PATATAJEC - Powrót do regularnego biegania
Moderator: infernal
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
środa, 16 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 0:15
░ WARUNKI: chłodno, rześko, dość wietrznie
░ TEMPERATURA: 12°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 276 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 691 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'59"/ 2,84 km = 05'16" (148 = 72%)
█► 5'24" (139/151)
█► 5'17" (152/163)
█► 5'06" (156/163)
█ TEMPO RUN 2x10' / PRZERWA 3' W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 22'56"/ 5,28 km = 04'20" (177 = 86%)
█► 2,38 km = 4'11" (177/184) ■ (167/183)
█► 2,39 km = 4'10" (181/190)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 04'58"/ 0,88 km = 05'38" (157 = 76%)
█► 5'38" (157/162)
Nocna bieganina
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Znowu biegałem w nocy. Tym razem jednak obyło się bez pogodowych niespodzianek. Od razu po wyjściu stwierdziłem, że będzie się fajnie biegać, bo było rześko i chłodno. Byłem też wypoczęty. Tradycyjnie, jeśli biegam w nocy, to biegam po stadionie. Tak było i tym razem. Jak zwykle, towarzyszył mi też zając, a od tempo run, dodatkowo, jakieś 2 niewiasty, które nocą przyszły sobie posiedzieć na trybunach i poplotkować. Easy pobiegłem dość szybko. Myślałem, że tętno będzie zawyżone, ale miło się rozczarowałem. Dziś eksperymentalnie nieco podwyższyłem kadencję. Może nie wygląda to ciekawie, ale biegnie się ciut szybciej. To samo starałem się czynić podczas biegu tempowego. Pierwsze 10 minut pobiegło się bardzo lekko, natomiast drugie zacząłem za wolno i od połowy nadrabiałem mocno tempo. Skończyłem zmęczony, ale nie wykończony. Trochę odpoczynku w marszu i lekkie easy częściowo po stadionie, a częściowo w drodze do domu. Po tym ostatnim easy stwierdziłem, że mógłbym znowu lecieć tempo run, więc zapas jest. To pewnie po tych biszkoptach co je dzisiaj wsuwałem na potęgę! Nogi podczas biegania bolały punktowo, ale nie przeszkadzało to w treningu.
Po powrocie gorąca kąpiel. Za chwilę coś zjem jeszcze, napiję się, pooglądam na podglądzie mecz RPA - Urugwaj (jakimś cudem udało mi się nie dowiedzieć się jaki był wynik, a nagrałem), a potem spać. Tak sobie myślę, że te moje nocne treningi to nie jest wcale taka głupia sprawa. Po każdym z nich mam zapewnioną świetną regenerację w postaci snu. A jak się śpi po bieganiu? Po bieganiu śpi się wyśmienicie!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 87 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 109 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 148 dni
█ EASY RUN 40'
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 0:15
░ WARUNKI: chłodno, rześko, dość wietrznie
░ TEMPERATURA: 12°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 276 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 691 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'59"/ 2,84 km = 05'16" (148 = 72%)
█► 5'24" (139/151)
█► 5'17" (152/163)
█► 5'06" (156/163)
█ TEMPO RUN 2x10' / PRZERWA 3' W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 22'56"/ 5,28 km = 04'20" (177 = 86%)
█► 2,38 km = 4'11" (177/184) ■ (167/183)
█► 2,39 km = 4'10" (181/190)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 04'58"/ 0,88 km = 05'38" (157 = 76%)
█► 5'38" (157/162)
Nocna bieganina
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Znowu biegałem w nocy. Tym razem jednak obyło się bez pogodowych niespodzianek. Od razu po wyjściu stwierdziłem, że będzie się fajnie biegać, bo było rześko i chłodno. Byłem też wypoczęty. Tradycyjnie, jeśli biegam w nocy, to biegam po stadionie. Tak było i tym razem. Jak zwykle, towarzyszył mi też zając, a od tempo run, dodatkowo, jakieś 2 niewiasty, które nocą przyszły sobie posiedzieć na trybunach i poplotkować. Easy pobiegłem dość szybko. Myślałem, że tętno będzie zawyżone, ale miło się rozczarowałem. Dziś eksperymentalnie nieco podwyższyłem kadencję. Może nie wygląda to ciekawie, ale biegnie się ciut szybciej. To samo starałem się czynić podczas biegu tempowego. Pierwsze 10 minut pobiegło się bardzo lekko, natomiast drugie zacząłem za wolno i od połowy nadrabiałem mocno tempo. Skończyłem zmęczony, ale nie wykończony. Trochę odpoczynku w marszu i lekkie easy częściowo po stadionie, a częściowo w drodze do domu. Po tym ostatnim easy stwierdziłem, że mógłbym znowu lecieć tempo run, więc zapas jest. To pewnie po tych biszkoptach co je dzisiaj wsuwałem na potęgę! Nogi podczas biegania bolały punktowo, ale nie przeszkadzało to w treningu.
Po powrocie gorąca kąpiel. Za chwilę coś zjem jeszcze, napiję się, pooglądam na podglądzie mecz RPA - Urugwaj (jakimś cudem udało mi się nie dowiedzieć się jaki był wynik, a nagrałem), a potem spać. Tak sobie myślę, że te moje nocne treningi to nie jest wcale taka głupia sprawa. Po każdym z nich mam zapewnioną świetną regenerację w postaci snu. A jak się śpi po bieganiu? Po bieganiu śpi się wyśmienicie!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 87 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 109 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 148 dni
█ EASY RUN 40'
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:13 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
czwartek, 17 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 0:11
░ WARUNKI: rześko, gryzący dym z kominów
░ TEMPERATURA: 11°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 277 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 700 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 40'
█ SUMA: 39'56"/ 7,18 km = 05'33" (151 = 74%)
█► 5'39" (142/157)
█► 5'41" (149/159)
█► 5'35" (148/156)
█► 5'33" (151/156)
█► 5'29" (154/157)
█► 5'33" (155/157)
█► 5'26" (155/158)
█► 5'24" (160/162)
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 05'38"/ 1,33 km = 04'14" (165 = 81%)
█► 3'23" (123/143) ■ (154/157)
█► 3'35" (160/168) ■ (166/169)
█► 3'30" (163/166) ■ (167/171)
█► 3'23" (170/177) ■ (170/177)
█► 3'15" (168/171) ■ (170/172)
█► 3'01" (170/174) ■ (174/177)
█► 3'14" (177/186) <------------ *patrz komentarz
Się pobiegło się
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Z rana byłem w Błoniu, zrobić korektę do wniosku o dotację. Musiałem przestawić krzyżyk :D! Zajęło mi to około 3 godzin, ale się opłacało. Za kilka dni powinienem mieć decyzję o przyznaniu, bądź (tfu! tfu!) nie. Kciuki trzymać .
Poszedłem biegać w nocy, na stadionie. Wcześniej zmogła mnie drzemka. Biegło się średnio dobrze, mocy w nogach nie było, za to były jakieś bóle w goleniach, ale takie dziwne, kłujące. Dodatkowo ktoś przepalał w piecu jakimś plastikiem i na połowie boiska unosił się gryzący dym, co nie pozwalało swobodnie oddychać. Dziś kontynuacja biegu ze zwiększoną kadencją. Chyba zdaje to egzamin. Tętno w porządku... Po easy było rozciąganie i popijanie Oshee, które ze sobą zabrałem. Pierwsze przebieżki biegłem jak połamaniec - zero mocy. Może to wczorajsze tempo mnie jednak zmęczyło. Potem się rozkręciłem. Kiedy myślałem, że mam za sobą ostatnią przebieżkę i ostatni 30" odpoczynek, okazało się, że zamiast sygnału kończącego trening, rozległ się dźwięk następnej przebieżki... Trochę ogłupiały zacząłem biec, ale po 200 metrach zorientowałem się, że coś przydługa ta przebieżka i wdusiłem stop. Okazało się, że przez przypadek pozmieniałem w zegarku trening, dodając krok "bez celu"... Tak więc pobiegłem sobie swój pierwszy interwał .
Po treningu samopoczucie bardzo dobre. Dopijam Oshee. Zjem jeszcze jabłko i spać.
AAA... Zając był oczywiście.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 86 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 108 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 147 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 20'
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 0:11
░ WARUNKI: rześko, gryzący dym z kominów
░ TEMPERATURA: 11°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 277 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 700 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 40'
█ SUMA: 39'56"/ 7,18 km = 05'33" (151 = 74%)
█► 5'39" (142/157)
█► 5'41" (149/159)
█► 5'35" (148/156)
█► 5'33" (151/156)
█► 5'29" (154/157)
█► 5'33" (155/157)
█► 5'26" (155/158)
█► 5'24" (160/162)
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 05'38"/ 1,33 km = 04'14" (165 = 81%)
█► 3'23" (123/143) ■ (154/157)
█► 3'35" (160/168) ■ (166/169)
█► 3'30" (163/166) ■ (167/171)
█► 3'23" (170/177) ■ (170/177)
█► 3'15" (168/171) ■ (170/172)
█► 3'01" (170/174) ■ (174/177)
█► 3'14" (177/186) <------------ *patrz komentarz
Się pobiegło się
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Z rana byłem w Błoniu, zrobić korektę do wniosku o dotację. Musiałem przestawić krzyżyk :D! Zajęło mi to około 3 godzin, ale się opłacało. Za kilka dni powinienem mieć decyzję o przyznaniu, bądź (tfu! tfu!) nie. Kciuki trzymać .
