Miła niespodzianka...w oficjalnych wynikach 16.36 zamiast 16.40... zawsze to parę sekund do przodu;)
Wczoraj 10km wybiegania, dziś 11km w średnim tempie 4.11/km... jutro mocne tempo na skrze. Lubię!
Zapraszam do zapoznania się z moją relacją z Biegu Jacka
http://treningbiegacza.pl/imprezy/relac ... bieg-jacka
W sobotę znów śmigam 5km, tym razem na GP Warszawy.
DOZO!
| Zabawa w 'wyczynowca' | Cel: 1500m - 4:10.00 | 5km < 16'|
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
Po serii upałów, nadszedł czas psiej pogody. Biorąc pod uwagę, że prognozy na sobotę nie zapowiadają skwaru i pustynnych upałów jestem wniebowzięty. Dlaczego?
Ewidentnie nie służą mi zawody przy żarze lejącym się z nieba.... łatwo przegrzać maszynę. Zdecydowanie bardziej wolę przyjemny chłodek przy max 20 stopniach.
W tym tygodniu bez fajerwerków i mocnych treningów.
ŚRODA - SKRA
Miałem nadzieję na mocny trening, ale Pani Trener potraktowała mnie wyjątkowo łagodnie.
10 x 400m p. 200m trucht.
Że tak powiem trening nie zrobił na mnie w ogóle wrażenia. Prędkości również nie były oszałamiające, ale taki był zamysł treningu. Czterysetki biegłem w tempie 3'20'' na km. Ostatnie dwie moja Pani Trener wydała rozkaz, aby nieco przyśpieszyć, ale tylko do 1'15''. I tak było... bez spiny i napiny skończyłem owocny, ładujący trening.
Wczoraj 12km wybiegania i ćwiczenia sprawnościowe, dzisiaj rozruch.. a jutro
START 5km.- GP WAWY
Planuję pobiec w okolicach 16'20-30''. Myślę, że jest to do zrobienia - jak dopiszę pogoda i rywale to o wynik się nie martwię.
Ewidentnie nie służą mi zawody przy żarze lejącym się z nieba.... łatwo przegrzać maszynę. Zdecydowanie bardziej wolę przyjemny chłodek przy max 20 stopniach.
W tym tygodniu bez fajerwerków i mocnych treningów.
ŚRODA - SKRA
Miałem nadzieję na mocny trening, ale Pani Trener potraktowała mnie wyjątkowo łagodnie.
10 x 400m p. 200m trucht.
Że tak powiem trening nie zrobił na mnie w ogóle wrażenia. Prędkości również nie były oszałamiające, ale taki był zamysł treningu. Czterysetki biegłem w tempie 3'20'' na km. Ostatnie dwie moja Pani Trener wydała rozkaz, aby nieco przyśpieszyć, ale tylko do 1'15''. I tak było... bez spiny i napiny skończyłem owocny, ładujący trening.
Wczoraj 12km wybiegania i ćwiczenia sprawnościowe, dzisiaj rozruch.. a jutro
START 5km.- GP WAWY
Planuję pobiec w okolicach 16'20-30''. Myślę, że jest to do zrobienia - jak dopiszę pogoda i rywale to o wynik się nie martwię.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
I po GP Warszawy.
2 miejsce, tuż za Tomkiem Lipcem (tym razem nie podołałem) i przed Wojtkiem z Entre.pl
Bez mocy niestety dziś. Bez sensu ruszyłem pierwszy kilometr jak wariat (3.09). To niestety był koszmarny błąd... i kosztował mnie umieraniem na ostatnim kilometrze. Tydzień temu zacząłem w 3.20... i zdołałem utrzymać tą prędkość - wniosek - szaleństwo nie popłaca.
3'09''/15''/25''/25''/23''.
Zgon i czarna odzież.
Po zawodach 5km wybiegania, a potem 3h jeżdżenia po Warszawie w lycrach, 10 kilową torbą w pięknych, sparciałych tramwajach i innych parowozach miejskich.
2 miejsce, tuż za Tomkiem Lipcem (tym razem nie podołałem) i przed Wojtkiem z Entre.pl
Bez mocy niestety dziś. Bez sensu ruszyłem pierwszy kilometr jak wariat (3.09). To niestety był koszmarny błąd... i kosztował mnie umieraniem na ostatnim kilometrze. Tydzień temu zacząłem w 3.20... i zdołałem utrzymać tą prędkość - wniosek - szaleństwo nie popłaca.
3'09''/15''/25''/25''/23''.
Zgon i czarna odzież.
Po zawodach 5km wybiegania, a potem 3h jeżdżenia po Warszawie w lycrach, 10 kilową torbą w pięknych, sparciałych tramwajach i innych parowozach miejskich.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
5 x 1km po. 3.05 w środę....
w sobotę Bieg Ursynowa.
