Cudów ciąg dalszy, czyli- nie dosyć, że wróciła, to jeszcze biegać zaczęła

I to nie na bieżni! Tzn w sumie to na bieżni, ale stadionowej
Ale i tak jestem z siebie dumna bo o 20 podjęłąm tą decyzję, że może jednak siły się znajdą na małe co nieco, tym bardziej, że chciałabym pobiec 01.11 bieg na dyszkę no i marzy mi się pobiec go tak chociaż po 6:20min/km. Tak że, o 20 wsiadłam w auto i pojechałam 20km na stadion z założeniem jakiejś rozgrzewki i 5x400/400, szybsze 400-setki w T10, albo trochę szybszym. Poszło jak po maśle, duma mnie rozpiera, czuję że żyję, a radość nie do opisania
Podsumowując
czas: 49min:23s
dystans: 7,41km
średnie tempo: 6:40min/km
średnie tętno: 166BMP
max tętno: 176BMP
Szczegółowo:
1,87 km po 6:48min/km
5:55/7:10/5:52/7:10/5:57/7:09/5:53/7:03/5:50
1,37km po 7:07
Udało się!