Poszedłem biegać w nocy, na stadionie. Wcześniej zmogła mnie drzemka. Biegło się średnio dobrze, mocy w nogach nie było, za to były jakieś bóle w goleniach, ale takie dziwne, kłujące. Dodatkowo ktoś przepalał w piecu jakimś plastikiem i na połowie boiska unosił się gryzący dym, co nie pozwalało swobodnie oddychać. Dziś kontynuacja biegu ze zwiększoną kadencją. Chyba zdaje to egzamin. Tętno w porządku... Po easy było rozciąganie i popijanie Oshee, które ze sobą zabrałem. Pierwsze przebieżki biegłem jak połamaniec - zero mocy. Może to wczorajsze tempo mnie jednak zmęczyło. Potem się rozkręciłem. Kiedy myślałem, że mam za sobą ostatnią przebieżkę i ostatni 30" odpoczynek, okazało się, że zamiast sygnału kończącego trening, rozległ się dźwięk następnej przebieżki... Trochę ogłupiały zacząłem biec, ale po 200 metrach zorientowałem się, że coś przydługa ta przebieżka i wdusiłem stop. Okazało się, że przez przypadek pozmieniałem w zegarku trening, dodając krok "bez celu"... Tak więc pobiegłem sobie swój pierwszy interwał .
Po treningu samopoczucie bardzo dobre. Dopijam Oshee. Zjem jeszcze jabłko i spać.
AAA... Zając był oczywiście.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 86 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 108 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 147 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 20'
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:13 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 2 razy.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
piątek, 18 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 19:14
░ WARUNKI:
░ TEMPERATURA: 23°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 278 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 708 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'58"/ 2,79 km = 05'21" (151 = 74%)
█► 5'22" (145/152)
█► 5'23" (153/156)
█► 5'17" (155/158)
█ TEMPO RUN 20'
█ SUMA: 19'59"/ 4,74 km = 04'12" (181 = 88%)
█► 4'19" (167/180)
█► 4'09" (182/184)
█► 4'12" (184/186)
█► 4'13" (186/188)
█► 4'09" (189/191)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 04'59"/ 0,90 km = 05'32" (160 = 78%)
█► 5'32" (160/167)
Bieganie po lesie
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wyszedłem biegać nieco wcześniej. Po ostatnich treningach na stadionie, gdzie biegam po trawie, ale w połowie takiej kępiastej (trudne podłoże tak naprawdę), bieg po lesie wydawał się leciutki i przyjemny. Nie czułem nadciągnięć w goleniach, czułem miękkość. Gdyby było rześko, to byłby to idealny bieg, ale było duszno cholernie. Easy biegło się jeszcze znośnie, ale tempo było trudne. Przez chwilę wydawało się, że się rozpada, co przyjąłbym z radością, ale niestety po kilku kropelkach przestało i zrobiło się jeszcze bardziej duszno. Wymęczyłem się, ale dałem radę, choć pod koniec już rezerwy były znacznie uszczuplone. Potem wpadłem na chwilę na stadion, odpocząć i wróciłem truchtem do domu. Dopiero jak przestałem biec, to rozbolały mnie nogi, ale po rozciąganiu było już okej.
Potem spotkałem się ze znajomymi i pękło sporo browarów. Oczywiście w ramach uzupełniania węglowodanów .
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 85 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 107 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 146 dni
Nie mam zielonego pojęcia. Поживём, увидим...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 19:14
░ WARUNKI:
░ TEMPERATURA: 23°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 278 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 708 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'58"/ 2,79 km = 05'21" (151 = 74%)
█► 5'22" (145/152)
█► 5'23" (153/156)
█► 5'17" (155/158)
█ TEMPO RUN 20'
█ SUMA: 19'59"/ 4,74 km = 04'12" (181 = 88%)
█► 4'19" (167/180)
█► 4'09" (182/184)
█► 4'12" (184/186)
█► 4'13" (186/188)
█► 4'09" (189/191)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 04'59"/ 0,90 km = 05'32" (160 = 78%)
█► 5'32" (160/167)
Bieganie po lesie
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wyszedłem biegać nieco wcześniej. Po ostatnich treningach na stadionie, gdzie biegam po trawie, ale w połowie takiej kępiastej (trudne podłoże tak naprawdę), bieg po lesie wydawał się leciutki i przyjemny. Nie czułem nadciągnięć w goleniach, czułem miękkość. Gdyby było rześko, to byłby to idealny bieg, ale było duszno cholernie. Easy biegło się jeszcze znośnie, ale tempo było trudne. Przez chwilę wydawało się, że się rozpada, co przyjąłbym z radością, ale niestety po kilku kropelkach przestało i zrobiło się jeszcze bardziej duszno. Wymęczyłem się, ale dałem radę, choć pod koniec już rezerwy były znacznie uszczuplone. Potem wpadłem na chwilę na stadion, odpocząć i wróciłem truchtem do domu. Dopiero jak przestałem biec, to rozbolały mnie nogi, ale po rozciąganiu było już okej.
Potem spotkałem się ze znajomymi i pękło sporo browarów. Oczywiście w ramach uzupełniania węglowodanów .
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 85 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 107 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 146 dni
Nie mam zielonego pojęcia. Поживём, увидим...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:14 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
sobota, 19 czerwca 2010
Robota
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Miałem pomysł, żeby pobiegać, ale nie złożyło się. Chciałem uzupełnić ten trening z poniedziałku, kiedy to dorwała mnie ulewa i nie pobiegałem tego co trzeba. Sporo pracy jednak się nawarstwiło i trzeba było zacząć ogarniać.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 84 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 106 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 145 dni
█ EASY RUN 60'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Robota
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Miałem pomysł, żeby pobiegać, ale nie złożyło się. Chciałem uzupełnić ten trening z poniedziałku, kiedy to dorwała mnie ulewa i nie pobiegałem tego co trzeba. Sporo pracy jednak się nawarstwiło i trzeba było zacząć ogarniać.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 84 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 106 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 145 dni
█ EASY RUN 60'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:14 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
niedziela, 20 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 1:43
░ WARUNKI: rześka noc, ładnie jaśniało już na północnym wschodzie.
░ TEMPERATURA: 16°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 280 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 718 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 60'
█ SUMA: 60'02"/ 10,00 km = 06'00" (145 = 71%)
█► 6'04" (133/142)
█► 5'54" (143/148)
█► 5'56" (146/150)
█► 5'56" (146/148)
█► 6'02" (147/151)
█► 6'06" (148/152)
█► 6'05" (147/150)
█► 5'58" (148/152)
█► 5'59" (149/152)
█► 5'59" (148/152)
Nocne bieganie po stadionie
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wyszedłem biegać około 23:00, ale wróciłem. Na stadionie jakaś impreza, a nawet dwie. Z darciem mordy i rozbijaniem butelek. Darowałem sobie bieganie i wkur@#%ny wróciłem do domu. Popracowałem trochę, zrobiło się późno i już miałem iść spać, ale sumienie męczyło przeokrutnie. Wyszedłem więc po raz drugi. Na szczęście, na stadionie nikogo już nie było i spokojnie, omijając porozrzucane butelki mogłem pobiegać. W zasadzie bardziej wyszło z tego truchtanie niż bieg, ale co tam... Nogi trochę sztywne, trochę obolałe, ale nie bardziej niż zwykle... Niestety, zająca nie było. Miałem jednak towarzysza. Na trybunie siedział czarny kot z białym krawatem. Przy okazji: kot sąsiadów jest takiej maści, a jest cholernie bezczelny. Wlazł mi kiedyś do domu i zeżarł mi obiad, podczas gdy ja pracowałem. Raz nawet grał na pianinie! No więc, kot sobie siedział, a ja, co okrążenie zagadywałem do niego "kocie..." i biegłem dalej. Towarzyszył mi do samego końca, a prosty rachunek wskazuje, że odezwałem się do kota per "kocie" 25 razy... Pewnie był ciekaw, co też chcę mu powiedzieć. Ciekawość go tak zżerała, że czekał biedak godzinę. Niestety nie miałem mu nic więcej do powiedzenia. Może następnym razem.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 83 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 105 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 144 dni
░ ILOŚĆ TRENINGÓW: 5
░ DYSTANS: 40 km
░ CZAS: 3:33'
░
░ TEMPO ŚREDNIE: 5'20"/km
░ TĘTNO ŚREDNIE: 155 bpm (75%)
Kilometraż słaby z powodu przerwanego poniedziałkowego treningu, ale cieszy mnie tempo średnie i tętno. Stosunek jednego do drugiego się naprawdę poprawia - wreszcie. Czekałem niemal okrągły rok, by w tej kwestii coś się zmieniło. W przyszłym tygodniu planuję więcej pobiegać w lesie, bo stadion mnie troszkę męczy psychicznie... Chciałbym też pobiegać nieco wcześniej, bo się prawie zupełnie na nocne bieganie przerzuciłem.
