Kwiat: Dycha w 40 minut z trenerem Kwiatkowskim ;)

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: tar-ta-ta-tan.
POGODA: pochmurno, deszczowo nawet i wietrznie (4°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (372 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA
SUMA: 16'19"/ 2,33 km = 06'59"

5x 1000 m po 4'30"/ p. 4'
SUMA: 41'56"/ 7,49 km = 05'35"
4'30"
4'31"
4'30"
4'31"
4'31"

SCHŁODZENIE
SUMA: 14'50"/ 2,13 km = 06'58"

Obrazek

Wyjść nie chciało mi się nieziemsko na ten trening. Nogi nie te, pogoda jeszcze lepsza, a w domu ciepło i kawa pod ręką. Ale, że nie ma łatwo, a plan jest plan i sam się nie zrobi, to w końcu wypełzłem. I tak dopełzłem na stadion, bo tempo było szybsze o włos od marszu (i to niespiesznego :ble:). Po drodze jeszcze zastanawiałem się co pobiegnę, bo na interwały ochota była mocno średnia, więc sprawa była rozwojowa.

Sytuację na stadionie uratował trening Resoviaków. Gdy by nie oni, to pewnie nie dałbym rady znieść tego psychicznie. A tak jakoś te pięć powtórzeń weszło, choć jakoś strasznie łatwo też znowu nie było. Z chęcią ostatnie odpuściłbym sobie, ale plan jest plan. Miało być co najmniej pięć i było. To pewnie czkawką odbija mi się poprzedni tydzień i nastukane 60 km.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: pochmurno (6°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (381 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA
SUMA: 19'53"/ 3,02 km = 06'35"

FARTLEK 400-200-400 m/ p. 800 i 400 m
SUMA: 16'45"/ 3,00 km = 05'35"
3'38" (1'27")
3'40" (44")
3'45" (1'30")

SCHŁODZENIE
SUMA: 14'56"/ 2,20 km = 06'47"

Obrazek

Dzisiaj poszło, o dziwo, całkiem lekko - szczególnie biorąc pod uwagę, że pobiegłem dwie czterysetki, które do niedawna mocno mnie masakrowały i to zaledwie jedna :ble:. Może to zaprocentowała decyzja o tym, żeby zrezygnować z wczorajszego treningu, bo pogoda ponownie nie sprzyjała wychodzeniu, a głowa dzielnie się broniła przed pomysłem wyjścia biegać. Dziś za to była lekkość i pewna świeżość. No i tydzień z obciętym kilometrażem.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: kierunek na Trzebownisko i powrót przez Załęże - niemal wsio po asfalcie.
POGODA: wiosna (12°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (551 km przebiegu).

Obrazek

EASY LONG
SUMA: 82'24"/ 13,01 km = 06'20"

Obrazek

Miłe wybieganie w rejonach, gdzie mnie jeszcze nie było, więc to dodatkowy bodziec, oprócz pięknego słońca i przyjemnej temperatury, sprawiający, że dziś chciało mi się. Dotleniłem się, przewietrzyłem, a i trochę spociłem. To było dobrze spędzone popołudnie :ble:

W przyszłą niedzielę pod Rzeszowem odbywają się zawody crossowe na 5 i 10 km. Myślałem o udziale, ale 30 zeta opłaty startowej i kwestia szukania jakiegoś dojazdu w weekend sprawiają, że odpuszczę sobie przyjemność latania po mocno garbatym lesie. Na tę chwilę jedynym startem w planie jest Bieg Siarkowca w Tarnobrzegu pod koniec kwietnia, ale póki co organizator nie podał absolutnie żadnych szczegółów odnośnie tych zawodów.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: tar-ta-ta-tan.
POGODA: wiosna na Resovii (10°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (562 km przebiegu).

