40 lat minęło... - powalczyć o życiówki w roku 2016
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 9:50, temp. +12
18km po 5:09
Lekki trening, tylko przemokłem bardzo, bo cały czas w deszczu.
18km po 5:09
Lekki trening, tylko przemokłem bardzo, bo cały czas w deszczu.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 8:15, temp. +12
1,16km po 5:27 + 40min.P + 2,3km po 5:17 Dzisiaj pochmurno, ale nie padało. Dzisiaj trening progowy, czyli moja pięta achillesowa
Jak zwykle po ok. 20min. pojawił się kryzys, ale tym razem go przetrzymałem. Nie przeszedłem do marszu i po kilku chwilach walki zrobiło się lżej. To chyba bardziej w głowie siedzi, taka chwilowa chęć złapania oddechu przy cięższych treningach. Jeśli to uda się przeczekać, to potem jest już lżej. Tak było właśnie dziś, kolejne 20min. weszło bez najmniejszych problemów, nawet po zakończeniu akcentu nie odpoczywałem, tylko od razu przeszedłem w trucht. Pomimo obaw wyszedł trening w sumie przyjemny 
1,16km po 5:27 + 40min.P + 2,3km po 5:17 Dzisiaj pochmurno, ale nie padało. Dzisiaj trening progowy, czyli moja pięta achillesowa


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 8:00, temp. +15
12,4km po 5:22, w tym 10*100m podbiegi.
Lewy piszczel mnie pobolewa. Ale nie w trakcie biegania tylko jak siedzę, to od czasu do czasu takie pieczenie dziwne... Co to za cholerstwo, nie mam pojęcia.
12,4km po 5:22, w tym 10*100m podbiegi.
Lewy piszczel mnie pobolewa. Ale nie w trakcie biegania tylko jak siedzę, to od czasu do czasu takie pieczenie dziwne... Co to za cholerstwo, nie mam pojęcia.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 10:45, temp. +22
1,6km po 5:22 + 4*(200mR, p.200m + 200mR, p.400m + 800mR, p.400m) + 1,4km po 5:34
Upał!!. W słońcu podejrzewam, że ok. 30 stopni. Ciężkie warunki do szybszego biegania. Dwusetki wchodziły gładko pomiędzy 3:20 a 3:30. Osiemsetki już gorzej
Pierwsza po 3:34, druga 3:44, trzecia 3:44 z krótką przerwą po 400m. Czwartą zacząłem wolniej i bez odpoczynku weszła po 3:50, czyli w tempie interwałów. 800m to za dużo jak dla mnie, żeby utrzymać tempo 3:35. Faasy 300v1 jak na razie bardzo mi przypasowały do szybkiego biegania 
1,6km po 5:22 + 4*(200mR, p.200m + 200mR, p.400m + 800mR, p.400m) + 1,4km po 5:34
Upał!!. W słońcu podejrzewam, że ok. 30 stopni. Ciężkie warunki do szybszego biegania. Dwusetki wchodziły gładko pomiędzy 3:20 a 3:30. Osiemsetki już gorzej



10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 6:35, temp. +20
25,3km po 5:07
Dłuższa wycieczka. 5km mi zajęło, żeby zaczęło się dobrze biec. Chyba dopiero wtedy zaczęło działać śniadanie. Pod koniec byłem mocno zmęczony, zwłaszcza nogi bardzo sponiewierane. Niewielki deszczyk cały czas popadywał, ale to akurat nie przeszkadzało.
25,3km po 5:07
Dłuższa wycieczka. 5km mi zajęło, żeby zaczęło się dobrze biec. Chyba dopiero wtedy zaczęło działać śniadanie. Pod koniec byłem mocno zmęczony, zwłaszcza nogi bardzo sponiewierane. Niewielki deszczyk cały czas popadywał, ale to akurat nie przeszkadzało.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 16:15, temp. 25 w cieniu
1,5km po 5:22 + 5*(1km po 3:50, p.3min.) + 1,7km po 5:26 Straszny upał ! Zero wiatru i bezchmurne niebo. Ale o dziwo jakoś zmęczyłem te interwały. Piąte powtórzenie tylko wolniej, ale jednak słońce mocno odbierało siły. Przerwy min. marszu i dwie truchtu. No i dwa łyczki wody po każdym. Ważne że trening zrobiony i nie padłem na twarz
Wieczorkiem firmowa impreza, będziemy się nawadniać

1,5km po 5:22 + 5*(1km po 3:50, p.3min.) + 1,7km po 5:26 Straszny upał ! Zero wiatru i bezchmurne niebo. Ale o dziwo jakoś zmęczyłem te interwały. Piąte powtórzenie tylko wolniej, ale jednak słońce mocno odbierało siły. Przerwy min. marszu i dwie truchtu. No i dwa łyczki wody po każdym. Ważne że trening zrobiony i nie padłem na twarz



Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 19:50, temp. +24
5,2km po 5:01
Próba rozbiegania kaca. Tak, tak, jak się chla do 4 rano, to kaca się ma jeszcze wieczorem
Trochę pomogło, ale na więcej nie miałem dziś chęci. Ostatni km w 4:25.
Ładny tydzień wyszedł: 7 dni biegowych, 96km.
5,2km po 5:01
Próba rozbiegania kaca. Tak, tak, jak się chla do 4 rano, to kaca się ma jeszcze wieczorem

Ładny tydzień wyszedł: 7 dni biegowych, 96km.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Moja systematyczność treningowa to nie jest to, czego można mi pozazdrościć. Albo siedem dni treningowych, albo siedem dni zupełnie nic. Ostatnie siedem dni zero biegania i nie było to zaplanowane roztrenowanie ani kontuzja. Potem się dziwię, że wyniku na zawodach nie ma
A za tydzień półmaraton w Radomiu. Dupa 



10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 15:20, temp. +21
12,2km po 5:09, w trakcie 5*przebieżki po 100m
Nogi trochę bolą, ale trzeba się rozruszać przed niedzielą.
12,2km po 5:09, w trakcie 5*przebieżki po 100m
Nogi trochę bolą, ale trzeba się rozruszać przed niedzielą.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 15:25, temp. +21
2,7km po 5:19 + 4*(1,2km P, p.2min.) + 2,85km po 5:19 Ostatni akcent przed niedzielą. Nawet poszło, chociaż lekko nie było, momentami musiałem mocno spinać poślady, ale taki trening z założenia nie może być komfortowy. Trochę kolki na początku, za szybko po jedzeniu wyszedłem (45min.). No i w japie suchość okropna, bo słońce mocno grzało, a wody nie miałem. Biegałem po swojej stałej trasie, więc płasko też nie było, ale jakoś nie chciało mi się dziś biegać w kółko. Do końca tygodnia tylko krótkie i lekkie bieganie.
2,7km po 5:19 + 4*(1,2km P, p.2min.) + 2,85km po 5:19 Ostatni akcent przed niedzielą. Nawet poszło, chociaż lekko nie było, momentami musiałem mocno spinać poślady, ale taki trening z założenia nie może być komfortowy. Trochę kolki na początku, za szybko po jedzeniu wyszedłem (45min.). No i w japie suchość okropna, bo słońce mocno grzało, a wody nie miałem. Biegałem po swojej stałej trasie, więc płasko też nie było, ale jakoś nie chciało mi się dziś biegać w kółko. Do końca tygodnia tylko krótkie i lekkie bieganie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 15:40, temp. +23
10km po 5:12, w trakcie 5 przebieżek po 100m.
Nieraz jest taki dzień, że spokojne biegi ciężej wchodzą niż szybkie treningi. Mnie dzisiaj się tak kiepsko biegało, jakbym miał ciężarki przy łydkach. Chociaż przebieżki zupełnie luźne były. Nie wiem, może to wczorajsze progi siedziały w nogach. Ale pobiegane, do jutra będzie git

10km po 5:12, w trakcie 5 przebieżek po 100m.
Nieraz jest taki dzień, że spokojne biegi ciężej wchodzą niż szybkie treningi. Mnie dzisiaj się tak kiepsko biegało, jakbym miał ciężarki przy łydkach. Chociaż przebieżki zupełnie luźne były. Nie wiem, może to wczorajsze progi siedziały w nogach. Ale pobiegane, do jutra będzie git



10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 10:05, temp. +25
5,6km po 5:18 w trakcie 4 przebieżki po 100m
Bardzo gorąco, dobrze, że na niedzielę zapowiadają ochłodzenie. Jutro nic, a w sobotę też pół godzinki rozruchu. Dzisiaj nogi lepsze niż wczoraj.
5,6km po 5:18 w trakcie 4 przebieżki po 100m
Bardzo gorąco, dobrze, że na niedzielę zapowiadają ochłodzenie. Jutro nic, a w sobotę też pół godzinki rozruchu. Dzisiaj nogi lepsze niż wczoraj.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 8:05, temp. +17
5,7km po 5:11
Spokojny rozruch. Nogi nie bolą, adrenalinka rośnie
Temperatura jutro powinna być ok, tyle że silny wiatr raczej będzie. Powalczymy
Tylko dzisiaj chyba trzeba będzie odpuścić nocny mecz, trzeba się wyspać.
5,7km po 5:11
Spokojny rozruch. Nogi nie bolą, adrenalinka rośnie



