Półmaraton na 100 minut albo nie :)
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Witam serdecznie miłe damy i sympatycznych dżentelmenów! Maciej się kłania. Zwykły jegomość gotowy na spełnianie swoich, biegowych marzeń. Serdecznie zapraszam na przygodę z panem Półmaratonem. Przy odrobinie szczęścia i duuuużej odrobinie Waszej pomocy to może się udać!
Już donoszę o co kaman, jak to mówią koledzy mojego syna, podczas cowieczornych spotkań po swoich stronach komputerów... Nie no, na żywo też się spotykają. W szkole
Niedawno mój szef zaproponował mi wyzwanie. Stwierdził mianowicie, że nie dam rady przebiec półmaratonu poniżej stu minut. Mało tego. Twierdzi, że nie dam rady tego zrobić nigdy! No to ja na to, że i owszem, a w dodatku już w przyszłym roku Mniejsza o to, że do tej pory biegłem ten dystans tylko raz i to w czasie, delikatnie rzecz biorąc, lekko odbiegającym od założonego celu (1.58.30), ale co tam. Z szefem się nie dyskutuje Wyzwanie przyjęte!
Toteż oznajmiam wszem i wobec: Realizacja planu pod przyszłoroczny półmaraton "dyrektorski" rozpoczęta!
Stan wyjściowy jest taki: wzrost kandydata 180cm, waga 70kg, wiek 40 lat, staż biegowy - 2 lata i 11 miesięcy, w ciągu których zaliczyłem około 6200 kilometrów. Biegam 4-5 razy w tygodniu, lecz zdarzają się tygodnie (szczególnie latem) w których 6 a nawet 7 razy wychodzę do lasu na trening. Biegam wyłącznie w terenie, chodź 2 kilometry od domu mam stadion, jak by co Ostanie 6 tygodni w kilometrach wyglądało tak: 66, 73, 82, 56, 82, 54. W tym kilka biegów w tempie powiedzmy okołopółmaratońskim 5.20 - 5.40 (15 minut na tydzień), dwa biegi tempowe na stadionie, takie prawie na maksa (pierwszy bieg: 11 minut - tempo 4.48; drugi bieg: 11 minut - tempo 4.44), kilka długich wybiegań + trochę ćwiczeń ogólnorozwojowych + godzinę w tygodniu piłki nożnej tudzież koszykówki + rower (45km na tydzień). Do tego, w ostatni weekend pobiegłem 5km w zawodach przełajowych. Czas: 24.51, a pod koniec października zapisany jestem na półmaraton bydgoski, czyli po ulicy i z atestem. Zresztą, dokładnie na tych samych zawodach będę startował za rok, walcząc o złamanie 100 minut. Debiut HM zaliczyłem (październik 2017) z wynikiem 1.58 również na tej samej trasie.
Już donoszę o co kaman, jak to mówią koledzy mojego syna, podczas cowieczornych spotkań po swoich stronach komputerów... Nie no, na żywo też się spotykają. W szkole
Niedawno mój szef zaproponował mi wyzwanie. Stwierdził mianowicie, że nie dam rady przebiec półmaratonu poniżej stu minut. Mało tego. Twierdzi, że nie dam rady tego zrobić nigdy! No to ja na to, że i owszem, a w dodatku już w przyszłym roku Mniejsza o to, że do tej pory biegłem ten dystans tylko raz i to w czasie, delikatnie rzecz biorąc, lekko odbiegającym od założonego celu (1.58.30), ale co tam. Z szefem się nie dyskutuje Wyzwanie przyjęte!
Toteż oznajmiam wszem i wobec: Realizacja planu pod przyszłoroczny półmaraton "dyrektorski" rozpoczęta!
