Znów zaczynam cierpieć na brak czasu...
11 stycznia 2014
Coś około 14 km w bliżej nie określonym czasie...
-----------------------------------------------------------
12 stycznia 2014
II Bieg zimowego Dziadka-to bieg , który organizuje klub im. Piotra Sękowskiego w Płońsku. Zrzesza on okolicznych ludzi zarażonych tym wspaniałym sportem.
Było niezwykle miło i przyjemnie. Co prawda pogoda nie dopisała ale przecież dla biegaczy nie ma złej !
Wystartowało 35-u biegaczy na nietypowym dystansie 7,3km
Odnotowałem 11 pozycję z czasem 32,07 , wspominając mój występ w Nowym Mieście z tymi samymi biegaczami mogę śmiało powiedzieć, że to dobry wynik.
Wstawiłbym zdjęcia ale nie umiem...
Jestem zachwycony również faktem,że po biegu udało mi się porozmawiać z niezwykle doświadczonym biegaczem na temat treningów pod maraton.
Na początku wypytał o moje dotychczasowe treningi i o to co powiedział;
Biegaj dwa na jeden, czyli dwa dni biegu, dzień przerwy.
Kolejno-siła biegowa-tempa-długie wybieganie-i pięćsetki
Ale po każdym właściwym treningu rozbiegaj go na drugi dzień.
I tak więc ;
Dzień pierwszy- 13km+8x200m na podbiegu, po tym schłodzenie od 2 do 3 km Ten trening zajmie mi około 17km
Dzien drugi- 17km truchtu
Dzień trzeci-odpoczynek
Dzień czwarty-to samo co pierwszy tylko na płaskim podłożu , 17km
Dzień piąty- 17km czyli rozbieganie dnia czwartego
Dzień szósty odpoczynek
Dzień siódmy długie wybieganie od 20 do 25 km
Dzień ósmy-odpoczynek
Dalej to powtórzony cykl dnia pierwszego i czwartego
I dalej 17km w tym mocniejsze akcenty 6x500m
Z tym ,że co dwa tygodnie długie wybieganie i co dwa tygodnie wspomniane wyżej pięćsetki.
Gość biega 17 lat więc myślę, że wie co mówi i mam zamiar Mu zaufać

Zresztą co mam do stracenia?
W weekend jadę do Warszawy na zakupy, u końcu mam kasiorę na wymarzony zegarek do biegania, ponadto potrzebuję jeszcze jedną czapke, rękawiczki i uwaga-leginsy
Teraz troszkę mniej przyjemnie, bo trudne podłoże na ostatnich zawodach sprawiło ,że bardzo odczuwam mój mięsień pośladkowy prawy, dziś już trzeci dzień jak nie biegam, ale jutro spróbuję coś pobiegać.