Bieganie i emocje

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej Biegaczki i Biegacze! Znów uzupełniam kilka dni. Po pierwszym w tym roku starcie i jakby nie było pierwszym jak na mnie szybkim bieganiu, nogi mi trochę w dupsko wchodziły. Na szczęście w okolicach piszczeli, gdzie miałem to nieszczęsna zapalenie okostnej nic nie bolało. Postanowiłem tydzień zrobić spokojny, znaczy bazować na spokojnym bieganiu.

9 lipca 2012
7,5 km truchtu z psem. Przerwy na gimnastykę i gonienie psa za wodą, gałęziami itd. Pełen relaks :bleble:

10 lipca 2012
Wybieganie 15km, 5min/km. Niby spokojnie ale jakoś mi się źle biegło. Samopoczucie w piwnicy! Nic trzeba być twardym nie miętkim! Gimnastyka, rozciąganie.

11 lipca 2012
12km, 5min/km. Samopoczucie zdecydowanie lepsze i dzień też ładny.

12 lipca 2012
15,5 km, 4.40/km jakoś szybko wyszło, ale znów dobrze mi się leciało. Duuuużo gimnastyki i rozciągania. Dobrze mi się biegło, bo żona takie ciastka z musli i miodu upiekła – jedyne słodycze, jakie staram się jeść. Byłem chyba naładowany węglowodanami, że hej… :hej:
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

13 lipca 2012

Piątek 13-go :bum: , cały dzień niby luzik, nic się nie działo. Koło 20 poszedłem pobiegać, plan był zrobić wolno około 12km, tak dla nόg. No i poleciałem, spokojnie, niby wszystko ok, aż mnie gdzieś koło 3 km, jakaś pszczoła, osa, bąk, czy inne bliżej niezidentyfikowane latające badziewie w udo użądliło. Najpierw myślałem, że spodenki mnie obcierają, ale tak bolało, że musiałem się zatrzymać no i patrze a tu ewidentnie ukąszenie :ojnie: . No doleciałem spokojnie do końca, tak źle aż nie jest, ale jakoś mnie to rozkojarzyło. I tak sobie myślę, gdyby mnie to coś tak w szyję dziabło, to dopiero byłby pech :szok:
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

14 lipca 2012
Było trochę więcej czasu na trening, poleciałem sobie dlatego dłuuugie rozbieganko. Waszło trochę ponad 21 km w tempie po 5:20. Samopoczucie dobre, ale nie rewelacyjne.

15 lipca 2012
Pojechaliśmy sobie całą rodziną: mama, tata, junior i pies do lasu. Potruchtałem 20 minut, później trochę z psem i zrobiliśmy (ja i pies) fajną serię podbiegów, tzn. 12x 120 metrów. Znalazłem super góreczkę, jak tylko będzie czas to będziemy tam robić siłę. podsylam link do fotek:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 423&type=1

16 lipca 2012
Pobieganko 13 km, po 5.00 min na km.

17 lipca 2012

Cztery kilometry truchtu z psem. Seria ćwiczeń na brzuch, grzbiet, i takie tam. Następnie kolejne 10 minut truchtu i rytmy 8x100 metrów. Truchcik do domu, jakieś 20 min. spokojny trening ale długi. Dużo czasu trzeba na takie techniczne rzeczy, a ten nie zawsze jest. Tym bardziej się cieszę, że się udało.

18 lipca 2012
Trzy kilometry rozgrzewki, następnie 5km ciągłego (kilometry biegane po: 4.01; 3.57; 3.57; 3.49; 3;44) następnie pobiegłem jeszcze dalej 8 km po mniej więcej 5 min. W sumie wyszło więc 16 km. Cieszę się z tych 5 km ciągłego. Nie cierpię biegać tempa, a w takim biegu ciągłym jakoś mi przyjemniej. Trudno się przyzwyczaić do wyższej intensywności, ale nie było źle.
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

19 lipca 2012
Trening podzielony na dwa… najpierw poruchtałem kilak kilometrów z psem ( około 6) a następnie po około godzinie zrobiłem jeszcze spokojnych 7 km, tempo powyżej 5min/km. Nie było dzisiaj za dużo czasu i biegałem późno.

20 lipca 2012
16km w tempie 5min/km. Biegło się ok.

21lipca 2012
12km spokojenego biegu. W międzyczasie zrobiłem rytmy 6x120 metrów.

22 lipca 2012

4km truchtu, 2x2km po 3:50/km. Chciałem przbiec więcej, ale zdechłem. Inaczej nie można tego nazwać. Zrobiło się ciepło, trening robiłem w południe no i efektem było zdechnięcie. Do tego dziwne problemy żołądkowe, nie owijając w bawełnę (czy pieluchę) czułem, że jak pobiegnę jeszcze ze dwa odcinki to się dosłownie pokicham. Odpuściłem więc i spokojnie potruchtełem na bosaka, do tego trochę rozciągania. Do końca dnia nic więcej tylko planking na kanapie i podłodze. Mieliście takie coś? Ja dawno nie….
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

23 lipca 2012
Zaaplikowałem sobie dziń odpoczynku. Potruchtałem i pospacerowałem tylko trochę z psem.

24 lipca 2012
2km rozgrzewki, następnie 3 km szybciej (4:18, 3:56, 3:41) odpoczynek w ruchu 1km (5:10) i 2km szybsze (4:20 , 4:07). 3km spokojnego biegu (5:10) łącznie 11km.

