Dwusetki
Obudziłem się o 3:40. Chwilkę poleżałem i stwierdziłem, że nie ma sensu czekać na budzik. Ubrałem się, dwie warstwy na górę, bo na termometrze -1. Spakowałem kolce i kilka minut przed 4 ruszyłem w kierunku Wieliczki. Po dotarciu na tamtejszą bieżnię zrobiłem porządną rozgrzewkę i rozciąganie. Potem ubrałem kolce - cieszę się że je wziąłęm, bo tartan miejscami oszroniony - i zrobiłem trzy przebieżki po 100 metrów narastająco. Następnie przeszedłem do głównej części treningu czyli dwusetek. W planie były 4 sztuki z 3 minutowymi przerwami, a na końcu 5 minut przerwy i ostatnia, piąta jak najszybciej. Dawno już takich szybkich odcinków nie biegałem i pierwsza wyszła trochę zachowawczo. Kolejne trzy już mocno. No i na ostatniej udało się sekundę urwać. Potem przebrałem buty ( pumy się sztywne zrobiły ) i wróciłem do domu.
Odczucia: Jak na bieganie w ujemnej temperaturze i co najmniej 2 kg nadmiarowe, które dosłownie czuć w czasie biegu ( lekkie falowanie na brzucu

Dł. odcinka / Czas odcinka / Tempo odcinka
5,27 26:53,0 05:06
0,04 00:20,1 08:22
0,20 00:33,2 02:46
0,29 02:58,8 10:17
0,12 00:32,9 02:45
0,32 02:58,9 09:19
0,20 00:32,6 02:43
0,27 02:57,5 10:57
0,20 00:32,6 02:43
0,37 04:58,8 13:28
0,20 00:31,6 02:38
0,19 02:19,0 12:12
4,07 19:37,0 04:49
Całość:
11,82 01:05:46 05:34
Waga: 84,9 kg