45' zajęć w grupie - ćwiczenia na uda, brzuch, pośladki
Skoro tydzień odpoczynkowy, to odpoczynkowy, biegania nie było. Ale za to wyspałam się fantastycznie.
Czwartek 17/03/2011
2km rozgrzewki + 2*10*30"/30" P=3' + 1.14 km schłodzenia; razem 7km
Samopoczucie dużo lepsze niż na poprzednich trzydziestkach. Chyba nawet mogłam bardziej docisnąć, ale obawiałam się, czy starczy sił na wszystkie powtórzenia. Tętno maksymalnie podkręciłam do 184bpm tylko, trochę w zapasie jeszcze było. Odczyt tempa wskazuje na to samo. Biegałam tam i z powrotem po około 800m alejce wzdłuż kanału, miła nawierzchnia i dobre oświetlenie. Bałam się tylko, że bardzo nudno będzie, a tu niespodzianka - przeleciało jak z bicza strzelił.
I seria: 3:42/4:20/4:05/4:14/4:15/4:08/4:26/4:08/4:30/4:16 min/km
II seria: 3:58/4:44*/4:16/4:15/4:17/4:22/4:22/4:22/4:28/4:12 min/km
*tu miałam kłopoty z wiminięciem nocnych spacerowiczów na węższym fragmencie ścieżki
Przy okazji podczas rozgrzewki sprawdziłam to, o co pytałam kapan parditę - że może jednak da się truchtać na tętnie 140. Okazuje się, że na siłę by się dało, okolice 7:50 min/km. Tylko czy mi to potrzebne?