Stan wyjściowy jest taki: wzrost kandydata 180cm, waga 70kg, wiek 40 lat, staż biegowy - 2 lata i 11 miesięcy, w ciągu których zaliczyłem około 6200 kilometrów. Biegam 4-5 razy w tygodniu, lecz zdarzają się tygodnie (szczególnie latem) w których 6 a nawet 7 razy wychodzę do lasu na trening. Biegam wyłącznie w terenie, chodź 2 kilometry od domu mam stadion, jak by co Ostanie 6 tygodni w kilometrach wyglądało tak: 66, 73, 82, 56, 82, 54. W tym kilka biegów w tempie powiedzmy okołopółmaratońskim 5.20 - 5.40 (15 minut na tydzień), dwa biegi tempowe na stadionie, takie prawie na maksa (pierwszy bieg: 11 minut - tempo 4.48; drugi bieg: 11 minut - tempo 4.44), kilka długich wybiegań + trochę ćwiczeń ogólnorozwojowych + godzinę w tygodniu piłki nożnej tudzież koszykówki + rower (45km na tydzień). Do tego, w ostatni weekend pobiegłem 5km w zawodach przełajowych. Czas: 24.51, a pod koniec października zapisany jestem na półmaraton bydgoski, czyli po ulicy i z atestem. Zresztą, dokładnie na tych samych zawodach będę startował za rok, walcząc o złamanie 100 minut. Debiut HM zaliczyłem (październik 2017) z wynikiem 1.58 również na tej samej trasie.
Ostatnio zmieniony 01 maja 2019, 19:37 przez filmix777@gmail.com, łącznie zmieniany 5 razy.
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
31.08.2018
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów! Wydarzenia zawarte w niniejszym poście rozgrywały się wczoraj, lecz fakty i wrażenia z nich wynikające ani o jotę się nie zmieniły, toteż pozwalam sobie zamieścić wypociny, które wczoraj stworzyłem przy okazji odpowiedzi w innym wątku:
Dzisiaj miał być spokojny truchcik, a jutro tempówki, ale zamieniłem kolejność. Dobrze mi się biegło, nieźle się czułem, dlatego postanowiłem przycisnąć.
Wyszło z tego takie coś:
15 minut wolno (7.02)
14 minut szybko (5.37)
6 minut wolno (6.56)
11 minut szybko (5.30)
23 minuty wolno (6.36)
W sumie 70 minut biegania + 3 minuty stabilizacji i lekkie rozciąganie.
Dobrze mi się biegło, pewnie dlatego, że wczoraj miałem wolne od sportu. Jakiegokolwiek. No i kolejny raz się przekonałem, że bieganie jednak męczy mnie najbardziej. Mimo tego, że wczoraj byłem 14 godzin w pracy, a dzisiaj robiłem trening o piątej rano (dzisiaj czeka mnie "tylko" 12 godzin w zakładzie...), to i tak biegło mi się lepiej, niż po treningu poprzedniego dnia i wolnym od pracy. Truizm, ale lubię co jakiś czas przekonać się, że białe jest białe, a czarne jest czarne Na szczęście szalone dwa tygodnie w pracy się kończą i od jutra wracam do cywilizowanych godzin treningowych. Ahoj!
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów! Wydarzenia zawarte w niniejszym poście rozgrywały się wczoraj, lecz fakty i wrażenia z nich wynikające ani o jotę się nie zmieniły, toteż pozwalam sobie zamieścić wypociny, które wczoraj stworzyłem przy okazji odpowiedzi w innym wątku:
Dzisiaj miał być spokojny truchcik, a jutro tempówki, ale zamieniłem kolejność. Dobrze mi się biegło, nieźle się czułem, dlatego postanowiłem przycisnąć.
Wyszło z tego takie coś:
15 minut wolno (7.02)
14 minut szybko (5.37)
6 minut wolno (6.56)
11 minut szybko (5.30)
23 minuty wolno (6.36)
W sumie 70 minut biegania + 3 minuty stabilizacji i lekkie rozciąganie.
Dobrze mi się biegło, pewnie dlatego, że wczoraj miałem wolne od sportu. Jakiegokolwiek. No i kolejny raz się przekonałem, że bieganie jednak męczy mnie najbardziej. Mimo tego, że wczoraj byłem 14 godzin w pracy, a dzisiaj robiłem trening o piątej rano (dzisiaj czeka mnie "tylko" 12 godzin w zakładzie...), to i tak biegło mi się lepiej, niż po treningu poprzedniego dnia i wolnym od pracy. Truizm, ale lubię co jakiś czas przekonać się, że białe jest białe, a czarne jest czarne Na szczęście szalone dwa tygodnie w pracy się kończą i od jutra wracam do cywilizowanych godzin treningowych. Ahoj!
