Wielkie odkrycie nr1
, czyli czekoladowe doładowanie podczas biegu.
To moje wielkie odkrycie to raczej coś co każdy biegacz dobrze wie, ja również, ale nie miałam okazji jeszcze przetestować.
Mianowicie mowa o jedzeniu podczas dłuższych treningów czy zawodów w celu dostarczenia organizmowi dodatkowej, jakże potrzebnej dawki energii i o jego efektach.
Ja właściwie trochę się obawiałam jedzenia czegokolwiek podczas biegu (okazuje się że niesłusznie), gdyż zjedzenie czegoś nawet 1 godzinę przed treningiem powodowało jakieś ciągłe odbijania, zgagę i ociężałość.
Jeśli chodzi o picie wody to też uważałam, że np na 10 czy 15 jest mi zbędne, ba nawet dystanse półmaratonów przebiegałam bez picia. Trochę to mało rozsądne, teraz już podchodzę do tego bardziej rozważnie i od czasu do czasu na dłuższych trasach kupuję wodę i sobie popijam. O jedzeniu bananów, żeli czy czekolady jednak nigdy nie było mowy, choć chodziło mi to po głowie.
Skutkiem czego na dłuższych wybieganiach, na ostatnich kilometrach zawsze biegło się ciężko, brakowało energii, słabły trochę nogi, jednym słowem tempo spadało samo, czasem na ostatnim kilometrze tylko jakieś małe przyspieszenie.
Taki los właśnie spotkał mnie na ostatniej 26tce, ogólnie do pokonania 30 kilometrów czułam się przygotowana ale właśnie chyba zabrakło energii.
No i właśnie dziś zaplanowałam sobie, że podczas 16 kilometrowego biegu przed połową zjem sobie kawałek czekolady lub czegoś słodkiego i tak też zrobiłam. Wzięłam od dziecka małego milki waya mini(wielkość cukierka), bo tylko to miałam w domu i wyruszyłam. Po szóstym kilometrze zatrzymałam się przy sklepie, kupiłam małą wodę mineralną, zjadłam mojego mini batonika i popiłam wodą.
I cóż mogę powiedzieć. O ile na początku biegu czułam się dość słabo na siłach, bo jeszcze na 3 kilometrze dobił mnie potworny podbieg to końcówka biegu była dla mnie rewelacyjna
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
, ostatnie kilometry biegło mi się świetnie.
![Obrazek](http://www.bieganie.pl/img/blogi/blog_treningn.png)
Poniedziałek, 05.01.2015
Dystans - 16.07 km
Czas - 1:31:53
Średnie tempo - 5:43min/km
Średnia prędkość- 10:49km/h
Międzyczasy z endo:
km czas
1. 5:49
2. 5:20
3. 6:01 -znowu ten podbieg
4. 5:56
5. 5:53
6. 5:46
7. 6:02
8. 5:39
9. 5:43
10. 5:51
11. 5:57
12. 5:48
13. 5:22
14. 5:25
15. 5:35
16. 5:30
Międzyczasy nadal mnie nie zachwycają, ale nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że pod koniec biegu nie opadłam z sił, tempo nie spadało ale mogłam jeszcze przyspieszyć. Zazwyczaj pod koniec długich biegów tempo oscyluje już w granicach 6:00 czy nawet 6:30 m/km. Muszę jeszcze kiedyś popróbować z bananami i żelami, żeby nie być zaskoczonym jakąś dziwną reakcją organizmu na zawodach. Ale myślę, że czekolada czy batonik powinny się sprawdzać
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)