█ EASY RUN 60'
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 1:43
░ WARUNKI: rześka noc, ładnie jaśniało już na północnym wschodzie.
░ TEMPERATURA: 16°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 280 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 718 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 60'
█ SUMA: 60'02"/ 10,00 km = 06'00" (145 = 71%)
█► 6'04" (133/142)
█► 5'54" (143/148)
█► 5'56" (146/150)
█► 5'56" (146/148)
█► 6'02" (147/151)
█► 6'06" (148/152)
█► 6'05" (147/150)
█► 5'58" (148/152)
█► 5'59" (149/152)
█► 5'59" (148/152)
Nocne bieganie po stadionie
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wyszedłem biegać około 23:00, ale wróciłem. Na stadionie jakaś impreza, a nawet dwie. Z darciem mordy i rozbijaniem butelek. Darowałem sobie bieganie i wkur@#%ny wróciłem do domu. Popracowałem trochę, zrobiło się późno i już miałem iść spać, ale sumienie męczyło przeokrutnie. Wyszedłem więc po raz drugi. Na szczęście, na stadionie nikogo już nie było i spokojnie, omijając porozrzucane butelki mogłem pobiegać. W zasadzie bardziej wyszło z tego truchtanie niż bieg, ale co tam... Nogi trochę sztywne, trochę obolałe, ale nie bardziej niż zwykle... Niestety, zająca nie było. Miałem jednak towarzysza. Na trybunie siedział czarny kot z białym krawatem. Przy okazji: kot sąsiadów jest takiej maści, a jest cholernie bezczelny. Wlazł mi kiedyś do domu i zeżarł mi obiad, podczas gdy ja pracowałem. Raz nawet grał na pianinie! No więc, kot sobie siedział, a ja, co okrążenie zagadywałem do niego "kocie..." i biegłem dalej. Towarzyszył mi do samego końca, a prosty rachunek wskazuje, że odezwałem się do kota per "kocie" 25 razy... Pewnie był ciekaw, co też chcę mu powiedzieć. Ciekawość go tak zżerała, że czekał biedak godzinę. Niestety nie miałem mu nic więcej do powiedzenia. Może następnym razem.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 83 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 105 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 144 dni
░ ILOŚĆ TRENINGÓW: 5
░ DYSTANS: 40 km
░ CZAS: 3:33'
░
░ TEMPO ŚREDNIE: 5'20"/km
░ TĘTNO ŚREDNIE: 155 bpm (75%)
Kilometraż słaby z powodu przerwanego poniedziałkowego treningu, ale cieszy mnie tempo średnie i tętno. Stosunek jednego do drugiego się naprawdę poprawia - wreszcie. Czekałem niemal okrągły rok, by w tej kwestii coś się zmieniło. W przyszłym tygodniu planuję więcej pobiegać w lesie, bo stadion mnie troszkę męczy psychicznie... Chciałbym też pobiegać nieco wcześniej, bo się prawie zupełnie na nocne bieganie przerzuciłem.
█ EASY RUN 60'
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:15 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
poniedziałek, 21 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 20:06
░ WARUNKI: dobre warunki, piękny zachód słońca
░ TEMPERATURA: 15°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 280 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 731 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 60'
█ SUMA: 60'00"/ 11,12 km = 05'23" (154 = 75%)
█► 5'40" (142/148)
█► 5'36" (150/158)
█► 5'15" (151/155)
█► 5'22" (152/155)
█► 5'10" (154/159)
█► 5'16" (154/162)
█► 5'37" (159/164)
█► 5'30" (159/162)
█► 5'21" (158/161)
█► 5'20" (159/163)
█► 5'08" (163/167)
█► 5'35" (158/161)
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 06'55"/ 1,51 km = 04'34" (172 = 84%)
█► 3'43" (136/150) ■ (160/161)
█► 3'58" (167/176) ■ (173/177)
█► 3'58" (171/176) ■ (175/177)
█► 3'52" (174/179) ■ (177/179)
█► 3'32" (175/182) ■ (180/183)
█► 3'33" (176/181) ■ (174/182)
█► 3'37" (171/177) ■ (179/181)
█► 3'34" (178/182) ■ (182/184)
█ ROZTRUCHT
█ SUMA: 03'27"/ 0,61 km = 05'38" (158 = 77%)
Leśne bieganie
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś udało się wyjść wcześniej, by pobiegać. Miałem ochotę zobaczyć co tam w lesie, więc siłą rzeczy trzeba było wyjść póki jasno. Biegło się dobrze, bez kryzysów, trasa jednak nie taka prosta, bo ze sporą ilością piachu i z kilkoma podbiegami. Na Kępiastym spotkałem sarenkę, a koło grabiny drugą, o pięknej rdzawobrązowej barwie. Małą udręką podczas biegu były pajęczyny, klejące się do spoconej twarzy i prawy achilles, którego wyraźnie czułem. Miało to miejsce również wczoraj, ale uznałem, że nie będę o tym pisał. Zaraz pójdę schłodzić go pod zimną wodą. Od dawna też chciałem opisać pewne miejsce, obok którego przebiegam od czasu do czasu, ale zawsze zapominałem. Dziś zapamiętałem, by się podzielić wrażeniem, jakie na mnie to miejsce robi. Kiedy biegnie się piaszczystą drogą, za wsią Kępiaste, dociera się do ocienionej, nisko położonej alejki, nad którą górują dęby. Na skraju zagajnika stoi bielona kapliczka. Piach ustępuje tam wilgotnej ziemi, wszędzie jest zielono, kwitną kwiaty i pachnie zmurszałym drewnem. Po 200 metrach dociera się do białej chatki, którą okala drewniane ogrodzenie. Chatka jest na niewielkim wzniesieniu. Wśród traw prowadzi tam ścieżka. Jest tam ogródek, kury, pies, ławeczka, a za domem jakaś szopka, czy stodółka, studnia i sznurki na których wisi pranie. Po drugiej stronie drogi w las wcina się polana, na której uprawiane są grządki. Swojsko, kolorowo, choć widać, że wszystko trzyma się na przysłowiowym włosku (płoty poprzekrzywiane itp.), ale ma to niesamowity urok. Wiem, że mieszka tam starsza pani, której, jeśli tylko jest w pobliżu, mówię dzień dobry. Starsza pani na mój widok zawsze się uśmiecha i przywołuje do siebie swego psa, który jeszcze nigdy na mnie nie szczeknął... Wokół, straszą porzucone piwnice, samotnie sterczące kominy, w miejscach, w których były kiedyś domy. Zawsze w tym miejscu dosięga mnie refleksja nad przemijaniem, nad tym co w życiu ważne, ale są to myśli pozytywne. Wśród tego zgiełku jakim życie codziennie nas obarcza są też miejsca, w których czas się dawno zatrzymał, żyje się inaczej. Odwiedzając je sami cofamy się w czasie, uspokajamy, łapiemy jakąś cząstkę "dobra", by zabrać ją ze sobą. Mam nadzieję, że to miejsce jeszcze długo pozostanie takim, jakim jest. Po kolejnych 200 metrach ocieniona alejka jest już wspomnieniem. Znowu piach, podbieg i komary .
