PATATAJEC - Powrót do regularnego biegania

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

niedziela, 7 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 73,3 kg
░ BMI: 22,6

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 28 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: 24 km

ALE O CO KAMAN?
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wybiegłem wczesnym popołudniem. Najpierw giry, z wielką nadzieją, że w końcu będzie się dać tam biegać, skierowały mnie do lasu. Płonne to były nadzieje. W lesie wertepy śniegowe na ścieżkach, albo głęboki śnieg obok nich. "Szybko" więc uciekłem z lasu na czysty asfalt. To białe cholerstwo nie zniknie to kwietnia chyba! Po asfalcie, jak to po asfalcie - sunęło się przednio z zawrotną prędkością niespełna 10 km/h. Noga za nogą, tak sobie biegłem i biegłem, i biegłem, i patrzę, a ja się wcale nie męczę. Na Julinku zrobiłem lekkie rozciąganie, ale alertu z nogami nie było i mogłem sobie darować. Starałem się utrzymywać tętno poniżej 150 uderzeń na minutę, co udawało się do ponad połowy dystansu. Podczas powrotu wiatr zmienił kierunek i od 16 km tętno zaczynało rosnąć - już nie dało się go utrzymać poniżej 150 uderzeń. Swoje zrobiły też podbiegi pod Roztokę i Łubiec. Wcześniej jednak wpadłem do baru na Roztoce i zakupiłem Tymbark Wiśnia Jabłko, pozbywając się przy okazji pobrzękujących przez 18 km 2zł i 50gr (ale drożyzna)! Tak jak sądziłem, kapsel, kiedy spodziewasz się po nim mądrej sentencji zaskoczy Cię czymś głupim. Tak było i tym razem:

Obrazek

Przy okazji, na zdjęciu widać, że wraz z zaprzestaniem wypisywania diety w dzienniku, nie przestałem jeść! Same witaminy, nieprawdaż? No ale wracając do kapsla - jak już wypiłem Tymbarczka i ruszyłem asfaltową wstążką w drogę powrotną, to zacząłem się zastanawiać jakby tutaj dopasować coś do tego "ALE O CO KAMAN?". Nic mi do głowy jednak przyjść nie chciało, więc wynurzyłem się z tych rozmyślań i powróciłem do rzeczywistości. Może to uratowało mnie przed wypadkiem...
Nie widzę samochodów, które jadą w tym samym kierunku, w którym ja zmierzam. Oglądam się od czasu do czasu, ale nie monitoruję każdego auta. Nauczyłem się rozróżniać po dźwięku, kiedy np. samochodów jest dużo, albo kiedy się wyprzedzają. Wtedy zbiegam na zaśnieżone pobocze. Czasem jest tak, że wyprzedzają się na mojej wysokości i wtedy wyprzedzające auto mija mnie o max pół metra. Nie wiem co wyobrażał sobie kierowca ospojlerowanego, żółtego Seata Cordoby, który wyprzedzał Opla Astrę, na zakręcie, na podwójnej ciągłej i w miejscu, gdzie byłem ja ("ALE O CO KAMAN?"). Usłyszałem wycie silnika. Odwracając głowę, kątem oka zauważyłem coś żółtego, jadącego prosto na mnie. W sekundę zeskoczyłem z białej linii, po której biegłem i w tym momencie ten skurwiel po tej linii przejechał... Już nie będę w szczegółach opisywał co ja myślę o tym bezmózgim wieśniaku, ale naprawdę było blisko. Tętno podskoczyło o 10 uderzeń! Nie wiem czy to ze stresu, czy z braku powietrza, bo kurwiłem do utraty tchu! W każdym razie jestem, żyję, jest dobrze... Od tego momentu oglądałem się za siebie cały czas.

Dobiegając do domu czułem, że nogi już są zmęczone, ale wydolnościowo czułem się świetnie. Przyszły refleksje, że w takim jak dziś tempie z maratonem nie powinno być problemu. Ale jak wiadomo, chciałoby się go pobiec jak najszybciej. To był, jak dotąd, też mój najdłuższy bieg, więc tym bardziej jestem zadowolony z tego, że jeszcze sporo energii było. No to takie wybieganie zaliczyłem.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 13:19
░ WARUNKI: lekki wiatr, częściowe zachmurzenie, dobre warunki
░ TEMPERATURA: -1°C

░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 174 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 270 km przebiegu

░ DYSTANS: 24,23 km
░ CZAS: 150'38"

░ TEMPO ŚREDNIE: 6'12"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 150/166 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:
  • LONG RUN (73%)
  1. 1,00 km = 6'33"/km (avg. 144 bpm)
  2. 1,00 km = 6'01"/km (avg. 151 bpm)
  3. 1,00 km = 6'10"/km (avg. 146 bpm)
  4. 1,00 km = 6'08"/km (avg. 150 bpm)
  5. 1,00 km = 6'08"/km (avg. 150 bpm)
  6. 1,00 km = 6'11"/km (avg. 152 bpm)
  7. 1,00 km = 6'18"/km (avg. 150 bpm)
  8. 1,00 km = 6'24"/km (avg. 150 bpm)
  9. 1,00 km = 6'19"/km (avg. 145 bpm)
  10. 1,00 km = 6'14"/km (avg. 147 bpm)
  11. 1,00 km = 6'11"/km (avg. 148 bpm)
  12. 1,00 km = 6'13"/km (avg. 145 bpm)
  13. 1,00 km = 6'10"/km (avg. 146 bpm)
  14. 1,00 km = 6'08"/km (avg. 149 bpm)
  15. 1,00 km = 6'10"/km (avg. 150 bpm)
  16. 1,00 km = 6'07"/km (avg. 150 bpm)
  17. 1,00 km = 6'13"/km (avg. 151 bpm)
  18. 1,00 km = 6'15"/km (avg. 153 bpm)
  19. 1,00 km = 6'12"/km (avg. 151 bpm)
  20. 1,00 km = 6'17"/km (avg. 152 bpm)
  21. 1,00 km = 6'20"/km (avg. 157 bpm)
  22. 1,00 km = 6'14"/km (avg. 155 bpm)
  23. 1,00 km = 5'58"/km (avg. 158 bpm)
  24. 1,00 km = 6'00"/km (avg. 158 bpm)
  25. 0,23 km = 6'30"/km (avg. 158 bpm)
Obrazek

