Juras38 Nowy
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
No i pierwsze koty za płoty:))
Pierwszy mój start na połówkę maratonu w Legnicy jest już historią.
Ogólnie zawody na porządnym poziomie , fajna atmosfera świetni ludzie itd.
Do tych zawodów przyjechałem z kolegą i jego żonką , która pracowała jako fotograf i kamerzysta.
Czas jaki osiągnąłem to 1;56;19 netto.
Pierwsze 10km pobiegłem w czasie 51;30 i później zapłaciłem tzw frycowe. Biegłem w tempie około 5;00-5;06 i było to jednak za szybko jak dla mnie a biegłem za kolegą , który jak mówił lepiej biega drugą połowę dystansu. Wydawało mi się ,że chyba utrzymam takie tempo dość długo ale już po 12km przyszedł kryzys, kolka i trzeba było stopniowo zwalniać i jakoś biec. Z biegiem czasu nogi również robiły się coraz cięższe i tempo spadało. Trasa przebiegała od stadionu po parkach z mnóstwem różnych ciasnych zakrętów i były trzy pętle tej trasy.Od 17km strasznie mi się dłużyło i było bardzo ciężko. Co jakiś czas podpinałem się pod kogoś i biegłem za nim ile się dało.W pewnym momencie na punkcie z piciem musiałem przejść w marsz co mi się nigdy nie zdarza aby wyrównać oddech i dalej walczyć z kolką. Po wypiciu izotonika po 50-70 metrach dalej w trasę.Ostatnie 300m poszedłem na maksa i sam byłem zdziwiony ile osób można jeszcze wyprzedzić do mety.
Kolega nabiegał 1:44;40 i był bardzo zadowolony z wyniku. Poprawił się o ponad 3 minuty i nabiegał to co chciał. U mnie pierwszy taki bieg i poniżej 2 godzin. A zanosiło się coś koło 1;48-49. Ostanie kilometry były po prostu za wolne.W swojej kategorii M30 nieoficjalnie zająłem 141miejsce/250 ponad osób, w open 414miejsce. Ogólnie biegło ponad 850osób.
Po biegu po paru godzinach o dziwo czuję się dobrze nic mnie nie boli, czuje się dobrze. O wiele gorzej bywało na treningach , gdzie człowiek był zajechany. Być może to sprawa ładowania węgli w przeddzień startu ,że organizm lepiej jakoś to znosi.Jestem zadowolony mam duży ciężki medal z imieniem i nazwiskiem i uzyskanym czasem, kubeczek, czapeczka i dobre samopoczucie.
Pierwszy mój start na połówkę maratonu w Legnicy jest już historią.
Ogólnie zawody na porządnym poziomie , fajna atmosfera świetni ludzie itd.
Do tych zawodów przyjechałem z kolegą i jego żonką , która pracowała jako fotograf i kamerzysta.
Czas jaki osiągnąłem to 1;56;19 netto.
Pierwsze 10km pobiegłem w czasie 51;30 i później zapłaciłem tzw frycowe. Biegłem w tempie około 5;00-5;06 i było to jednak za szybko jak dla mnie a biegłem za kolegą , który jak mówił lepiej biega drugą połowę dystansu. Wydawało mi się ,że chyba utrzymam takie tempo dość długo ale już po 12km przyszedł kryzys, kolka i trzeba było stopniowo zwalniać i jakoś biec. Z biegiem czasu nogi również robiły się coraz cięższe i tempo spadało. Trasa przebiegała od stadionu po parkach z mnóstwem różnych ciasnych zakrętów i były trzy pętle tej trasy.Od 17km strasznie mi się dłużyło i było bardzo ciężko. Co jakiś czas podpinałem się pod kogoś i biegłem za nim ile się dało.W pewnym momencie na punkcie z piciem musiałem przejść w marsz co mi się nigdy nie zdarza aby wyrównać oddech i dalej walczyć z kolką. Po wypiciu izotonika po 50-70 metrach dalej w trasę.Ostatnie 300m poszedłem na maksa i sam byłem zdziwiony ile osób można jeszcze wyprzedzić do mety.