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2018, 10:04 przez filmix777@gmail.com, łącznie zmieniany 2 razy.
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
01.09.2018
Hej, Hej!
Teraz już witam jak najbardziej "na żywo"
Dzisiaj, po zamianie z dniem w wczorajszym, nastąpiło spokojne rozbieganie.
W sumie wyszło:
65 minut po 6.40 + rower (30minut) do pracy i trochę rozciągania.
Ciężko mi się biegło, czułem nogi i płuca po wczorajszym treningu, ale jakoś dokuśtykałem .
Jutro wolne, a od poniedziałku "wracamy' do szkoły. Oczywiście synek wraca, ja na szczęście mam już tą przyjemność za sobą Tak się składa, że tego dnia ma urodziny, toteż trochę sobie zawsze ten początek roku osładza
No, a tatuś zaczyna ostatnie 7 tygodni przed półmaratonem. Ważniejszy dla mnie będzie występ mojej kochanej żoneczki na "piątkę". Długo zmagała się z "wędrującą nerką", nie mogąc przez nią biegać. Teraz może i chodź czasu miała mało, to jakoś chciała by wypaść, a ja kibicem jestem jej najwierniejszym, stąd ogromne wsparcie dla niej ode mnie płynie. Na swój wynik wielkiego parcia nie mam, ale skoro już się zapisałem... No i tak się zastanawiam.
100 minut chciałby połamać za rok, ale coś wynikowego i na ten start trzeba by sobie założyć. Może 110 minut? Było by fajnie. Waszym zdaniem jest szansa? Czy lepiej się nie ośmieszać i spokojnie sobie ukończyć? Ech! Zobaczymy. Let's run!
Hej, Hej!
Teraz już witam jak najbardziej "na żywo"
Dzisiaj, po zamianie z dniem w wczorajszym, nastąpiło spokojne rozbieganie.
W sumie wyszło:
65 minut po 6.40 + rower (30minut) do pracy i trochę rozciągania.
Ciężko mi się biegło, czułem nogi i płuca po wczorajszym treningu, ale jakoś dokuśtykałem .
Jutro wolne, a od poniedziałku "wracamy' do szkoły. Oczywiście synek wraca, ja na szczęście mam już tą przyjemność za sobą Tak się składa, że tego dnia ma urodziny, toteż trochę sobie zawsze ten początek roku osładza
No, a tatuś zaczyna ostatnie 7 tygodni przed półmaratonem. Ważniejszy dla mnie będzie występ mojej kochanej żoneczki na "piątkę". Długo zmagała się z "wędrującą nerką", nie mogąc przez nią biegać. Teraz może i chodź czasu miała mało, to jakoś chciała by wypaść, a ja kibicem jestem jej najwierniejszym, stąd ogromne wsparcie dla niej ode mnie płynie. Na swój wynik wielkiego parcia nie mam, ale skoro już się zapisałem... No i tak się zastanawiam.
100 minut chciałby połamać za rok, ale coś wynikowego i na ten start trzeba by sobie założyć. Może 110 minut? Było by fajnie. Waszym zdaniem jest szansa? Czy lepiej się nie ośmieszać i spokojnie sobie ukończyć? Ech! Zobaczymy. Let's run!
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
02.09.2018
Dzisiaj wolne, z wyjątkiem dwóch kółek po stadionie. Spokojnie, bez szaleństw. Syn miał małe zawody i potrzebował zająca
Tydzień w liczbach
Bieganie - 44,5 km:
1 x 12' progowo
1 x 8' progowo
1 x 14' + 11' progowo
Ćwiczenia uzupełniające:
4 x ćwiczenia domowe
1 x 30' koszykówka
1 x 30' piłka nożna
1 x 30' rower
Dzisiaj wolne, z wyjątkiem dwóch kółek po stadionie. Spokojnie, bez szaleństw. Syn miał małe zawody i potrzebował zająca
Tydzień w liczbach
Bieganie - 44,5 km:
1 x 12' progowo
1 x 8' progowo
1 x 14' + 11' progowo
Ćwiczenia uzupełniające:
4 x ćwiczenia domowe
1 x 30' koszykówka
1 x 30' piłka nożna
1 x 30' rower
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2018, 07:23 przez filmix777@gmail.com, łącznie zmieniany 2 razy.