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Zwolniłem. Uspokoiłem bieganie. Złapałem trochę dystansu. Odpocząłem. Kilometraż podobny, ale dużo więcej czasu spędziłem na treningach (ponad 40 minut więcej), co przełożyło się oczywiście na niższe tempo (+1'8") i tętno (-14 bpm). W przyszłym tygodniu - podobnie.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ ILOŚĆ DNI TRENINGOWYCH: 4
░ DYSTANS: 55,18 km
░ CZAS: 5h 38'

░ TEMPO ŚREDNIE: 6'09"/km
░ PULS ŚREDNI: 149 bmp

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
PKO
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

poniedziałek, 8 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 72,2 kg
░ BMI: 22,3

Obrazek

ЖЕНСКИЙ ДЕНЬ
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dzień trochę żywszy niż inne, ze względu na Dzień Kobiet. Polatałem trochę z tulipanami w tę i z powrotem :). Wieczorem core stability. Lewa noga trochę boli - głęboko pod achillesem, ale zmęczenia po wczorajszych 24 km nie ma zbytniego. Zaraz się jeszcze rozwałkuję kijkiem i pora będzie zbierać się spać. Jutro koniecznie muszę popracować! Kupiłem sobie książkę Cormaca McCarty'ego pt. "Droga" - mam nadzieję, że przyjdzie w tym tygodniu, bo nie mam czego czytać.

До свидания.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Obrazek

CORE STABILITY: 1 etap, 2 tydzień

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wtorek, 9 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 72,2 kg
░ BMI: 22,3

Obrazek

TAK MI WSTYD!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Nie pobiegałem dzisiaj! Dużo roboty. Myślałem, że dam radę pobiegać po północy, ale to bez sensu jednak. Nawet się przebrałem, ale jak myślę, że wrócę z biegania przed drugą, to mi się odechciewa... Mam nadzieję, że jutro po obudzeniu trzasnę ten dzisiejszy trening... Strasznie mnie sumienie gryzą, no ale do piątku mam deadline, więc trzeba zaiwaniać...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

środa, 10 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,5 kg
░ BMI: 22,1

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 29 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: 10 km + 8 x 20" / 1'10" p

1K!!!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wczoraj nie udało mi się pobiegać, więc dziś po obudzeniu i szybkim śniadaniu wyszedłem na zaległy trening. Pogoda świetna! Chciało się biegać. Nogi wypoczęte. Nie potrzebowały dziś ani jednego przystanku - bóle powoli mijają, co cieszy. Myślę, że spora w tym zasługa zwolnienia tempa, ćwiczeń stabilności ogólnej i kijka. Nie biorę od dłuższego czasu specyfików (czy to maści, czy tabletek) wspomagających przy stanach zapalnych gir. Myślałem, że tętno będzie trochę niższe, bo samopoczucie było dobre przed biegiem i byłem wypoczęty, ale się pomyliłem. Zresztą, nie było tak tragicznie z tym pulsem zważywszy na to po jakim terenie biegałem - najpierw po kostce, drodze błotno-żużlowej i asfalcie ok. 2,5 km, a potem już cały dystans w pofałdowanym terenie przy lesie i w lesie. Mnóstwo błota i sporo podbiegów. Zwiedziłem Korfowe i wybieg dla koni. Stało ich tam ze 25, wszystkie nieruchome, tylko odwracały za mną głowy. Nie widziałem bydlaka bernardyna - może to i dobrze, ale mam nadzieję, że nic mu nie jest. Potem biegłem sobie przy lesie, po ledwo zaznaczonej dróżce, która od czasu do czasu stawała się istnym bagnem. Buty całe ufajdane, więc zacząłem sobie biegać po wyspach ze śniegu, żeby je oczyścić - buty, nie wysepki. Tak mi się to spodobało, że chyba żadnej nie przepuściłem. W pewnym momencie zorientowałem się, że biegnę, a morda sama się cieszy. Wyłączyłem stoper i przystanąłem. Byłem na skraju lasu, przede mną rozpościerały się trawiaste pola, słońce przygrzewało, ciemna wiatrówka przyciągała promienie, na niebie ani jednej chmurki i zero wiatru... Cisza, przerywana tylko stukaniem dzięcioła. Przecudnie. Powróciło to uczucie, którego dawno nie doświadczałem... Radość z biegania, pozytywność, dobre chwile... Po chwili pobiegłem dalej, kierując się do lasu. W drodze powrotnej nie trzymałem się ścieżek, zaliczałem wszystkie śniegowe placki i zataczałem półkola po trawiastych polach... Tak mi się podobało, że pobiegłem 1,5 km ponad plan. Przebieżki wykonałem w drodze powrotnej, co było dobrym rozwiązaniem. Tempa takie jak zwykle. Jeszcze na koniec wyszło ciut ponad 1km roztruchtania. Po zakończeniu treningu tradycyjne rozciąganie, OSHEE, kąpiel i kijek.

Ogólnie małe zdziwienie zanotowałem dziś wchodząc na wagę. Z mojego standardowego ~72,2 kg zrobiło się 71,5 kg, co dziwi tym bardziej, że przedwczoraj było ponad 73 kg. Piłem i jadłem tyle samo ile zwykle piję i jem. Po treningu i nawodnieniu waga pokazała 70,5 kg... Mam nadzieję, że meneater tego nie przeczyta :hahaha:!

AAA! Jak już jesteśmy przy statystykach, to spójrzcie na moją stopkę! Tytuł wpisu przestaje być enigmą. Na łącznych wybieganiach przebiłem barierę tysiąca kilometrów, co mnie bardzo cieszy! Warto też dodać, że był to mój 103 trening!

AAA! Na zaś wpisałem sobie trening ogólny - na pewno wieczorem go wykonam, a tymczasem wracam do pracy!