Kolega nabiegał 1:44;40 i był bardzo zadowolony z wyniku. Poprawił się o ponad 3 minuty i nabiegał to co chciał. U mnie pierwszy taki bieg i poniżej 2 godzin. A zanosiło się coś koło 1;48-49. Ostanie kilometry były po prostu za wolne.W swojej kategorii M30 nieoficjalnie zająłem 141miejsce/250 ponad osób, w open 414miejsce. Ogólnie biegło ponad 850osób.
Po biegu po paru godzinach o dziwo czuję się dobrze nic mnie nie boli, czuje się dobrze. O wiele gorzej bywało na treningach , gdzie człowiek był zajechany. Być może to sprawa ładowania węgli w przeddzień startu ,że organizm lepiej jakoś to znosi.Jestem zadowolony mam duży ciężki medal z imieniem i nazwiskiem i uzyskanym czasem, kubeczek, czapeczka i dobre samopoczucie.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Wczoraj razem z kolegą zrobiliśmy rozbieganie i leciutkie ćwiczonka rozciągające.
Każdy z nas biegł swoim tempem BS u kolegi było to ;5;58 a u mnie 6;27 wg VDOT.
Rozbieganie zrobione było na stadionie na tartanie. Na początek ponad 2km truchtu tak aby organizm w miarę się rozgrzał a potem ćwiczonka. Następnie 5km w tempie BS.
Całość niecałe 8km.
W czwartek będzie podobnie z tym że dołożę kilka rytmów i do soboty odpoczynek.
W sobotę czeka nas 10km w Sobótce.
Ponadto dodatkowo w domu robię ćwiczenia wzmacniające stawy kolanowe i ćwiczenia rozciągające mięśnia płaszczkowatego. Puki co jak na razie kolana nie bolą jak też nie narzekam na stopę.Oby tak dalej.
Każdy z nas biegł swoim tempem BS u kolegi było to ;5;58 a u mnie 6;27 wg VDOT.
Rozbieganie zrobione było na stadionie na tartanie. Na początek ponad 2km truchtu tak aby organizm w miarę się rozgrzał a potem ćwiczonka. Następnie 5km w tempie BS.
Całość niecałe 8km.
W czwartek będzie podobnie z tym że dołożę kilka rytmów i do soboty odpoczynek.
W sobotę czeka nas 10km w Sobótce.
Ponadto dodatkowo w domu robię ćwiczenia wzmacniające stawy kolanowe i ćwiczenia rozciągające mięśnia płaszczkowatego. Puki co jak na razie kolana nie bolą jak też nie narzekam na stopę.Oby tak dalej.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Piątek lekki trening na tartanie.
2km rozbiegania i następnie ćwiczonka.
Później 3xpo 400m rytmy ja w czasie 1;48 kolega w czasie 1;40.Odpoczynek w leciutkim biegu 400m. Suma jakieś niecałe 7km.
To było wczoraj.
A dzisiaj zawody w Sobótce na 10km
Czas jaki miałem to 50m;51s.
Trasa dość ciężka z 1,5km podbiegiem który trzeba było pokonać dwukrotnie. W sumie dwie pętle po 5km z atestem.
Ogólnie biegło mi się w miarę jak zawsze początek trochę za szybko ale wszystko do nadrobienia.
Ogólnie zająłem 38miesjce w M35 i w open 228miejsce.Na zawody zabrałem jeszcze jednego znajomego który w M50 był 8 czas 46;z haczykiem.
2km rozbiegania i następnie ćwiczonka.
Później 3xpo 400m rytmy ja w czasie 1;48 kolega w czasie 1;40.Odpoczynek w leciutkim biegu 400m. Suma jakieś niecałe 7km.
To było wczoraj.
A dzisiaj zawody w Sobótce na 10km
Czas jaki miałem to 50m;51s.
Trasa dość ciężka z 1,5km podbiegiem który trzeba było pokonać dwukrotnie. W sumie dwie pętle po 5km z atestem.
