40 lat minęło... - powalczyć o życiówki w roku 2016

[le0n71]

godz. 15:55, temp. +4
12,8km po 5:06

Jakoś udało się wstrzelić w przerwę między opadami. Nawet słoneczko wyjrzało. Przyjemnie.

[le0n71]

godz. 16:55, temp. +4
15,7km po 5:23

Rozbieganie świątecznego żarcia i picia. Niezbyt komfortowo.

[le0n71]

godz. 16:50, temp. +10
12,8km po 5:16

W trakcie 10 podbiegów po 100m. Dzisiaj o wiele lżej się biegało niż wczoraj. No i zdecydowanie cieplej.

[le0n71]

godz. 16:15, temp. +13
12,8km po 5:04

Nareszcie piękna pogoda, można było na krótko pobiec. Super!

[le0n71]

godz. 10:30, temp. +16
2km po 5:15 + 6km po 4:30 + 2km po 5:15 + 6km po 4:40 + 2km po 5:15 + 5km po 4:40 + 3km po 5:15

Razem 26km. To miał być sprawdzian tempa na maraton. No i był. Najważniejszy wniosek: nie jestem przygotowany na 3:10. To już wiem na pewno. Tempo 4:30 jest dla mnie za ciężkie. Nie ma się co oszukiwać i próbować coś robić na siłę, bo skończyłoby się to tak jak na jesieni i nawet życiówki bym nie poprawił. Tempo 4:40 było dzisiaj również bardzo wymagające, dlatego nie zrobiłem tego treningu jednym ciągiem, tylko musiałem przeplatać wolniejszymi kilometrami. I chyba takim tempem zacznę maraton. Chcę chociaż poprawić swój czas, a na 3:10 muszę jeszcze dużo, dużo popracować

[le0n71]

godz. 9:30, temp. +13
11,6km po 6:13

Dzisiaj miałem nie biegać, ale znajomi namówili mnie na biegowy spacerek po lesie. Tempo trzeba było dostosować do koleżanek i wyszło bardzo przyjemne bieganie po wczorajszym akcencie. Średnie tętno 113

[le0n71]

godz. 6:50, temp. +4
3,2km BS + 2*(12min. P, p.3min.) + 30min. BS

międzyczasy.jpg

Razem 15,4km. Nawet nieźle te progi weszły. Silny wiatr trochę męczył przez połowę każdego okrążenia. Gardło mnie trochę pobolewa, ale dobrze, że teraz, do 26.04 powinno puścić

[le0n71]

godz. 9:20, temp. +14
7,6km po 5:12

Wciąż wieje, nie wiedziałem, że taki wietrzny klimat mamy Cały czas lekki dyskomfort w gardle.

[le0n71]

godz. 6:40, temp. +4
35min. BS + 17min. P + 35min. BS + 17min. M + 3,2km BS

międzyczasy.jpg

Razem 23,7km. W zasadzie powinno być dwa razy po 17min. tempem P, ale nie miałem sił na takie tempo, więc zamieniłem je na tempo M. Generalnie forma taka sobie, ale już nic w tym temacie nie zrobię, trzeba pobiec maraton tym, co jest. Dzisiaj ostatni taki długi trening, teraz do startu już lajcik.

[le0n71]

godz. 16:15, temp. +5
10km po 5:10

Pogoda dzisiaj obłędna. Zacząłem bieganie od gradu, potem deszcz ze śniegiem, a pod koniec piękne słoneczko wyszło
Oby na jutrzejszych maratonach pogoda nieco spokojniejsza była

[le0n71]

godz. 15:00, temp. +12
11,1km po 5:11, w trakcie 5 przebieżek po 100m

Pierwsza połowa centralnie pod wiatr, myślałem, że mi łeb urwie

[le0n71]

godz. 10:00, temp. +8
3,2km BS + 4*(1,2km P, p.2:30min.) + 3,2km BS

międzyczasy.jpg

Razem 13km. Ostatni akcent zrobiony. Poszło równiutko i bez problemu. Wręcz musiałem się dzisiaj hamować, żeby nie przesadzić z tempem. Oby to był dobry znak

[le0n71]

godz. 11:15, temp. +15
9km po 5:12

Przyjemna przebieżka po lesie. W końcu bez wiatru

[le0n71]

Jest fajna akcja, którą zorganizowała Fundacja Maraton Warszawski. Zapisując się na jesienny maraton, można jednocześnie wspomóc jedną z czterech fundacji. Postanowiłem wziąć w tym udział. Wybrałem fundację "Dzieci Niczyje", bo jakoś od zawsze los krzywdzonych dzieciaków bardzo na mnie działa. Każda wpłacona kwota zasila konto fundacji, a jeżeli wpłaty wyniosą minimum 300zł, to ja otrzymuję specjalny nr startowy na maraton. Czas operacyjny do 15-go sierpnia. Z góry dzięki za wsparcie Niech to całe moje bieganie w końcu się komuś przyda.
Jeżeli ktoś... coś..., to podaję link
https://rejestracja.maratonwarszawski.c ... harity/273

[le0n71]

godz. 9:40, temp. +15
5,7km po 5:16, w trakcie 4 przebieżki

Pomimo spokojnego tempa i krótkiego dystansu lało się ze mnie. Przy takiej pogodzie w Warszawie zapowiada się ciężka walka