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 11:58
░ WARUNKI: słońce, słońce, słońce
░ TEMPERATURA: 4°C

░ DYSTANS: 13,62 km
░ CZAS: 87'23"

░ TEMPO ŚREDNIE: 6'24"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 154/190 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:
  • EASY (73%)
  1. 1,00 km = 5'50"/km (avg. 145 bpm)
  2. 1,00 km = 5'59"/km (avg. 151 bpm)
  3. 1,00 km = 6'01"/km (avg. 152 bpm)
  4. 1,00 km = 6'21"/km (avg. 151 bpm)
  5. 1,00 km = 6'32"/km (avg. 149 bpm)
  6. 1,00 km = 6'38"/km (avg. 146 bpm)
  7. 1,00 km = 6'48"/km (avg. 150 bpm)
  8. 1,00 km = 6'18"/km (avg. 151 bpm)
  9. 1,00 km = 6'34"/km (avg. 152 bpm)
  10. 1,00 km = 6'16"/km (avg. 151 bpm)
  11. 0,14 km = 6'32"/km (avg. 156 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 64'18"/ 10,14 km = 6'20"/km (avg. 150 bpm)
  • PRZEBIEŻKI 8 x 20" / 1'10" TRUCHT (84%)
  1. P 094 m = 3'33"/km (avg. 138 bpm) T 181 m = 6'26"/km (avg. 163 bpm)
  2. P 098 m = 3'24"/km (avg. 164 bpm) T 169 m = 6'55"/km (avg. 165 bpm)
  3. P 106 m = 3'08"/km (avg. 162 bpm) T 182 m = 6'24"/km (avg. 173 bpm)
  4. P 106 m = 3'08"/km (avg. 169 bpm) T 203 m = 5'44"/km (avg. 177 bpm)
  5. P 101 m = 3'17"/km (avg. 175 bpm) T 191 m = 6'06"/km (avg. 179 bpm)
  6. P 103 m = 3'14"/km (avg. 173 bpm) T 180 m = 6'28"/km (avg. 178 bpm)
  7. P 113 m = 2'56"/km (avg. 173 bpm) T 184 m = 6'20"/km (avg. 181 bpm)
  8. P 109 m = 3'02"/km (avg. 176 bpm) T 164 m = 7'07"/km (avg. 177 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 12'00"/ 2,29 km = 05'14"/km (avg. 172 bpm)
  • ROZTRUCHT (75%)
  1. 1,00 km = 6'19"/km (avg. 154 bpm)
  2. 0,17 km = 6'13"/km (avg. 159 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 07'22"/ 1,17 km = 6'19"/km (avg. 155 bpm)
Obrazek

CORE STABILITY: 1 etap, 2 tydzień

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

czwartek, 11 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,4 kg
░ BMI: 22,0

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 30 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: 10 km

ROBOTA, EASY I TEST!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Bez zbędnej treści dziś. Cały dzień pracowałem przy kompie i prawdopodobnie czeka mnie jeszcze pół nieprzespanej nocy i cały jutrzejszy dzień do wieczora też będzie pracowity - potem zasłużony odpoczynek! Dziś odwiedziła mnie też siostrzenica - uciekło ponad 4 godziny :szok:! Były jeszcze inne niespodzianki, ale o tym na blogu pisać nie będę :).

Wybiegłem dopiero po 21. Zacząłem na zaskakująco niskim pulsie (co widać, w szczegółach treningu), ale po paru kilometrach puls poszybował wyżej i musiałem zwalniać ostro... Ogólnie przyjemne wybieganie, bez spinki - totalnie na luzie. Tak sobie biegłem i zastanawiałem się nad tym, że przydałoby się od czasu do czasu coś szybszego pobiec. Poprzypominałem sobie swoje czasy na różnych dystansach, i okazało się, że nigdy nie udało mi się pobiec kilometra poniżej 4'... W sumie nigdy nie próbowałem go przebiec szybciej. Postanowiłem, że ostatni kilometr dzisiejszego rozbiegania spróbuję pobiec poniżej 4'. Dobiłem do niemal 10 km, ustawiłem sobie Garmina na szybki trening > distance & pace (1km & 3'50"/km) i pobiegłem. Cała trasa po kostce. Na początku od razu wyprzedziłem wirtualnego partnera, ale nie napalałem się, bo nie byłem pewien na co mnie stać... Około 500 metra zaczęło się biec ciężej, więc zmieniłem zupełnie krok biegowy. Wydłużyłem go i zwolniłem częstotliwość. Takim sposobem udało mi się dobiec w miarę równym tempem do mety. Tętno skoczyło do 194 bpm, a czas wykazał 3'31". Myślałem, że będzie gorzej :spoczko:. Mam jakiś odnośnik, kolejny stats do kolekcji - fajnie.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 21:07
░ WARUNKI: bezwietrzna, bezchmurna, rześka noc
░ TEMPERATURA: -5°C

░ DYSTANS: 10,70 km
░ CZAS: 64'43"

░ TEMPO ŚREDNIE: 6'02"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 150/194 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:
  • WOLNIUTKIE EASY (72%)
  1. 1,00 km = 6'03"/km (avg. 138 bpm) <---- wooow!
  2. 1,00 km = 6'12"/km (avg. 146 bpm)
  3. 1,00 km = 6'10"/km (avg. 148 bpm)
  4. 1,00 km = 6'15"/km (avg. 152 bpm)
  5. 1,00 km = 6'15"/km (avg. 152 bpm)
  6. 1,00 km = 6'36"/km (avg. 151 bpm)
  7. 1,00 km = 6'34"/km (avg. 148 bpm)
  8. 1,00 km = 6'21"/km (avg. 148 bpm)
  9. 1,00 km = 6'06"/km (avg. 150 bpm)
  10. 0,70 km = 6'33"/km (avg. 154 bpm) <---- buuu!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 61'10"/ 9,70 km = 6'18"/km (avg. 148 bpm)
  • TEST NA 1 km (89%)
  1. 1,00 km = 3'31"/km (avg. 183 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 03'31"/ 1,00 km = 3'31"/km (avg. 183 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piątek, 12 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 70,9 kg
░ BMI: 21,9

Obrazek

ROBOOOOOOOTA!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Rekord pobiłem. Z przerwami na siku i szybkie żarcie przesiedziałem przed kopem, próbując wyrobić się z robotą, od 7:30 do 19:40! Ale wyrobiłem się ze wszystkim! Dobrze, że weekend zapowiada się biegowo, bo chyba bym go przeleżał, tworząc złudzenie, że wypoczywam... Wieczorem spotkałem się ze znajomymi, była pizza, a do picia... mleko :hejhej:.