Ogólnie biegło mi się w miarę jak zawsze początek trochę za szybko ale wszystko do nadrobienia.
Ogólnie zająłem 38miesjce w M35 i w open 228miejsce.Na zawody zabrałem jeszcze jednego znajomego który w M50 był 8 czas 46;z haczykiem.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Po sobocie w niedziele zrobilem z synem pieszo jakies 2,5km .Od dzisiaj zaczynam trening wg Danielsa Czerwony moj VDOT to 40 .Takze 30minspokojnegpoo biegu po 6;19km plus 6 przebiezek po okolo 20s. wyszło coś około sześciu kilometrów. trening leciutki łatwy i bardzo krótki. całość biegałem na stadionie. następny t
rening w środę.
rening w środę.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
W środę było tak;
10minut spokojnego biegu u mnie 6;19/km
3x1600m tempo progowe u mnie 5;04/km na 1 minutowych przerwach.
10minut spokojnego biegu.
Całość nie całe 8km.
W domu dodatkowe ćwiczonka na rozciąganie i masowanie.
Biegało się fajnie i wreszcie jakiś konkretny plan treningowy zaczynam realizować.
10minut spokojnego biegu u mnie 6;19/km
3x1600m tempo progowe u mnie 5;04/km na 1 minutowych przerwach.
10minut spokojnego biegu.
Całość nie całe 8km.
W domu dodatkowe ćwiczonka na rozciąganie i masowanie.
Biegało się fajnie i wreszcie jakiś konkretny plan treningowy zaczynam realizować.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
W piątek wyszedłem z rana na stadion i wyglądało to tak.
10min spokojnego biegu plus małe rozciąganko i ćwiczenia.
6x1km/;05;06 czyli każdy kilometr biegłem w tempie progowym po 5min;06s z przerwą 1minuta i następny kilometr. Następnie 10min spokojnego biegu i do domu.
Całość około 11km.
Trening niby łatwy, ale jednak trochę wymagający. Dodatkowo dość mocno wiało i zacinało deszczykiem.
Po drugie staram się w miarę stosować kadencję kroków i trzeba nieźle przebierać nogami aby wychodziło koło 180 i więcej tych kroków na minutę. Na pewno takie bieganie o wiele mniej męczy stawy u mnie to jest odczuwalne.
W niedzielę idę pobiegać w terenie na 40min w tempie biegu spokojnego po 6;19/km.
I będzie pierwszy tydzień treningu czerwonego zaliczony:))
Wydaje się że jest to trening lżejszy i na pewno czasowo krótszy niż do tej pory same moje bieganie.
10min spokojnego biegu plus małe rozciąganko i ćwiczenia.
6x1km/;05;06 czyli każdy kilometr biegłem w tempie progowym po 5min;06s z przerwą 1minuta i następny kilometr. Następnie 10min spokojnego biegu i do domu.
Całość około 11km.
Trening niby łatwy, ale jednak trochę wymagający. Dodatkowo dość mocno wiało i zacinało deszczykiem.
Po drugie staram się w miarę stosować kadencję kroków i trzeba nieźle przebierać nogami aby wychodziło koło 180 i więcej tych kroków na minutę. Na pewno takie bieganie o wiele mniej męczy stawy u mnie to jest odczuwalne.
W niedzielę idę pobiegać w terenie na 40min w tempie biegu spokojnego po 6;19/km.
I będzie pierwszy tydzień treningu czerwonego zaliczony:))
Wydaje się że jest to trening lżejszy i na pewno czasowo krótszy niż do tej pory same moje bieganie.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Dzisiaj wyszedlem z rana na wybieganie.
Mialem biegac przez 40minut w tempie BS po 6:27/km.Bieglem przez 45minut i wyszlo 8km.Pierwsze 2km na dosc duzym podbiegu.
Po bieganiu dodatkowo w domu robilem
cwiczenia przez okolo 30min.
Brzuszki,grzbiet,cwiczenia wzmacniajace miesnia stawu kolanowego,rozmasowanie miesnia plaszczkowatego istop.