Obrazek

TRENING Z 11.03.2014

ROZGRZEWKA
SUMA: 14'59"/ 2,15 km = 06'45"

5x 1000 m po 4'30"/ p. 4'
SUMA: 43'51"/ 7,23 km = 06'03"
4'31"
4'29"
4'30"
4'33"
4'37"

SCHŁODZENIE
SUMA: 14'48"/ 2,20 km = 06'43"

Obrazek

Wczoraj miał być trening interwałowy, żeby dzisiaj w nagrodę zrobić spokojne rozbieganie. Taki schemat wydaje mi się lepszy niż w odwrotnym przypadku. Wczoraj pojawiły się jednak dwa problemy: w okolicach 8 rano nie jestem w stanie się zmusić do nawet do myślenia o wyjściu z domu na trening (wolę sączyć kawę i jeść śniadanie), a po załatwieniu spraw na uczelni i zakupach zjadłem solidną porcję szpinaku z makaronem w ramach obiadu, bo umierałem z głodu.

O treningu za dnia można było zapomnieć, pewnie w ogóle lepiej byłoby zapomnieć o interwałach i wyjść na rozbieganie. Po jakichś dwóch godzinach w końcu wyszedłem, bez planu w głowie, w butach, w których zazwyczaj nie robię nic szybszego. A jednak i tak skończyło się n Resovii :ble:.

Na początku było świetnie - szło wcale dobrze, dość lekko, mimo że czułem jeszcze trochę obiad. Tłum na tartanie był ogromny (wiosna! i wieczór, więc ludzie chyba mniej się wstydzą), ale dało się bez problemu biegać kilometrówki. Na deser panowie z obsługi stadionu nawet zapalili światło, więc wypas totalny.

Szkoda, że na trzecim powtórzeniu złapała mnie kolka. Obstawiam obiad. Z bólem jakoś skończyłem ten kilometr, ale przez dobre dwie minuty nie byłem w stanie złapał powietrza bez mocnego bólu. Skończyło się na pięciu minutach przerwy niemal w miejscu. Nie chciałem kończyć treningu, bo zrobiłem ledwie trzy kilometry, a przełożenie na następny dzień... eee? Kolejne powtórzenie poszło w miarę bezboleśnie, ale ostatnie - od 400 metra skupiałem się na tym, żeby kolka nie chwyciła na dobre jak poprzednio, więc zamknąłem ten kilometr o kilka mocnych sekund wolniej.

Abstrahując od kolki, to spokojnie to szóste - założone - powtórzenie mogłem zrobić. Nogi były OK, głowa również. Przynajmniej to wskazuje na lekki progres, szczególnie w porównaniu do poprzedniej sesji interwałowej.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: wiosna nad Wisłokiem (10°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (388 km przebiegu).

Obrazek

EASY
SUMA: 48'55"/ 7,49 km = 06'32"

Obrazek

Spokojne rozbieganie nad Wisłokiem. Po raz pierwszy do niepamiętnych czasów wziąłem ze sobą Ipoda, coby nieco muzyki posłuchać i jakoś uprzyjemnić sobie ten czas, choć i tak jest przyjemnie - słońce świeci, jest ciepło, czego w tym momencie chcieć więcej :)?

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: brukowo-asfaltowo na Śródmieściu.
POGODA: krótki rękaw hello again, a wiatr nie ustępuje (16°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (570 km przebiegu).

Obrazek

EASY + 6x 100 m
SUMA: 47'12"/ 7,86 km = 06'00"

Obrazek

Luźny trening z przebieżkami, które w końcu zrobiłem z przerwami wedle uznania (o tyle dobre, że nie ma komplikacji w momencie dobiegania np. do przejścia dla pieszych). Biegło się dobrze, tym bardziej, że dzisiaj pogoda typu wiosna w postaci mocno zaawansowanej. Taką lubię najbardziej. Dziś był pierwszy trening na krótko w tym roku - to ważne wydarzenie ;).

Naoglądałem się przed biegiem filmiku z treningu trójki Szost, Gardzielewski i Brzeziński w Albuquerque i oczywiście musiałem kombinować w trakcie biegu ze stylem. Niemniej było przyjemnie, choć bardzo daleko mi do takiej gracji, szczególnie w przypadku Heńka, biegnąc tempem poniżej 3'30"/km ;).