Późno w nocy obejrzałem sobie na Media Sports skróty z Halowych Mistrzostw Świata (IAAF) z Doha (Katar). Na 1500 metrów, w półfinałach biegła nasza Sylwia Ejdys, zresztą na torze zaraz obok FENOMENALNEJ Kalkidan Gazahegne z Etiopii. Śledziłem przez cały czas jak biegnie Sylwia, ale spoglądając na tą Gazahegne, o której mówili komentatorzy. Mniej więcej w połowie dystansu 19. letnia Gazahegne, potknęła się o własne nogi i przewróciła się na bieżnię. Przeskakująca nad nią zawodniczka ze Stanów (chyba) dodatkowo kopnęła ją w głowę. Gazahegne została w tyle, jakieś 30-40 metrów. Wstała jednak i zaczęła biec... I teraz stała się magia. Podczas gdy o prym walczyły Sylwia Ejdys i Natalia Rodriguez z Hiszpanii, Gazahegne doszła do stawki i zaczęła wyprzedzać kolejne zawodniczki. Około 300 metrów przed metą była już czwarta, a finiszując wyprzedziła i naszą Sylwię (Edżdys - jak mówili o niej komentatorzy) i Rodriguez! Wpadła pierwsza na metę! Za nią Rodriguez i Ejdys (która zakwalifikowała się do finału)... Niesamowite to było. Potem już spałem bardziej, a nie oglądałem, ale przyuważyłem jeszcze Dominika Bochenka, który w serii kwalifikacyjnej poleciał 60 metrów przez płotki w czasie 7.78 i zakwalifikował się do następnych biegów, a ja poszedłem spać. W sobotę dokończę.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sobota, 13 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,5 kg
░ BMI: 22,1

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 31 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: 10 km + 6 x 20" / 1'10" p

ZWIERZYNIEC
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Dziś przed bieganiem chciałem tacie podłączyć net. Już miałem na sobie cały strój biegowy, czapkę, czołówkę z wymienionymi bateriami. Podłączyłem kompa do routera i dupa. Ponad godzinę próbowałem i dupa... Jedyne co osiągnąłem, to maksymalne wkur@$%*! Dopiero przed jedenastą wyszedłem pobiegać. Uspokoiło mnie to. Sporo zwierzaków widziałem. 11 saren i 2 lisy :)! Niezły wysyp zwierza! Sarenki jak z filmów Disneya, zgrabne, wdzięczne - śliczne. Biegło się dobrze, choć tętno wysokie dość, jak na bieg w takim tempie. Ogólnie jest to dziwna sprawa, że parę pierwszych kilometrów potrafię biec na niskim tętnie (136 uderzeń), a potem ono rośnie, mimo, że zwalniam... Pewnie sformułuję jakiś wątek, bo nurtuje mnie ta sytuacja.

Przebieżki wolne wyszły, ale było ślisko. Nie chciałem też bez sensu się męczyć, bo mało czasu na wypoczynek przed jutrzejszym długim wybieganiem.

Czytam sobie dziś "Drogę" Cormaca McCarthy'ego - dobra książka. Jeśli ktoś nie czytał, a ma zamiar obejrzeć film, to proponuję najpierw przeczytać książkę. Jeszcze trochę poczytam i spać.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 22:49
░ WARUNKI: padający śnieg, dość ślisko, przyjemnie
░ TEMPERATURA: 0°C

░ DYSTANS: 11,63 km
░ CZAS: 70'26"

░ TEMPO ŚREDNIE: 6'03"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 152/182 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:
  • EASY (74%)
  1. 1,00 km = 6'11"/km (avg. 136 bpm)
  2. 1,00 km = 5'53"/km (avg. 146 bpm)
  3. 1,00 km = 6'04"/km (avg. 147 bpm)
  4. 1,00 km = 6'00"/km (avg. 152 bpm)
  5. 1,00 km = 6'04"/km (avg. 153 bpm)
  6. 1,00 km = 6'08"/km (avg. 153 bpm)
  7. 1,00 km = 6'18"/km (avg. 154 bpm)
  8. 1,00 km = 6'05"/km (avg. 155 bpm)
  9. 1,00 km = 5'59"/km (avg. 157 bpm)
  10. 1,00 km = 6'10"/km (avg. 155 bpm)
  11. 0,08 km = 6'30"/km (avg. 156 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 61'26"/ 10,08 km = 6'05"/km (avg. 151 bpm)
  • PRZEBIEŻKI 6 x 20" / 1'10" TRUCHT (78%)
  1. P 085 m = 3'54"/km (avg. 129 bpm) T 168 m = 6'57"/km (avg. 156 bpm)
  2. P 089 m = 3'45"/km (avg. 156 bpm) T 161 m = 7'14"/km (avg. 158 bpm)
  3. P 089 m = 3'43"/km (avg. 158 bpm) T 174 m = 6'41"/km (avg. 161 bpm)
  4. P 102 m = 3'15"/km (avg. 158 bpm) T 158 m = 7'23"/km (avg. 163 bpm)
  5. P 101 m = 3'18"/km (avg. 159 bpm) T 161 m = 7'14"/km (avg. 167 bpm)
  6. P 103 m = 3'13"/km (avg. 163 bpm) T 162 m = 7'12"/km (avg. 170 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 09'00"/ 1,55 km = 05'47"/km (avg. 161 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2010, 02:08 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

niedziela, 14 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,2 kg
░ BMI: 22,0

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 32 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: wybieganie 26 km

