2012.04.15 poniedziałek
Podsumowanie I fazy biegania metodą Danielsa (planu niebieskiego):

1 tydzień : 5 treningów dystans: 60,7km (BD - półmaraton perła paprocan)
2 tydzień : 5 treningów dystans: 56,7km (BD - Panewnicki dziki bieg 3-pętle)
3 tydzień : 5 treningów dystans: 54,9km
4 tydzień : 3 treningi dystans: 33,96km
5 tydzień : 5 treningów dystans: 49,75km (BD - Panewnicki dziki bieg 3-pętle)
Tak jak pierwsze 3 tygodnie treningów poszły idealnie w 4 już było pod górkę

. Na początku czwartego tygodnia dopadły mnie korzonki i praktycznie przez kilka dni nie mogłem się poruszać a w następne unikałem mocniejszych akcentów. Z tego powodu wydłużyłem tą fazę o kolejny tydzień.
W ostatnim tygodniu jak Rytmy na stadionie mimo wcale nie łatwych warunków udały się, to już w piątek przy interwałach przeżyłem chwile grozy

. Wizyta znajomych opóźniła trochę moje wyjście na trening zresztą wszystko w tym dniu było robione w biegu co nie wpływa korzystanie ani na samopoczucie ani na siłę. Pod koniec 3 powtórzenia poczułem nagły ból brzucha i już wtedy powinienem zakończyć trening. Jednak po chwili truchtu spróbowałem wykonać jeszcze ostanie powtórzenie jednak w okolicy 3 minuty już odpuściłem bo czułe się coraz gorzej i chyba trochę bałem się że zjadę z bieżni

.
W sobotę wieczorem i w nocy na niedzielę nie czułem się za dobrze, do tego nie jakieś bardzo wolne tempo na dziku doprowadziły do kolejnego słabszego treningu.
Mam nadzieję że to wszystko to skutek zmiany czasu, temperatury i wymaga aklimatyzacji tak więc po ostatnich porażkach postaram się wyciągnąć wnioski muszę jednak poprawić dietę a najbliższych zawodów nie traktować jako walkę o życie tylko skupić się na utrzymaniu szybkiego (jak na mnie) tempa w okolicach 5min najlepiej poniżej 5 min a najlepiej 4:50

.
Od dzisiaj rozpoczyna II faza planu niebieskiego Rytmy będą bardziej rozbudowane a Interwały zamienią się w 20 minutowe biegi progowe.