Wracając jeszcze na chwilę do biegu. Przebieżki, z racji bólu prawego achillesa pobiegłem oszczędniej, a że do domu zostało jeszcze ciut ponad pół kilometra, to zrobiłem sobie roztrucht. Idę w końcu schłodzić nogę - pewnie i tak już za późno. Wieczorem i jutro czeka mnie sporo pracy.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 82 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 104 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 143 dni
A jutro wolne od biegania
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 20:06
░ WARUNKI: dobre warunki, piękny zachód słońca
░ TEMPERATURA: 15°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 280 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 731 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 60'
█ SUMA: 60'00"/ 11,12 km = 05'23" (154 = 75%)
█► 5'40" (142/148)
█► 5'36" (150/158)
█► 5'15" (151/155)
█► 5'22" (152/155)
█► 5'10" (154/159)
█► 5'16" (154/162)
█► 5'37" (159/164)
█► 5'30" (159/162)
█► 5'21" (158/161)
█► 5'20" (159/163)
█► 5'08" (163/167)
█► 5'35" (158/161)
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 06'55"/ 1,51 km = 04'34" (172 = 84%)
█► 3'43" (136/150) ■ (160/161)
█► 3'58" (167/176) ■ (173/177)
█► 3'58" (171/176) ■ (175/177)
█► 3'52" (174/179) ■ (177/179)
█► 3'32" (175/182) ■ (180/183)
█► 3'33" (176/181) ■ (174/182)
█► 3'37" (171/177) ■ (179/181)
█► 3'34" (178/182) ■ (182/184)
█ ROZTRUCHT
█ SUMA: 03'27"/ 0,61 km = 05'38" (158 = 77%)
Leśne bieganie
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś udało się wyjść wcześniej, by pobiegać. Miałem ochotę zobaczyć co tam w lesie, więc siłą rzeczy trzeba było wyjść póki jasno. Biegło się dobrze, bez kryzysów, trasa jednak nie taka prosta, bo ze sporą ilością piachu i z kilkoma podbiegami. Na Kępiastym spotkałem sarenkę, a koło grabiny drugą, o pięknej rdzawobrązowej barwie. Małą udręką podczas biegu były pajęczyny, klejące się do spoconej twarzy i prawy achilles, którego wyraźnie czułem. Miało to miejsce również wczoraj, ale uznałem, że nie będę o tym pisał. Zaraz pójdę schłodzić go pod zimną wodą. Od dawna też chciałem opisać pewne miejsce, obok którego przebiegam od czasu do czasu, ale zawsze zapominałem. Dziś zapamiętałem, by się podzielić wrażeniem, jakie na mnie to miejsce robi. Kiedy biegnie się piaszczystą drogą, za wsią Kępiaste, dociera się do ocienionej, nisko położonej alejki, nad którą górują dęby. Na skraju zagajnika stoi bielona kapliczka. Piach ustępuje tam wilgotnej ziemi, wszędzie jest zielono, kwitną kwiaty i pachnie zmurszałym drewnem. Po 200 metrach dociera się do białej chatki, którą okala drewniane ogrodzenie. Chatka jest na niewielkim wzniesieniu. Wśród traw prowadzi tam ścieżka. Jest tam ogródek, kury, pies, ławeczka, a za domem jakaś szopka, czy stodółka, studnia i sznurki na których wisi pranie. Po drugiej stronie drogi w las wcina się polana, na której uprawiane są grządki. Swojsko, kolorowo, choć widać, że wszystko trzyma się na przysłowiowym włosku (płoty poprzekrzywiane itp.), ale ma to niesamowity urok. Wiem, że mieszka tam starsza pani, której, jeśli tylko jest w pobliżu, mówię dzień dobry. Starsza pani na mój widok zawsze się uśmiecha i przywołuje do siebie swego psa, który jeszcze nigdy na mnie nie szczeknął... Wokół, straszą porzucone piwnice, samotnie sterczące kominy, w miejscach, w których były kiedyś domy. Zawsze w tym miejscu dosięga mnie refleksja nad przemijaniem, nad tym co w życiu ważne, ale są to myśli pozytywne. Wśród tego zgiełku jakim życie codziennie nas obarcza są też miejsca, w których czas się dawno zatrzymał, żyje się inaczej. Odwiedzając je sami cofamy się w czasie, uspokajamy, łapiemy jakąś cząstkę "dobra", by zabrać ją ze sobą. Mam nadzieję, że to miejsce jeszcze długo pozostanie takim, jakim jest. Po kolejnych 200 metrach ocieniona alejka jest już wspomnieniem. Znowu piach, podbieg i komary .
Wracając jeszcze na chwilę do biegu. Przebieżki, z racji bólu prawego achillesa pobiegłem oszczędniej, a że do domu zostało jeszcze ciut ponad pół kilometra, to zrobiłem sobie roztrucht. Idę w końcu schłodzić nogę - pewnie i tak już za późno. Wieczorem i jutro czeka mnie sporo pracy.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 82 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 104 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 143 dni
A jutro wolne od biegania
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:15 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
wtorek, 22 czerwca 2010
Zarobionym po uszy
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś lekka masakra. Jestem niemal przyklejony do krzesła. Siedzę przed kompem i pracuję nad dźwiękiem. Z rana achilles, o którym wspomniałem bolał i ciężko było zejść po schodach. Teraz jest dużo lepiej. Mam nadzieję, że jutro pobiegam jak trzeba, choć chyba będzie oszczędnie dość, żeby nie przeciążyć... Koniecznie, ale to koniecznie muszę zacząć wplatać jakieś siłowe ćwiczenia w to moje bieganie, bo czuję wyraźne braki w sprawności, gibkości i sile. To tyle szybkich przemyśleń. Wracam do roboty...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 81 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 103 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 142 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 2x10' / PRZERWA 3' W TEMPIE EASY RUN
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Zarobionym po uszy
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś lekka masakra. Jestem niemal przyklejony do krzesła. Siedzę przed kompem i pracuję nad dźwiękiem. Z rana achilles, o którym wspomniałem bolał i ciężko było zejść po schodach. Teraz jest dużo lepiej. Mam nadzieję, że jutro pobiegam jak trzeba, choć chyba będzie oszczędnie dość, żeby nie przeciążyć... Koniecznie, ale to koniecznie muszę zacząć wplatać jakieś siłowe ćwiczenia w to moje bieganie, bo czuję wyraźne braki w sprawności, gibkości i sile. To tyle szybkich przemyśleń. Wracam do roboty...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 81 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 103 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 142 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 2x10' / PRZERWA 3' W TEMPIE EASY RUN
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:16 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
środa, 23 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 21:14
░ WARUNKI: chmury, wiatr, lekka mżawka
░ TEMPERATURA: 13°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 282 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 743 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'56"/ 2,77 km = 05'22" (156 = 76%)
█► 5'19" (152/159)
█► 5'23" (158/160)
█► 5'27" (158/161)
█ TEMPO RUN 10'
█ SUMA: 09'58"/ 2,32 km = 04'18" (178 = 87%)
█► 4'20" (172/180)
█► 4'15" (182/184)
█► 4'18" (185/186)
█ INTERVAL 5 x 3' / 2' PRZERWIE
█ SUMA: 25'00"/ 5,45 km = 04'35" (180 = 88%)
█► 3'36" (182/191) ■ (178/190)
█► 3'54" (186/189) ■ (177/189)
█► 3'54" (185/191) ■ (175/191)
█► 3'52" (185/190) ■ (164/190)
█► 3'48" (184/194) ■ (175/194)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 09'58"/ 1,67 km = 05'57" (158 = 77%)
█► 5'56" (156/161)
█► 5'58" (161/164)
Się zmęczyłem się
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś dzień pracowity. Od rana do popołudnia praca przy dźwięku. Po południu przyjechała siostra na Dzień Ojca. Fajnie. Poprzypominaliśmy sobie bzdury z dzieciństwa. Konkluzja była taka, że teraz dzieciaki nie potrafią się bawić. Przede wszystkim jest komp i konsole, które zabijają wyobraźnie i durne bajki. Ja potrafiłem godzinę oglądać klaser ze znaczkami i świetnie się przy tym bawić. Każdy znaczek to była historyjka. Uwielbiałem książki o zwierzętach (znałem je na pamięć). Kolekcjonowało się motyle, prowadziło się wojny na ulęgałki, grało w państwa miasta, po deszczu rysowało się patykiem po boisku (uwielbiałem rysować statki). Grało się w kuku, w pana (wersja bardziej taktowna), czy w pikuty (byłem mistrzem). Robiło się spływ łódeczek rwącą kałużą, masowo rozbijało się kamienie, żeby zobaczyć co jest w środku. Można by tak wymieniać i wymieniać... To były czasy. Tata też powspominał dzieciństwo. Koniec lat czterdziestych i początek pięćdziesiątych - klimat i zabawy, których ja nie znałem! Gra w pikiera, odbitkę... A co tydzień inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem, między chłopakami ze wsi, a chłopakami ze dworu! W czasie tych opowieści wtrąbiłem 3 kawałki pizzy i trochę sernika na zimno, co było niemal moim pierwszym posiłkiem tego dnia...
Godzinę potem wyszedłem pobiegać. Zaprogramowałem sobie w Garminie trening z następnego tygodnia Planu Amerykańskiego i myk na stadion. Easy lekko, choć trochę za szybko zacząłem. Nogi w dobrej dyspozycji, więc musiałem się stopować. Potem, niemal z kopyta 10' tempo. Poszło jak trzeba. Zrobiłem krótką przerwę w marszu (ze 200 metrów), po czym z optymizmem ruszyłem do Interwałów, pod względem których jestem dziewicą. No i powiem szczerze, że mnie te interwały gwałtem wzięły ! Za mocno pobiegłem pierwszy z nich i reszta musiała być wolniej. Z tym pierwszym to się po prostu wygłupiłem... W każdym razie po interwałach czułem mocne zmęczenie, choć nogi były w bardzo dobrej kondycji. Położyłem się na chwilę na trawie, a nogi wyciągnąłem do góry opierając o słupek bramki. Zrobiłem trochę brzuszków i poleciałem 10' roztrucht. Potem rozciąganie i do domu. Powiem szczerze, że wracając lekko mnie przeginało to w lewą, to w prawą. Mocny trening. Interwały dały w kość konkretnie...
Teraz czuję się dobrze, ale mam przed sobą perspektywę pracy do późna, więc psyche trochę obciążona. Perfekcyjnym rozładowaniem napięcia będzie spojrzenie jeszcze raz na "komix" Raula - mehehe! Jestem też pod wrażeniem tego, co zapodał dziś na treningu Mimik. Jest moc kolego!