LESZNOMARIANÓWGRĄDYMARIANÓWGRĄDYMARIANÓWGRĄDYMARIANÓWGRĄDYMARIANÓWGRĄDYMARIANÓWGRĄDYMARIANÓWGRĄDYLESZNO
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Nie mam siły pisać. Cały dzień opóźniałem wyjście na ten trening, bo pogoda była słaba, a to deszcz, a to śnieg, a to wiatr, wszystko przeszkadzało. Wreszcie ucichło wszystko wieczorem. Przebrałem się więc i wyszedłem pobiegać. Po 3 minutach zaczął padać deszcz, który zamienił się w szybko w śnieg, zaczęło wiać, czyli na raz wystąpiły wszystkie te powody, dla których nie chciałem wyjść wcześniej. Biegałem cały czas jedną ~3,5 km pętlę biegnącą przez 2 wioski (Marianów i Grądy). Powtórzyłem tę sekwencję 7 razy, za każdym przeganiając stado saren, które na polu urządziło sobie kolację. Chyba to samo stado, co wczoraj. Widziałem też zająca. W pewnym momencie zaczęło tak sypać, że nie widziałem nic! Biegłem na czuja i wdeptywałem w większość kałuży skrytych pod śniegiem - wspaniale. Ogólnie, to biegło się źle i gdybym nie miał w planie 26 km, to pewnie przebiegłbym z 10 i wrócił do domu. Po 20 miałem kryzys. Musiałem przystanąć i ... wsunąć trochę śniegu - no nie mogłem przeżyć tego, że tyle wody, zaklętej w białym puchu jest dookoła, a ja się napić nie mogę. Wiem, że to feee, że będzie mnie bolał brzuch, dostanę gorączki i będę wymiotował, jednak zaryzykowałem - zeżarłem parę garści i pobiegłem dalej. W czasie biegu (po koniec) bolały mnie stawy skokowe i teraz też mi dokuczają. Mam nadzieję, że nie nadwyrężyłem.

Miałem też wesołą sytuację, podczas tego niewesołego biegu. Biegnę sobie z Grąd na Marianów, po drodze asfaltowej i widzę lekko chwiejącego się jegomościa, który zmierza w tym samym kierunku co ja. Widocznie mnie usłyszał, bo odwrócił się i nie z tego ni z owego wykrzyczał do mnie "Zaaa późnooo!", odpowiedziałem "No baaa" i pobiegłem dalej. Traf chciał, że po następnej pętli jeszcze nie doszedł do domu i był przeze mnie dublowany! Przebiegając obok niego tym razem wykrzyczał "Łoooo! Drugi leci!" :hahaha: !

Nie wiem jak ja ten maraton przelecę. 42 km to musi być dopiero masakra...

AAA... Na koniec wybiegania, przed domem strzeliłem sobie orzełka na śniegu.

AAA... Miałem poćwiczyć. Nie poćwiczę.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 18:51
░ WARUNKI: wiatr, deszcz, śnieg, kałuże, błoto, a potem śnieg po kostki
░ TEMPERATURA: -1°C

░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 181 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 332 km przebiegu

░ DYSTANS: 26,19 km
░ CZAS: 160'11"

░ TEMPO ŚREDNIE: 6'07"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 155/169 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:
  • ZWYKŁE BIEGANIE (76%)
  1. 1,00 km = 6'13"/km (avg. 138 bpm)
  2. 1,00 km = 6'06"/km (avg. 146 bpm)
  3. 1,00 km = 6'11"/km (avg. 146 bpm)
  4. 1,00 km = 6'14"/km (avg. 150 bpm)
  5. 1,00 km = 6'09"/km (avg. 151 bpm)
  6. 1,00 km = 6'00"/km (avg. 154 bpm)
  7. 1,00 km = 6'17"/km (avg. 151 bpm)
  8. 1,00 km = 5'51"/km (avg. 156 bpm)
  9. 1,00 km = 5'59"/km (avg. 156 bpm)
  10. 1,00 km = 6'07"/km (avg. 155 bpm)
  11. 1,00 km = 6'02"/km (avg. 155 bpm)
  12. 1,00 km = 5'55"/km (avg. 156 bpm)
  13. 1,00 km = 6'00"/km (avg. 157 bpm)
  14. 1,00 km = 6'08"/km (avg. 157 bpm)
  15. 1,00 km = 6'00"/km (avg. 158 bpm)
  16. 1,00 km = 5'55"/km (avg. 158 bpm)
  17. 1,00 km = 6'03"/km (avg. 156 bpm)
  18. 1,00 km = 6'04"/km (avg. 160 bpm)
  19. 1,00 km = 6'10"/km (avg. 157 bpm)
  20. 1,00 km = 6'12"/km (avg. 159 bpm)
  21. 1,00 km = 6'23"/km (avg. 154 bpm)
  22. 1,00 km = 6'13"/km (avg. 159 bpm)
  23. 1,00 km = 6'11"/km (avg. 159 bpm)
  24. 1,00 km = 6'10"/km (avg. 158 bpm)
  25. 1,00 km = 6'12"/km (avg. 160 bpm)
  26. 1,00 km = 6'08"/km (avg. 163 bpm)
  27. 0,19 km = 5'45"/km (avg. 163 bpm)
Obrazek

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Tempo podobne, puls trochę wyższy. Kilometraż zwiększony. W sumie jestem trochę zmęczony, ale raczej dzisiejszym biegiem niż tygodniem.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ ILOŚĆ DNI TRENINGOWYCH: 4
░ DYSTANS: 62,14 km
░ CZAS: 6h 22'

░ TEMPO ŚREDNIE: 6'10"/km
░ PULS ŚREDNI: 153 bmp

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2010, 01:39 przez PATATAJEC, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

poniedziałek, 15 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 70,9 kg
░ BMI: 21,9