Jutro, jeśli wszystko pójdzie w porządku, razem z Kamilem zrobimy test na kilometr. Ja będę żyłować, a Kamil nadawać tempo i - tak myślę - od 500 metra motywować dobrym słowem typu "rusz no tę dupę", "trzeba było żreć przed?!" czy "moja babcia miała lepszy międzyczas" - to w przypadku, gdy połówkę zrobimy wolniej niż w 2 minuty. Cel jest taki, by skończyć ciut poniżej 4 minut. Czy się uda - nie wiem, ale takie właśnie mam zamarzenie ;).

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: deszcz, wiatr i w pizdu nie wiosennie (7°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (402 km przebiegu).

Obrazek

EASY LONG
SUMA: 88'35"/ 13,41 km = 06'35"

Obrazek

Z testu na kilosa nici. Przełożyliśmy to na przyszły tydzień w oczekiwaniu na lepsze warunki, bo dziś wyjście na dwór to był już spory wyczyn. Ale jutro ma być jeszcze gorzej, więc podjąłem decyzję, żeby zrobić dzisiaj longa, a jutro skupić się na biegu Faraha w Nowym Jorku. No, może machnę parę kilometrów na rowerze stacjonarnym.

Dzisiaj biegło się przyjemnie, mimo że pogoda totalnie do dupy. Wczoraj biegłem na krótko, a dziś na długo plus czapka, żeby uszy mi nie odpadły od wiatru. Co ciekawe, na ostatnich 5 km coś się zacięło, nogi stały się ciężkie i końcówka tego longa okazała się mocno trudna. Chyba jeszcze tak nie miałem, a tempo dziś przecież było spokojniejsze niż zazwyczaj. Magia.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: tar-ta-ta-tan.
POGODA: ciepło, momentami lekko wietrznie (12°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (417 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA
SUMA: 14'10"/ 2,16 km = 06'33"

7x 1000 m po 4'30"/ p. 4'
SUMA: 60'07"/ 10,39 km = 05'47"
4'28"
4'29"
4'31"
4'31"
4'31"
4'32"
4'33"

SCHŁODZENIE
SUMA: 14'34"/ 2,17 km = 06'42"

Obrazek

Pogoda jak ta lala, więc pora na interwały :bum:. Pobiegłem na stadion z myślą, żeby nieco zmazać plamę z ostatniego razu i zrobić te 6-7 powtórzeń. Tym bardziej, że Kamilo wcześniej zrobił sześć kilometrówek i to pewnie jeszcze z uśmiechem na twarzy, że niby tak łatwo się lata na tym tartanie, a i wiatr niestraszny ;).

Podzieliłem sobie dzisiaj pacę na segmenty po dwa powtórzenia, żeby psycha wytrzymała. I tak od jednego, do drugiego i połowy trzeciego obyło się bez problemów. Chociaż subiektywnie nogi trochę jakieś nie takie dzisiaj, to jednak czasy się zgadzały. Po piątym kilometrze poszedłem chlipnąć wody z kranu (dosłownie dwa łyki) - myślałem, że skończę po 400 metrach. Odezwała się kolka - dokładnie to samo, co przed tygodniem. Ale jakoś udało się dociągnąć do końca, choć mało brakło, żeby mnie zablokowało. W przerwie trochę się pozginałem i jako tako byłem gotowy na ostatnie powtórzenie. Trochę mnie przytykało, więc siłą rzeczy tempo było nieco słabsze, ale szczęściem kolka nie dała mi po dupie i mogłem skończyć ten siódmy kilometr w spokoju.

Teraz bolą mnie nogi, ale w końcu od paru dni czytam "Once a Runner", więc ćwiczę motywację i próg bólu tak praktycznie, jak i teoretycznie. Akurat jestem na rozdziale o interwałach, więc można rzecz, że na czasie ;). Szkoda tylko, że brak polskiego wydania, bo o ile Danielsa w oryginale nie ma problemu zrozumieć, o tyle w tym przypadku często muszę się domyślać o co tak naprawdę idzie.