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Poniedziałek 03.09.2018 urodziny mojego Pawełka!!! i pierwszy dzień szkoły
No, ale coś tam sportowego wcisnąłem.
Dzisiaj było tak:
40 minut wolno (6.48) + ćwiczenia ogólnorozwojowe:
2 minuty deski
40 unoszeń kolan
40 defilad radzieckich
140 skipów A
rozciąganie
Generalnie czuję się zmęczony. Sierpień okazał się moim rekordowym miesiącem w całym, biegowym życiu. Zaliczyłem prawie 280 km, w tym sporo odcinków tempowym, dużo ćwiczeń, gier zespołowych. Do tego dwa tygodnie po 12 godzin w pracy. Reszta dni po 7-8 i tylko jeden dzień wolnego. Zresztą zawodowo, to też był rekordowy miesiąc. Słowem, mam lekko dosyć. Zatem dużo regeneracji wszystkim forumowiczom oraz sobie samemu życzę. Ok. Lecimy do budy
No, ale coś tam sportowego wcisnąłem.
Dzisiaj było tak:
40 minut wolno (6.48) + ćwiczenia ogólnorozwojowe:
2 minuty deski
40 unoszeń kolan
40 defilad radzieckich
140 skipów A
rozciąganie
Generalnie czuję się zmęczony. Sierpień okazał się moim rekordowym miesiącem w całym, biegowym życiu. Zaliczyłem prawie 280 km, w tym sporo odcinków tempowym, dużo ćwiczeń, gier zespołowych. Do tego dwa tygodnie po 12 godzin w pracy. Reszta dni po 7-8 i tylko jeden dzień wolnego. Zresztą zawodowo, to też był rekordowy miesiąc. Słowem, mam lekko dosyć. Zatem dużo regeneracji wszystkim forumowiczom oraz sobie samemu życzę. Ok. Lecimy do budy
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Wtorek 04.09.2018
Hmmm....no to się dzisiaj trochę zdziwiłem. Czułem ciężkie nogi po wczorajszych ćwiczeniach domowych, nie spodziewając się większych fajerwerków na treningu, a tu niespodzianka. Biegło mi się lepiej, luźniej, szybciej. Mimo tego, że wczoraj biegłem po dniu przerwy, jak to mawia klasyk: "ze świeżością w kroku", a dzisiaj na zmęczonych nogach po wczorajszych "adamowych" defilldach i tym podobnych. Zmęczenie odczuwalne to samo, nawet tętno prawie identyczne, a tempo jak by z dwóch różnych poziomów. Teraz pytanie. Czy to magiczny wpływ wczorajszych ćwiczeń, czy po prostu odpocząłem po piątkowym akcencie tempowym? Dolary przeciw orzechom osobie, która rozwiąże tą zagadkę
W liczbach ostatnie dwa wybiegania przedstawiają się tak:
7.01, 6.50, 6.51, 6.45, 6.39, 6.42
6.58, 6.28, 6.19, 6.02, 5.59, 5.45
średnio: 6.49 6.12
Podejrzewam, że jak bym ten trening pociągnał dłużej, to po kolejnych kilku kilometrach mógłbym zejść poniżej 5.50, a to już, biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie, był by dla mnie prawdziwy kosmos
Ok. Dzisiaj wieczorkiem jeszcze trochę piłki lekarskiej, rower, rozciąganie i ha-haśku Miłego dnia!
