Mało tych kilometrów wyszło

Poniedziałek ćwiczenia
Wtorek rozbieganie 10 km
spokojne rozbieganie w Forcie Włochy
Środa tempo 1,3,2,2,1 km / 3 min
Tradycyjnie trener nas zabrał na Agrykolę i wycisnął siódme poty

1 km w 3:55 na rozgrzewkę jak to powiedział trener
3 km w 12 minut
2 x 2 km 3:55, 3:54 i 4:04, 4:13 na drugiej serii odpadłem od grupy, tylko Prezes utrzymał tempo trenera po 3:40
1 km w 3:51 już ostatkiem sił
Pogoda już lepsza więc na trening wybrałem się rowerem 2 x 12 km
Czwartek wolne
Piątek wolne
Sobota 16 km ParkRun Ełk w formie BNP
3 km rozgrzewki + 4 km szybciej do tempa z maratonu + 5 km ParkRun 21:14 + 4 km schłodzenia.
Założenia były takie, żeby pobiec ParkRun w tempie z półmaratonu. Nad jeziorem trochę wiało, dało się to odczuć zwłaszcza po zawrotce. W nogach czuć było jeszcze trening z środy, puls przez cały ParkRun był pod 180.
Aktualny pułap tlenowy według Garmina 55 (trzyma się), próg mleczanowy 4:31 i 170 bpm
Niedziela ćwiczenia
Miałem zrobić Longa, ale późno wróciłem do Warszawy. Przed meczem zrobiłem jeszcze lżejsze ćwiczenia, zmniejszyłem serie z czterech do dwóch.
Został tydzień do Półmaratonu Warszawskiego, zobaczymy co z tego wyjdzie. Garmin prognozuje 1:36 ale zawsze biegałem parę minut szybciej
