej, słonecznej, wiosennej pogodzie
W trakcie dorzuciłem 7 przebieżek.
WESOŁYCH ŚWIĄT !!

[le0n71]

godz. 12:45, temp. -2
11,7km po 5:27

Ile to już dni minęło od ostatniego biegania? No tak, 12dni lenistwa, jak ten czas leci. Nie robiłem przez ten czas nic, tak po prostu.
Widocznie głowa chciała odpocząć, a przełom roku (święta, sylwester) tylko temu pomagał
Plan, który chciałem realizować oczywiście legł w gruzach, ale to nie pierwszy niezrealizowany plan, więc luzik
No ale w końcu wyszedłem i było całkiem przyjemnie, chociaż moja trasa mocno zaśnieżona i śliska. No i tętno oczywiście w kosmosie.
Rok 2015 zakończyłem przebiegiem 2965km, to jest o 100km mniej niż 2014, chociaż miało być zupełnie inaczej.
Co przyniesie ten rok? To najlepiej pokaże życie, mam nadzieję, że nie będzie gorzej

[le0n71]

godz. 6:50, temp. -4
12,5km po 5:30

Ślisko na chodnikach. Śnieg spadł tylko raz tej zimy i załatwił sprawę na amen. Póki mróz nie puści, to dupa blada.
No i niestety odezwała się moja gęsia stopka. Zawsze, jak biegam po śliskim to jest ten problem. W środku treningu już bolało solidnie, pod koniec trochę puściło, ale dobrze nie jest. I pachwiny trochę czuję, jednak ciągłe utrzymywanie mięśni w napięciu na śliskiej nawierzchni robi swoje. Miałem jutro też pobiegać, ale chyba poczekam do niedzieli, nie ma co przeginać, coby nie pogorszyć.

[le0n71]

godz. 10:25, temp. +1
18,9km po 5:17

Dłuższe wybieganie w towarzystwie znajomych. Fajnie po całkiem dla mnie nowych terenach, dużo było po lesie, kilka fajnych podbiegów, w sumie udany trening, no i kolano dzisiaj się nie odezwało

[le0n71]

godz. 8:55, temp. +3
8km po 5:07

Miałem dzisiaj zrobić interwały, ale miejscami było tak cholernie ślisko, że nie było jak. Wkurzyłem się i w końcu zniechęcony zrobiłem tylko 8km, w tym dwa szybsze w okolicach 4min/km. Do dupy z taką pogodą

[le0n71]

godz. 12:45, temp. +5
14km po 5:03, w trakcie 8 przebieżek

Miałem dzisiaj nie biegać, ale była tak fajna pogoda, że żal było się nie ruszyć. Wczorajszy deszcz i plusowa temp. zlikwidowały śliskość i biegło się bardzo fajnie. Chwilami nawet słońce się przebijało. Niestety teraz pada deszcz a w nocy ma być mróz więc jutro może być wesoło na drogach

[le0n71]

godz. 7:15, temp. -2
15,2km po 5:15

Poranne zwiedzanie zaśnieżonego miasta. Tam, gdzie świeży śnieg, biegło się fajnie. Gorzej tam, gdzie było odśnieżone, bo pod spodem ślisko jak cholera. Kolano chwilami przypominało, że nie lubi śliskiej nawierzchni, ale bez tragedii. Ogólnie przyjemny trening.

[le0n71]

godz. 7:10, temp. -6
12,9km po 5:00, w trakcie 5 przebieżek po 100m

Mroźne powietrze dzisiaj ale przynajmniej bez wiatru. Miejscami ślisko.
Jutro idę oddać krew, więc treningu nie będzie.

[le0n71]

godz. 8:15, temp. -3
bieżnia elektryczna: 3km BS + 7km po 4:30 + 1km BS

W końcu coś szybszego pobiegałem w normalnych warunkach (no prawie normalnych, bo chłodzenie słabe, lało się ze mnie niemiłosiernie ). Ale wolę to, niż męczyć się na ślizgawkach.

[le0n71]

godz. 11:45, temp. +5

bieżnia elektryczna: 2km BS + 4*(1km po 3:50, p.3min.) + 4km BS

Razem 11km. Dawno interwałów nie robiłem. Weszło dobrze, ale coś sobie nadciągnąłem w prawej nodze. Silny ból powyżej ścięgna achillesa a tuż poniżej łydki. Nie mogę się w to miejsce dotknąć i boli przy chodzeniu. Boję się, żeby to nie oznaczało dłuższej przerwy. Zobaczymy rano

[le0n71]

Mięsień przy chodzeniu już nie boli. Czuję jeszcze odrobinę przy mocniejszym uciśnięciu palcami. Cały czas rozciągam i robię okłady. Może w niedzielę spróbuję coś pobiegać .

[le0n71]

godz. 9:30, temp. +3
bieżnia elektryczna: 7km zmiennym tempem od 4/km do 5:15/km. Fartlek

Wygląda na to, że z nogą już w porządku, ale nie chciałem dzisiaj przesadzać z długością treningu.
Co prawda na dworze prawie sucho, ale silny wiatr i brak słońca zniechęca mnie skutecznie do biegania na zewnątrz.

[le0n71]

godz. 8:15, temp. +8
bieżnia elektryczna: 2km BS + 5km po 4:11 + 3km BS

Początek tej progowej piątki ciężki, ale potem złapałem rytm i domknąłem bez problemu.
Za oknami wiosna, tyle że bardzo deszczowa i wietrzna.

[le0n71]

godz. 16:05, temp. +1
12,9km po 5:12, w trakcie 5 przebieżek

Miejscami trochę ślisko. Ostatnio mało trenuję. Za mało.