Trzy tygodnie, to szmat czasu. Wiele się zdarzyło, pojawiło sie wiele wątpliwości, kilka razy byłem bliski rzucic w cholerę to bieganie, bo przecież nie mam czasu, nie ma postepów, bo po co mi to wszystko, a życie bez biegania też ma sens i ogólnie jest fajne. Jednak walczę, nie poddaję się i próbuje powoli robić swoje, bez Danielsów, bez Skarżyńskich, czy innych wielkich, ale po swojemu. Co z tego wyjdzie, zobaczymy...
Jest też następny powód do dumy. Mianowicie społeczność biegowa naszego województwa uznała w głosowaniu, że najlepszym biegiem na 10 km w Kujawsko-pomorskim był II Bieg rycerski. Radość wielka, i pozytywny kop do dalszej jeszcze lepszej pracy
Już nie długo mały konkursik z pakietem startowym jako nagroda