Btw. Ta siódemka dedykowana trenerowi Kwiatkowskiemu, który dzisiaj obchodzi urodziny ;).

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2014, 17:24 przez Kwiat, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: inhalacyjna - wdychanie spalin.
POGODA: pochmurno, wietrznie i deszczowo (8°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (578 km przebiegu).

Obrazek

EASY
SUMA: 50'37"/ 7,91 km = 06'24"

Obrazek

Jak u Cichego - bieganie po jedzeniu to średni pomysł. Ostatnio zebrałem całkiem spore doświadczenie w tej materii. Dzisiaj niemal od początku do końca, z małymi przerwami, jechałem w towarzystwie kłucia po prawej stronie. To samo co na interwałach - wczoraj i tydzień temu. Do tego piękna pogoda i drętwe nogi sprawił, że ten bieg był niezapomniany ;). Mimo tempa trudno było o jakikolwiek relaks, choć bardzo się starałem :ble:.

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
XXXIV Tarnobrzeski Bieg Siarkowca (10 km): 39 dni
I Dycha Głogowska: 59 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: inhalacyjna - wdychanie spalin.
POGODA: wiosna na całego, a wiatr, że latawce puszczać (19°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (586 km przebiegu).

Obrazek

EASY
SUMA: 44'56"/ 7,39 km = 06'05"

Obrazek

Miały być dziś przebieżki, ale wiatr był tak silny, że mowy nie było o szybszym ruszeniu tyłka. Może było by to wykonalne, ale nie wiem czy efektywne. Napierać na taką ścianę to, w moim odczuciu, średnio przyjemna czynność. Tak więc skończyło się na ciągłym izi, który zrobiłem trochę szybciej niż pewnie powinienem, ale co zrobić, przecież się nie pochlastam; no chyba, że jutro :ble:.

A jutro, jak bozia da test na ten nieszczęsny kilometr. Zapewne zrobimy go na oznaczonej ścieżce wzdłuż Wisłoka. Patrząc na prognozę to będzie tam wiało niemiłosiernie, dlatego polecimy to z wiatrem :bum:.

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
XXXIV Tarnobrzeski Bieg Siarkowca (10 km): 37 dni
I Dycha Głogowska: 57 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: momentami skwar straszny, ale wiatr ciągle straszny (21°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (426 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA
SUMA: 29'44"/ 4,78 km = 06'13"

TEST NA 1 km
SUMA: 03'45"/ 1,00 km = 03'45"
3'45" (tempo co 500 m: 4'12" i 3'18")

SCHŁODZENIE
SUMA: 26'50"/ 4,09 km = 06'34"

Obrazek

Spotkałem się z Kamilem pod sądem apelacyjnym i w sumie po tym, co mi dziś uczynił, spokojnie mógłbym pójść tą ścieżką i gościa postawić przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. Tak zarzynać bezbronnego człowieka, jak dziś na trasie wzdłuż Wisłoka, to naprawdę sztuka. I jeszcze przy tym wołać: "szybciej, no, dalej, dalej, jazda!". Teraz jazda, ale najpierw drzemka, bo skądś się te 6 sekund ponad zakładany czas na półmetku wzięło, a później trzeba było gonić, choć wcale nie miałem na to dzisiaj ochoty ;). Już przed startem mówiłem do Kamila, że dziś coś słabo zapatruje się na ten test, bo suchość w gardle niesamowita, a byliśmy tylko po paru kilometrach w wolnym tempie, choć pod mocny wiatr.