Hmmm....no to się dzisiaj trochę zdziwiłem. Czułem ciężkie nogi po wczorajszych ćwiczeniach domowych, nie spodziewając się większych fajerwerków na treningu, a tu niespodzianka. Biegło mi się lepiej, luźniej, szybciej. Mimo tego, że wczoraj biegłem po dniu przerwy, jak to mawia klasyk: "ze świeżością w kroku", a dzisiaj na zmęczonych nogach po wczorajszych "adamowych" defilldach i tym podobnych. Zmęczenie odczuwalne to samo, nawet tętno prawie identyczne, a tempo jak by z dwóch różnych poziomów. Teraz pytanie. Czy to magiczny wpływ wczorajszych ćwiczeń, czy po prostu odpocząłem po piątkowym akcencie tempowym? Dolary przeciw orzechom osobie, która rozwiąże tą zagadkę
W liczbach ostatnie dwa wybiegania przedstawiają się tak:
7.01, 6.50, 6.51, 6.45, 6.39, 6.42
6.58, 6.28, 6.19, 6.02, 5.59, 5.45
średnio: 6.49 6.12
Podejrzewam, że jak bym ten trening pociągnał dłużej, to po kolejnych kilku kilometrach mógłbym zejść poniżej 5.50, a to już, biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie, był by dla mnie prawdziwy kosmos
Ok. Dzisiaj wieczorkiem jeszcze trochę piłki lekarskiej, rower, rozciąganie i ha-haśku Miłego dnia!
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Środa 05.09.2018
No, to dzisiaj trochę pobiegałem. Za namową pań i panów z forum, zapodałem sobie kilka szybkich odcinków. Powiem Wam, że już dawno tak się nie zmęczyłem. Na ostatnim trochę nogi się pode mną uginały, ale dałem radę. Jak to napisał niegdyś nasz naczelny Adam: "...chłopie, Ty się przestań z sobą pieścić..." Wprawdzie nie do mnie, ale jakoś mi się przypomniało. Toteż się nie pieściłem:
14' wolno (7.13)
8' szybko (5.04)
3' wolno (7.09)
6' szybko (4.55)
2' wolno (6.51)
4' szybko (4.56)
2' wolno (6.51)
4' szybko (4.48)
16' wolno (6.31)
Teraz rozciąganie, myć i spać
No, to dzisiaj trochę pobiegałem. Za namową pań i panów z forum, zapodałem sobie kilka szybkich odcinków. Powiem Wam, że już dawno tak się nie zmęczyłem. Na ostatnim trochę nogi się pode mną uginały, ale dałem radę. Jak to napisał niegdyś nasz naczelny Adam: "...chłopie, Ty się przestań z sobą pieścić..." Wprawdzie nie do mnie, ale jakoś mi się przypomniało. Toteż się nie pieściłem:
14' wolno (7.13)
8' szybko (5.04)
3' wolno (7.09)
6' szybko (4.55)
2' wolno (6.51)
4' szybko (4.56)
2' wolno (6.51)
4' szybko (4.48)
16' wolno (6.31)
Teraz rozciąganie, myć i spać
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Czwartek 06.09.2018
Dzisiaj można powiedzieć trening danielsowski:
30 minut wolno (6.53) + 6 przebieżek
Do tego trochę ćwiczeń, a po południu rowerek do pracy
Ciężko się biegło jak diabli, pewnie po wczorajszych interwałach. Jeśli czegoś nie lubię w bieganiu, to sytuacji, kiedy męczę się na truchcikach. Jak bym biegł z workiem na głowie. Nawet nie Wiecie, jak mnie kusiło, żeby przyspieszyć i mieć to szybciej z głowy. No, ale jakoś wytrzymałem wolno do końca. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Tym bardziej, że mam w planie "longa", a jak pomyślę, że takie męczarnie będą trwały 100 minut.... to chyba raczej nie wytrzymam i przyspieszę
Dzisiaj można powiedzieć trening danielsowski:
30 minut wolno (6.53) + 6 przebieżek
Do tego trochę ćwiczeń, a po południu rowerek do pracy
Ciężko się biegło jak diabli, pewnie po wczorajszych interwałach. Jeśli czegoś nie lubię w bieganiu, to sytuacji, kiedy męczę się na truchcikach. Jak bym biegł z workiem na głowie. Nawet nie Wiecie, jak mnie kusiło, żeby przyspieszyć i mieć to szybciej z głowy. No, ale jakoś wytrzymałem wolno do końca. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Tym bardziej, że mam w planie "longa", a jak pomyślę, że takie męczarnie będą trwały 100 minut.... to chyba raczej nie wytrzymam i przyspieszę
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Piątek 07.09.2018
Hej!