10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
II Półmaraton Radomskiego Czerwca
czas: 1:31:17 (życiówka), miejsce: 101/911, M40 19/193
No i po zawodach. Co prawda jest życiówka, ale to nie było to co być miało
Wstałem przed 7. Śniadanko standardowe: owsianka, później kawka i o 7:30 wyjazd. W Radomiu byłem przed 9. Standardowa rozgrzewka, trochę pobiegałem z wnukiem po stadionie i o 10 start. Czułem się dobrze. Pierwsze kilometry zgodnie z planem, nie wyrwałem do przodu, starałem się cały czas zachować luz. I do 10km było idealnie, chociaż podbiegi i chwilami mocny wiatr uszczuplały siły. Pierwszy kryzys na ok. 12km. Poczułem, że ciężko będzie zrealizować plan. Ale jeszcze walczyłem. Do 17km jeszcze była szansa. Ale sił było coraz mniej. Zacząłem tracić. 20km lekko pod górkę i czas najgorszy z całego biegu: 4:32. Już wiedziałem, że 1:30 uciekło. Na końcówkę jeszcze się jakoś zebrałem i 21km w 4:12. No ale to już było za późno. Na mecie dłuższą chwilę miałem kłopoty ze złapaniem oddechu
Po raz drugi nie udało się złamać 1:30. Może do trzech razy sztuka?
Wiem jedno: cały czas brakuje mi wytrzymałości do tego, aby utrzymać tempo w granicach 4:15 na tym dystansie. Jeszcze nie pora na takie bieganie. Trzeba by złamać najpierw 40min. na dychę, a do tego też jeszcze trochę mi brakuje. Poprawiłem się o 29s od Warszawy i to cieszy. Cóż, trzeba trenować dalej
Pogoda była bardzo zmienna: chwilami mocne słońce, chwilami bardzo silne podmuchy wiatru, był też moment ulewnego deszczu. Trasa ciężka do bicia życiówek, ale sądzę, że przy idealnej pogodzie i płaskiej trasie też trudno by mi było złamać 1:30. Organizacja bez zarzutu, no i meta na fajnym stadionie. Wpisuję tę imprezę do przyszłorocznego kalendarza
Z ciekawostek: mój kolega (rocznik 1967), który biega po ok. 30km tygodniowo, bez żadnych planów i innych interwałów
nabiegał 1:30:23. I jak tu się nie wkurzyć??

czas: 1:31:17 (życiówka), miejsce: 101/911, M40 19/193
No i po zawodach. Co prawda jest życiówka, ale to nie było to co być miało

Wstałem przed 7. Śniadanko standardowe: owsianka, później kawka i o 7:30 wyjazd. W Radomiu byłem przed 9. Standardowa rozgrzewka, trochę pobiegałem z wnukiem po stadionie i o 10 start. Czułem się dobrze. Pierwsze kilometry zgodnie z planem, nie wyrwałem do przodu, starałem się cały czas zachować luz. I do 10km było idealnie, chociaż podbiegi i chwilami mocny wiatr uszczuplały siły. Pierwszy kryzys na ok. 12km. Poczułem, że ciężko będzie zrealizować plan. Ale jeszcze walczyłem. Do 17km jeszcze była szansa. Ale sił było coraz mniej. Zacząłem tracić. 20km lekko pod górkę i czas najgorszy z całego biegu: 4:32. Już wiedziałem, że 1:30 uciekło. Na końcówkę jeszcze się jakoś zebrałem i 21km w 4:12. No ale to już było za późno. Na mecie dłuższą chwilę miałem kłopoty ze złapaniem oddechu


Wiem jedno: cały czas brakuje mi wytrzymałości do tego, aby utrzymać tempo w granicach 4:15 na tym dystansie. Jeszcze nie pora na takie bieganie. Trzeba by złamać najpierw 40min. na dychę, a do tego też jeszcze trochę mi brakuje. Poprawiłem się o 29s od Warszawy i to cieszy. Cóż, trzeba trenować dalej

Pogoda była bardzo zmienna: chwilami mocne słońce, chwilami bardzo silne podmuchy wiatru, był też moment ulewnego deszczu. Trasa ciężka do bicia życiówek, ale sądzę, że przy idealnej pogodzie i płaskiej trasie też trudno by mi było złamać 1:30. Organizacja bez zarzutu, no i meta na fajnym stadionie. Wpisuję tę imprezę do przyszłorocznego kalendarza

Z ciekawostek: mój kolega (rocznik 1967), który biega po ok. 30km tygodniowo, bez żadnych planów i innych interwałów




10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
godz. 11:15, temp. +18
10km po 5:17
Bieg regeneracyjny. Po lesie, bardzo spokojnie i przyjemnie na tętnie 122. W łydy mi te zawody bardzo weszły, pobolewają trochę.
10km po 5:17
Bieg regeneracyjny. Po lesie, bardzo spokojnie i przyjemnie na tętnie 122. W łydy mi te zawody bardzo weszły, pobolewają trochę.

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE