temat złamania bariery 2 godzin w maratonie pojawiał się n-razy.
Jeden z nich, warunki konieczne jakie muszą być spełnione, aby to się udało podejmuje magazyn RW:
http://rw.runnersworld.com/sub-2/
Tutaj sobie to możecie poczytać, ja się akurat odniosę tylko do kwestii biegacza.
Uważam, że do złamania 2 godzin wcale nie trzeba super nowoczesnych technologii, czy jakiegoś bardzo ciężkiego
treningu. Co więcej - wydaje mi się (ale to tylko moja opinia), że dla takiego zawodnika subiektywnie treningi
do maratonu nie będą cięższe niż obecnie czołowych biegaczy biegających 2:06-2:03.
Niemniej jednak nie będzie nic odkrywczego, gdy napiszę, że kluczem będzie właściwy trening.
Baa.. wręcz brzmi to banalnie, coś na zasadzie: żeby wiedzieć więcej, to musisz się więcej uczyć
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Tylko co to znaczy właściwy?
Tak naprawdę w przypadku naszego potencjalnego "2-łamacza" wcale nie są istotne np. 3 ostatnie lata treningu,
isotne będzie całe życie takiego biegacza. Osoba, która złamie 2 godziny wcale nie musi być Etiopczykiem czy
Kenijczykiem (chociaż to jest wielce prawdopodobne). Taką osobą, będzie chłopiec który już od dzieciństwa będzie wykazywał
naturalną, czy też będzie (w ramach zabawy, oczywiście) zachęcany do takiej ogólnej aktywności fizycznej.
Uważam, że okres 10-16/18 lat, będzie najbardziej kluczowym jeżeli chodzi o to, czy zawodnik potencjalnie będzie
miał szanse złamać te 2 godziny.
Bo to jest najbardziej newralgiczny okres, jeżeli będzie miał wtedy zbyc mocne treningi, to "zniknie", ale też jeżeli
nie zbuduje odpowiedniej bazy: wytrzymałości, ale również szybkości, czy takiej ogólnej elastyczności/mobilności -
to przykro mi.. co najwyżej będzie medalistą mistrzostw świata
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Kluczem też będzie odpowiedni trener.. wszyscy mówimy o zawodniku, warunkach jakie muszą być spełnione, a
jakoś pomija się kwestie trenera....
Bo to będzie musiała być osoba, która będzie miała na tyle odwagi, że - bazując na obecnej wiedzy treningowej. nie będzie
się bała czasami zastosować jakiś nowych jednostek treningowych, albo takich - o których na chwilę obecną byśmy powiedzieli
że są absurdalne....
Do złamania 2 godzin będzie trzeba pewnej rewolucji w systemie treningowym...
Nie wiem jakiej, ale układanie planu treningowego jest trochę podobne do układania puzzli albo klocków lego -
masz określone elementy i od ciebie zależy efekt końcowy tej układanki.
Być może będzie trzeba odejść od klasycznego podejścia: zima - budowanie bazy, a potem zwiększanie szybkości,
może będzie tak, że te fazy będą się płynnie "przenikać",
też kwestia podejścia do "nieśmiertelnych" biegów długich (>=35 km) , jak to będzie wyglądało
ale także inne detale - nawet włącznie z kwestią treningów między mocnymi jednostkami treningowymi.
Co nie zmienia faktu, że złamanie 2 godzin w maratonie jest możliwe, ale wszystko musi idealnie "zagrać"