Maraton Warszawski w 4h treningiem przekrojowym :)

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Samuel--
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 25 lut 2013, 20:01
Życiówka na 10k: 50:48
Życiówka w maratonie: 4:19:24
Lokalizacja: Marysin, near Warsaw, Poland
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek

4.95km w 22:27 = tempo 4:31. Trochę za szybko zacząłem i w drugiej połowie musiałem zwolnić. Razem ze mną biegło dwóch znajomych z pracy... byli o ponad pół minuty szybsi :szok:

BTW, waga spadła do 75.2kg.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Samuel--
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 25 lut 2013, 20:01
Życiówka na 10k: 50:48
Życiówka w maratonie: 4:19:24
Lokalizacja: Marysin, near Warsaw, Poland
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Zamiast śniadania 10.23km w 54:12 = tempo 5:18. Było trochę za ciepło, ale biorąc pod uwagę hardkor pogodowy w ostatnich dniach to tym razem biegło mi się bardzo przyjemnie. Nie na 100% co prawda. Jeszcze mam cały dzień w pracy spędzić i nie uda mi się zwinąć gdzieś w kącie i odespać.

Poza tym dzisiaj trening 10km wypadł mi w tym samym dniu co cotygodniowa głodówka. Hmm. Może jednak coś przegryzę dla zabezpieczenia mięśni.

A w ramach biegania turystycznego: W weekend byłem na finałach Tall Ships' Races w Szczecinie. W niedzielę rano pobiegłem ok. 9km po mieście. Niestety, moja komórka troche odmówiła współpracy i nie wiem, ile czasu mi to zajęło. Zresztą i tak ciągle musiałem wymijać spacerowiczów i czekać na światłach, więc zegarek i tak nic wiarygodnego by mi nie powiedział.
Awatar użytkownika
Samuel--
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 25 lut 2013, 20:01
Życiówka na 10k: 50:48
Życiówka w maratonie: 4:19:24
Lokalizacja: Marysin, near Warsaw, Poland
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obrazek
Ta sama trasa co tydzień temu. 4.95km w 24:45 (= tempo 5:00) i 30 stopni w cieniu. Pufffff.
W ramach biegu dyskusja z kolegą z pracy o projektach badawczych z informatyki i o możliwości zamienienia ich na japońskie jeny :)

By the way, tak się zastanawiam: Czy treningi w podwyższonej temperaturze poprawiają wydolność organizmu. Np. usuwanie ciepła z organizmu. W środku lata jest o to trudniej, ale czy to znaczy, że trenując w takich warunkach mój organizm będzie sobie lepiej z tym radził, gdy znowu zrobi się chłodniej? Czy może jest to taka cecha, której nie da się wytrenować? Thoughts, anyone?
Awatar użytkownika
Samuel--
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 25 lut 2013, 20:01
Życiówka na 10k: 50:48
Życiówka w maratonie: 4:19:24
Lokalizacja: Marysin, near Warsaw, Poland
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Noo, przerwa była :D Ale za tom dom odmalowany, a studzienka ma śliczną, choć może nie do końca precyzyjnie zmontowaną drewnianą obudowę w kształcie prostopadłościanu. W przyszłości planuję na niej postawić rzeźbę Peruna, albo Świętowita. Tej zimy, a dokładnie na początku stycznia, dokładnie w dzień, gdy na wsi miał chodzić ksiądz po kolędzie, wróciłem do domu wieczorem i zobaczyłem na śniegu ślady, wskazujące na to, że ktoś przeskoczył przez płot i poszedł sobie zajrzeć przez okno, czy aby na pewno nie ma mnie w domu.

Może jak w przyszłą zimę zobaczy posąg Peruna to zrozumie, że nawet jeśli jestem, to kolędy sobie nie życzę :P

Obrazek
A dzisiaj znów bieg przez las. Bardzo fajny, tak akurat prawie na pełnej prędkości, ale mimo to dający pewność, że spokojnie mógłbym biec dalej. 14.4km w 1:21:04 = tempo 5:38.
Link do mapki i wyników
ODPOWIEDZ