25 lipca 2012
Dosyć żywe 16 km ciągłego. Średnia 4:36 z czego pierwszy km i dwa ostatnie (świadomie) powyżej 5min/km. Bardzo dobrze mi się biegało. Pierwszy raz od dłuższego czasu.
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

26 lipca 2012
Bardzo spokojne 10 km, tempo powyżej 5 min.

27 lipca 2012
Spokojne 4 km na rozgrzewkę, następnie 7x500 metrów w tempie 3:20/km i 3km truchtu do domu. Ladnie weszło.

28 lipca 2012
15km po 4:50/km

29 lipca 2012
Spokojne 4km, następnie 12 podbiegów po 200 metrów, trucht 3km.

30 lipca 2012

12km po 5min/km

31 lipca 2012
Spokojne 5km, 6x1km 3:40, 3:38, 3:24, 3:30, 3:24, 3:25 i 3km truchtu.

1 sierpnia 2012
Spokojne 11 km, tempo powyżej 5min

2 sierpnia 2012
16km po 4:40, z czego 4 km poniżej 4 min/km.

3 sierpnia 2012
Spokojne 6km zrodziną i psem

4 sierpnia 2012

Poniwnie spokojne pobieganie z rodziną i psem

5 sierpnia
Start w zawodach. Dystans 9.1 km, bieg przełajowy. Czas 34,40. Jestem zadowolony, bot rasa trudna, nie było źle.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A tutaj pozwolę sobie wrzucić link do opisu „biegu na bagnie“ zapraszam do czytania i komentowania, pozdrawiam :bleble: :

http://emocjonalia.pl/blog/aktualnosci/ ... -na-bagnie
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znowu się zaniedbałem jeśli chodzi o pisanie. Nie będę opisywał treningów. Starałem się nie obijać. Zacznę od biegu jaki odwiedziliśmy kilka dni temu w Dreźnie. Relację napisaliśmy na naszym blogu, zapraszam serdecznie: http://emocjonalia.pl/blog/aktualnosci/ ... ozytecznym
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gdybyście mieli ochotę poczytać o oboze z Michałem Bartoszakiem to zapraszam: http://emocjonalia.pl/blog/aktualnosci/ ... h-biegaczy
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znowu zaniedbałem blog, tym razem na maksa. Wszystko z powodu obozu i urlopu. W telegraficznym skrόcie, to nie wiem czy na obozie zrobiłem więcej kilometrόw, czy wypiłem więcej litrόw piwa! Było super i mam tu na myśli wątek sportowy! Potreningowe obozowe społeczno -kulturalne zajęcia też były bardziej niż miłe.

Mamy krόtki fimik z obozu, do zobaczenia pod linkiem: http://www.youtube.com/watch?v=EeGVA1M3 ... ature=plcp

Jeśli chodzi o bieganie to biegnę w weekend połόwkę. W ubiegły weekend poleciałem 5km, tan a przetarcie. Czas 17.35. Co do nadchodzącego biegu to nie wiem co napisać. Forma niby jest, ale powoli jakieś nerwy się pojawiają i spięcia, do tego czuję, że jestem trochę wyssany. Dziś dlatego potruchtałem tylko z całą rodzinką (żona, syn, pies i jo) i zobaczymy co będzie jutro. Jutro chciałmym pobiec jeszcze mały akcencik, znaczy w spokojne rozbieganie wpleść ze 4-5 km żywszego tempa.
Postaram się zrelacjonować co i jak!
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam forumowiczów. Niestety terminy ostatnio tak napięte, że ciężko mi treningi opisywać. Poleciałem w ubiegły weekend połówkę, relacja na blogu: http://emocjonalia.pl/blog/aktualnosci/ ... 11/kilonia
teraz ciśnie mi się takie pytanie do Was. W tym tygodniu odpoczywam, spokojnie sobie biegam znaczy, ale chciałbym jak wspominałem w tekście jeszcze coś polecieć. Plan mam taki, że wystartuję za jakieś 3-4 tygodnie na dychę a później jeszcze połówka – co myślicie, ma to sens? Czuję się trochę zmęczony, no i nie będzie łatwo z treningami: robota i pogoda, ale z drugiej strony NO RISK NO FUN!
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam serdecznie forumowiczόw. Treningi ostatnio nieregularne, do tego bόle w plecach – nie ma o czym pisać. Ale udało mi się skrobnąć coś na temat biegania, może was zainteresuje: http://emocjonalia.pl/blog/aktualnosci/ ... dystansowe Pozdrawiam!
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Roztrenowanie, więc o treningach nie ma co za dużo pisać.. ale biegamy powoli żeby dociągnąć do Torunia!
http://www.youtube.com/watch?v=-YXB9Hd6 ... ature=plcp
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Toruń zaliczony, teraz kompletna „laba“. O Toruniu poczytacie tutaj: http://lukasz-soltysiak.emocjonalia.pl/ ... h-mikolajw
Teraz biegam tylko z psem. Tempo bardzo wolne, raczej marszobiegi, bużo chodzę z kijkami nordicwalking. Do tego w domu robię sobie ćwiczenia ogόlnorozwojowe. Powoli zaczynam też snuć plany na przyszły rok. Oby tylko zdrowie dopisało!
Do przyszłego weekendu daję sobie czas na odpoczynek, czyli ruszam się w tym ślimaczym tempie z psem. Pόźniej powoli zaczynam „ładować” kilometry. Będziemy też po świętach w Poznaniu, więc pewnie odwiedzę ten bieg: http://emocjonalia.pl/produkt/bieg-sylw ... w-poznaniu
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Winny jestem relację z Poznania. Podsyłam link: http://lukasz-soltysiak.emocjonalia.pl/ ... a-burgiela
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
ODPOWIEDZ