Obrazek

PROSUPINATURAL
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Nogi po wczorajszym czują się świetnie, ale spałem tylko nieco ponad 4 godziny i przez to jestem jak w półśnie. Z samego rana udałem się do Warszawy - co za widoki w drodze, styczeń wrócił! Przepięknie było, aż szkoda, że musiałem do tej Wawy, bo pewnie bym poszedł do lasu i zdjęcia porobił. Staliśmy też w 10 kilometrowym korku - bezcenne! W Wawie, oprócz załatwiania spraw inszych, wpadłem do Decathlonu, by sobie sprawić buty, wszak ostatnie rewelacje wskazywały, że pronator ze mnie! Najbliżej był Decathlon przy Reducie. Wybór butów biegowych jednak bardzo marny... Przymierzyłem:
  • Kalenji Kapteren TR Pronator - No ale to but terenowy. Miło siedział na nodze, ale język trochę za wąski i przesuwał się niefajnie powodując ucisk. Dodatkowo czułem nacisk elementów podeszwy na poduszce stopy.
  • Kalenji Kiprun 2000 - zupełne rozczarowanie! Kiprun Comfort był rozszerzonym butem, a 2000 jest wąski przeokrutnie. Nie leżały mi wyjątkowo
  • Asics Gel GT 2140 - też mi nie pasował ten model - sztywna podeszwa i ucisk małych palców, mimo dobrze dobranego rozmiaru.
  • Asics Gel Trabucco 12 WR - ten mi leżał wyjątkowo, ale też model terenowy. Bardzo miła amortyzacja zarówno na pięcie jak i na poduszce wybicia. Chciałem wiedzieć, czy nadaje się też na bieganie po asfalcie - po posadzce Decathlonu biegało się w nim świetnie. Posiłkowałem więc się tym, co w międzyczasie znalazł na necie dla mnie Michał, a nawet zadzwoniłem do samego naczelnego się podpytać. Takie trochę nadużycie, ale nie żałuję, że się podpytałem. O ile Michał znalazł mini recenzję, w której jakaś biegaczka pisała, że ten model sprawdza się również na asfalcie, o tyle Adam mi odradzał i miał rację chyba, bo teraz zobaczyłem, że but jest też sporo cięższy od typowych asfaltówek i drogi.


Po powrocie do domu korespondowałem jeszcze z Adamem, w celu obgadania mojego przypadku. Przypadek ciekawy, bo stopa neutralna, jej przechylenie wskazuje na pronację, a (dziś sprawdzone) otarcia na butach wskazują na supinatora (starta zewnętrzna strona pięty) i neutrala (starty środek wybicia). Podobno wszystko tłumaczą moje kolana, których szpotawość w pewnym stopniu pomaga wyregulować się stopom. Zostaję więc przy swoich butach, a pieniądze niech sobie czekają na lepszą okazję do ich wydania.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wtorek, 16 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,4 kg
░ BMI: 22,0

Obrazek

SROMOTNA PORAŻKA
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Wstydzę się coraz częściej przy okazji wpisów. Nie pobiegałem dziś! Cały dzień bolał mnie łeb, a i roboty miałem dużo. Myślałem, że może pobiegnę wieczorem, ale wtedy mi się najlepiej pracowało i nie chciałem przerywać... Jutro rano też mam robotę, więc pewnie pobiegnę ten trening po południu. Nie poćwiczyłem też... No naprawdę nie mam być z czego dzisiaj dumny. Słabo... :ojoj:
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

środa, 17 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,4 kg
░ BMI: 22,0

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 33 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: 10 km + 8 x 20" / 1'10" p

SZAŁOWO!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Jest morowo i w dechę! Klawo się dziś biegało!

Wybrałem trasę omijającą błotne drogi. Cały trening wyszedł na asfalcie i kostce brukowej niestety, ale wszystko dobrze z nogami. Nie chciałbym zapeszać, ale to wolniejsze bieganie naprawdę służy nogom. Dziś kolejny dzień, kiedy nie musiałem się zatrzymywać, by je porozciągać. Troszeczkę przyspieszyłem - tak leciutko, bezpiecznie :oczko:.
Po wybieganiu rozciąganie i przebieżki, takie wolniejsze. Fajna temperatura i ciepły wiatr (czego nie było od dawna). Niestety, podczas przebieżek razem z ciepłym wiatrem, do moich nozdrzy docierały wyziewy z kolektora ściekowego... Niestety mam to cholerstwo pod domem i czasem zawiewa. A mógł być pomnik z wiecznie palącym się zniczem, zamiast tego kolektora śmierdzącego. No cóż - mieszkańcy ulicy wybrali śmierdziela.

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 22:49
░ WARUNKI: lekki wiatr, ciepło, kałuże
░ TEMPERATURA: 2°C

░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 185 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 355 km przebiegu

░ DYSTANS: 12,25 km
░ CZAS: 71'11"

░ TEMPO ŚREDNIE: 5'48"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 157/185 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:
  • EASY+ (76%)
  1. 1,00 km = 6'21"/km (avg. 139 bpm)
  2. 1,00 km = 5'41"/km (avg. 156 bpm)
  3. 1,00 km = 5'38"/km (avg. 157 bpm)
  4. 1,00 km = 5'42"/km (avg. 158 bpm)
  5. 1,00 km = 5'47"/km (avg. 153 bpm)
  6. 1,00 km = 5'49"/km (avg. 158 bpm)
  7. 1,00 km = 6'00"/km (avg. 159 bpm)
  8. 1,00 km = 5'52"/km (avg. 159 bpm)
  9. 1,00 km = 5'55"/km (avg. 159 bpm)
  10. 1,00 km = 5'46"/km (avg. 159 bpm)
  11. 0,10 km = 5'41"/km (avg. 162 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 59'11"/ 10,10 km = 5'51"/km (avg. 156 bpm)
  • ROZCIĄGANIE
  • PRZEBIEŻKI 8 x 20" / 1'10" TRUCHT (78%)
  1. P 092 m = 3'37"/km (avg. 124 bpm) T 164 m = 7'06"/km (avg. 151 bpm)
  2. P 090 m = 3'42"/km (avg. 148 bpm) T 174 m = 6'42"/km (avg. 156 bpm)
  3. P 096 m = 3'27"/km (avg. 154 bpm) T 170 m = 6'51"/km (avg. 159 bpm)
  4. P 097 m = 3'26"/km (avg. 155 bpm) T 172 m = 6'47"/km (avg. 163 bpm)
  5. P 093 m = 3'33"/km (avg. 157 bpm) T 173 m = 6'44"/km (avg. 165 bpm)
  6. P 101 m = 3'18"/km (avg. 160 bpm) T 167 m = 6'58"/km (avg. 166 bpm)
  7. P 107 m = 3'06"/km (avg. 161 bpm) T 167 m = 6'59"/km (avg. 169 bpm)
  8. P 113 m = 2'56"/km (avg. 163 bpm) T 173 m = 6'45"/km (avg. 173 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
  • SUMA: 12'00"/ 2,15 km = 05'34"/km (avg. 161 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

czwartek, 18 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 70,8 kg
░ BMI: 21,9