Ale jakoś poszło! Sapałem niemożebnie, ludzie dziwnie się patrzyli na nas dwóch - pewnie myśleli, że Kamil biegnie z młodszym bratem, dlatego on nie sapie, a ten drugi, mniejszy, jak lokomotywa :ble:. O dziwo te pierwsze 500 metrów nie było łatwe - dość ciężko mi się oddychało, ale nie traciłem kroku do Kamila, który momentami - po zerknięciu na zegarek - odczuwalnie zwalniał. Czyli było dobrze ;) Druga połówka... o jezusicku! Zleciała bardzo szybko, to fakt, ale jakim kosztem. Kończyłem na drewnianych nogach, bez ochoty i bez pary na jakikolwiek finisz (ja od 400 metrów już finiszowałem ;)). Ale wynik mi to wynagrodził. W życiu się nie spodziewałem, że tempo z czterystumetrówek przełożę na kilometr - dla mnie to kosmos, przypominając sobie, jak męczyły mnie te 400 m po 3'45"/km.

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
XXXIV Tarnobrzeski Bieg Siarkowca (10 km): 36 dni
I Dycha Głogowska: 56 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: kierunek na Trzebownisko i powrót przez Załęże - niemal wsio po asfalcie.
POGODA: wiatr i nic innego (18°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (599 km przebiegu).

Obrazek

EASY LONG
SUMA: 87'55"/ 13,46 km = 06'32"

Obrazek

Pożyczyłem od Kamila pasek HR, coby zobaczyć jak wygląda moje tętno przy różnych okazjach. Ot tak z ciekawości, bo nie zamierzam traktować wskazań pulsu jako punktu odniesienia dla intensywności treningowych - no chyba, że zobaczę na rozbieganiu wskazania typu 180 bpm ;).

Dzisiaj to wszystko było w okolicach 150 paru uderzeń, a ostatnie kilometry - pod mocny wiatr - kończyłem z tętnem w okolicach 160-165 bpm. Wydaje mi się, że to jednak dość sporo, jak na tempo izi; subiektywnie jednak tempo było niezbyt męczące, więc co sobie głowę będę zawracać ;).

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
XXXIV Tarnobrzeski Bieg Siarkowca (10 km): 35 dni
I Dycha Głogowska: 55 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: Wisłok Avenue.
POGODA: nic specjalnego - pochmurno, chłodno (9°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (606 km przebiegu).

Obrazek

EASY
SUMA: 50'57"/ 7,46 km = 06'50"

Obrazek

Dawno tak spokojnie nie biegłem, jak dziś ;). Było to podyktowane myślą o jutrzejszych interwałach na Resovii - pogoda ma być bardzo dobra do tego treningu, więc w planie mam maksymalnie wykorzystanie okoliczności i powtórkę z poprzedniego tygodnia, czyli 7x 1000 m. Żeby nie zmęczyć nóg, dziś spacerowo - tętno dla całego biegu to 144 bpm (porównując to np. z wynikami MikeWeidenbauma widać, że mój organizm jest jeszcze daleko, daleko od wytrenowania ;)).

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
XXXIV Tarnobrzeski Bieg Siarkowca (10 km): 33 dni
I Dycha Głogowska: 53 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: tar-ta-ta-tan.
POGODA: pochmurno, momentami wietrznie (9°C).
OBUWIE: Merrell Road Glove 2 (441 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA
SUMA: 14'32"/ 2,18 km = 06'40"

6x 1000 m po 4'30"/ p. 4'
SUMA: 53'39"/ 9,36 km = 05'43"
4'29"
4'31"
4'30"
4'31"
4'30"
4'33"

SCHŁODZENIE
SUMA: 14'24"/ 2,15 km = 06'41"

Obrazek

Na ostatnim (niedokończonym - przebiegłem 400 metrów siódmego interwału) powtórzeniu trochę mnie przytkało. Zaczęło się powoli od piątego coś dziać, mimo że tym razem pobiegłem o kawałku czekolady i bananie. Ta kolka ostatnimi czasy staje się upierdliwa.Inną rzeczą jest fakt, że niepotrzebnie wczoraj robiłem po bieganiu ćwiczenia na siłę nóg - to był zły pomysł, bo dziś nogi były ciężkie i nieskore do szybszej pracy ;). Jakoś zmęczyłem ten trening i choć nie biegało się rewelacyjnie, to - gdyby nie kolka - nie mógłbym napisać złego słowa. A tak, trzeba ponarzekać :ble:.

