
Źle się dziś rano czułem, byłem wyraźnie senny i zmęczony, więc odrzuciłem opcję biegu w teren, w zamian za bieżnię. Przebiegłem tylko 13 okrążeń, trzynastka okazała się dla mnie lekko pechowa, chwyciła mnie kolka i nie chciało mi się dalej biec powolnym tempem, z uwagi również na to że szykował się na stadionie jakiś mecz, robiło się już tłoczno i nieszczególnie odpowiadała mi wizja powolnego truchtania przed trybuną pełną "grubych dziadów", lol.
Statystyki:
Liczba okrążeń: 13.
Dystans: 5,2km (400 m okrążenie)
Czas: 24'47"
Tempo: 1'54"/okrążenie ˄ 4'45"/km
Czas ogólny: 1:04h
Czasy poszczególnych okrążeń:
1. 1'49"
2. 1'55"
3. 1'57"
4. 1'59"
5. 1'56"
6. 1'53"
7. 1'53"
8. 1'52"
9. 1'52"
10. 1'51"
11. 1'52"
12. 1'58"
Trzynastka gdzieś się zapodziała - uroki korzystania ze stopera w telefonie z ekranem dotykowym (często nie wiem czy trafiłem na ekranie na "miedzy czas", zwłaszcza gdy słońce świeci prosto w ekran). Ogólnie jestem zadowolony, czasy poniżej dwóch minut, więc OK.
A6W - dzisiaj 4 dzień treningu, 3 serie, 6 powtórzeń, na razie nie jest źle, mimo iż na dłuższy czas, te ćwiczenia strasznie nudzą.

Z początku było wietrznie, dzień smętny i ponury, a gdy skończyłem biegać i szedłem do domu... wyszło słońce i grzało aż miło...

Kilka tych treningów udało się w tym tygodniu zorganizować, więc warto to w jakiś racjonalny sposób przedstawić.