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 34 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: 10 km + 8 x 20" / 1'10" p

COŚ SIĘ ZACZYNA DZIAĆ!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Rano wstałem w dobrym humorze, ale zaraz się popsuł. Miałem wczoraj stawić się w urzędzie i zapomniałem na śmierć o tym, a to ważne spotkanie było. Zadzwoniłem i pozwolono mi przyjechać dzisiejszego dnia. Ablucje, skok w spodnie i inne takie i 4'/km biegiem do autobusu! Pojechałem, załatwiłem co miałem załatwić, przy okazji spotkałem się z kumplem Igorem i już z dużo lepszym samopoczuciem wróciłem do domu. Dzień zleciał mi na siedzeniu w dokumentach, co będę powtarzał jutro i pewnie przez większą część weekendu. No ale pogadajmy o bieganiu!

Dziś był jakiś wyjątkowy dzień. Muszę prześledzić jadłospis, bo może zeżarłem jakiś doping. A może to po prostu wyraz tego, że idzie wiosna. Ja już ją czuję. Mało tego - są widoczne tego oznaki. Po wyjściu z domu, pierwsze co usłyszałem, to powracające z ciepłych krajów kaczki! i to parę większych grup. Nasłuchując kaczek, biegłem z głową zadartą do góry i wpadłem w pierwszą kałużę jaka była na drodze - to było jedyne słabsze wydarzenie dzisiejszego wieczoru! Od początku do końca biegło mi się bardzo dobrze. Starałem się biec powoli i na luzie, ale wyszło odrobinę szybciej niż moje ostatnie wolne wybiegania. Fajne jest to, że biegnąc ponad 10 sekund szybciej na km tętna pozostały bardzo (jak na mnie) niskie. Zresztą, widać to poniżej w szczegółach. Zapewne to jeden epizod, po prostu lepszy dzień, ale fajnie jest mieć nadzieję, że coś idzie ku poprawie.

Zdecydowanie lepiej czują się też nogi. Nie odczuwam już prawie żadnego bólu. Naprawdę kurcze jest lepiej. Ogólnie, to chyba zauważyłem jakąś zmianę techniki biegania u siebie. Odkąd zacząłem czytać wątki o bieganiu na śródstopiu, próbuję zniwelować opadanie na piętę. Jest jakaś zmiana - grunt to mieć świadomość, że można inaczej. W ramach tematu - kupiłem sobie dziś... skakankę :hahaha:. Będę skakał wiosną przed domem... Już słyszę to gadanie sąsiadów :hejhej:.

Po bieganiu rozciąganie - na dworze, bo cieplutko. Rozciągam się, rozciągam i co widzę?! 3 żywe muchy na ścianie! Wiosna idzie, mówię Wam! Zaraz będę się nawadniał i jadł kolację. Potem książka, albo film i spać :).

Jakoś lepiej jest... WTF?!

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 21:39
░ WARUNKI: mokro, bezwietrznie, dobre warunki do biegania
░ TEMPERATURA: 3°C

░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 185 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 365 km przebiegu

░ DYSTANS: 10,11 km
░ CZAS: 59'16"

░ TEMPO ŚREDNIE: 5'51"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 147/164 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:

  • EASY (72%)
  1. 1,00 km = 5'45"/km (avg. 139 bpm)
  2. 1,00 km = 5'57"/km (avg. 147 bpm)
  3. 1,00 km = 5'47"/km (avg. 142 bpm)
  4. 1,00 km = 5'43"/km (avg. 148 bpm)
  5. 1,00 km = 5'53"/km (avg. 150 bpm)
  6. 1,00 km = 5'56"/km (avg. 145 bpm)
  7. 1,00 km = 6'01"/km (avg. 150 bpm)
  8. 1,00 km = 5'48"/km (avg. 146 bpm)
  9. 1,00 km = 5'52"/km (avg. 149 bpm)
  10. 1,00 km = 5'52"/km (avg. 151 bpm)
  11. 0,11 km = 5'31"/km (avg. 153 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

piątek, 19 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,4 kg
░ BMI: 22,0

Obrazek

GOOD LUCK AT THE HALF FELLAS!
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Będzie mega krótko. Dzień miał być pracowity, a wyszedł niepracowity. Wieczorem byłem z przyjaciółmi na piwie i pizzy, a teraz zmierzam poczytać trochę, a potem spać do samego rana. Zamawiam sobie jakieś OOBE - może tym razem się uda.

Oli, Basi i Piotrkowi życzę powodzenia na jutrzejszych półmaratonach! Ja pierwszy dzień wiosny uczczę dyszką z przebieżkami :). Pomyślę o tym jak się męczycie i choć będzie ciepło, to kciuki zawędrują we wnętrze dłoni :).

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sobota, 20 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 71,3 kg
░ BMI: 22,0

Obrazek

░ PLAN TRENINGOWY: Maraton w 14 tygodni (Cracovia Maraton)
░ ETAP PRZYGOTOWAŃ: trening 35 z 55
███████████████████████████████████████████████████████
░ CEL TRENINGOWY: 10 km + 6 x 20" / 1'10" p

CROSS
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Ale upał dziś. Na trening wybrałem się w bieliźnie z długim rękawem, a na to założyłem koszulkę z krótkim i było świetnie. Nastąpiła zmiana w celu treningowym na dzisiejszy dzień. Ze spokojnych 10 km i paru przebieżek zrobiłem średnio spokojne 11 km z małym kawałeczkiem, ale bez przebieżek - wiosenny cross. Taki bieg był mi potrzebny i 100 x bardziej podobał mi się od wolnego truchtania asfaltem. Po pierwsze - skierowałem swoje kroki do lasu. Obrzeża wyglądały zachęcająco, więc się skusiłem. Miałem nadzieję, że może iż będzie mokro, to da się biec w miarę komfortowo. Nic z tego. Po 20 metrach pojawił się śnieg, a potem błoto do kostek na przemian z kałużami, zbitym w lód śniegiem i "śniegiem pułapką", pod którym były kałuże. Było też parę suchych fragmentów, na których dostawałem spazmów rozkoszy, ale w olbrzymiej większości podłoże było wymagające. Jednak bieg dawał mnóstwo radości! W końcu odwiedzałem swoje ulubione biegowe trasy - puszczańskie ścieżki!