To dzisiaj było grubo. Miał być long 90'+, ale tak mi się w trakcie spodobało, że go trochę przedłużyłem i przyspieszyłem Wyszło z tego takie lekko koślawe BNP:
6.57
6.40
6.33
6.23
6.03
6.19
6.09
5.59
5.51
5.48
5.56
5.56
5.53
5.41
5.39
5.49
5.39
5.04
5.02
W sumie 19.3 km, średnie tempo: 5.57
Biegło mi się naprawdę dobrze. Nie no, pod koniec już mnie nogi trochę bolały, ale oddechowo było cały czas w porządku. Czyżby październikowe 1.58 HM zagrożone? W weekend spokojne bieganko z żoneczką, a w poniedziałek zobaczymy. Ahoj!
Hej!
To dzisiaj było grubo. Miał być long 90'+, ale tak mi się w trakcie spodobało, że go trochę przedłużyłem i przyspieszyłem Wyszło z tego takie lekko koślawe BNP:
6.57
6.40
6.33
6.23
6.03
6.19
6.09
5.59
5.51
5.48
5.56
5.56
5.53
5.41
5.39
5.49
5.39
5.04
5.02
W sumie 19.3 km, średnie tempo: 5.57
Biegło mi się naprawdę dobrze. Nie no, pod koniec już mnie nogi trochę bolały, ale oddechowo było cały czas w porządku. Czyżby październikowe 1.58 HM zagrożone? W weekend spokojne bieganko z żoneczką, a w poniedziałek zobaczymy. Ahoj!
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
08.09.2018
Dzisiaj spokojna dyszka w rodzinnym gronie. Do tego trochę ćwiczeń domowych i rower (30 minut) do pracy. Jutro podobny zestaw. No i czekam na świeżość w kroku oraz płucach po wczorajszym BNP. Jak tylko nastąpi, jadę z akcentem. Rolin, powodzenia w zawodach! "Koksik" jesteś dla mnie i już
Dzisiaj spokojna dyszka w rodzinnym gronie. Do tego trochę ćwiczeń domowych i rower (30 minut) do pracy. Jutro podobny zestaw. No i czekam na świeżość w kroku oraz płucach po wczorajszym BNP. Jak tylko nastąpi, jadę z akcentem. Rolin, powodzenia w zawodach! "Koksik" jesteś dla mnie i już
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2018, 13:13 przez filmix777@gmail.com, łącznie zmieniany 1 raz.
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
09.09.2018
Tym razem, spokojna piątka + stabilizacja + rozciąganie + rower + małe podsumowanie tygodnia
Ósmy tydzień BPS-u jak najbardziej udany. Wycisnąłem z niego wszystko, co mogłem. Kolejny, ważny przystanek w drodze do szybszego siebie Do zawodów zostało 6 tygodni. Jak dociągnę do startu i się nie zajadę po drodze, to będzie dobrze
Tydzień w liczbach
Bieganie - 63km:
1 x long BNP
1 x interwały
6 przebieżek
Ćwiczenia uzupełniające:
240 skipów
4 x ćwiczenia domowe
50km rower
2 x 30' koszykówka
Dzisiaj ważna data w moim biegowym kalendarzu. 9-tego września 2015-tego roku poszedłem pierwszy raz pobiegać Zresztą całkiem przypadkowo. Byłem na spacerku z pieskiem. Zaczęło się ściemniać, a ja "lekko" zabłądziłem w lesie, toteż stwierdziłem, że trzeba trochę zagęścić ruchy, co by wrócić do domu dziś, a nie jutro No, to zacząłem leciutko podbiegać... "Trening" jaki wtedy zrobiłem to 10km marszu, w tym 5 razy 1 minuta biegu Połamany chodziłem przez dwa dni, ale trzeciego poszedłem znowu, bo mi się spodobało Teraz się śmieję. Lecz nie z mojego marszobiegu, tylko z tego, jak mogłem się w tym lesie zgubić?