AAA... Nie było dziś zająca. Ale pewnie dla niego za wcześnie.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 80 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 102 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 141 dni
█ EASY RUN 40'
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 21:14
░ WARUNKI: chmury, wiatr, lekka mżawka
░ TEMPERATURA: 13°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 282 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 743 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'56"/ 2,77 km = 05'22" (156 = 76%)
█► 5'19" (152/159)
█► 5'23" (158/160)
█► 5'27" (158/161)
█ TEMPO RUN 10'
█ SUMA: 09'58"/ 2,32 km = 04'18" (178 = 87%)
█► 4'20" (172/180)
█► 4'15" (182/184)
█► 4'18" (185/186)
█ INTERVAL 5 x 3' / 2' PRZERWIE
█ SUMA: 25'00"/ 5,45 km = 04'35" (180 = 88%)
█► 3'36" (182/191) ■ (178/190)
█► 3'54" (186/189) ■ (177/189)
█► 3'54" (185/191) ■ (175/191)
█► 3'52" (185/190) ■ (164/190)
█► 3'48" (184/194) ■ (175/194)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 09'58"/ 1,67 km = 05'57" (158 = 77%)
█► 5'56" (156/161)
█► 5'58" (161/164)
Się zmęczyłem się
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś dzień pracowity. Od rana do popołudnia praca przy dźwięku. Po południu przyjechała siostra na Dzień Ojca. Fajnie. Poprzypominaliśmy sobie bzdury z dzieciństwa. Konkluzja była taka, że teraz dzieciaki nie potrafią się bawić. Przede wszystkim jest komp i konsole, które zabijają wyobraźnie i durne bajki. Ja potrafiłem godzinę oglądać klaser ze znaczkami i świetnie się przy tym bawić. Każdy znaczek to była historyjka. Uwielbiałem książki o zwierzętach (znałem je na pamięć). Kolekcjonowało się motyle, prowadziło się wojny na ulęgałki, grało w państwa miasta, po deszczu rysowało się patykiem po boisku (uwielbiałem rysować statki). Grało się w kuku, w pana (wersja bardziej taktowna), czy w pikuty (byłem mistrzem). Robiło się spływ łódeczek rwącą kałużą, masowo rozbijało się kamienie, żeby zobaczyć co jest w środku. Można by tak wymieniać i wymieniać... To były czasy. Tata też powspominał dzieciństwo. Koniec lat czterdziestych i początek pięćdziesiątych - klimat i zabawy, których ja nie znałem! Gra w pikiera, odbitkę... A co tydzień inscenizacja Bitwy pod Grunwaldem, między chłopakami ze wsi, a chłopakami ze dworu! W czasie tych opowieści wtrąbiłem 3 kawałki pizzy i trochę sernika na zimno, co było niemal moim pierwszym posiłkiem tego dnia...
Godzinę potem wyszedłem pobiegać. Zaprogramowałem sobie w Garminie trening z następnego tygodnia Planu Amerykańskiego i myk na stadion. Easy lekko, choć trochę za szybko zacząłem. Nogi w dobrej dyspozycji, więc musiałem się stopować. Potem, niemal z kopyta 10' tempo. Poszło jak trzeba. Zrobiłem krótką przerwę w marszu (ze 200 metrów), po czym z optymizmem ruszyłem do Interwałów, pod względem których jestem dziewicą. No i powiem szczerze, że mnie te interwały gwałtem wzięły ! Za mocno pobiegłem pierwszy z nich i reszta musiała być wolniej. Z tym pierwszym to się po prostu wygłupiłem... W każdym razie po interwałach czułem mocne zmęczenie, choć nogi były w bardzo dobrej kondycji. Położyłem się na chwilę na trawie, a nogi wyciągnąłem do góry opierając o słupek bramki. Zrobiłem trochę brzuszków i poleciałem 10' roztrucht. Potem rozciąganie i do domu. Powiem szczerze, że wracając lekko mnie przeginało to w lewą, to w prawą. Mocny trening. Interwały dały w kość konkretnie...
Teraz czuję się dobrze, ale mam przed sobą perspektywę pracy do późna, więc psyche trochę obciążona. Perfekcyjnym rozładowaniem napięcia będzie spojrzenie jeszcze raz na "komix" Raula - mehehe! Jestem też pod wrażeniem tego, co zapodał dziś na treningu Mimik. Jest moc kolego!
AAA... Nie było dziś zająca. Ale pewnie dla niego za wcześnie.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 80 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 102 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 141 dni
█ EASY RUN 40'
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:16 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
czwartek, 24 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 16:31
░ WARUNKI:
░ TEMPERATURA: 13°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 284 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 753 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 40'
█ SUMA: 40'03"/ 7,05 km = 05'41" (150 = 73%)
█► 5'45" (139/148)
█► 5'41" (147/153)
█► 5'41" (150/157)
█► 5'44" (151/154)
█► 5'26" (154/158)
█► 5'45" (155/162)
█► 5'40" (157/160)
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 05'04"/ 1,14 km = 04'26" (165 = 80%)
█► 3'46" (116/133) ■ (158/159)
█► 3'49" (161/166) ■ (158/166)
█► 3'19" (162/168) ■ (171/173)
█► 3'33" (171/176) ■ (173/176)
█► 3'33" (171/176) ■ (176/178)
█► 3'41" (175/181) ■ (180/182)
█ ROZTRUCHT
█ SUMA: 08'58"/ 1,71 km = 05'15" (161 = 78%)
█► 5'31" (157/168)
█► 4'52" (167/172)
Good news!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dzień zaczął się w klimatach średniowiecza. Bez prądu i wody od 9:00 do 18:00... Miałem kupę roboty na kompie, ale nie było jak pracować. Stwierdziłem, że sobie pobiegam, ale zbierałem się długo do tego, i całe szczęście, bo gdybym pobiegł wcześniej, ominąłby mnie telefon z urzędu. A dzwonili z tytułowymi dobrymi wiadomościami. W końcu dostałem dotację na rozpoczęcie działalności . Knułem, knułem i w końcu wyknułem... Teraz tylko zakasać rękawy i do roboty
Podbudowany dobrymi newsami wybrałem się biegać. To nic, że padało. Założyłem wiatrówę i do lasu! Jakby dobrego było mało, to biegło się super. Nic nie bolało, normalnie masaż dla nóg. Kluczyłem sobie po lesie, a to w tę ścieżkę, a to w tamtą. Czasem ciężko było się przedrzeć przez gałęzie z mokrymi liśćmi, które zasłaniały ścieżki, ale przebijałem się przez nie z impetem ! Przebieżki też biegłem w takich warunkach, więc zawrotnych prędkości nie osiągałem, ale nie o to przecież chodzi. Tak kluczyłem tymi ścieżkami, że po przebieżkach wylądowałem trochę za daleko domu. Wyszedł więc ładny roztrucht. Dobre bieganie.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 79 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 101 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 140 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 20'
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 16:31
░ WARUNKI:
░ TEMPERATURA: 13°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 284 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 753 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 40'
█ SUMA: 40'03"/ 7,05 km = 05'41" (150 = 73%)
█► 5'45" (139/148)
█► 5'41" (147/153)
█► 5'41" (150/157)
█► 5'44" (151/154)
█► 5'26" (154/158)
█► 5'45" (155/162)
█► 5'40" (157/160)
█ PRZEBIEŻKI 6x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
█ SUMA: 05'04"/ 1,14 km = 04'26" (165 = 80%)
█► 3'46" (116/133) ■ (158/159)
█► 3'49" (161/166) ■ (158/166)
█► 3'19" (162/168) ■ (171/173)
█► 3'33" (171/176) ■ (173/176)
█► 3'33" (171/176) ■ (176/178)
█► 3'41" (175/181) ■ (180/182)
█ ROZTRUCHT
█ SUMA: 08'58"/ 1,71 km = 05'15" (161 = 78%)
█► 5'31" (157/168)
█► 4'52" (167/172)
Good news!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dzień zaczął się w klimatach średniowiecza. Bez prądu i wody od 9:00 do 18:00... Miałem kupę roboty na kompie, ale nie było jak pracować. Stwierdziłem, że sobie pobiegam, ale zbierałem się długo do tego, i całe szczęście, bo gdybym pobiegł wcześniej, ominąłby mnie telefon z urzędu. A dzwonili z tytułowymi dobrymi wiadomościami. W końcu dostałem dotację na rozpoczęcie działalności . Knułem, knułem i w końcu wyknułem... Teraz tylko zakasać rękawy i do roboty
Podbudowany dobrymi newsami wybrałem się biegać. To nic, że padało. Założyłem wiatrówę i do lasu! Jakby dobrego było mało, to biegło się super. Nic nie bolało, normalnie masaż dla nóg. Kluczyłem sobie po lesie, a to w tę ścieżkę, a to w tamtą. Czasem ciężko było się przedrzeć przez gałęzie z mokrymi liśćmi, które zasłaniały ścieżki, ale przebijałem się przez nie z impetem ! Przebieżki też biegłem w takich warunkach, więc zawrotnych prędkości nie osiągałem, ale nie o to przecież chodzi. Tak kluczyłem tymi ścieżkami, że po przebieżkach wylądowałem trochę za daleko domu. Wyszedł więc ładny roztrucht. Dobre bieganie.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 79 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 101 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 140 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 20'
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:17 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
piątek, 25 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 19:34
░ WARUNKI: pochmurny, bezwietrzny wieczór
░ TEMPERATURA: 13°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 284 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 762 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'56"/ 2,77 km = 05'23" (146 = 71%)
█► 5'36" (138/147)
█► 5'20" (150/154)
█► 5'12" (154/157)
█ TEMPO RUN 20'
█ SUMA: 19'56"/ 4,55 km = 04'23" (177 = 86%)
█► 4'26" (166/176)
█► 4'26" (177/179)
█► 4'24" (179/182)
█► 4'17" (183/186)
█► 4'17" (184/187)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 04'58"/ 0,93 km = 05'19" (161 = 78%)
█► 5'19" (161/166)
Znowu średniowiecze
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś ciąg dalszy braku prądu. Na szczęście nie taki długi, ale w wyjątkowo nieodpowiedniej porze, bo znowu wtedy, kiedy miałem pracować. Ale od początku. Z rana wpadły do mnie dwie panie z urzędu na wizję lokalną, sprawdzić, czy aby budynek spełnia normy do prowadzenia działalności. Kobitki fajne, młode, wesołe, wcale ich nie chciałem z domu wypuszczać . Ale mam w końcu pieczątkę i jasną sytuację . Po południu chciałem się wziąć za robotę, ale panowie z zakładu energetycznego zrobili psikusa.
