Scouser - z Danielsem ku wiosennym startom
Moderator: infernal
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
10.01
9,7km - 5:12/km
Byłem dziś z tym żebrem u chirurga oraz zrobiłem zdjęcie. Na szczęście nie ma złamania, dostałem tylko jakieś leki przeciwbólowe, które póki co działają. Dziś podczas treningu nawet pełnego oddechu nie mogłem zrobić, raczej jutrzejszy akcent będzie musiał zostać przełożony, choć jeszcze zobaczę.
9,7km - 5:12/km
Byłem dziś z tym żebrem u chirurga oraz zrobiłem zdjęcie. Na szczęście nie ma złamania, dostałem tylko jakieś leki przeciwbólowe, które póki co działają. Dziś podczas treningu nawet pełnego oddechu nie mogłem zrobić, raczej jutrzejszy akcent będzie musiał zostać przełożony, choć jeszcze zobaczę.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
11.01
15,9km - 5:11/km
Wczoraj zrobiłem lekko skrócony long z myślą zrobienia dziś trzeciego akcentu. Dziś jednak odpuściłem bieganie a złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim dość mocny kac, dodatkowo wczoraj robiłem ciężkie ćwiczenia na nogi, więc zakwasy są dość mocne, ponadto wolę trochę ograniczyć bieganie i oszczędzać stopę, chcę w najbliższym czasie wybrać się prywatnie do ortopedy bo ta lewa noga przez ciągle mocniejszą pracę ma wyraźnie bardziej rozbudowane mięśnie, nawet lewy pośladkowy jest większy od prawego
. Byłem za to na lekkim rowerze ażeby rozruszać obolałe nogi.
W tym tygodniu więc tylko 5 treningów, 59,4km.
Jutro mam nadzieję zrobić już akcent, tabletki przeciwbólowe działają i biodro wyraźnie mniej boli.
ps. Ostatnio przeczytałem kolejną książkę o tematyce biegowej, tym razem padło na pozycję 'dogonić kenijczyków'. Muszę przyznać, że jest to zdecydowanie najsłabsza książka, wyraźnie gorsza zarówno od 'urodzonych biegaczy', '14 minut' jak i 'jedz i biegaj'.
15,9km - 5:11/km
Wczoraj zrobiłem lekko skrócony long z myślą zrobienia dziś trzeciego akcentu. Dziś jednak odpuściłem bieganie a złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim dość mocny kac, dodatkowo wczoraj robiłem ciężkie ćwiczenia na nogi, więc zakwasy są dość mocne, ponadto wolę trochę ograniczyć bieganie i oszczędzać stopę, chcę w najbliższym czasie wybrać się prywatnie do ortopedy bo ta lewa noga przez ciągle mocniejszą pracę ma wyraźnie bardziej rozbudowane mięśnie, nawet lewy pośladkowy jest większy od prawego

W tym tygodniu więc tylko 5 treningów, 59,4km.
Jutro mam nadzieję zrobić już akcent, tabletki przeciwbólowe działają i biodro wyraźnie mniej boli.
ps. Ostatnio przeczytałem kolejną książkę o tematyce biegowej, tym razem padło na pozycję 'dogonić kenijczyków'. Muszę przyznać, że jest to zdecydowanie najsłabsza książka, wyraźnie gorsza zarówno od 'urodzonych biegaczy', '14 minut' jak i 'jedz i biegaj'.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
13.01
10x400R [3:35/km] p.400m trucht
1,7km - 5:12/km
10x400: 3:38/km, 3:33, 3:35, 3:35, 3:35, 3:35, 3:35, 3:38, 3:35, 3:38
1,7km - 5:18/km
łącznie: 11,4km - 5:03/km
Dzisiejszy trening do najłatwiejszych nie należał, 2 tygodnie temu identyczny akcent wszedł o niebo lepiej, albo to gorszy dzień albo zamiast progresu mam regres.
Umówiłem się wreszcie prywatnie do dobrego ortopedy, wizytę mam za tydzień, mam nadzieję dowiedzieć się co jest z tą moją stopą i łudzę się, że przerwa w bieganiu nie będzie zbyt długa, do tego czasu realizuję plan.
10x400R [3:35/km] p.400m trucht
1,7km - 5:12/km
10x400: 3:38/km, 3:33, 3:35, 3:35, 3:35, 3:35, 3:35, 3:38, 3:35, 3:38
1,7km - 5:18/km
łącznie: 11,4km - 5:03/km
Dzisiejszy trening do najłatwiejszych nie należał, 2 tygodnie temu identyczny akcent wszedł o niebo lepiej, albo to gorszy dzień albo zamiast progresu mam regres.
Umówiłem się wreszcie prywatnie do dobrego ortopedy, wizytę mam za tydzień, mam nadzieję dowiedzieć się co jest z tą moją stopą i łudzę się, że przerwa w bieganiu nie będzie zbyt długa, do tego czasu realizuję plan.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
14.01
10,2km - 5:10/km
Easy z rana po wczorajszym akcencie, bez historii.
A teraz lecę na egzamin z prawa
10,2km - 5:10/km
Easy z rana po wczorajszym akcencie, bez historii.
A teraz lecę na egzamin z prawa

- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
15.01
3x2,5kmP [4:11/km] p.2' trucht
1,6km - 5:22/km
3x2,5km: 4:11/km, 4:10/km, 4:14/km
1,5km - 5:10/km
łącznie: 11,6km - 4:38/km
Dziś interwały tempowe, muszę przyznać, że o ile 2 pierwsze powtórzenia poszły w miarę lekko to ostatnie było katorgą, czułem się jak pod koniec zawodów
. Nic to, widać że forma nie jest najlepsza, w dodatku mam pewne obawy co do tej wizyty u ortopedy, żywię nadzieję, że to nic poważnego i nie zakłóci mojego cyklu przygotowań.
3x2,5kmP [4:11/km] p.2' trucht
1,6km - 5:22/km
3x2,5km: 4:11/km, 4:10/km, 4:14/km
1,5km - 5:10/km
łącznie: 11,6km - 4:38/km
Dziś interwały tempowe, muszę przyznać, że o ile 2 pierwsze powtórzenia poszły w miarę lekko to ostatnie było katorgą, czułem się jak pod koniec zawodów

- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
16.01
9,3km(w tym 5x100)
tempo: 5:09/km
Niewiele ostatnio mam tego czasu, egzamin za egzaminem, więc biegam nad ranem. Dobrze, że jutro piątek, czas się odstresować <brakujemiemotkizpiwem>
Jutro trzeci akcent, czas nastawić budzik na piątą
9,3km(w tym 5x100)
tempo: 5:09/km
Niewiele ostatnio mam tego czasu, egzamin za egzaminem, więc biegam nad ranem. Dobrze, że jutro piątek, czas się odstresować <brakujemiemotkizpiwem>
Jutro trzeci akcent, czas nastawić budzik na piątą

- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
17.01
5x800m I[3:51/km] p.3' trucht
1,6km - 5:23/km
5x800: 3:50/km, 3:48, 3:50, 3:50, 3:51
2,4km - 5:19/km
łącznie: 10,4km - 4:58/km
Nie było najgorzej, jednak te 200m mniej niż klasyczne tysiączki dużo daje i powoduje, że trening nie jest specjalnie ciężki, choć w pewnym momencie chciałem skrócić do 4 powtórzeń
.
Jutro prawdopodobnie zrobię długie wybieganie a w niedziele wolne.
5x800m I[3:51/km] p.3' trucht
1,6km - 5:23/km
5x800: 3:50/km, 3:48, 3:50, 3:50, 3:51
2,4km - 5:19/km
łącznie: 10,4km - 4:58/km
Nie było najgorzej, jednak te 200m mniej niż klasyczne tysiączki dużo daje i powoduje, że trening nie jest specjalnie ciężki, choć w pewnym momencie chciałem skrócić do 4 powtórzeń

Jutro prawdopodobnie zrobię długie wybieganie a w niedziele wolne.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
18.01
17,1km(w tym 4x100)
tempo: 5:11/km
Long na zakończenie tygodnia biegowego, pogoda cudna(+3, słoneczko, brak wiatru), więc z bananem na twarzy robiłem ten trening. Zainwestowałem w zioło zwane różańcem górskim, dziś wziąłem pierwszą dawkę(500mg). Postanowiłem ją zażywać głównie po to aby usprawnić swoją koncentrację i pamięć, ale już po pierwszej tabletce zauważyłem, że ma ono pozytywny wpływ na bieganie, mniej się męczyłem dziś podczas biegu(choć to może być spowodowane warunkami), ale i po biegu nie czuję takiego zmęczenia, dalsze wnioski zamieszczę po miesiącu zażywania.
W tym tygodniu było 6 treningów, gdzie przebiegłem 70,1km.
Jutro tylko rower.
17,1km(w tym 4x100)
tempo: 5:11/km
Long na zakończenie tygodnia biegowego, pogoda cudna(+3, słoneczko, brak wiatru), więc z bananem na twarzy robiłem ten trening. Zainwestowałem w zioło zwane różańcem górskim, dziś wziąłem pierwszą dawkę(500mg). Postanowiłem ją zażywać głównie po to aby usprawnić swoją koncentrację i pamięć, ale już po pierwszej tabletce zauważyłem, że ma ono pozytywny wpływ na bieganie, mniej się męczyłem dziś podczas biegu(choć to może być spowodowane warunkami), ale i po biegu nie czuję takiego zmęczenia, dalsze wnioski zamieszczę po miesiącu zażywania.
W tym tygodniu było 6 treningów, gdzie przebiegłem 70,1km.
Jutro tylko rower.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
20.01
10,4km(w tym 6x100)
tempo: 5:14/km
Dziś miał być akcent, ale był zdecydowanie zbyt silny wiatr na rytmy, trudno zrobię jutro.
Wracam z wizyty u ortopedy, który stwierdził, że konstrukcja moich stóp jest trochę inna niż u większości ludzi, podbicie jest wyższe, stopa podczas biegu inaczej się układa i jestem bardziej narażony na kontuzję właśnie w tych okolicach. Gdy dowiedział się, że biegam w butach o niewielkiej amortyzacji to zalecił połowę treningów wykonywać w butach o większej amortyzacji z dodatkową wkładką supinującą tyłostopie i podpierające sklepienie podłużne stopy(cokolwiek to znaczy). Cóż spróbuję, jako buty zwiększą amortyzacją posłużą mi FAAS300 bo nie zamierzam póki co specjalnie nowych butów kupować. Dobrze, że nie muszę przerywać biegania, mam nadzieję, że to pomoże.
10,4km(w tym 6x100)
tempo: 5:14/km
Dziś miał być akcent, ale był zdecydowanie zbyt silny wiatr na rytmy, trudno zrobię jutro.
Wracam z wizyty u ortopedy, który stwierdził, że konstrukcja moich stóp jest trochę inna niż u większości ludzi, podbicie jest wyższe, stopa podczas biegu inaczej się układa i jestem bardziej narażony na kontuzję właśnie w tych okolicach. Gdy dowiedział się, że biegam w butach o niewielkiej amortyzacji to zalecił połowę treningów wykonywać w butach o większej amortyzacji z dodatkową wkładką supinującą tyłostopie i podpierające sklepienie podłużne stopy(cokolwiek to znaczy). Cóż spróbuję, jako buty zwiększą amortyzacją posłużą mi FAAS300 bo nie zamierzam póki co specjalnie nowych butów kupować. Dobrze, że nie muszę przerywać biegania, mam nadzieję, że to pomoże.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
21.01
5x(200, 200, 400)R [3:35/km]
1,5km - 5:14/km
1/ 3:40, 3:50, 3:48/km
2/ 3:40, 3:40, 3:50
3/ 3:45, 3:40, 3:45
4/ 3:40, 3:30, 3:48
5/ 3:45, 3:40, 3:50
2,4km - 5:21/km
łącznie: 11,9km - 5:16/km
Nie chciałem wczoraj robić akcentu przy wietrze to dziś byłem zmuszony zrobić go w śniegu. Zima przyszła i w moim mieście, spadło trochę śniegu, więc na bieżni było trochę ślisko co miało przełożenie na tempo. Niemniej jednak uważam, że trening jak na te warunki poszedł dobrze a dodatkowo muszę przyznać, że stęskniłem się za tym bieganiem po śniegu
5x(200, 200, 400)R [3:35/km]
1,5km - 5:14/km
1/ 3:40, 3:50, 3:48/km
2/ 3:40, 3:40, 3:50
3/ 3:45, 3:40, 3:45
4/ 3:40, 3:30, 3:48
5/ 3:45, 3:40, 3:50
2,4km - 5:21/km
łącznie: 11,9km - 5:16/km
Nie chciałem wczoraj robić akcentu przy wietrze to dziś byłem zmuszony zrobić go w śniegu. Zima przyszła i w moim mieście, spadło trochę śniegu, więc na bieżni było trochę ślisko co miało przełożenie na tempo. Niemniej jednak uważam, że trening jak na te warunki poszedł dobrze a dodatkowo muszę przyznać, że stęskniłem się za tym bieganiem po śniegu

- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
22.01
14km - 5:11/km
W rzeczywistości tempo było trochę niższe, ale na pierwszym kilometrze garmin szwankował. Będę musiał zaopatrzyć się w jakieś buty trailowe na ten śnieg, myślałem o Nike Zoom Terra Kiger oraz Skechers Gotrail, ale jeszcze nie podjąłem decyzji.
14km - 5:11/km
W rzeczywistości tempo było trochę niższe, ale na pierwszym kilometrze garmin szwankował. Będę musiał zaopatrzyć się w jakieś buty trailowe na ten śnieg, myślałem o Nike Zoom Terra Kiger oraz Skechers Gotrail, ale jeszcze nie podjąłem decyzji.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
23.01
9,5km (w tym 5x100)
tempo: 5:07/km
Chyba ćwiczenia stabilizacyjne przynoszą efekty skoro podczas lodowiska w butach o gładkiej podeszwie potrafię utrzymać normalne tempo
. Dobrze, że jutro piątek, jestem trochę przemęczony tą nauką, ta sesja mnie wykańcza, choć póki co idzie dobrze 
9,5km (w tym 5x100)
tempo: 5:07/km
Chyba ćwiczenia stabilizacyjne przynoszą efekty skoro podczas lodowiska w butach o gładkiej podeszwie potrafię utrzymać normalne tempo


- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
24.01
1km - 5:39/km
3,5km - 4:46/km (cross)
2,3km - 5:06/km
łącznie: 6,8km - 5:01/km
W planie dziś było 8km progowego, ale śnieg i tak uniemożliwiłby mi utrzymanie tempo, więc chciałem ten dystans pobiec jako cross w lesie. Niestety stopa w połowie treningu mocno bolała, więc musiałem przerwać i doczłapać się do domu. Wkładki, które zalecił ortopeda będą dopiero za tydzień, więc jeżeli ból będzie się utrzymywał to będę zmuszony zrobić przerwę
Jutro włożę wkładki do moich FAAS300, zobaczymy czy to coś da, bo jeśli tak to znam przyczynę swojej kontuzji, zwyczajnie moje stopy potrzebują amortyzacji z której zrezygnowałem przeszło rok temu.
1km - 5:39/km
3,5km - 4:46/km (cross)
2,3km - 5:06/km
łącznie: 6,8km - 5:01/km
W planie dziś było 8km progowego, ale śnieg i tak uniemożliwiłby mi utrzymanie tempo, więc chciałem ten dystans pobiec jako cross w lesie. Niestety stopa w połowie treningu mocno bolała, więc musiałem przerwać i doczłapać się do domu. Wkładki, które zalecił ortopeda będą dopiero za tydzień, więc jeżeli ból będzie się utrzymywał to będę zmuszony zrobić przerwę

Jutro włożę wkładki do moich FAAS300, zobaczymy czy to coś da, bo jeśli tak to znam przyczynę swojej kontuzji, zwyczajnie moje stopy potrzebują amortyzacji z której zrezygnowałem przeszło rok temu.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
25.01
20,1km - 5:12/km
Dziś tak jak wspominałem do mich FAAS300 dołączyłem wkładki i muszę przyznać, że biegło się o niebo lepiej. Stopa prawie nie dokuczała, technika na tym nie ucierpiała, tak więc moje kolejne buty z pewnością będą bardziej amortyzowane, być może moje stopy jej potrzebują. Dziś mimo mrozu biegło się fantastycznie, gdyby nie potrzeba napicia się(serio, strasznie mnie suszyło) to machnąłbym jeszcze kilka kmów. Jedyna rzecz, która mi przeszkadza w tym mrozie to marznące ręce, chyba będę musiał zainwestować w jakieś naprawdę ciepłe rękawiczki bo w moich polarowych po kilku minutach tracę czucie w palcach
Jako, że jutro wolne podsumuję tydzień:
71,8km(6 treningów)
20,1km - 5:12/km
Dziś tak jak wspominałem do mich FAAS300 dołączyłem wkładki i muszę przyznać, że biegło się o niebo lepiej. Stopa prawie nie dokuczała, technika na tym nie ucierpiała, tak więc moje kolejne buty z pewnością będą bardziej amortyzowane, być może moje stopy jej potrzebują. Dziś mimo mrozu biegło się fantastycznie, gdyby nie potrzeba napicia się(serio, strasznie mnie suszyło) to machnąłbym jeszcze kilka kmów. Jedyna rzecz, która mi przeszkadza w tym mrozie to marznące ręce, chyba będę musiał zainwestować w jakieś naprawdę ciepłe rękawiczki bo w moich polarowych po kilku minutach tracę czucie w palcach

Jako, że jutro wolne podsumuję tydzień:
71,8km(6 treningów)
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
27.01
10x400R [3:35/km] p.400m trucht
1,5km - 5:16/km
10x400: 3:53/km, 3:48, 4:05, 3:35, 4:05, 3:40, 3:38, 3:38, 3:35, 3:35
2,6km - 5:21/km
łącznie: 12,1km - 5:05/km
Padający śnieg, silny wiatr i śliskie podłoże - i jak tu akcenty robić?
W tych warunkach trudno było o utrzymanie tempa, choć niekiedy z wiatrem się udawało. Muszę wreszcie kupić jakieś buty z bieżnikiem, który zniesie te warunki.
10x400R [3:35/km] p.400m trucht
1,5km - 5:16/km
10x400: 3:53/km, 3:48, 4:05, 3:35, 4:05, 3:40, 3:38, 3:38, 3:35, 3:35
2,6km - 5:21/km
łącznie: 12,1km - 5:05/km
Padający śnieg, silny wiatr i śliskie podłoże - i jak tu akcenty robić?

W tych warunkach trudno było o utrzymanie tempa, choć niekiedy z wiatrem się udawało. Muszę wreszcie kupić jakieś buty z bieżnikiem, który zniesie te warunki.