pardita -> ...by forma była wysoka w Roku Smoka!

Moderator: infernal

pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Sobota 09.04.2011
Dziś na szybkensa :) Bieg też miał wyjść na szybkensa, ale wyszedł tak pi razy drzwi, choć tętno bźitttkie.
Od jutra garminowanie zmienia się na garminowanie.pl, a pod koniec tygodnia będzie nawet garminowanie.ua :hej:
Garminowanie
trening 6 km Było po chodnikach, bo o świtaniu parczysko zamknięte.
dystans: 6.200 km
czas: 33:29.14
tempo: 5:24/km
tętno: 163 bpm
kalorie spalone: 313

Samopoczucie
Bardzo mnie się to nie podoba, że złapało mnie jakieś brzydkie przeziębienie. I nie wiem, skąd :ojoj: A ja mam jutro w planie basen. Poza tym pogoda angielska jak ta lala i po drodze napotkane panie biegowe [sztuk 3] i panowie biegowi [sztuk 0] :)
Sprzęt
New Balance Ladies 1064 [69.5km+6.2km=75.7km]
New Balance but biegowy
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

wpis ponizej. Tu cos sie zepsulo :grr:
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2011, 20:02 przez pardita, łącznie zmieniany 1 raz.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Wtorek 12.04.2011
Święta
Dziś dzień nie-biegowy, za to Święta aż dwa, a nawet dwai i pół ;)
Święto nr 1 - Czwarta Rocznica z moim Żeglarzem Ukochanym :) Było, jest i wierzę, że będzie nam tak super,jak dotychczas:)
Świeto nr 2 - Półrocznica mojego biegania. Pół roku temu po raz pierwszy ruszyłam na pierwsza trase planu 10-tygodniowego (2 min biegu, 4 min marszu - razy 5). Ech...
Święto nr 3 - Pięćdziesiaąca roczniac lotu w kosmos pana Gagarina, suca praczki ;) Dzień ten świetuje odrobine barzdiej osobiście, bo Ukochany mój jest po inżynierii kosmicznej i aeronautyce.. Więc, czapki z głów, panie Gagarin ;)
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Środa 13.04.2011
Garminowanie
Wlacze ze sobą, żeby zwalniac i naprawdę mam wrażenie, że moje tempo jest coraz bardziej konwersacyjne, ale tetna mamm nadal fatalne. No nic- będe zwalniac dalej (raz jeszcze dziękuje MIMIKowi za bardzo konkretne porady dotyczące mojego trengu).
Trening: 7 km + 5x30s P
Dystans: 6km || czas: 34:03.48 || avg pace: 5:40/km || tętno: 157 bpm :ojnie:
przerwy po 2:30 min truchtu - średnie tempo pomiędzy 7:39 a 7:59/km
P 1 czas 00:30 || 4:32/km || tętno: 156 bpm
P 2 czas 00:30 || 4:18/km || tętno: 155 bpm
P 3 czas 00:30 || 5:01/km || tętno: 161 bpm
P 4 czas 00:30 || 4:33/km || tętno: 150 bpm
P 5 czas 00:30 || 4:16/km || tętno: 161 bpm
Dystans: 1 km || czas: 5:28.92 || avg pace: 5:28/km || tętno: 163 bpm
CAŁOŚĆ 9.48 km || czas 57:03.68 || spalone kalorie: 477

Miałam dzis dużo szczęścia z pogodą - deszcz mnie nie capnął ;) Oraz fuksa z przejściami i światłami - wszystkie "wzięłam" faza truchtu ;) To się nazywa fuks biegacza... ;)

Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [75.7km+9.5km=85.2 km]
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2011, 22:56 przez pardita, łącznie zmieniany 1 raz.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Piątek 15.04.2011
Garminowanie.ua
Garminowanie już odbywa się na Ukrainie, we Lwowie, gdzie się wycieczkuję :D W związku z faktem, że nie mam tu mojego programu garminowego, podaje skrócone dane treningowe z garminka. Bieganie zaliczyłam o poranku spotykając dwóch krypto-biegaczy ukraińskich - jeden albo biegał albo sp..lał, a drugi albo się wypinał albo rozciągał w okolicach parku.Poza tym dodatkową atrakcją mojego porannego bieganie było - a jak! - zgubienie się. Oczywiście byłam bez komorki, za to na szczęście do jedynek kieszeniu w moim stroju biegowym upchnęłam plan miasta i takim sposobem ooraz intensywnymi ćwiczeniami mojego rosyjskiego dotarłam z powrotem do hostelu:) Po południu natknęłam się jeszcze na jednego biegacza ubogiego - młody chłopak w dresie i vansach (aż mi się go szkoda zrobiło, jak te vansy zobaczyłam).
Trening: 6 km + 7x20s P
Dystans: 5km || czas: 28:38 || avg pace: 5:44/km || tętno: 158 bpm :ojnie:
przerwy po 2:00 min truchtu, przebieżki po 20 sekund.
P 1 czas 00:20 || 4:31/km || tętno: 154 bpm
P 2 czas 00:20 || 4:31/km || tętno: 165 bpm
P 3 czas 00:20 || 4:57/km || tętno: 161 bpm
P 4 czas 00:20 || 4:30/km || tętno: 142 bpm
P 5 czas 00:20 || 4:34/km || tętno: 148 bpm
P 6 czas 00:20 || 4:24/km || tętno: 154 bpm
P 7 czas 00:20 || 4:10/km || tętno: 140 bpm [te boskie tętna wynikają niestety z faktu, że musiałam parę razy zatrzymać stoper, żeby się doczytać i dopytać, gdzie jestem i jak dalej biec...]
Dystans: 1 km || czas: 5:09.22 || avg pace: 5:09/km || tętno: 164 bpm [tu już naprawdę pędziłam jak struś pędziwiatr, bo obwaiałam się, że Ukochany zacznie się denerwować, gdzie ja się podziewam..]
CAŁOŚĆ 8.45 km || czas 52:08 || spalone kalorie: 427
Lvovskie Novostii
Moi Drodzy Czytacze i Biegacze, chciałam Wam oświadczyć, że nie wiem, jakim cudem bądź łapówką Ukraina dostała razem z nami to EURO2012. Jadąc do granicy w Korczowej, owszem, stałam w korkach, bo budują po drodze w Polsce autostrady, skomplikowane objazdy, obwodnice etc. I jechałam cholerne 7-8 godzin. Otóż nie obawiajcie się tego typu komplikacji komuniukacyjnych na Ukrainie - tu NIKT NIC nie buduję,a wszyscy radośnie popylają po dziurach w poprzek drogi o szerokości dobrych 40 cm i głębokości następnych 30 cm! Tu nie ma problemu wystawania w korkach czy wleczenia się za niedzielnym dziadkiem w kapeluszu jadącym z prędkością 30 km/h - tu po prostu się wyprzedza lewą stroną, prawą stroną (sic!), na drugiego i trzeciego..I z przyczepką, i bez świateł. Pełem Zachód - bo na drogach rządzi, panuje i miłościwie nam króluje Wolna Amerykanka!
A Lwów - ładny, przyjemny, nieco prowincjonalny i dośc mocno zaniedbany. Czas tu dosłownie sie zatrzymał w wielu miejscach.. ;)
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [85.2km+8.5km=93.7km]
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Piątek 16.04.2011
Garminowanie.ua
Trening: 16 km jestem twardziel, wstałam o nieludzkiej 6 rano(na polski czas to nawet o 5, bo oni tu są o godzinę do przodu), żeby to wybiegać. Poza tym miałam dziś marne warunki ogólne - bolały mnie trochę kolana (zapewne po wczorajszym intensywnym zwiedzaniu na rowerze), cała trasa po chodnikach i w dodatku z przerwą po 1/4 na nagłą i nieznoszącą opóźnień wizytę w toalecie. Mówi się trudno... Choć trzea przyznać, że jest to moja dość osobliwa przypadłość biegowa - nie żadne tam Achillesy, przywodziciele i ścięgna. nie... po prostu i dosadnie - kupa. ;)
Dystans: 16km || czas: 01:37:21 || avg pace: 6:05/km || tętno: 153 bpm || spalone kalorie: 830
Znowu za szybko biegłam, wiem Mimik. Choć znowu troszkę wolniej niż tydzień temu. Po prostu chciałam juża zaliczyć ten trening i zbieraćć się na dalszą turystykę... Ale cieszę sie, że kolejny rekordzik (16km) - choć z przerwą - złamany :)
Lvovskie Novostii
Dziś kolejna tura przygów turystycznych z chyba najciekawszym punktem programu - Cmentarzem Łyczakowskim oraz Orląt Lwowskich. Naprawdę warte odwiedzenia miejsca. Poza tym zostaliśmy radośnie oprowadzeni o godzinie 8 wieczorem (!) po uniwersytecie przez uniwersyteckiego ciecia, który radośnie skakał koło nas, dwoił się i troił w żartach, po czym po wszystkim zażądał na piwo. Z racji, że drobniejszej kasy mieliśmy niewiele, to się obraził.Ale co my przy tej okazji zwiedziliśmy, to nasze :) Lwowianie nadal mili, miasto nadal fascynujące, choć wywmagającego cierpliwości i dobrej woli tyrystycznej.
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [93.7km+16km=109.7km]
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Poniedziałek 18.04.2011
Garminowanie.pl
Czuję lwowską wycieczkę w mojej fizjonomii - nie ma co, Lwów dal mi w kość. Na nieszczęście - kość dodupną. Jakoś tak paradoksalnie moje biegowe żeycie bardzo się wokół tej części mojego ciała kręci ;) No więc spierniczyłam sobie coś w tyłku po dzisisjeszym treningu i łażę taka połamana i przerażona, bo przyszla kryska na matyska... i mni też w końcu coś strzeliło :( A za 2 tygodnie przełaje. Jutro idę się rozciągąc basenowo, smaruje Voltarenem i licze na to, że przejdzie. Co robić - biegać, nie biegać??? Może biegać easy... Bo wiem, że mimo mojego zwalniania, easy to to dotychczas nie było...
Trening: 6 km + 7x20s P
Dystans: 5km || czas: 00:27.27 || avg pace: 5:29/km || tętno: 156 bpm :ojnie:
przerwy po 2:00 min truchtu - średnie tempo pomiędzy 7:44 a 8:48/km
P 1 czas 00:20 || 4:59/km || tętno: 155 bpm
P 2 czas 00:20 || 5:23/km || tętno: 151 bpm
P 3 czas 00:20 || 5:03/km || tętno: 150 bpm
P 4 czas 00:20 || 5:08/km || tętno: 153 bpm
P 5 czas 00:20 || 4:48/km || tętno: 154 bpm
P 6 czas 00:20 || 6:05/km || tętno: 154 bpm
P 7 czas 00:20 || 5:14/km || tętno: 155 bpm
Dystans: 1 km || czas: 5:37.28 || avg pace: 5:37/km || tętno: 163 bpm [to już tempo po strzeleniu kości dodupnej :trup: ]
CAŁOŚĆ 8.43 km || czas 00:51:24 || spalone kalorie: 414
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [109.7km+8.5km=118.2 km]
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Środa 20.04.2011
Garminowanie.pl
Jest bardzo bardzo źle.
Dziś zrobiłam życiówkę w biegu easy. Wbrew pozorom - zamiast się okrutnie wynudzić na trasie przy easy tętnie i easy tempie, mój umysł pracował intensywnie nad tym, czy ja w ogóle ten trening dobiegnę do końca. Cała prawa noga nawaliła - na...ją mnie lędźwie po prawej stronie (pomiędzy końcem pupnego przedziałka a talią, tylko nad prawym pośladkiem). Przy 4 kilometrze przeszło mi na prawe biodro, nie wspominając już o nieprzyjemnie nap iętej łydce (w środku i z tyłu).
JEST FATALNIE!!!!
CO ROBIĆ???
W tym tygodniu miało być jeszcze 6km+6x20s przebieżek w piątek, Biegam Bo Lubię w sobotę i 16 km w niedzielę. Za tydzień w niedzielę 01.05 przełaje w Bielsku (14 km).
Jak ćwiczę swoje wszystkie brzuszki w domu, jest w miarę OK. Pływam - też OK [od poniedziałku czułam te lędźwie, ale nic się nie pogarszało, tylko nawet było ciut lepiej].
A dziś podczas biegania każdy krok to udręka była, na trawie odrobinę lepiej, po betonie/chodniku - prawdziwa droga krzyżowa [heh w końcu w krzyżu mnie łupnęło ;) ]. Taki, k...a, Wielki Tydzień!
Trening: 8 km
Dystans: 8 km
czas: 53:42.79
avg pace: 6:42/km
tętno: 146 bpm [żadna radość z tego w obecnej sytuacji :( ]
spalone kalorie: 415

Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [118.2km+8km=126.2 km]
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Środa 11.05.2011
Updejt
Kochani,
ogromnie dziękuję za wsparcie duchowe i inne. Zbieram się powoli do kupy - psychicznie, fizycznie, naukowo etc. Strasb wie, co czuję w kwestiach naukowych... Mózg się gotuje.
Noga ma się prawie dobrze, w sobotę chcę delikatnie pobiec 3 km według Mimikowych wytycznych. Zoltar, Ty nie próbuj się teraz przed Strasb się tymi moimi 3 km wykręcić, tylko biegaj porządnie i elegansssko Strasbowe dystanse.
Nie dość, że z bieganiem ostatnio wielka lipa, to i z basenem nic się nie dzieje - okrutnie sobie urżnęłam palca, mam na nim plastry ze szwami i maść z antybiotykiem i coś wygląda na to, że pożegnałam się miejscowo z czuciem na zawsze (na szczęście w mało strategicznym miejscu).
6 weidera nie robię ze względu na nogę, ale przy 8 min abs jest wszystko w porząsiu. BMI też podkoczyło do normy ;) [Aśka, uczę się pokochać siebie w tej normie... jak na razie trzymam się mocno, jak Chińczyki z "Wesela" ;)]
Nieśmiały plan
10 km 19.06 (Bukowno lub Katowice)