Tym razem, spokojna piątka + stabilizacja + rozciąganie + rower + małe podsumowanie tygodnia
Ósmy tydzień BPS-u jak najbardziej udany. Wycisnąłem z niego wszystko, co mogłem. Kolejny, ważny przystanek w drodze do szybszego siebie Do zawodów zostało 6 tygodni. Jak dociągnę do startu i się nie zajadę po drodze, to będzie dobrze
Tydzień w liczbach
Bieganie - 63km:
1 x long BNP
1 x interwały
6 przebieżek
Ćwiczenia uzupełniające:
240 skipów
4 x ćwiczenia domowe
50km rower
2 x 30' koszykówka
Dzisiaj ważna data w moim biegowym kalendarzu. 9-tego września 2015-tego roku poszedłem pierwszy raz pobiegać Zresztą całkiem przypadkowo. Byłem na spacerku z pieskiem. Zaczęło się ściemniać, a ja "lekko" zabłądziłem w lesie, toteż stwierdziłem, że trzeba trochę zagęścić ruchy, co by wrócić do domu dziś, a nie jutro No, to zacząłem leciutko podbiegać... "Trening" jaki wtedy zrobiłem to 10km marszu, w tym 5 razy 1 minuta biegu Połamany chodziłem przez dwa dni, ale trzeciego poszedłem znowu, bo mi się spodobało Teraz się śmieję. Lecz nie z mojego marszobiegu, tylko z tego, jak mogłem się w tym lesie zgubić?
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2018, 13:15 przez filmix777@gmail.com, łącznie zmieniany 1 raz.
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
10.09.2018
Dzisiaj 5km świńskim truchtem + 5 przebieżek + ćwiczenia domowe:
- pompki (80)
- dipy (40)
- biodra (2 minuty)
- stanie na rękach (2 x 30 sek.)
- rozciąganie
Po wczorajszej, bonusowej koszykówce, świeżość w kroku, potrzebna do akcentu, poszukiwana Jeszcze rower do pracy i zimna pepsi w nagrodę Miłego dnia!
Dzisiaj 5km świńskim truchtem + 5 przebieżek + ćwiczenia domowe:
- pompki (80)
- dipy (40)
- biodra (2 minuty)
- stanie na rękach (2 x 30 sek.)
- rozciąganie
Po wczorajszej, bonusowej koszykówce, świeżość w kroku, potrzebna do akcentu, poszukiwana Jeszcze rower do pracy i zimna pepsi w nagrodę Miłego dnia!
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2018, 13:08 przez filmix777@gmail.com, łącznie zmieniany 1 raz.
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Wtorek 11.09.2018
Świeżości w kroku za dużej nie było, ale, że nie przepadam za świńskim truchtem, toteż musiałem zrobić coś innego. No i wyszły takie oto "minutówki":
10' tempo 7.02
1' tempo 5.37
3' tempo 7.08
3' tempo 5.19
4' tempo 6.55
5' tempo 5.20
4' tempo 6.46
2' tempo 4.58
2' tempo 7.09
4' tempo 5.06
12' tempo 6.29
3' tempo 4.49
2' tempo 7.04
+ kilometr marszu do domku
W domku kilka ćwiczeń:
- pompki (50)
- dipy (20)
- unoszenia kolan z piłką lekarską nad głową (80)
- rozciąganie
Trening cieszy, tym bardziej, że sporą część nocy spędziłem w ubikacji Teraz jeszcze rower (7km) do pracy, i fajrant.
Edit: No nie do końca fajrant, bo wieczorem przydarzyła się bonusowa, godzinna koszykówka
Have a good day runners!
Świeżości w kroku za dużej nie było, ale, że nie przepadam za świńskim truchtem, toteż musiałem zrobić coś innego. No i wyszły takie oto "minutówki":
10' tempo 7.02
1' tempo 5.37
3' tempo 7.08
3' tempo 5.19
4' tempo 6.55
5' tempo 5.20
4' tempo 6.46
2' tempo 4.58
2' tempo 7.09
4' tempo 5.06
12' tempo 6.29
3' tempo 4.49
2' tempo 7.04
+ kilometr marszu do domku
W domku kilka ćwiczeń:
- pompki (50)
- dipy (20)
- unoszenia kolan z piłką lekarską nad głową (80)
- rozciąganie
Trening cieszy, tym bardziej, że sporą część nocy spędziłem w ubikacji Teraz jeszcze rower (7km) do pracy, i fajrant.
