M50 atakuje.........maraton

[Bartek_91]

Ja biegłem ultrawaya 54 km w formie szybszego rozbiegania miałem tętno około 150 a maxa miałem wtedy ponad 190 w czasie 6 godzin 20 minut. To było przy wadze 77 kg.
Na płaskim po 5.30-5.00/km podbiegi szedłem nawet 13 min/km. Nie wyobrażam sobie biec takiego kawału drogi na 90%. Może dałbym radę ale potem bym chyba nie ruszył nogami.

[Slawcio]

Z kronikarskiego obowiązku


Waga z 66 spadła do 65.1. To maja startowa z zeszłego roku. W tym roku liczę na mniej.

Słaby mam tydzień, domsy, przeziębienie. Ale biegam dalej.

[Rolli]

14h w tygodniu? Elita!

Zazdrość!

[Slawcio]

Taaa, chyba tą Polską, szosową, masz na myśli.

Bo góralom czy triatlonistom z elity to mi godzinowo jeszcze daleko.

Ale ja tam nie wiem, nie znam się. Nie mam konta na Stravie, więc nie wiem ile biegają inni.

[weuek]

Zaglądnij na główną, bo tam cały "artykuł" jest napisany ze Stravy jednego Elityjczyka.

[Slawcio]

Ciężki to był tydzień.
Poniedziałek i wtorek biegało mi się ciężko, bo dochodziłem do siebie po niedzielnych zawodach.
A następnie od środy złapałem przeziębienie. Trudno, nie ma co szukać wykrętów tylko biegać.
W piątek miałem kumulację, nie dość, że zimno, przeziębienie, to dwie godziny miałem mżawkę. Nawet skarpetki miałem mokre. I tak zleciał tydzień.
W sobotę było już lepiej. Trochę dłużej mi się zeszło u mamy. Więc podzieliłem bieg na dwa.
Następnie poszedłem z młodym na parkrun. Coś tam zaszczepiam mu w głowie.
W niedzielę ten pierwszy bieg 1,93 km to znowu z młodym tylko tym razem to bieg rodzinny XIII EDYCJA "TROPEM WILCZYM" Progres jest.
No i na końcu moje zawody.
Po cichu liczyłem, że pobiegnę szybciej, ale tym razem to płuca mi nie pozwoliły.
3 miejsce open, i pierwsze w kategorii wiekowej.
Średnie tempo 3:41 na dystansie około 5,14 km.
Konkluzja jest następująca.
Żeby dalej robić progres, muszę zacząć robić treningi. Szybkie treningi. Bardzo szybkie treningi.
Czyli czas nabrać zapasu szybkości.

[Rolli]

Średnie tempo 3:41 na dystansie około 5,14 km.

To były zawody na 5km czy na 5,14?

[weuek]

Najczęściej to zawody są na "pi razy oko" jakiś dystans. Nigdy nie zauważyłeś?

U mnie w robocie są zawsze na 4,9 km, bo podobno nie ma jak "dokręcić" do równych pięciu (są 3 pętle, zylion zakrętów, krawężniki, trawa, piasek).

[Slawcio]

To były zawody na 5km czy na 5,14?

Trasa nieatestowana, biegana po parku, chodnikach, ścieżkach rowerowych.
Wiedziałem że będzie więcej, rok temu była ta sama trasa.
Rok temu miałem czas 20:29 i tempo 3:57.

[Rolli]

Najczęściej to zawody są na "pi razy oko" jakiś dystans. Nigdy nie zauważyłeś?

Nie wiem gdzie ty sobie biegasz, ale moje zawody są prawie zawsze bardzo dokładne, a kto mierzy GPS-em 12,5 kolek na stadionie, temu już nic nie pomoże.

[Rolli]

To były zawody na 5km czy na 5,14?

Trasa nieatestowana, biegana po parku, chodnikach, ścieżkach rowerowych.
Wiedziałem że będzie więcej, rok temu była ta sama trasa.
Rok temu miałem czas 20:29 i tempo 3:57.

Czyli wyraźna poprawa! Gratulacje!

[Slawcio]

I tak minął kolejny tydzień, po niedzielnych zawodach, przez pierwsze dni, mnie trochę noga bolała.
Mając to na uwadze i to że w sobotni poranek przywitała mnie temperatura w okolicy zera. Zrezygnowałem z szybszego biegania i zrobiłem swoje zwykłe wybieganie.
To wolne 2,53 km to ParkRun z synkiem.
Natomiast dziś w trójkę zrobiliśmy trasę BUT30, czyli leśne 32 km z górkami i szybszą końcówką.
Idzie wiosna, pobiegałem na krótko i w koszulce TOP.
Kolejny nudny tydzień przede mną , a za dwa, pierwszy maraton w tym roku.

[Drwal Biegacz]

32 km z górkami i szybką końcówką...
Kolejny nudny tydzień przede mną...

Czyżby początek wypalenia?

A tak na serio - trzymam kciuki za maraton!
Pozdrawiam

[Zdzichu72]

Osobiście zaczynam dopiero przygodę z bieganiem i nie wiem na jak długą trasę się puścić.

[Rolli]

Osobiście zaczynam dopiero przygodę z bieganiem i nie wiem na jak długą trasę się puścić.

Ja bym tobie zaproponował 1500m, ale tu nikt moich propozycji nie bierze pod uwagę.