Ściskam Was mocno i lecę na egzmen z russkiego jazyka!
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Niedziela 15.05.2011
Zanim ruszyłam w podrygach na mój prywatny mini-test biegowy, miała miejsce proba zamachu na moje pardycine jestestwo. Otóż w moim biegowym bucie znalazła się igła! nie wiem, skąd i jak... Ale tak coś czułam że mnie coś uwiera etc. podciągnęłąm skarpetkę i dalej.. w końcu tam zajrzałam, a tam prawdziwy igielno-piekielny Ali Agca. Szczęśliwie zamach ten został udaremniony!
Garminowanie
No i jest średnio na jeża.
dystans: 3 km
czas: 18:53.95
śr tempo: 6:18/km
śr tętno: 155 bpm
trasa: wykoszona łąka
kalorie spalone: 153 kcal

Teraz szczegóły: lędźwie odpuściły na szczęście, ale biodro trzyma. Nie jest to ból spowolniający bieg czy walka. Ale czuję taką jakby blokadę w tym biodrze i dyskomfort.
Wujek dobra rada
Rozum mi podpowiada, żeby w tej sytuacji jeszcze odpuścić na 2 tyg., oszczędzać się i za 2 tyg. zobaczyć, jakie wtedy będzie samopoczucie. I załatwić wizytę u fachowca.
Co ćwiczyć? Jak ćwiczyć? Czy ćwiczyć? Znajomy fizjoteraeuta podpowiada, że pilates dobre.
Przyznam, że wpędza mnie ta sytuacja w rozpacz. Nigdy nie miałam żadnych kontuzji i szlag mnie trafia, że teraz mnie złapała. Zastanawiam się, czy ze mnie w ogóle będzie jakikolwiek biegacz :( :( Czy to tylko był półroczny łut szczęścia...
Ostatnio zmieniony 05 cze 2011, 09:03 przez pardita, łącznie zmieniany 1 raz.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Piątek 27.05.2011
Tak mi napisała Strasb moja droga... :taktak: Strasbik - chwalę się, może biegania nie było, ale pierwsze malutkie kroki publikacyjne zostały postawione :) jej, ale radocha.

Póki co pływam - wczoraj były 2 km basenowe pokutne, bo obżarłam się bardzo nieprzyzwoicie w ciągu dnia..
Jutro będą 2 km basenowe treningowe.
A w niedzielę mini-test biegowy.. :) Choć noga się odzywa jeszcze niestety, ale nie w lędźwiach, a w biodrze.