Pobiegałem dopiero po siódmej. Biegło się okej, mimo, że burczało w brzuchu - zresztą burczy nadal. Jestem też dziś trochę zmęczony, bo spałem ze 3 godziny w nocy. Easy leciutkie, biegło się bardzo dobrze. Tempo run zdecydowałem się pobiec trochę oszczędniej. Wyszło raczej bezproblemowo, choć końcówka lekko wymęczona. Zdyszałem się, ale to standard raczej. Szybko doszedłem do siebie i esami floresami wróciłem do domu. Trochę po bieganiu bolały nogi, ale nie jakoś strasznie. Zanim wlazłem do domu, pożarłem trochę truskawek na podwórku. Spróbowałem też czereśni, ale one już zgniłe zanim zdążyły dojrzeć... lipa. W domu rozciąganie, gorąca kąpiel i masaż łydek w wannie. Teraz samopoczucie świetne, za wyjątkiem głodu, co zaraz naprawię wtrząchając naleśniki z zarąbistą konfiturą śliwkową "Materne". Jak ktoś nie zna, to niech pozna! Tego, tak samo jak keczupu "Włocławek", albo "Mosso" nie można przegapić.
Idę żreć!
... A potem do roboty
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 70 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 100 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 139 dni
A jutro wolne od biegania
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 19:34
░ WARUNKI: pochmurny, bezwietrzny wieczór
░ TEMPERATURA: 13°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 284 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 762 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'56"/ 2,77 km = 05'23" (146 = 71%)
█► 5'36" (138/147)
█► 5'20" (150/154)
█► 5'12" (154/157)
█ TEMPO RUN 20'
█ SUMA: 19'56"/ 4,55 km = 04'23" (177 = 86%)
█► 4'26" (166/176)
█► 4'26" (177/179)
█► 4'24" (179/182)
█► 4'17" (183/186)
█► 4'17" (184/187)
█ EASY RUN 5'
█ SUMA: 04'58"/ 0,93 km = 05'19" (161 = 78%)
█► 5'19" (161/166)
Znowu średniowiecze
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś ciąg dalszy braku prądu. Na szczęście nie taki długi, ale w wyjątkowo nieodpowiedniej porze, bo znowu wtedy, kiedy miałem pracować. Ale od początku. Z rana wpadły do mnie dwie panie z urzędu na wizję lokalną, sprawdzić, czy aby budynek spełnia normy do prowadzenia działalności. Kobitki fajne, młode, wesołe, wcale ich nie chciałem z domu wypuszczać . Ale mam w końcu pieczątkę i jasną sytuację . Po południu chciałem się wziąć za robotę, ale panowie z zakładu energetycznego zrobili psikusa.
Pobiegałem dopiero po siódmej. Biegło się okej, mimo, że burczało w brzuchu - zresztą burczy nadal. Jestem też dziś trochę zmęczony, bo spałem ze 3 godziny w nocy. Easy leciutkie, biegło się bardzo dobrze. Tempo run zdecydowałem się pobiec trochę oszczędniej. Wyszło raczej bezproblemowo, choć końcówka lekko wymęczona. Zdyszałem się, ale to standard raczej. Szybko doszedłem do siebie i esami floresami wróciłem do domu. Trochę po bieganiu bolały nogi, ale nie jakoś strasznie. Zanim wlazłem do domu, pożarłem trochę truskawek na podwórku. Spróbowałem też czereśni, ale one już zgniłe zanim zdążyły dojrzeć... lipa. W domu rozciąganie, gorąca kąpiel i masaż łydek w wannie. Teraz samopoczucie świetne, za wyjątkiem głodu, co zaraz naprawię wtrząchając naleśniki z zarąbistą konfiturą śliwkową "Materne". Jak ktoś nie zna, to niech pozna! Tego, tak samo jak keczupu "Włocławek", albo "Mosso" nie można przegapić.
Idę żreć!
... A potem do roboty
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 70 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 100 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 139 dni
A jutro wolne od biegania
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:17 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
sobota, 26 czerwca 2010
Monotematycznie, ale niestety robota again
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Właściwie cały dzień przed kompem. Deadlines'y nie są fajne, szczególnie jak człowiek jest ze wszystkim do tyłu. Wieczorem, na osłodę, za solidnie przepracowany dzionek - browary w męskim gronie samych wikingów, przed tv, gadając o piłce, babach i innych okropieństwach... Zresetowałem się około 4-5 nad ranem. Nie pamiętam.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 77 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 99 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 138 dni
█ EASY RUN 60'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Monotematycznie, ale niestety robota again
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Właściwie cały dzień przed kompem. Deadlines'y nie są fajne, szczególnie jak człowiek jest ze wszystkim do tyłu. Wieczorem, na osłodę, za solidnie przepracowany dzionek - browary w męskim gronie samych wikingów, przed tv, gadając o piłce, babach i innych okropieństwach... Zresetowałem się około 4-5 nad ranem. Nie pamiętam.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 77 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 99 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 138 dni
█ EASY RUN 60'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:18 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
niedziela, 27 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 19:17
░ WARUNKI: slonecznie
░ TEMPERATURA: 23°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 286 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 770 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ BIEG PO ZDROWIE
█ SUMA: 42'55"/ 8,75 km = 04'54" (166 = 81%)
█► 5'29" (149/157)
█► 5'20" (156/160)
█► 5'13" (163/167)
█► 5'15" (160/164)
█► 4'59" (166/170)
█► 4'49" (172/176)
█► 4'37" (174/178)
█► 4'10" (183/188)
█► 3'56" (187/191)
Nie ma czasu
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
No jakaś tragedia dziś. Wstałem o 10-tej. Kac, a w perspektywie dzień nagrywania "zimnych, industrialnych brzmień" do łomotu, który przywieźć mieli trzej mhroczni metalofcy. Przyjechali i ledwo tę wizytę przeżyłem, ale pewnie tylko dlatego, że przyjechali w liczbie dwóch. "Zimne, industrialne brzmienia" będą śnić mi się po nocy... Skończyliśmy przed 19. Przed wyjściem zjedliśmy jeszcze dwie olbrzymie pizze i z taką katastrofą w żołądku poszedłem pobiegać. Nie miałem czasu na pełen long run. Miałem tylko 50 minut do wykorzystania. Zrobiłem sobie więc taki bieg bez sensu... Zacząłem średnio, a skończyłem mocno. Biegło się koszmarnie, z powodu pizzy, pozostałości kaca i niewyspania... Tętno od razu szło w górę, więc postanowiłem, że dziś nie będzie easy i zacząłem sobie przyspieszać. Na początku dość leniwie, a potem już bylo całkiem szybko. Problem stwarzało trochę podłoże, bo 80% trasy, to była piaszczysta droga. Na spotkanie zdążyłem . Widziałem szaraka. Stał słupka w słońcu - fajny widok.
Miałem jeszcze trochę pobiegać w nocy, ale widzę, że stadion zajęty. Okupują go dranie jakieś pospolite, więc nie będę im machał kucykiem przed oczami, bo jeszcze im ciśnienie skoczy i znowu będę miał zapas opowieści dla wnuków. Daruję więc sobie, a potrenuję we śnie, wszak odpoczynek, też ważna sprawa .
PS. Gratuluję wyników sobotnim Cooperowcom! Fajnie tak pobiegać po bieżni z prawdziwego zdarzenia... Za rok sobie przebiegnę.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 76 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 98 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 137 dni
░ ILOŚĆ TRENINGÓW: 5
░ DYSTANS: 52,35 km
░ CZAS: 4:27'
░
░ TEMPO ŚREDNIE: 5'06"/km
░ TĘTNO ŚREDNIE: 161 bpm (79%)
Pierwszy raz biegałem interwały - całkiem mocny środek. Cieszy kilometraż i tempo średnie z tygodnia. Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie przebiegany podobnie.