Trasa ponoć ultra hiper szybka, drogie pakiety startowe... więc mam o co walczyć.
Za 40zł musi być życiówka i to konkretna.
Trzymajcie kciuki!
w sobotę Bieg Ursynowa.
Trasa ponoć ultra hiper szybka, drogie pakiety startowe... więc mam o co walczyć.
Za 40zł musi być życiówka i to konkretna.
Trzymajcie kciuki!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj NIC.
Dzisiaj rozruch, czyli prawie NIC.
A dzisiejsza rozmowa z Panem Ryszardem Szulem dała mi więcej niż ostatnie tomy książek dot. treningu przez które przebrnąłem.
Wnioski z tego takie, że lepiej rozmawiać, aniżeli czytać.
Ponad to odbywam praktyki w radiu i w branży, w której studiuję, czyli turystyce. Nazywam to pracą, a więc jestem biegającym biegaczem, który stara się być wyczynowym wyczynowcem. Jestem prawie jak Yuki Kawauchi, japoński maratończyk amator z życiówką poniżej 2h09' na tym królewskim dystansie, który bieganie traktuje jako odskocznię od rządowej posadki.
Idąc tym tropem... mam nadzieję, że poprzez pracę fizyczną, moje wyniki drastycznie poszybują w górę, dlatego jutro w Biegu Ursynowa celuję w wynik poniżej 15 minut. Grunt to wiara w siebie. I w cuda.
Muszę się jeszcze zastanowić na jakim dystansie.
Trzymać kciuki,
Adie!
Dzisiaj rozruch, czyli prawie NIC.
A dzisiejsza rozmowa z Panem Ryszardem Szulem dała mi więcej niż ostatnie tomy książek dot. treningu przez które przebrnąłem.
Wnioski z tego takie, że lepiej rozmawiać, aniżeli czytać.
Ponad to odbywam praktyki w radiu i w branży, w której studiuję, czyli turystyce. Nazywam to pracą, a więc jestem biegającym biegaczem, który stara się być wyczynowym wyczynowcem. Jestem prawie jak Yuki Kawauchi, japoński maratończyk amator z życiówką poniżej 2h09' na tym królewskim dystansie, który bieganie traktuje jako odskocznię od rządowej posadki.
Idąc tym tropem... mam nadzieję, że poprzez pracę fizyczną, moje wyniki drastycznie poszybują w górę, dlatego jutro w Biegu Ursynowa celuję w wynik poniżej 15 minut. Grunt to wiara w siebie. I w cuda.
Muszę się jeszcze zastanowić na jakim dystansie.
Trzymać kciuki,
Adie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
I po biegu Ursynowa.
Pobawiłem się w Kamikadze...
Zaryzykowałem i mocno pobiegłem od samego początku trzymając się czołówki kobiecej. Ryzyko się opłaciło połowicznie. Z jednej strony poprawiłem życiówkę na 3km... z bieżni tamtego roku (9.35) na 9'29''. Pierwsze kilometry wyglądały tak:
3.09/10/10.
ładnie co?
A dwa ostatnie wyglądały tak:
3.35/3.27
ładnie, prawda?
no cóż... no RISK no FUN. Tamtego dnia w pełni postanowiłem postąpić wg tej maksymy. A Ostatnich km nie zapomnę szybko;) Męki, męki, katusze!
jak schudnę przynajmniej te 3 kilogramy to powinienem utrzymać tempo pierwszy trzech kilometrów;)
Trasę oceniam na 5.0
Organizację na 3.5
Oczywiście w skali studenckiej.
Pozdro;)
Pobawiłem się w Kamikadze...
Zaryzykowałem i mocno pobiegłem od samego początku trzymając się czołówki kobiecej. Ryzyko się opłaciło połowicznie. Z jednej strony poprawiłem życiówkę na 3km... z bieżni tamtego roku (9.35) na 9'29''. Pierwsze kilometry wyglądały tak:
3.09/10/10.
ładnie co?
A dwa ostatnie wyglądały tak:
3.35/3.27
ładnie, prawda?
no cóż... no RISK no FUN. Tamtego dnia w pełni postanowiłem postąpić wg tej maksymy. A Ostatnich km nie zapomnę szybko;) Męki, męki, katusze!
jak schudnę przynajmniej te 3 kilogramy to powinienem utrzymać tempo pierwszy trzech kilometrów;)
Trasę oceniam na 5.0
Organizację na 3.5
Oczywiście w skali studenckiej.
Pozdro;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 354
- Rejestracja: 03 maja 2008, 18:00
- Życiówka na 10k: <35'
- Życiówka w maratonie: brak
iaha! Po dłuuuuugiej przerwie znów jestem. W międzyczasie było kilka startów... kręciłem w okolicach 16.30 na 5km, od kilku tygodni trenuję pod Młodzieżowe Mistrzostwa Polski na 10km... jak będzie? Zobaczymy, jestem dobrej myśli;)