Edit: No nie do końca fajrant, bo wieczorem przydarzyła się bonusowa, godzinna koszykówka
Have a good day runners!
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Środa 12.09.2018
Po wczorajszym, intensywnym dniu (tempówki + mocny rower + ćwiczenia + ostra, wieczorna koszykówka), nie spodziewałem się rewelacji na dzisiejszym wybieganiu. Gotowy na co najwyżej świński truchcik, udałem się na swoje "górki". Ku mojemu zdziwieniu, biegło mi się nader sympatycznie, toteż ów truchcik ciut przyspieszylem i wydłużyłem ....
I zakres - 12km
II zakres - 10km
W sumie 22km, średnio 6.05/km
Oczywiście pod koniec nogi przypomniały swojemu właścicielowi, co robiły poprzedniego dnia i zaczęły "lekko" protestować. Ja z kolei, przypomniałem swoim nogom ów cytat, którym w tego typu sytuacjach się posługuję....
„Twoje ciało bedzie Ci podpowiadać, że nie ma uzasadnionego powodu abyś kontynuował. Jedynym sposobem na to jest poleganie na umyśle, co na szczęście jest niezależne od logiki”
– Tim Noakes, ultramaratończyk,
autor „Lore of Running”
....i pobiegłem dalej
Dzisiej jeszcze rower i rozciąganie, ale żadnej, bonusowej koszykówki Dobra, idę spać.
Dobranoc
Po wczorajszym, intensywnym dniu (tempówki + mocny rower + ćwiczenia + ostra, wieczorna koszykówka), nie spodziewałem się rewelacji na dzisiejszym wybieganiu. Gotowy na co najwyżej świński truchcik, udałem się na swoje "górki". Ku mojemu zdziwieniu, biegło mi się nader sympatycznie, toteż ów truchcik ciut przyspieszylem i wydłużyłem ....
I zakres - 12km
II zakres - 10km
W sumie 22km, średnio 6.05/km
Oczywiście pod koniec nogi przypomniały swojemu właścicielowi, co robiły poprzedniego dnia i zaczęły "lekko" protestować. Ja z kolei, przypomniałem swoim nogom ów cytat, którym w tego typu sytuacjach się posługuję....
„Twoje ciało bedzie Ci podpowiadać, że nie ma uzasadnionego powodu abyś kontynuował. Jedynym sposobem na to jest poleganie na umyśle, co na szczęście jest niezależne od logiki”
– Tim Noakes, ultramaratończyk,
autor „Lore of Running”
....i pobiegłem dalej
Dzisiej jeszcze rower i rozciąganie, ale żadnej, bonusowej koszykówki Dobra, idę spać.
Dobranoc
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
-
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 01 maja 2017, 14:44
- Życiówka na 10k: 47.06
- Życiówka w maratonie: brak
Czwartek 13.09.2018
Miałem zrobić dzisiaj przerwę, ale jak to mawia
Haile Gebrselassie:
"Day without running is not good day"
Toteż poszedlem pobiegać
Wyszło 9.6km (6.17) i nadspodziewanie duża świeżość w kroku oraz płucach. Szczególnie biorąc pod uwagę dwa ostatnie dni.
Do tego trochę ćwiczeń domowych i rower.
Miłego popołudnia!
Miałem zrobić dzisiaj przerwę, ale jak to mawia
Haile Gebrselassie:
"Day without running is not good day"
Toteż poszedlem pobiegać
Wyszło 9.6km (6.17) i nadspodziewanie duża świeżość w kroku oraz płucach. Szczególnie biorąc pod uwagę dwa ostatnie dni.
Do tego trochę ćwiczeń domowych i rower.
Miłego popołudnia!
Run for Fun
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)
MÓJ BLOG
KOMENTARZE
10K - 47.06 (listopad 2018 - Poznański Bieg Niepodległości)
21K - 1.47.15 (październik 2018 - Półmaraton Bydgoski)