Pierwszy miesiąc z Bartoszakiem
T1: Właściwie jedyny tydzień, w którym nie modyfikowałem planu

-
53km (8WB2, 12WB2+R, OFF, 10WB3, OFF, 8WB1, 15WB1)
T2:Zamiast czwartkowego WB3 był test 10km w parku (41:54 przy HR 95%max); niedzielne wybieganie przerwane po 4km z powodu silnej migreny -
42km (8WB2, 12WB2+R, OFF, 10TEST, OFF, 8WB1, 4WB1krecz)
T3: Niezrealizowane wybieganie musiałem przesunąć na pn, a trening pn na wt (z wtorkowego zrezygnowałem). Weekendowe wybiegania skrócone (jezioro, grill, sauna) -
52km (15WB1, 8WB2+R, OFF, 10WB3, OFF, 7WB1, 12WB1)
T4: W czwartek test na stadionie. Ruszyłem tempem startowym, nie sprostałem gorącu i wysokiej wilgotności (24:10/6km). Niedzielne wybieganie rozbite na 2 dni przez zamieszki w parku -
43,5km (8WB2, 12WB2+R, OFF, 6TESTkrecz, OFF, 8WB1, 9.5WB1krecz)
T5: Chcąc sobie powetować spalony teścik wyczekiwałem czwartku i kolejnego sprawdzianu (36:51/9km .. kolka). W sobotę rekordowe wybieganie 20km -
59km - (12WB2, 10WB2, OFF, 9TESTkrecz, OFF, 20WB1, 8WB1)
aktualna waga: 69,5kg
---
Najbliższe 3 tygodnie miną pod znakiem wyprawy na KRYM. Oczywiście nie zamierzam rezygnować z biegania, jednak treningi będą bardzo spontaniczne.