Bardzo mnie zasmuciła dzisiejsza wiadomość o Małgorzacie Dydek, taka młoda kobieta. Strasznie mi szkoda. Czemu Ci sportowcy - Agata Mróz, Małgosia Dydek - tak młodo odchodzą... no żal.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Niedziela 05.06.2011
Wszem i wobec oświadczam - już jest, zwiastun był w czwartek, a teraz już w repertuarze - tadadadadm....Pardita Reaktywacja! Ewolucja się dokonała :D :D :D Biologia zatoczyła piękne koło.. Pardita wyszła z wody, odrzuciła płetwy, łapki... wywaliła okularki... I POBIEGŁA!
Garminowanie.pl
Czwartek 02.06 dystans: 3 km || czas: 17:31.84 || śr tempo: 5:50/km || śr tętno: 172 bpm
Sobota 04.06 dystans: 4 km || czas: 24:55.10 || śr tempo: 6:13/km || śr tętno: 176 bpm
Niedziela 05.06 dystans: 5 km || czas: 32:13.13 || śr tempo: 6:27/km || śr tętno: 174 bpm

Autorehabilitacja
Ćwiczę codziennie ćwiczenia na zespół piszczelowo-biodrowy i chyba pomaga. Jak zaczynam biegać, czuję lekko to biodro, ale przechodzi mi w zasadzie niemal zupełnie podczas biegu. Jeju, jak się cieszę:)
Tętno-zagadka
Jak widać po garminowaniu, zwalniam. Ale tętno nie zwalnia. Powiedziałabym, że szaleje... Wiem, że kondycja nie ta...No ale skąd aż takie liczby?!
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [126.2km+3km(z 15 maja)=129.2 km]
New Balance 1064 Ladies [129.2km+12km(z tego tygodnia)=141.2 km]

A po porannym bieganiu moje wygolaszone ciało przez miasto na rowerku popylało... :D
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Wtorek 07.06.2011
Garminowanie.pl
dystans: 6 km
czas: 37:57.97
śr tempo: 6:19/km
śr tętno: 171 bpm (max 187bpm!)

Dziś się fajniutko biegało, bo się ochłodziło - moje tętno również spuściło z tonu... ;)
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [141.2km+6km=147.2 km]
Plany
Miałam plan na Bukowno 19.06 (10km), ale myślę, że to nie ma sensu. Ja się chcę spokojnie rozbiegać, nie przeforsować tego biodra, więc i tak bym nie próbowała wyciągnąć życiówki tego 19.06. Więc chyba taki wyjazd dla samego wyjazdu jest trochę bez sensu... Lepiej wybrać sobie 10km w jakimś dalszym terminie.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Czwartek 09.06.2011
Jest kiepsko. Była Pardita-Kontuzja, teraz jest Garmin-Kontuzja. Jet to tzw. mniejsze zło, ale - jakby nie było - zło
Garminowanie.pl
dystans: około 7 km || czas: ? || śr tempo: ? || śr tętno: ?
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [147.2km+7km=154.2 km]
Spostrzeżenia czerwcowe
Dziś trzy miłe biegowe komentarze od trzech panów w średnim wieku. Najpierw się nieśmiało tak przypatrywali moim biegom, aż przy ostatnim (ósmym!) okrążeniu parku zebrali na odwagę komplementową ;)
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Wtorek 14.06.2011
BBL raport
Heh, brzmi trochę jak Wiadomości DD ;)
Byłam w sobotę na katowickim Biegam Bo Lubię. Powróciłam do domu z dobrym dla swojej kategorii wiekowej wynikiem w teście Cooper'a - 2345 m, koszulką w rozmiarze XXL oraz dwoma biletami na wczorajszy koncert Bryana Adams. Bilety wygrane w konkursie rzutu szmatą :D Czyli mokrą bawełnianą bluzą :)
Garminowanie.pl
dystans: 8 km || czas: 50:00.49 || śr tempo: 6:15/km || śr tętno: 169
Sprzęt
New Balance 1064 Ladies [154.2km+2.3km (test Coopera)=156.5 km]
New Balance 1064 Ladies [156.5km+8km=164.5 km]
Spostrzeżenia czerwcowe
Biegają ludzie... biegają po moim parczku - 2 panie i 1 pan odchudzający się (jak to delikatnie określił Ukochany - zbijający masę). Pan odchudzający biega,bidaczek, w kurtce i szaliczku, dobrze, że choć zamienił spodnie dresowe na krótkie...Towarzysto raczej początkujące, ale lepszy rydz niż nic :D Czyli biego-truchty w trampkach po betonie niż zaleganie z pączkiem na kanapie...
ODPOWIEDZ