█ EASY RUN 60'
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 19:17
░ WARUNKI: slonecznie
░ TEMPERATURA: 23°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 286 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 770 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ BIEG PO ZDROWIE
█ SUMA: 42'55"/ 8,75 km = 04'54" (166 = 81%)
█► 5'29" (149/157)
█► 5'20" (156/160)
█► 5'13" (163/167)
█► 5'15" (160/164)
█► 4'59" (166/170)
█► 4'49" (172/176)
█► 4'37" (174/178)
█► 4'10" (183/188)
█► 3'56" (187/191)
Nie ma czasu
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
No jakaś tragedia dziś. Wstałem o 10-tej. Kac, a w perspektywie dzień nagrywania "zimnych, industrialnych brzmień" do łomotu, który przywieźć mieli trzej mhroczni metalofcy. Przyjechali i ledwo tę wizytę przeżyłem, ale pewnie tylko dlatego, że przyjechali w liczbie dwóch. "Zimne, industrialne brzmienia" będą śnić mi się po nocy... Skończyliśmy przed 19. Przed wyjściem zjedliśmy jeszcze dwie olbrzymie pizze i z taką katastrofą w żołądku poszedłem pobiegać. Nie miałem czasu na pełen long run. Miałem tylko 50 minut do wykorzystania. Zrobiłem sobie więc taki bieg bez sensu... Zacząłem średnio, a skończyłem mocno. Biegło się koszmarnie, z powodu pizzy, pozostałości kaca i niewyspania... Tętno od razu szło w górę, więc postanowiłem, że dziś nie będzie easy i zacząłem sobie przyspieszać. Na początku dość leniwie, a potem już bylo całkiem szybko. Problem stwarzało trochę podłoże, bo 80% trasy, to była piaszczysta droga. Na spotkanie zdążyłem . Widziałem szaraka. Stał słupka w słońcu - fajny widok.
Miałem jeszcze trochę pobiegać w nocy, ale widzę, że stadion zajęty. Okupują go dranie jakieś pospolite, więc nie będę im machał kucykiem przed oczami, bo jeszcze im ciśnienie skoczy i znowu będę miał zapas opowieści dla wnuków. Daruję więc sobie, a potrenuję we śnie, wszak odpoczynek, też ważna sprawa .
PS. Gratuluję wyników sobotnim Cooperowcom! Fajnie tak pobiegać po bieżni z prawdziwego zdarzenia... Za rok sobie przebiegnę.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 76 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 98 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 137 dni
░ ILOŚĆ TRENINGÓW: 5
░ DYSTANS: 52,35 km
░ CZAS: 4:27'
░
░ TEMPO ŚREDNIE: 5'06"/km
░ TĘTNO ŚREDNIE: 161 bpm (79%)
Pierwszy raz biegałem interwały - całkiem mocny środek. Cieszy kilometraż i tempo średnie z tygodnia. Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie przebiegany podobnie.
█ EASY RUN 60'
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:18 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
poniedziałek, 28 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 20:12
░ WARUNKI: duszno, ładny zachód słońca
░ TEMPERATURA: 23°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 288 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 782 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 60'
█ SUMA: 62'43"/ 11,34 km = 05'31" (155 = 76%)
█► 5'47" (144/152)
█► 5'32" (151/156)
█► 5'46" (147/153)
█► 5'39" (153/158)
█► 5'37" (155/164)
█► 5'17" (161/165)
█► 5'15" (161/164)
█► 5'29" (159/162)
█► 5'40" (157/160)
█► 5'29" (158/162)
█► 5'22" (159/164)
█► 5'13" (160/162)
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
nie biegałem :/
Pod górkę
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wyszedłem pobiegać po 20-tej. Wybrałem las i drogę, którą dawno nie biegłem, a w większości wcale. Od początku biegło się dość ciężko. W sumie nie wiem dlaczego. Droga okazała się piaszczysta i przysiągłbym, że było cały czas pod górkę :D. Biegłem też przez wieś, której nie odwiedzałem co najmniej 5 lat. Zapadła dziura, o nazwie Kępiaste. Momentami ciężko się biegło ze względu na zapachy :D - dawno nie widziałem taplających się w chlewiku świń, a tam na co 5 podwórku takie widoki i zapachy :D... Przebiegając przez wioskę wzbudziłem ciekawość dzieci i psów, jedne biegły za mną na bosaka i krzyczały, a drugie też biegły na bosaka i szczekały. Fajnie było! Przebiegałem też koło takich chałup starych, krzywych z zapadniętymi dachami, zarośniętych wszystkim co dookoła rośnie, że mógłby tam kręcić filmy Kolski. Tam też było pod górkę. Przebieżek nie pobiegałem, bo zaczynało robić się ciemnawo, a poza tym jakoś siły nie miałem, no i było pod górkę!
Z rzeczy fajnych: po raz pierwszy widziałem dzika! Wystraszył się mnie i sapiąc uciekł w gęstwinę. Może było ich więcej, bo hałas był spory. Pod koniec wybiegania kitę pokazał mi jeszcze lis.
Jutro wolne, ale i tak będę zarobiony. Mam zamiar też "uprać" sobie buty. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 75 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 97 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 136 dni
A jutro wolne od biegania
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 20:12
░ WARUNKI: duszno, ładny zachód słońca
░ TEMPERATURA: 23°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 288 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 782 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 60'
█ SUMA: 62'43"/ 11,34 km = 05'31" (155 = 76%)
█► 5'47" (144/152)
█► 5'32" (151/156)
█► 5'46" (147/153)
█► 5'39" (153/158)
█► 5'37" (155/164)
█► 5'17" (161/165)
█► 5'15" (161/164)
█► 5'29" (159/162)
█► 5'40" (157/160)
█► 5'29" (158/162)
█► 5'22" (159/164)
█► 5'13" (160/162)
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
nie biegałem :/
Pod górkę
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wyszedłem pobiegać po 20-tej. Wybrałem las i drogę, którą dawno nie biegłem, a w większości wcale. Od początku biegło się dość ciężko. W sumie nie wiem dlaczego. Droga okazała się piaszczysta i przysiągłbym, że było cały czas pod górkę :D. Biegłem też przez wieś, której nie odwiedzałem co najmniej 5 lat. Zapadła dziura, o nazwie Kępiaste. Momentami ciężko się biegło ze względu na zapachy :D - dawno nie widziałem taplających się w chlewiku świń, a tam na co 5 podwórku takie widoki i zapachy :D... Przebiegając przez wioskę wzbudziłem ciekawość dzieci i psów, jedne biegły za mną na bosaka i krzyczały, a drugie też biegły na bosaka i szczekały. Fajnie było! Przebiegałem też koło takich chałup starych, krzywych z zapadniętymi dachami, zarośniętych wszystkim co dookoła rośnie, że mógłby tam kręcić filmy Kolski. Tam też było pod górkę. Przebieżek nie pobiegałem, bo zaczynało robić się ciemnawo, a poza tym jakoś siły nie miałem, no i było pod górkę!
Z rzeczy fajnych: po raz pierwszy widziałem dzika! Wystraszył się mnie i sapiąc uciekł w gęstwinę. Może było ich więcej, bo hałas był spory. Pod koniec wybiegania kitę pokazał mi jeszcze lis.
Jutro wolne, ale i tak będę zarobiony. Mam zamiar też "uprać" sobie buty. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 75 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 97 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 136 dni
A jutro wolne od biegania
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:19 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
wtorek, 29 czerwca 2010
Niebiegane
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dzień wolny od biegania. Obmyślałem dziś strategię na przeszłe miesiące i zrobiłem trochę zakupów. Wieczorem obejrzeliśmy z kumplem mecz. W sumie nie mam o czym pisać.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 74 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 96 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 135 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 10'
█ INTERVAL 5 x 3' / 2' PRZERWIE
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Niebiegane
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dzień wolny od biegania. Obmyślałem dziś strategię na przeszłe miesiące i zrobiłem trochę zakupów. Wieczorem obejrzeliśmy z kumplem mecz. W sumie nie mam o czym pisać.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 74 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 96 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 135 dni
█ EASY RUN 15'
█ TEMPO RUN 10'
█ INTERVAL 5 x 3' / 2' PRZERWIE
█ EASY RUN 5'
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:19 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
środa, 30 czerwca 2010
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 22:59
░ WARUNKI: rześka nocka
░ TEMPERATURA: 26°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 290 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 794 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'59"/ 2,78 km = 05'23" (156 = 76%)
█► 5'23" (150/160)
█► 5'26" (157/162)
█► 5'19" (161/167)
█ TEMPO RUN 10'
█ SUMA: 09'58"/ 2,25 km = 04'26" (178 = 87%)
█► 4'24" (174/183)
█► 4'28" (181/184)
█► 4'23" (181/183)
█ INTERVAL 5 x 3' / 2' PRZERWIE
█ SUMA: 24'59"/ 5,50 km = 04'32" (184 = 90%)
█► 3'54" (180/191) ■ (178/190)
█► 3'59" (186/191) ■ (174/191)
█► 3'58" (186/192) ■ (180/192)
█► 3'59" (188/194) ■ (182/194)
█► 3'38" (191/201) ■ (188/202)
█ EASY RUN 10'
█ SUMA: 10'00"/ 1,81 km = 05'31" (165 = 80%)
█► 5'27" (163/168)
█► 5'35" (168/173)
AA*qrwa*PSIK!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Co za dzień! Zaczęło się już w nocy. Jakiś atak kichania, łzawienia, kataru mnie dopadł. Nie mogłem spać. Kichałem z częstotliwością 30 x na minutę... Szok. Wziąłem Allertec - nie pomógł. Rano wziąłem drugi. Nie pomógł. Potem pojechałem do urzędu podpisywać papiery. Ledwo wróciłem... W ciągu 1,5 godziny zużyłem 4 paczki chusteczek. Po powrocie do Leszna wstąpiłem do apteki i kupiłem sobie Sudafed do nosa... Strzeliłem sobie w nos i dupa - rozkichałem się jeszcze mocniej. Podwójna dawka i nic... Położyłem się. Zakryłem głowę kołdrą, do nosa wsadziłem kawałki chusteczek i usnąłem. Obudziłem się koło 21 i jak tylko się ruszyłem to znowu kichanie. Miałem nie biegać wcale, bo to co dziś przeżyłem to jakaś katorga była. Na zewnątrz jednak zrobiło się chłodniej, więc postanowiłem, że spróbuję pobiegać.
