Plan "A" do maratonu wg Jack'a Danielsa.Faza I (tydz.4/6)VDOT 51
Założenia treningu:
BD-20km(5'10'')
Sprzęt:
Mizuno Wave Rider 14 (593.614 km)
Garmin 305
Suplementacja:
FLEX ANIMAL(na stawy)http://hellhound.pl/odzywki-suplementy/ ... c-386.html
Realizacja treningu:
20km-1:43:51(5'11'')avgHR 142bpm(73%max)
Opis:
Muszę wspomnieć o wczorajszym El Clasico.Już chyba nikt nie ma wątpliwości,która drużyna czy zawodnik jest najlepsza/najlepszy na świecie
.Tak jest zawsze jak gra drużyna z sercem i duszą przeciwko największym pozerom.Jako,że biegam wg.planów Jack'a Danielsa,zwycięstwo Barcy uczciłem szklaneczką trunku o nazwie Jack Daniels 
Jako że w tygodniu biegam głównie po płaskim,to sobotę lub niedzielę zawsze staram się pobiec po "górach".Tak było dzisiaj,długi bieg z 8 solidnymi podbiegami,w czasie których serducho mi mało z klaty nie wyskoczyło.Lubię tak się podjechać.Teraz czuję czwórgłowe,ale przecież oto chodzi
.Tydzień-7 biegów 90km śr tempo 5'04''.Dobrze mi się biega.
Jutro:
BS
dzisiaj wkurzyłem się nie na żarty.Po pierwsze,po 6km spojrzałem na tętno,i kur..garmin pokazał 246bpm 
.Biegnąc asfaltową ścieżką,wzdłuż Tamizy z czołówką na głowie,lubię popatrzeć na kaczki jak świrują w rzece,nie inaczej było dzisiaj.Biegnę,oglądam ptaki(ornitolog się znalazł 
)zamiast patrzeć pod nogi,przez co nie zauważam małego konaru czy gałęzi nadeptuje na to ścierwo prawą stopą....Ból,ból,ból 
.
,przynajmniej o jeden za dużo