W tym tygodniu wyszlo ponad 40km z zawodami lacznie.
Mialem biegac przez 40minut w tempie BS po 6:27/km.Bieglem przez 45minut i wyszlo 8km.Pierwsze 2km na dosc duzym podbiegu.
Po bieganiu dodatkowo w domu robilem
cwiczenia przez okolo 30min.
Brzuszki,grzbiet,cwiczenia wzmacniajace miesnia stawu kolanowego,rozmasowanie miesnia plaszczkowatego istop.
W tym tygodniu wyszlo ponad 40km z zawodami lacznie.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Dzisiaj wyszedlem dosc pozno na trening i biegalem na tartanie.
30minut spokojnego biegu po 6 z hakiem/km i 6xpo okolo 50-70m przebierzek.
Przebierzki postanowilem zrobic bardzo mocno i bardzo szybko.Potrzebowalem takiego mocnego akcentu tym bardziej ze nogi same niosly.Takze po mocnym akcencie kolo wolno i powtorka tak wyszlo 6kolek wiecej.W sumie wyszlo cos kolo 8km ze schlodzeniem.
30minut spokojnego biegu po 6 z hakiem/km i 6xpo okolo 50-70m przebierzek.
Przebierzki postanowilem zrobic bardzo mocno i bardzo szybko.Potrzebowalem takiego mocnego akcentu tym bardziej ze nogi same niosly.Takze po mocnym akcencie kolo wolno i powtorka tak wyszlo 6kolek wiecej.W sumie wyszlo cos kolo 8km ze schlodzeniem.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
dzisiaj biegałem ta stadionie 10 minut biegu spokojnego a następnie 3 razy po 1600 metrów w czasie tępa progowego czyli po pięć zero sześć minuty na kilometr następnie 10 minut biegu spokojnego i koniec treningu. całość wyszła ponad 8 kilometrów
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
W piątek nie udało się zrobić treningu za to w niedzielę zrobiłem sobie 10km spokojnie w terenie średnie tempo ponad 6;15.Wreszcie udało mi się złamać barierę wagową poniżej 88kg po biegu miałem 87,5kg a wychodziłem z rana z wagą 88,7kg.
)
Także zamiast spokojnych 40minut wyszło ponad godzinę spokojnego biegu.

Także zamiast spokojnych 40minut wyszło ponad godzinę spokojnego biegu.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
W poniedzialek spokojnie 30min i 6przebierzek na tartanie.Calosc okolo 8km.Coraz latwiej ilzej wychodxa tetreningi.Aktualnie jestem na 3tygodniu w pierwszej dekadzie treningu wg Danielsa planu czerwonego.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
W środę byłem jakiś taki ospały nie do życia.
Jednak zaraz po pracy poszedłem pobiegać swoje na stadionie.
I o dziwo biegło mi sie chyba najłatwiej jak do tej pory tempa progowe.
10min BS i następnie 3x1600m w tempie progowym u mnie 5;05/km na 1min odpoczynku.
Następnie 10min schłodzenia i mała gimnastyka na koniec.
Całość wyszła ponad 8km.
Zaczyna mnie kusić aby biegać szybciej ale hamuję i konsekwentnie realizuję plan treningowy.
Za kilka tygodni będą interwały to zobaczymy jak wtedy będzie.Puki co trzeba biegać wg założeń.
Jednak zaraz po pracy poszedłem pobiegać swoje na stadionie.
I o dziwo biegło mi sie chyba najłatwiej jak do tej pory tempa progowe.
10min BS i następnie 3x1600m w tempie progowym u mnie 5;05/km na 1min odpoczynku.
Następnie 10min schłodzenia i mała gimnastyka na koniec.
Całość wyszła ponad 8km.
Zaczyna mnie kusić aby biegać szybciej ale hamuję i konsekwentnie realizuję plan treningowy.