Od razu zauważyłem podwyższone tętno. Bywało tak, że wychodząc na trening miałem 65-75 bpm podczas spaceru na stadion. Dziś było to już 95... Na ulotkach Allertecu i Sudafedu jest napisane, że taki może być skutek uboczny. Na stadionie bajka! Zraszacze dawały taką wilgoć, że pyłki nie miały szans utrzymać się w powietrzu. Było chłodno i rześko. Zacząłem biec. Okazało się, że nie jestem na stadionie sam. Biegał też kumpel. Dogoniłem go, pogadaliśmy chwilę, ale za moment się oderwałem, żeby zrobić trening. Pod koniec 15' rozgrzewki, na stadion wpadli jeszcze znajomi, którzy towarzyszyli mi do końca treningu. Biegło się bardzo dobrze. W ogóle nie odczuwałem trudów biegania. Mimo wszystko nie biegłem dziś mocno, żeby nie przeciągać organizmu za mocno. Tempo run mało mnie zmęczył, a interwały (wolne w sumie) też jakoś lepiej niż w zeszłym tygodniu. Na koniec 10' schłodzenie, zakończone schłodzeniem właściwym, czyli kilkukrotnym przebiegnięciem pod fontanną zraszacza. Cudowne uczucie. Biegający kolega towarzyszył mi przez 40 minut. Udało mi się go parę razy zdublować, ale nie celowo... Co mnie bardzo zdziwiło, to maksymalne tętno po ostatnim interwale. Aż 202 uderzenia, przyspieszyłem końcówkę porządnie, ale nie poczułem tego jako bodziec graniczny, mogłem kontynuować... Jest więc jest jeszcze zapas bpm'ów.
Po bieganiu, wróciłem do domu, przebrałem się, zabrałem z kuchni banana, Oshee i poszedłem z powrotem na stadion, do znajomych. Samopoczucie bardzo dobre, choć znowu kicham i leci mi z nosa. Mam olbrzymią nadzieję, że jutro nie będę już tak zdychał jak dziś, bo było to nie do wytrzymania, a na dodatek nie miałem sposobu na powstrzymanie dolegliwości.
Dla zainteresowanych: zając był na stadionie .
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 72 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 94 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 133 dni
░ ILOŚĆ DNI TRENINGOWYCH: 20
░ DYSTANS: 190,31 km
░ CZAS: 16h 39'
░
░ TEMPO ŚREDNIE: 5'15"/km
░ PULS ŚREDNI: 160 bmp (78%)
W sumie udany miesiąc. Teraz przeszkadzają upały, ale przez większość czasu, czerwiec był pod tym względem dość łaskawy. Mam nadzieję, że lipiec będzie równie udany
█ EASY RUN 40'
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
░ PLAN BIEGOWY: "Szkoła Amerykańska" - Poziom III
░
░ START: 22:59
░ WARUNKI: rześka nocka
░ TEMPERATURA: 26°C
░
░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 290 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 794 km przebiegu
░
░ SZCZEGÓŁY TRENINGU:
█ EASY RUN 15'
█ SUMA: 14'59"/ 2,78 km = 05'23" (156 = 76%)
█► 5'23" (150/160)
█► 5'26" (157/162)
█► 5'19" (161/167)
█ TEMPO RUN 10'
█ SUMA: 09'58"/ 2,25 km = 04'26" (178 = 87%)
█► 4'24" (174/183)
█► 4'28" (181/184)
█► 4'23" (181/183)
█ INTERVAL 5 x 3' / 2' PRZERWIE
█ SUMA: 24'59"/ 5,50 km = 04'32" (184 = 90%)
█► 3'54" (180/191) ■ (178/190)
█► 3'59" (186/191) ■ (174/191)
█► 3'58" (186/192) ■ (180/192)
█► 3'59" (188/194) ■ (182/194)
█► 3'38" (191/201) ■ (188/202)
█ EASY RUN 10'
█ SUMA: 10'00"/ 1,81 km = 05'31" (165 = 80%)
█► 5'27" (163/168)
█► 5'35" (168/173)
AA*qrwa*PSIK!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Co za dzień! Zaczęło się już w nocy. Jakiś atak kichania, łzawienia, kataru mnie dopadł. Nie mogłem spać. Kichałem z częstotliwością 30 x na minutę... Szok. Wziąłem Allertec - nie pomógł. Rano wziąłem drugi. Nie pomógł. Potem pojechałem do urzędu podpisywać papiery. Ledwo wróciłem... W ciągu 1,5 godziny zużyłem 4 paczki chusteczek. Po powrocie do Leszna wstąpiłem do apteki i kupiłem sobie Sudafed do nosa... Strzeliłem sobie w nos i dupa - rozkichałem się jeszcze mocniej. Podwójna dawka i nic... Położyłem się. Zakryłem głowę kołdrą, do nosa wsadziłem kawałki chusteczek i usnąłem. Obudziłem się koło 21 i jak tylko się ruszyłem to znowu kichanie. Miałem nie biegać wcale, bo to co dziś przeżyłem to jakaś katorga była. Na zewnątrz jednak zrobiło się chłodniej, więc postanowiłem, że spróbuję pobiegać.
Od razu zauważyłem podwyższone tętno. Bywało tak, że wychodząc na trening miałem 65-75 bpm podczas spaceru na stadion. Dziś było to już 95... Na ulotkach Allertecu i Sudafedu jest napisane, że taki może być skutek uboczny. Na stadionie bajka! Zraszacze dawały taką wilgoć, że pyłki nie miały szans utrzymać się w powietrzu. Było chłodno i rześko. Zacząłem biec. Okazało się, że nie jestem na stadionie sam. Biegał też kumpel. Dogoniłem go, pogadaliśmy chwilę, ale za moment się oderwałem, żeby zrobić trening. Pod koniec 15' rozgrzewki, na stadion wpadli jeszcze znajomi, którzy towarzyszyli mi do końca treningu. Biegło się bardzo dobrze. W ogóle nie odczuwałem trudów biegania. Mimo wszystko nie biegłem dziś mocno, żeby nie przeciągać organizmu za mocno. Tempo run mało mnie zmęczył, a interwały (wolne w sumie) też jakoś lepiej niż w zeszłym tygodniu. Na koniec 10' schłodzenie, zakończone schłodzeniem właściwym, czyli kilkukrotnym przebiegnięciem pod fontanną zraszacza. Cudowne uczucie. Biegający kolega towarzyszył mi przez 40 minut. Udało mi się go parę razy zdublować, ale nie celowo... Co mnie bardzo zdziwiło, to maksymalne tętno po ostatnim interwale. Aż 202 uderzenia, przyspieszyłem końcówkę porządnie, ale nie poczułem tego jako bodziec graniczny, mogłem kontynuować... Jest więc jest jeszcze zapas bpm'ów.
Po bieganiu, wróciłem do domu, przebrałem się, zabrałem z kuchni banana, Oshee i poszedłem z powrotem na stadion, do znajomych. Samopoczucie bardzo dobre, choć znowu kicham i leci mi z nosa. Mam olbrzymią nadzieję, że jutro nie będę już tak zdychał jak dziś, bo było to nie do wytrzymania, a na dodatek nie miałem sposobu na powstrzymanie dolegliwości.
Dla zainteresowanych: zając był na stadionie .
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
░ Bieg Muszynianki (10 km), za 72 dni
░ Biegnij Warszawo (10 km), za 94 dni
░ XXII Bieg Niepodległości w Warszawie (10 km), za 133 dni
░ ILOŚĆ DNI TRENINGOWYCH: 20
░ DYSTANS: 190,31 km
░ CZAS: 16h 39'
░
░ TEMPO ŚREDNIE: 5'15"/km
░ PULS ŚREDNI: 160 bmp (78%)
W sumie udany miesiąc. Teraz przeszkadzają upały, ale przez większość czasu, czerwiec był pod tym względem dość łaskawy. Mam nadzieję, że lipiec będzie równie udany
█ EASY RUN 40'
█ PRZEBIEŻKI 8x100m / PRZERWA 30" W TEMPIE EASY RUN
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 02 sty 2011, 23:20 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 2 razy.