W zasadzie już po pierwszym km buty były zupełnie przemoczone, ale uśmiech z mordy nie schodził :hej:. Spotkałem znajomą, którą poznałem dopiero w momencie, kiedy już ją minąłem, więc nawet nie pogadałem. Na czwartym kilometrze, na zbiegu, przeskakiwałem nad rwącym potokiem, który w ścieżce wydrążył sobie koryto. Zaraz potem wpadłem na błotnistą, "kałuża na kałuży" drogę i pognałem nieco szybciej. Daleko z przodu bowiem, zauważyłem jakąś parę na rowerach, która przedzierała się przez to małe bagno i postanowiłem ich dogonić. Goniłem ich około kilometra, bo jechali wcale nie tak wolno. Kiedy już byłem blisko zauważyłem jacy są pochlapani. Oczywiście wyminąłem rowerzystów, przy okazji strasząc jadącą na końcu rowerzystkę. Nie spodziewała się, że jakiś idiota może biegać po takich błotach :D... Pół kilometra potem zatrzymałem się na minutkę, by odsapnąć. Rowerzyści podjechali i pogadaliśmy trochę. Potem wskazałem im drogę na Kampinos i poleciałem dalej. Na odchodne usłyszałem, że powinienem sobie gwizdek kupić, by nie straszyć porządnych ludzi.

Przebiegając obok dużego mrowiska zatrzymałem się, żeby sprawdzić, czy już mrówki się zbudziły po zimie. A jakże, latały po liściach, aż szeleściło - czyli wiosna jak byk. Ptaki też koncertowały. Potem jeszcze tylko przebiegałem obok wozu ledwo ciągniętego przez 2 ubłocone konie i obok rodzinki, z małym dzieckiem i psem, palącej ognisko przed lasem.

Po biegu musiałem wyszorować buty, bo ich nie przypominały. Są teraz tak mokre, że mam wątpliwości, jak pobiegnę jutrzejsze długie wybieganie. Może ruski wynalazek, swego czasu zakupiony przez mojego tatę na targu, który ja nazywam z racji kształtu - mikrofonami, a który faktycznie jest dwoma mini grzałkami połączonymi przewodem, pomoże w osuszeniu ich do jutra. Mam taką nadzieję. Biegania na wieczór nie mogę przełożyć, bo jutro wybieram się z przyjaciółmi na "Alicję w Krainie Czarów" :).

AAAA ... Gratuluję wszystkim, którzy dziś biegli zawody, dobrych wyników - naprawdę solidne biegi! Szacun!

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ START: 15:15
░ WARUNKI: ciepło, chmury, błoto, śnieg, kałuże, deszcz
░ TEMPERATURA: 14°C

░ MONITOROWANIE I ZAPIS TRENINGU: Garmin FR 305 - 187 dni w użyciu
░ OBUWIE: Saucony ProGrid Echelon - 376 km przebiegu

░ DYSTANS: 11,26 km
░ CZAS: 61'34"

░ TEMPO ŚREDNIE: 5'27"/km
░ PULS ŚREDNI I MAKSYMALNY: 163/189 bpm

▌ MIĘDZYCZASY:
  • CROSS (80%)
  1. 1,00 km = 5'41"/km (avg. 149 bpm)
  2. 1,00 km = 5'56"/km (avg. 157 bpm)
  3. 1,00 km = 5'53"/km (avg. 155 bpm)
  4. 1,00 km = 5'51"/km (avg. 152 bpm)
  5. 1,00 km = 5'27"/km (avg. 161 bpm)
  6. 1,00 km = 4'43"/km (avg. 183 bpm)
  7. 1,00 km = 5'38"/km (avg. 161 bpm)
  8. 1,00 km = 5'35"/km (avg. 169 bpm)
  9. 1,00 km = 5'26"/km (avg. 166 bpm)
  10. 1,00 km = 5'09"/km (avg. 174 bpm)
  11. 1,00 km = 5'09"/km (avg. 170 bpm)
  12. 0,26 km = 3'55"/km (avg. 185 bpm)
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Awatar użytkownika
PATATAJEC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2048
Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
Życiówka na 10k: 00:44:26
Życiówka w maratonie: 04:33:53
Lokalizacja: KPN
Kontakt:

Nieprzeczytany post

niedziela, 21 marca 2010

Obrazek

░ WAGA: 70,8 kg
░ BMI: 21,9

Obrazek

LIPA
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Nie biegałem. Mam robotę, nie mam czasu i mam zły nastrój. Pewnie jakbym pobiegał, to samopoczucie byłoby lepsze... Byłem na "Alicji w Krainie Czarów", pojechaliśmy większą gromadką. Jakiś nieswój dziś jestem, nic mnie nie cieszy, zestresowany - idę zjeść magnez... Potem, albo będę pracował całą noc, albo wcale... Nie mam siły...
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

Obrazek

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Tydzień, oprócz niedzieli całkiem udany, mimo przeniesionego 1 treningu. Zły jestem na to, że jestem uziemiony robotą i że nie pobiegałem dzisiaj.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬

░ ILOŚĆ DNI TRENINGOWYCH: 3
░ DYSTANS: 33,62 km
░ CZAS: 3h 12'

░ TEMPO ŚREDNIE: 5'43"/km
░ PULS ŚREDNI: 156 bmp

▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
Napisz komentarz
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