Za kilka tygodni będą interwały to zobaczymy jak wtedy będzie.Puki co trzeba biegać wg założeń.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Dzis postanowilem tempa progowe pobiegac w terenie.Najpierw ponad 2km spokojnie a pozniej 6x1km na 1minutowych przerwach.Pozniej kolejne 2km biegu spokojnego.Mysze powiedziec ze na stadionie to wychodzi lwpiej i dokladniej.Ja robilem tak np zegar pokazywal np 15min i gps 3km to bieglem rowne 5minut do dystansu4km,nastepnie minuta lekko i znowu zerkniecie na telefon czyli czas i km i tak 6razy.Tempo wychodzilo mi od 4;54 do 5:18.Problem w tym ze jest to czas calego biegu lacznie z ta 1minutowa przerwa.Mnie wydawalo sie ze chyba biegne szybciej niz robilem to na stadionie.Gdzie tam za kazdym razem mierzylem czas i metry tak abydystans i czas.sie zgadzal z,tabelami.Podczas dzisiejszego biegu tak nie bylo poprostu czas szedl bezprxerwy i kilometry rowniez.Takze te czasy byly rowniez liczone z tempem odpoczynku 1minuty.Musialbym po kazdej minucie wolnego biegu kasowac kilometry i od nowa liczyc czas.No nic zrobilem petle ponad 10km troche gimnastyki w domu i tyle.Pazdziernik zakonczylem na 122km bez jednego bodajze treningu.
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
W niedzielę przed wybieganiem w tempie po 6;12/km zrobiłem trochę ćwiczeń , gimnastyki .Następnie bieg i całość wyszła ponad 7km. W niedzielę po biegu miałem 86,4kg ale jakiś chodziłem non stop głodny i bez przerwy chciało mi się pić. Trochę podjadałem i w poniedziałek po biegu lipa 88,4kg.Muszę pilnować tej wagi a już myślałem ,że będę pomału łamał 86kg.
W poniedziałek też spokojnie średnio 5;41/km z tym że 6km był z 6 przebieżkami i wyszło trochę szybciej. Całość niecałe 7km.
W sobotę miałem trochę pracy ścinane były drzewa i następnie klocki musiałem wozić w taczce pod dość mocną górę jakieś 100m wyszło 8x100m plus kilka przewózek syna 40kg w taczce:)). Do dzisiaj czuję mięśnia pośladkowe tak jak kiedyś po przysiadach ze sztangą:))
W poniedziałek też spokojnie średnio 5;41/km z tym że 6km był z 6 przebieżkami i wyszło trochę szybciej. Całość niecałe 7km.
W sobotę miałem trochę pracy ścinane były drzewa i następnie klocki musiałem wozić w taczce pod dość mocną górę jakieś 100m wyszło 8x100m plus kilka przewózek syna 40kg w taczce:)). Do dzisiaj czuję mięśnia pośladkowe tak jak kiedyś po przysiadach ze sztangą:))
-
- Wyga
- Posty: 85
- Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
- Życiówka na 10k: 47m
- Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
Dzis postanowilem ze pomine jeden tydzien treningu i przejde do kolejnej 4tyg fazy.Takze dzisiaj bylo tak.10min biegu spokojnego nastepnie 3,2km w tempie progowym ,2minuty wolno i 1600m w tempie progowym i 10schlodzenia.Mialem biegac w tempie 5;05/km wyszlo troche szybciej ze stoperem wychodzilo mi okolo 4:55/km na navi pokazalo 4:42/km .Biegalem na stadionie takze bardziej bylem skupiony na stoperze.Kolko wychodzilo mi po okolo 1:55m.Na dodatek kiedy zakonczyl sie trening pilkarzy to na stadioniezapadla ciemnosc jedynie swiatla lamp na obryzach obiektu jakies dawaly swiatlo i mozliwie szybko skonczylem trening.Ogolnie biegalo sie dobrze nogi niosly byla lekkosc i zapas energii.Jak na razie z tych treningow wracam nie zmeczony i z checia jeszcze szybszego biegania.Ale moze tak ma byc aby realizowac zalozenia treningowe z jak najmniejszym wkladem energii i przy tym osiagac zalozony cel
Calosc wyszla okolo 9km.
Calosc wyszla okolo 9km.