Noo, przerwa była :D Ale za tom dom odmalowany, a studzienka ma śliczną, choć może nie do końca precyzyjnie zmontowaną drewnianą obudowę w kształcie prostopadłościanu. W przyszłości planuję na niej postawić rzeźbę Peruna, albo Świętowita. Tej zimy, a dokładnie na początku stycznia, dokładnie w dzień, gdy na wsi miał chodzić ksiądz po kolędzie, wróciłem do domu wieczorem i zobaczyłem na śniegu ślady, wskazujące na to, że ktoś przeskoczył przez płot i poszedł sobie zajrzeć przez okno, czy aby na pewno nie ma mnie w domu.
Może jak w przyszłą zimę zobaczy posąg Peruna to zrozumie, że nawet jeśli jestem, to kolędy sobie nie życzę :P

A dzisiaj znów bieg przez las. Bardzo fajny, tak akurat prawie na pełnej prędkości, ale mimo to dający pewność, że spokojnie mógłbym biec dalej. 14.4km w 1:21:04 = tempo 5:38.
Link do mapki i wyników