Córka marnotrawna is back :P
2 lata... kawał czasu.
Jakoś nie było weny, czasu, ani niczego... tylko same kłopoty.
Teraz praca lepsza, w normalnych dniach i godzinach, coprawda dla odmiany mąż ma porąbany grafik aaale....mniejsza o większość
Tak więc wracam ... po raz kolejny jakby nie było i pewnie nie ostatni
I oczywiście motywacyjnie odrazu zapisałam się na biegi , 5km, ale 2
Tak więc 9.06 - Nike
i 23.06 - Samsung
a potem może BW ... obaczymy
póki co 30 min + jakieś spacerki to jest max, ale powoli do celu
aaa z ciekawostek... w marcu skręciłam kolanko, naciągając więzadło przyboczne strzałkowe (chyba) .... po 6h czekania na Ostrym Dyżurze już nawet chodziłam

aaaale potem trafiłam na miłego ortopedę z powołania, i na RTG i USG wyszła Chondromalacja st.II i zespół fałdu podrzepkowego (konflikt rzepkowo-udowy) w obu kolankach.... także ten tego
ale tuptać w moim tempie żółwim pozwolili więc tuptać będę... akurat po biegu Nike'a mam 2 tyg Rehabilitacji, potem Samsung, tydzień później MRI kolanka a 2 tyg później wizytę u ortopedy... tak więc no... wesoło