Tętno poszczególnych kilometrówek oscylowało w przedziale 180-184 bpm (bodaj na trzecim i czwartym odcinku zanotowałem o około 10 uderzeń mniej - może pulsometr miał chwilę słabości?). Maks z interwałów to 195 uderzeń na minutę. Ciekawe zatem jak przedstawia się mój HRmax, bo z pewnością jest sporo powyżej 200 bpm.

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
XXXIV Tarnobrzeski Bieg Siarkowca (10 km): 32 dni
I Dycha Głogowska: 52 dni

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 28 mar 2014, 16:49 przez Kwiat, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

TRASA: tar-ta-ta-tan.
POGODA: zaczęło się nijako, ale z czasem temperatura i słońce dały znać o sobie (13°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (617 km przebiegu).

Obrazek

ROZGRZEWKA
SUMA: 14'56"/ 2,34 km = 06'22"

6x 200 m po 3'35"/ p. 400 m
SUMA: 19'16"/ 3,60 km = 05'18"
3'20" (40")
3'20" (40")
3'20" (40")
3'20" (40")
3'35" (43")
3'30" (42")

ODCINEK SPECJALNY: NA BOSAKA PO TARTANIE ;)
SUMA: 4'41"/ 0,80 km = 05'51"

SCHŁODZENIE
SUMA: 13'59"/ 2,16 km = 06'29"

Obrazek

Za przeproszeniem, ale dupa boli mnie nadal po interwałach i ćwiczeniach siłowych zrobionych dzień przed nimi, tak że jest bez rewelacji. Z takim nastawieniem kładłem się spać, jak i obudziłem dziś rano. Pogoda do tego również dołowa - prognoza sobie, a aura sobie. Niemniej z czasem zaczęło się rozjaśniać i ocieplać. Wiatr jakiś cherlawy, więc postanowiłem pójść na stadion i pobiegać kilka odcinków 200-metrowych dla odmulenia. Na tyle to krótkie, że krzywdy wielkiej człowiek nie doświadcza ;).

Planowo miało być coś koło ośmiu powtórzeń po 43", ale plan planem, a życie życiem. Kiedy pojawiłem się na Resovii jakaś leniwa grupa kończyła swój WF, więc na początku potruchtałem z boku i zrobiłem kilka przebieżek dla rozluźnienia oraz pobudzenia. Potem zacząłem łupać powtórzenia. Szły za szybko, ale nic nie poradzę. Dopiero po czwartym (wtedy to pognałem do budynku klubowego za potrzebą, więc wydłużyłem sobie przerwę) zacząłem odczuwać jakieś tam trudy tych odcinków, bo ostatnie 50 metrów wchodziło już ciężej ;). Nie chciałem się zajeżdżać, więc odpuściłem kolejne dwa powtórzenia i skupiłem się na czymś milszym - porozciągałem się trochę. A korzystając ze słońca, które zaczęło przypiekać, zrealizowałem swoje zamarzenie ostatnich tygodni, polegające na zdjęciu butów i skarpetek w celu pobiegania po tartanie na bosaka. Myślałem, że będzie gorzej, tymczasem nawierzchnia okazała się być dość miękka, więc biegło się naprawdę komfortowo. Myślałem jeszcze o zrobieniu jakiejś sprawności typu skipy, wieloskoki, ale to jeszcze nie ten moment ;).

NAJBLIŻSZE ZAWODY:
XXXIV Tarnobrzeski Bieg Siarkowca (10 km): 30 dni
I Dycha Głogowska: 50 dni

PS. Drugi raz w tym tygodniu nadpisałem przez nieostrożność starego posta... ech.

Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2014, 17:16 przez Kwiat, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
ODPOWIEDZ